Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Nina.

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Nina.

  1. Oświadczam wszem i wobec : JA JUŻ CZUJĘ, ŻE IDĄ ŚWIĘTAAA! Wróciłam dziś po 18.00 do domku, a tam mój D. wstepnie ubrał choinkę / mowię wstępnie , bo resztę brakujących ozdób przywiozłam ze sobą/, nalał nam domowej roboty naleweczki z gruszki po kieliszeczku...zasiadł ze mną przed kominkiem...i tak przytulaliśmy sie do teraz , opowiadając sobie co się dziś wydarzyło :) Mój pies zwariował ze szczęscia, bo całkiem bezkarnie mógł z nami leżeć na kocyku i przepychać swoje wielkie cielsko w każda możliwą stronę :) Jutro ostatni dzień pracy, długa trasa, wręczanie ostatnich prezentów dla ważnych klientów....a od piątku WIELKIE GOTOWANIE! Zaplanowałam poniższe menu : 1. Biała fasola wigilijna z przyprawami / rodowa prawie potrawa mojego D./ 2. Barszcz czerwony z uszkami 3. Pierogi z grzybami i kapustą 4. Śledź w śmietanie z jabłuszkiem i korniszonami i ziemniakami 5. Ryba smażona/ bez karpia, bo oboje go nie lubimy/ 6. Kutia 7. Z ciast: makowiec, sernik na zimno i szarlotka / wszystko po połowie, bo drugie pół zawożę do tatuli/ i .... umrzemy z przejedzenia ;) Potem za to mamy co jeść przez kolejne dni świąt, nie robię jakiejś masakrycznej ilości- ot ,każdego po trochę. A co będzie u was? jestem ciekawa różnych egzotycznych przepisów jak i tradycji. Dziś mam boski nastrój, na te kilka dni zamierzam schowac w kąt problemy, plany, targety, pracę itp. Chcę pójśc z męzem i psem do lasu na długi spacer, chcę posłuchac kolęd, chcę poczytać ksiązkę przy gorącej herbacie i makowcu. Powiem wam na ucho.....że postanowiliśmy i my postarać się o dzidzię.... U mnie będzie trochę walki, ale wierzę, że nam się uda! Jak tu nie kochać życia? PS. Przyłączam się do apelu saszki- ludzie, odezwijcie się! Gio, Borewicz, Elles, Szam...trzeba was prosić byście napisali choć parę słów? Wydaje mi się, że tylko nasza szamanka jest w pełni usprawiedliwiona, ale reszta? Przykro mi, że nie macie czasu nawet na pomachanie łapką. Co się dzieje? Wiem, że to trochę upierdliwe \"wzywanie do tablicy\", ale chciałabym wiedzieć, czy już na stałe nas opuściliście, czy tylko chwilowo.... Gio- poukładaj te kartony w mieszkaniu i zasiądź przed komputerem! Prosze jak nam Majorek tu pięknie przykładem świeci! Mała dzidzia na świecie a super mama i dla nas ma czas :) Majorek
  2. witam porannie. wstałam dziś sama, bez budzika o 6.20, jestem wyspana, zero problemów ze wstawianiem! Pędze do Wrocławia i okolic, potem zakupy i szukanie prezentu dla mojego D. Miłego dnia!
  3. AIR- oczywiście, że mnie nie uraziłaś!!! Właśnie za to kocham diabły- że każdy może powiedzic co mu leży na sercu. Oprócz wygłupów i super nocnych rozmów ( których niestety coraz mniej na diabłach...) , które nie raz podreperowywały moje złe samopoczucie - to właśnie za te rozmowy o wszystkim kocham to miejsce i ludzi którzy tu piszą!!!! Buziaki PS Dwie wiadomości: u mnie znowu sypie snieg! Jak wyszłam na spacer z sunią to powitała mnie biel i ściana puchu płynaca z nieba!!! Yupiiiiii :D Druga wiadomość: mam piekną, zieloną choinke w domku! Pachnie bosko, niech się schowają jodły kaukaskie! Jutro musze gdzieś nabyć drogą kupna kilka dodatkowych ozdób, bo w zeszłym roku nasza pierwsza choinka miała 1,5 m a ta ma dobre 2 m ...
