ekaterini
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez ekaterini
-
Ale rzecz w tym że lekrze to jedyne, na co mam alergię. Miałam dosć konkretne problemy zdrowotne w zeszłym roku i pozostał mi uraz... :O zresztą takie przypadki to raczej egzorcysta leczy :P wygnałby złe duchy w postaci kilku uprzykrzających życie jednostek w robocie ;)
-
Ello ello ziomki :-) co mi tu chorujecie??? co to ma być? Mnie dopadło od początku stycznia...co rano godzina bólu brzucha..potem mija...ale jest tak dzień w dzień i to oczywiście tylko w dni robocze :O porażka...miałam duuużo stresów w pracy ostatnio-nadal mam-i to właśnie tak ze mnie wyłazi, bo ja pozornie to jestem spokojna i opanowana ale w środku gdzieś te stresy jak widać się kotłują. Masakra... myślę coraz poważniej o zmianie pracy tylko na razie czekam do połowy roku mniej więcej...zanim się powyjaśnia moja-NASZA-sytuacja życiowo-mieszkaniowa. I w międzyczasie się dokształcam żeby było łatwiej coś znaleźć nowego. No ale póki co, brzuch mi daje do wiwatu. Eeeech... no nic, grunt że popołudniami nic a nic mi nie dolega i mogę sobie jeść co zechcę :) a ta zupka cebulowa wygląda bosko, w przyszłym tygodniu zrobię! bo dziś to nie ma sensu, jutro rano wyjeżdżam na parę dni. Hmmmm ale się rozgadałam :P A wiecie co, strasznie dziś mnie wzięło na czułości. Jakoś tak sobie rzewnie myślę o tym moim odległym nieszczęśniku :) jak czasem mnie irytuje albo smuci, to dziś sama słodycz :) jeszcze tydzień.........
-
Kakałko wypite. Kożuch nie miał szans. Wypiłam zanim się zrobił :) A w ogóle to padam na pyszczycho,w związku z czym idę spać wcześnie, jak na przedszkolaka przystało. Phil, chciałbyś nas adoptować? :D ale ja już mam tatusia!
-
A pewnie, córcia dla Phila to dobry pomysł... albo... słyszeliście zapewne o ośmioraczkach w Teksasie :P Ryjku, zajadaj skoro jesteś głodna. Ja właśnie skonsumowałam grzanki a teraz gorące kakao, tfu, kakałko :D
-
Phil a co Ty mi tak z tymi dziećmi ciągle? :P Może chwilowo niech mi wynagrodzi rychłym urokliwym spotkaniem z mem MENSZCZYZNOM :P ewentualnie podwyżką, ha! Hmmmm to może sobie jakąś niezdrową grzaneczkę zapodam.....
-
Dzieńdoberek... ja tak w przelocie;) czasu mi strasznie brak na wszystko, tutaj też rzadko zaglądam... a pojutrze znowu w drogę, tym razem w rodzinne strony. Ale nie jest źle, grunt to nastawienie, a nad tym pracuję i widzę że jest niezłe - u mnie i u niego;) Co tu do Was zaglądam to gadacie o żarełku :P ten topik powinien się nazywać \"kto jest w związku na odległość i ma trzy żołądki\" ;) ale ja też uwielbiam jedzenie....dobre, mniam... właśnie , a dziś nie zdążyłam nawet zjeść obiadu a teraz to już za późno. Phil a jeszcze mi się przypomniały Góry Bialskie, nazywane sudeckimi Bieszczadami bo są dość dzikie jak na tutejsze standardy... polecam: http://www.bielice.info.pl/
-
A witaj Phil, w porządku, weekend się kończy, jeszcze tylko 13 dni do spotkania ;) Jakoś mi dziś leniwie, relaksacyjnie i w ogóle sympatycznie;)
-
I \"zmyknęły\" wszystkie... :(
-
Zadziorność jest zdrowa. Ja wpadłam w nastrój bojowo-pedantyczny. Co oznacza że zabrałam się za porządkowanie pewnych starych spraw w swoim życiu i jestem zdecydowana że mi się to uda :P
-
Dzień dobry :) Albo dobry wieczór :) W każdym razie, niech będzie dobry ! Dziś odkryłam, że mój piekarnik się sam naprawił! Po póltora roku, kiedy nie dawał się za cholerę zreperować ;) a tu proszę - działa! ojjjj będzie zapiekaneczka... rybki...ślinka mi kapie na klawiaturę na samą myśl :)
-
Witajcie :) Mam nadzieję, że u wszystkich wszystko dobrze :) nie mam siły chwilowo wertować tematu bo coś mnie przeziębienie łapie i zaraz wskakuję do wyrka się kurować. Weekend był cudowny...eeech....do kolejnego takiego długo sobie poczekam :( no ale, grunt że dobrze było. Zastosowałam w praktyce nową taktykę postępowania z moim Menem i widzę, że trafiło na podatny grunt... co dalej, to się okaże, byle być konsekwentną ;) A poza tym to znikam i pewnie pojawię się jutro lub pojutrze wieczorem. Pozdrawiam! P.S. Ryjku widzę że jednak z nami zostałaś - bardzo się cieszę :D
-
Ja tu gdzie jestem teraz też nie mam co liczyć na "odchamienie", ale jeżdżę co parę tygodni do rodzinnego miasta i wtedy w weekendy nadrabiam. No nic, a teraz moi mili proszę o kopniaka w zadek na szczęście, coby moje negocjacje dobrze przebiegły :) wrócę na forum w przyszłym tygodniu. Udanego weekendu!
