ekaterini
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez ekaterini
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 11
-
Dzień dobry. Co tam? :D
-
Angel - nie ,ta choroba nie nazywa się CIĄŻA ;) OK zmykam, nara!
-
Przesilenie wiosenne, tia :P szkoda tylko że wiosny ni chu chu ;) Idę się wymoczyć w pachnącej kąpieli. Pa!
-
Smutas ale wesoły :P Spoko, przejdzie mi. Chwilowo mam takie huśtawki nastrojów, ze sama tego nie ogarniam. No ale....liczę na to, że naprawdę CHWILOWO.
-
Angel też zauważyłam że jutro piątek 13 ale miesiąc temu było tak samo i było ok :P to tak ku pokrzepieniu serc chciałam zauważyć ;)
-
Aaaa Ryjku, jeszcze mi trochę zajmie nim się pozbieram. Życie daje w kość ale z tym sobie jakoś radzę zazwyczaj i nawet z Lubym naprostowaliśmy różne sprawy, które nam ostatnio nabruździły :) ale ja przechodzę taką głupią terapię, znaczy głupią może nie ale upierdliwą i mam skutek uboczny w postaci kompletnego rozbicia - i fizycznie, i psychicznie. W zasadzie najchętniej bym spała całą dobę :O Nic to, podobno to wszystko oznacza że idzie ku lepszemu i to normalna reakcja. Powinnam się cieszyć :P no więc staram się tylko czasem za bardzo mi to daje w kość... ...toteż upraszam o wybaczenie że mój poziom optymizmu jest gdzieś poniżej zera :) myślę, że prędzej czy później wrócę do formy :) Ale co do 4 pór roku - nie dam się nawrócić i nie uwierzę, że zima jest fajna. Owszem, jest ładna - na obrazku :P
-
Witajcie :) Phil dzięki za fotki - eeeech kiedy nadejdzie lato? piękna wierzbóweczka :) ech och ach :O A tu szaro, zimno i mokro. Czuję skrajne zmęczenie i szczerze marzę o 10-tygodniowym urlopie...
-
Ja się wcale nie naśmiewam. Ja się po prostu wystrzegam nadmiernej ilości tego \"ciałka\". Nie chcę, nie lubie i już. A te duże korzenie to jak duże? Kurde ja bym zaryzykowała i cięła no chyba że to ten główny korzeń ale zawsze trzeba się liczyć że może się w to wdać jakiś grzybek czy coś. Ale... do odważnych świat należy Ryjku ;)
-
Ryjku, słonko. Ja się nie odchudzam :P łatwo to wywnioskować z faktu, że przytyłam. Mam wprawdzie dietę ale taką zleconą przez lekarza i wcale nie odchudzającą tylko leczniczą ;) jak widać służy mi... a grubasów nie lubię, ot co. Bonsai jak się hoduje to korzenie też się przycina, to ogranicza wzrost drzewka. Przynajmniej z fikusami tak jest :) ale ja żartowałam z tym bonsai, a korzenie te ostatnie, cienkie, można przyciąć i szczerze nigdy się nie zastanawiałam czy prosto czy skosem? jak coś to po prostu tnę, zresztą one są tak małe że trudno tam znaleźć jakiś skos. Tylko delikatnie, żebyś nie ciachnęła przy samym pniu i nie poraniła tych najgrubszych korzeni. A jak się obawiasz to lepiej po prostu wróć do tej większej doniczki ;)
-
Eeeee no tak poważnie to za bardzo nie odcinaj :P bo sobie bonsai wyhodujesz :) troszkę możesz przyciąć takie końcowe drobne korzenie i hmmm ja tam jak coś to tnę prosto ale pamiętaj - nie drastycznie! Ech przytyło mi się. No cholender :O
-
Dzień dobry :) ja byłam na kafe...duchem ;) także Ryjku skończ się pieklić ;) Kurczę dziś mieliśmy śnieżycę..fuuuj...tak się już cieszyłam, że śnieg się stopił i słychać śpiew ptaków a tu klops :O niech ta zima już idzie precz!!!