  4. jak przeczytałam to co napisałam wyżej to doszłam do wniosku, ze nie umiem chyba ubierać w słowo pisane to co chce przekazać.... więc jakby ktos nie wiedział o co mi chodziło tam powyżej to w skrócie: dla mnie wazniejsze sa piękne tradycje, które wiąża się ze wspomnieniami cudnych chwil, ktore będe wspominać na stare lata niż narzucone odgórnie katolickie rytuały i msze. W tym chorym , zabieganym i globalnie ujednoliconym świecie dla mnie najwazniejsza jest miłośc, rodzina, wspomnienia, rozmowy, bliskośc...
  5. Witam. Ale się porobiło! leje deszcz, cała masa śniegu stopniała w tempie zawrotnym i jest okropnie!!! AIR- zaciekawiło mnie to co napisałaś.... i musze powiedziec, że się chyba po raz pierwszy z tobą nie zgadzam. Ja jestem \"antyklerykalna\". Wiem, że to idiotyczne okreslenie: wierząca, ale niepraktykująca- ale mnie to doskonale charakteryzuje. mam w rodzinie i księdza i siostrę zakonna, rozsiani po świecie, ale swoje odbębnili też w polskich klasztorach. Wiem jaki to świat , wiem przez co przechodziła bliska memu sercu siostra zakonna, u której w klasztorze działy się takie rzeczy, że TVN i program \"Uwaga\" by wymiękł... Nie chodze do kościoła i nie potrzebuje tego. Wręcz przeciwnie- gdy czasem z różnych rodzinnych powodów jestem niejako zmuszona by tam iśc to wierzcie lub nie- ale odczuwam fizyczny dyskomfort , że musze uczestniczyć w jakimś rytuale, klękac, odbębniac modły, zawodzić pieśni... Irytuje mnie ta cała sztucznie wymtworzona otoczka, kojarzy mi się to z instytucją a nie z duchowym wsparciem.... Z resztą nigdy nie dostałam duchowego wsparcia w kościele! Zgadzam się, że może dlatego nie odczuwaja niektórzy z nas magii Świąt tak po katolicku, po polsku...tradycyjnie. Jestem przeciwna tej wielkiej komercji zakupów, wydawania kasy, postaw się a zastaw się itp... ale nie uniknęłam tego i w tym roku. Przed godziną wróciłam zupełnie wymięta z marketu, gdzie próbowałam kupić chociaz połowę rzeczy z listy, ale okazało się, że połowy nie ma, a najwięcej czasu straciłam na szukanie wolnego wózka i stanie w kolejce przy kasie.... Ech.... Tak więc podsumowując: u mnie te święta będa tradycyjne, ale bez pasterki, bez mszy w I i w II dzien świąt... Jestem za tradycją, wspomnieniami z dzieciństwa, wyczekiwaniem na pierwszą gwiazdkę- to jest dla mnie bardzo ważne! Pozwala cofnąc się do spokojniejszych, bezpiecznych i dziecięcych lat....gdzie miałm wsparcie w rodzinie, kochająca i przecudowną mamę....teraz gdy jej nie ma to święta już nie są te same... Rodzina się rozpadła.... Zostałam tylko ja i mój D.. W dorosłym życiu pełnym pułapek i podstawianych nóg.... Nawet nie wiecie jak to boli takiego \"wrażliwca\" jak ja.... Ale na przekór wszystkiemu planuję spędzić te dni cudnie! Ma być domowo, bezpiecznie, miło....