-
A niech grozi, my tam swoje wiemy ;) A kabarety lubię tez różne. Choć ostatnio jakby mniej niż kiedyś- mam wrażenie że wzystkie są ostatnio do siebie podobne (starość, k..., starość :O ). Ale czasem lubię się wybrać na jakiś występ i wtedy zwykle najgłośniej ryczę ze śmiechu :)
-
A poza tym sam jest pojętny i nawet nie wymaga manipulacji ;) Także Phil, śpij spokojnie :P
-
A nie ma za co, do usług :) Philosoph filozofuje... ale nie będziemy nim manipulować żeby przestał, nie? :P
-
E tam, sami się prosicie o manipulację ;) Ryjku, bunkry i ogólnie kompleks podziemi to juz dalej i nie te góry :) Ja bym w takim razie proponowałą połączyć western city i park miniatur, będą mieli w godzinkę kawał historii Dolnego Śląska i chyba się nie znudzą ( http://www.park-miniatur.com/ ). A jakby co to jeszcze niedaleko w tym samym mieście co park są sztolnie: http://www.sztolniekowary.pl/ To by tak chyba zajęło cały dzień i byłoby dość różnorodnie.
-
O Ryjku, widzę że Western nam obu przyszło do głowy :) Philosophie - no to mam nadzieję, że mnie jeszcze nie wywalą z roboty za kafeterię ;) a co do manipulacji, to przecież napisałam że to dla jego dobra nie? :P aha zajrzyj na gg a jeśli wepchnęłam tam za dużo tekstu to podaj maila, wyślę to samo na skrzynkę.
-
Bo ogólnie jak tak sobie myślę to jednak wiosną jest stanowczo więcej atrakcji na taką wycieczkę, np. dla dzieci podejrzewam że fajne może być Western City: http://www.western.com.pl/western5/o_western/index.htm blisko mają do Kowar, do Parku Miniatur (to żeby troszkę tej historii też liznęły i to "w pigułce") albo np. w Jeleniej do Zamku Chojnik-to byłoby zwiedzanie ruin plus trochę wspinania pod górę, tak około godzinki. Niedaleko jest też np. do Harachova (za Szklarską Porębą, tuż po czeskiej stronie granicy) gdzie mogą zobaczyć skocznie z których skakał Małysz i inni, albo do Liberca gdzie jest aquapark... hmm..myślę co by tu jeszcze, ewentualnie jeśli chciałyby się poedukować przyrodniczo to mogę podrzucić ofertę ze swojej pracy ;)
-
Ryjku a w jakiej porze roku - teraz? i czy dzieci chcą się zmęczyć czy nie bardzo? :)
-
Ale Ryjku, o tym drugim rodzaju kompromisu \"ten ktoś\" wcale nie musi wiedzieć ;) i dodam w sekrecie (hehe), że jutro też zamierzam delikatnie ale nieodwołalnie naprowadzić mojego mężczyznę na parę kompromisów... na które oczywiście sam wpadnie ;) bo on coś bywa strasznie asekurancki, a ta cecha akurat jest mi obca i czuję że muszę nieco zmodyfikować jego podejście do wyzwań. Dla jego dobra oczywiście :P
-
Nie no kurde, coś mi się ręce trzęsą :) te 2 nieudane próby wpisu powyżej to byłam oczywiście ja :O
-
-
Ryjku weź nie gadaj głupot, po prostu ogranicz kafe trochę, ja wiem że net potrafi wciągnąć i łatwo wtedy o czymś zapomnieć, ale nie musisz od razu całkiem rezygnować! weź sobie narzuć jakiś limit dzienny albo wyznacz porę, kiedy możesz tu włazić, zobacz, ja też się ostatnio ograniczam do popołudni a gdyby było trzeba to ograniczyłabym kafe bardziej (bo faktycznie po co pakować się w jakieś konfliktowe sytuacje jak nie ma o co) ale nie rezygnuj całkiem! Kompromis to dobre wyjście :)
-
Cześć wszystkim:) już pojutrze wyjeżdżam...oooojjj....no tym razem to mi się czas bez niego tak koszmarnie wlecze że aż mnie skręca...biedak...jak on to przeżyje jak go już dopadnę :P I o tej naszej rozmowie też sobie myślę i trudno, powiem jak ja widzę sprawę i będę nalegać żeby wkrótce podjął jakąś decyzję...bo męczę się ostatnio okropnie... Mam jutro jakąś kontrolę informatyczną w pracy i ciekawe czy usłyszę parę słów na temat włażenia na kafe ? :P ale wiecie co? już mnie to mało obchodzi. Żyję piątkiem ;) Miłego wieczoru grupo wsparcia!
-
Dzięki, dzięki ;) taaaak...od planowania to ja jestem specem ;)