-
No ryjku toż czasem jak się kwiatkowi co nieco przytnie to mu wychodzi na zdrowie :) no przecież rozmawiasz z fachowcem od zielonego :) Zmykam też, dobranoc!
-
Ech ryjku grunt że my się nie sypiemy i dobrze się trzymamy :P
-
Dyrektor z premią też nie teges ;)
-
Phil - póki co ja bym wolała żeby mi wynagrodził premią :P
-
Oooo a ten wasz nóż to mi przypomniał że potrzebuję miksera-blendera z młynkiem. Ech cholera chyba poszukam drugiego etatu.
-
Może o to chodzi? http://www.bielice.info.pl/
-
Ja bym debet zrobiła na wszystko jak mam nastrój :P a buty mi potrzebne i tyle. Chłop mnie zabiera na wycieczkę w maju i gdzie ja się będę pałętać po wielkim świecie w rozkłapcianych adidasach sprzed roku :P] Phil - bardzo chętnie powtórzę linka ale przypomnij mi pliiiis jaka miejscowość albo chociaż region? w górach bialskich może?
-
Właśnie ja mam stopę i małą i szczupłą. Kupowanie kozaczków czy adidasów to żaden problem, gorzej z takimi co się nosi na gołą stopę albo na cienkie rajstopki, wtedy zwykle są za szerokie. A tu dziś idealnie. Grzech byłoby nie skorzystać :P Allegro, taaaak.... szatańska sprawa :D ale ja tam na wszelki wypadek nie włażę. W tym miesiącu szlaban na zakupy ;)
-
Ryjku ja wcale nie żałuję, ale w tym miesiącu nie obejdzie się bez debetu :O no ale w sumie ja wiecznie żyję tak na finansowej krawędzi ;) A co do wycinania otworu na paluszek w butach - w "Kopciuszku" mieli bardziej drastyczne sposoby :P tam obcinali piętę albo palce i kłopot rozwiązywał się na wieki wieków, amen.
-
No jak to Miss nie kupiłaś :O a ja kupiłam 2 pary :P byłam taka wypompowana po tej konferencji że poczułam że tylko zakupy mnie uratują :P i... wywaliłam resztę kasy ake mam w czym przywitać wiosnę :) jedne jasne szare na szpileczce ale wydają się wygodne :) drugie czarne też takie do biegania, płaskie. Właśnie siedzę w nich przy kompie żeby mnie nie poobcierały jak już w nich zadebiutuję, bo mnie na początku wszystkie buty obcierają. Przyznam że nie powinnam teraz robić takich inwestycji (wywaliłam wszystko co miałam łącznie z kontem oszczędnościowym na te moje planowane wakacje) ale kurde, no jak miałam przywitać wiosnę w kozaczkach :O no nie da się...
-
Pozdrawiam szybciutko z chwili przerwy w naradzie:) Właśnie decydujemy w pracy o losach kilku krajowych roślinek;) A co do butów to ja też potrzebuję na wiosnę, jedne takie do biegania brązowe mi się marzą na płaskim obcasie, a drugie jakieś podwyższone. Jednak powiem Wam że jak lubię robić zakupy, tak kupowanie butów wykańcza mnie psychicznie wrrrrr. Ale może się kiedyś przymuszę :) Pozdrawiam i wracam się naradzać. Pa!
-
Ryjku ja też uwielbiam prace ogrodnicze. Zapach ziemi, słonko...eeech. Też muszę poprzesadzać kwiaty ale poczekam jeszcze na lekkie ocieplenie bo zamierzam się bawić w ogrodniczkę na balkonie a na razie jeszcze zimno. Ale myślę że tydzień, dwa... i poprawię warunki życia moim roślinkom :)
-
Dzięki Ryjeczku :) już nawet zjadłam... oj jak mi miło i ociężale :))) Pycha:)
-
A w sumie jak trzeba posiedzieć, to mogę siedzieć. Dobranoc :)
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 11