  6. Tez macham do was w biegu i lece przedzierać się przez sniegi!! Pozdrawiam
  7. No ładnie! Na diabłach więcej nieobecnych niż obecnych! Ja mam za sobą pracowita sobotę, dziś zaliczylismy długi spacer po mroźnych terenach Sosnówki i Borowic- wymarzłam strasznie, ale za to jak potem smakuje gorąca herbata z rumem i sokiem :) MNIAM! Jestem po obiadku, zaraz piekę ciasto, musze ponadrabiac raporty, i zestawienia... czeka mnie trudny tydzien w pracy, młyn przygotowan do Świat (ale to lubię) i ogólny rozgardiasz. Pozdrawiam gorąco w te mrozne dni
  8. Piekna zima za oknem!!! Ślicznie!!! Pędzę odśnieżyć auto i na szybkie zakupy, potem mega spacer z psem. Oglądałam rano przy kawie na TVN program \"Dzień dobry TVN\", ale zirytowana wyłączyłam. Kinga Rusin doprowadziła mnie do pasji! ta kobieta nie powinna istnieć na wizji, wchodzi chamsko w słowo gościom, nie da się nikomu wypowiedzieć...brrrr! Kto tam zatrudnia takie osóbki? :D
  9. Ja nie mogę bez was :) Musze sobie i poczytać i popisać. To co się dzisiaj działo u nas na dolnym śląsku to masakra była! Mega wiatr, deszcz, śnieg i wszystko na raz, gałęzie i całe drzewa na drogach...brrrr! Byłam dziś we Wrocławiu i jak wróciłam to w domku zero prądu! Dopiero przed chwila włączyli. AIR- przykro mi z powodu pracy...Ale jak to mówią: pierwsze koty za płoty :) Trzymam kciuki! Napisz jak było na KING KONG-u, ja na to nie pójdę, bo na końcu jest za smutno... Majorek- ja też nie czuję że to święta idą.... cały czas gromadzą się mi nad głowa problemy, za dużo tego jak na końcówkę roku... Rozumiem cię doskonale, że uroniłas łze nad "wymeldowaniem"...ja też tak miałam...Jesteśmy wrażliwce i tyle! Jutro zamierzam posprzątać mieszkanie, ulepić i zamrozić pierożki i uszka, zakupić choinkę, ubrać dom świątecznie- może to mi pomoże i \"załapię\" że to już za tydzień! Prezentów też nie mam jeszcze...ale prawdopodobnie spędzamy wigilię we dwójkę więc prezent musze kupić tylko mojemu D. Tegoroczne święta spędze po raz pierwszy bez mojej mamy, taty, sióstr....Dziwne to, ale trzeba się przyzwyczajać. Idę, bo D. woła, że obiad gotowy- dziś mam pełen luksus: i przygotowane i podane- ja tylko ze smakiem zajadam ;) Pozdrawiam was zimowo, mam nadzieję, że snieg już zostanie do świąt, bo brakowało mi tego.
  10. Tygrys- WOW!!! A kwestia do cię : "Pani Małgosiu pani się tym zajmie" !!! No nie mogę! Mój D. też cię pozdrawia, bo ja sobie kwiczałam z dumy przed TV i powtarzałam mu non stop- a ja ją znam! Lalalalala :) Saszka- zakrecona kobieto :) Poryczalam sobie i mi troszke lepiej.... Nie ryczalam juz tak chyba z rok.....
  11. AIR- trzymałam kciuki! Daj znać jak już coś będziesz wiedziała. Tygrys- jak ty to robisz? Codziennie fitness?! Podziwiam, podziwiam. A ja znikam na kilka dni...mam potwornego doła i nie chcę w takim okresie przytruwac moim czarnym spojrzeniem na świat... Dlaczego jak się coś wali to zawsze na całej linii? I dowala z każdej możlwej strony?............... Bez komentarza.... Pozdrawiam cieplutko i idę robić obiad. A wieczorem oglądam Tygryska w Klanie i wsiadam na rower stacjonarny- może chociaż trochę mnie odstresuje?
  12. saszka- Tygrys jutro jest :D JUTROOOO ;)
  13. Nina wita :) Po weekendzie zabrałam się ostro do pracy, bo koniec roku za pasem, cisną na obroty, plany...ufffff! Byłam w weekend na Harrym Poterze w kinie we Wrocławiu. Powiem tak: podobał mi sie, ale to już nie to samo co pierwsze 2 części. już w 3 części brakowało tego \"czegoś\", a ta ostatnia jest najmniej baśniowa, magiczna. Za to dużo w niej przemocy, walk, strachów itp- okropny film dla małych dzieci a takich nie brakowało w kinie! Podobno można go oglądac od 12 lat, a sala była pełna 4-ro i tak na oko 6-cio latków!!! Gratuluje rodzicom pomysłu! Poza weekendem, który minąl jak zwykle za szybko i jak zwykle w miłym towarzystwie- to teraz mam milion spraw na głowie. We wtorek przyjeżdża do mnie służbowy Mikołaj- ma dowieźć paczki dla Klientów, kalendarze itp. Od stycznia mam ogrom pracy, czeka mnie bardzo ważny projekt do uruchomienia, musi sie udać, bo inaczej będzie krucho z obrotami. Nie wiem jak wy, ale ja już najchętniej to bym żyła Świętami. Jak jade samochodem to zasłuchuje się \"sezonową\" muzyką, wieczorem mijam na trasie już poubierane , przystrojone domy , mieszkania... Uwielbiam Święta! Najbardziej to lubię je planowac, obmyślac prezenty, dania.... Tylko smutne będa w tym roku ze względu na sytuację w mojej rodzinie...moja siostra ostatnio mi chciała wyciąć niezły numer i pozbawić mnie prawa do mieszkania taty...to zabolało i to bardzo. Musze więc zacisnąc pasa i zapożyczyć się na opłaty notarialne i podatek i zrealizowac już tę umowe darowizny, która wisi nade mną od roku. To kolejne 7000 w plecy! Ale musze to zrobić teraz, bo za chwile może się okazac, że nie mam już nic.....I pomyślec, że nie umieją nawet uszanować woli mojej mamy.....Ech..... Przepraszam, że tak zdawkowo i ekspresowym tempie zawaliłam was informacjami ode mnie, ale ....chyba nie moge robić kilkudniowych przerw w pisaniu na diabłach, bo potem sie gubię we własnych wątkach! Pozdrawiam wszystkich- tych co uparcie milczą też! ( To do Borewicza było i Gio) ;)
  14. Buziaki dla diabłów! zaczynam weekend! Otworzyliśmy z moim D. butelczyne czerwonego wina i delektowalismy sie soba ;) jutro zwala sie do nas ekipa ślązaków na cały weekend- ale będzie wesoło! Jutro imprezka a w niedzielę jedziemy do wrocławia na Harrego Pottera :) Kocham weekendy!!!!!
  15. W takim razie Kluseczko: wszystkiego NAJ, NAJlepszego! Spełniania marzeń i zawodowych ale przede wszystkim tych osobistych... Uśmiechu na twarzy i wiary w człowieka....oraz TYLKO życzliwych , oddanych ludzi wokół. Buziak dla ciebie i kwiatki :
  16. Witam z rana :) Sama w to ledwo uwierzyłam, ale dopiero przed chwilką wstałam! Taka cisza w domku...senna, zamglona pogoda za oknem...to sobie smacznie spałam :D Tylko żeby mi jeszcze kaszel przeszedł i ten głos gruby to wszystko byłoby super. Wiecie co... ja chyba nie moge mieć za dużo wolnego czasu, bo wtedy za dużo kombinuje, zastanawiam się itp..... Naszło mnie wczoraj na temat mojej i D. przyszłości. On ma teraz prace, która pozwala na \"zakotwiczenie się\" w niej na długie, długie lata....a ja? Ja nie wyobrażam siebie - ciagle pędzącej autkiem - za te kilka, kilkanaście lat. Najgorsze jest to, że nie wiem co CHCIAŁABYM robić!!! Buuuuu! Wiem, że tak ma wiele osób, zresztą już o tym tu kiedyś rozmawialismy, ale.....ja jako przykładny Koziorozec chciałabym mieć jakąs chociaż malutką wizję siebie za X lat, a tu nic nie ma..... Musze przycisnąc pasa, zaoszczędzić i iśc na studia, skończyć wreszcie to co niedokończone, albo zmienic kierunek, by łatwiej się studiowało, musze zapisac się na jakieś zajęcia \"ruchowe\" chociaż cieńko z tym w naszym mieście, oj cieńko / w tej kwestii wzoruję się Tygryskiem, który mi cholernie imponuje umiłowaniem ruchu i energią!/... to by było tyle na początek. Nie moge spędzać wieczorów na kanapie, z książką lub przed TV! I co mi z tego zostanie. Musze działać, poznawać ludzi, powiększac grono znajomych, wymieniac sie poglądami, ROZMAWIAĆ.... Musze się dziś okutać cała w ciepłe ubranko i wyjśc chociaż na krótki spacer z psem, bo mi zaczyna palma odbijać! Kluseczko- dzięki za serniczek- uwielbiam :) Ta kawa o której wspominała Gio to chyba właśnie Astra jest, pamiętam, że moja mama ją kiedyś pijała. A ciasto to z jakiejś okazji? Czy dlatego, że nas lubisz? Chyba urodzinki ktoś miał?
  17. Jak miło, że dziewczyny wiedzą nad czym tu wzdycham :) AIR- nie skojarzyłam, że \"Przełamując fale\" to tez tego samego reżysera, a przeciez podobny klimat...ujęcia... Jeszcze zapoluję tylko na ten trzeci film, o którym pisałas- "Dogville" z N. Kidman. Własnie jestem totalnie pozytywnie zaskoczona obsługą serwisową firmy TP SA, bo gdy 2 godziny temu zgłosiłam na Błękitną linię, że mamy uszkodzone gniazdko telefoniczne, bo po zamianie internetu z SDI na Neostrade wystąpił jakiś błąd i przestał nam działac telefon- to panowie się pojawili przed chwila i naprawili!!!! Szczęka mi opadła! Okazało sie, że coś tam przy montowaniu SDI źle podłączyli w gniazdku i wyszło dopiero przy innej opcji tj. neostradzie. Szok! Oby pracowali tak zawsze :) Tygrys- pierwsze zadania w pracy, fiu, fiu- aż miło poczytać :) Pracuj, pracuj :) Idę sobie poczytac, by zadac kłam dzisiejszym słowom Pana z telewizora, który mówił, że Polacy z roku na rok mniej czytają. To my tu chyba wspólnie jakieś 500% normy wyrabiamy w tym względzie? Pozdrawiam obecnych i nieobecnych oraz cicho czytających ;)
  18. Ale sie wczułam! Obejrzałam sobie film \"Tańcząc w ciemnościach\" z Bjork w roli głównej..... Powalił mnie na kolana! Ale jest tak smutny i dosłowny, że ....zamurowało mnie na chwilę.... To nie tylko film, to historia, która zapada w pamięc na bardzo długo.... ................................................................. Z moim głosem nic lepiej nie jest...chrypię jak stara pijaczka ;) Ja uwielbiam miec chrypkę, ale to chyba już za długo.... I chyba mnie już "męczy" to nicnierobienie! Ale jestem marudna- nie?
  19. Nina macha łapką. Jeszcze ledwo zipie, pomimo leżenie grzecznie w łózeczku i zażywania tych tabletek kolorowych... Wczoraj mialam mega relaksujacy dzien: obejrzalam 2 \"babskie \" filmy - Biały Oleander- polecam gorąco!!!! I \"Wpadkę\" Dokończyłam z wypiekami na twarzy Anioły i Demony Browna- jak ktoś czytał to wie dlaczego z wypiekami , miałam odwiedziny Mikołaja ;) i dostałam od niego ....książkę \"Cień wiatru\"! AIR o niej pisała. Teraz będę się delektować, bo książka taka jak lubię- gruba, w solidnej oprawie...aż prosi się by ułożyc się z nią wygodnie na łóżeczku i czytać....czytać..... Znikam, bo zakaszle was. Pa
  20. I co ja tak te stronki naczinajem i naczinajem? Chę?
  21. saszka- 100 LAT! 100 LAT!!! Nieeeech żyjeeee, żyjeeee naaaaaam!!! To śpiewałam ja- NINA :D Poświęciłam moje zachorzałe gardło specjalnie dla mojej ulubionej autorki, mega dowcipnych historii z życia :) Saszko kochana- wszystkiego NAJ, NAJ, NAjcudowniejszego! Ja uwielbiam czerwone winko, ale uraczę się nim jak się wyleczę. Odlej dla mnie kapkę i schowaj u patyczaków- może nie wychleją? A to dla ciebie Jestem na zwolnieniu do piatku. Pani doktor była bardzo miła, osłuchała, opukała, kazała leżec i nigdzie nie łazić. Chciała dać zwolnienie aż do przyszłej środy, ale ja nie mogę! Mam nadzieję, że do piątku się wykuruję, bo od poniedziałku ostro ruszam do roboty. Podobno mam zawalone oskrzela- no coś takiego!? JA??!! Przeciez nawet nago nie ganiałam po lesie ;) Patrzcie, patrzcie jak to się człowiek na starośc delikatny robi.... Kiedyś mogłam łazic bez czapki, kaptura, rękawiczek i szalika- a teraz ?? Ech..... Ale nie ma tego złego...dziś zaczytywałam się w kolejnej powieści D. Browna- nie wiedziałm, że jego pierwsza powieść \"Anioły i Demony\" jest taka genialna!!! Łykam ją jak młody pelikan i chyba jutro już skończe :) Tylko co ja potem czytać będę? Jutro Mikołajki- życze wam cudnych prezentów pod poduchą. ja na szczęście dużo wcześniej z iście poznańską przewidywalnością i zapobiegliwością (tak, tak AIR !) zakupiłam już prezencik dla mojego D. A widzicie jak to dobrze, żem taka akuratna? Bo teraz nie mogłabym nic zakupic, gdyż z oczu i nosa płynie mi non stop stumień wody, głowa pęka i wogóle.... Kluseczko nie przejmuj się...zresztą odpisałam ci na maila... Tygrys- no i proszę! Pani Mikołajowa? O szkoleniach BHP też coś wiem...tylko jedno było gites: pan nam puścił film na DVD (?!) o pożarach itp. i powiem szczerze, że było ciekawe i pouczające. Oglądam jednym okiem \"Leona zawodowca\" uwielbiam ten film! Mocne , ale cholernie mądre kino!
  22. Rozłożyło mnie dokumentnie! Niecierpię być choraaaa!! Wrrr! Na 16.00 jadę do lekarza, bo mówic już wogóle nie moge... Tygrysek- trzmam kciuki! To dzis o 8.15 wielki dzień! Napisz potem jak było, jakie wrazenia i wogóle. Czekam z niecierpliwościa Pozdrowienia dla porannej AIR Uściski dla obolałej Małej. Oraz dla reszty
  23. Najdalam się czosnku...może mi pomoże ;) Mój D. ma dziś cięzką noc, bo będzie wdychał wyziewy :) Jestem ledwo żywa...jutro chyba zostaję w łóżku...musze sie wykurować do środy, bo mam ważne spotkanie służbowe. Buziaki dla wsiech i dobranoc- ide się zakopac w łóżeczku.
  24. Tez się ledwo zwlokłam z łózka.... Ale to przez to przeziębienie chyba...jestem cała jakaś taka...pomięta i wypluta.... Nic mi się nie chce. Nawet jak czytam o wyczynach Tygryska to już jestem zmęczona, a co dopiero gdybym to ja musiała cos zrobić :) ! I dziewczyny (AIR, Tygrys)- jesteście jak najbardziej normalne :) Ja po prostu na pewne rzeczy nie zwracam uwagi, po treningu osuszałam się tylko, wkładałam ciuchy, pędem do domu i tam dopiero porządny prysznic lub wanna, ciuchy do prania i luzik ;) Ide sobie posłuchać nowej płyty - dostałam wczoraj Katie Melua- cudny , jesienny, jazzowy klimacik... Miodzio! Jak jej słucham to gdy zamknę oczy widze angielskie puby, wieczorne spacery, taniec w fontannie i czuje zapach gorącej herbaty cynamonowej....
  25. saszka te patyczaki są.... nie w moim typie. Ja wszystko co ma więcej niz 4 kończyny traktuje z ...dystansem... A już totalną fobię mam na punkcie pająków- brrrr! Tygrysek- jeśli mają tak blisko do domu jak ty, to się nie dziw, że nie biora prysznica. ja tez wolałabym w domku u siebie, a nie w obcym miejscu. Już tak mam: tylko moja wanna i kibelek i nic innego :) Poczytałam sobie w necie różnych \"rózności\" a zaraz przemieszczę się do pokoju, legne na kanapie i leniwie poczytam zaległe gazetki :) Kocham sobotyyyy! Dziś nie mam w planach gości, ani żadnych wyjśc weekendowych- więc totalny LUZ
×