Rudy222
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Rudy222
-
Ulusia Ja się do niej nie odzywam. Owszem wszedłem na naszą-klase ale tylko zobatrzyłem zdjecia i nic wiecej na wet nie mam zamiaru sie odzywac i o co kolwiek ja prosic. Czy ma nie dosyc za pewne tak bo jest w nowym zwiazku, a na pewno w takiej sytuacji nie chce utrzyywac z nia żadnego kątaktu bo i po co mi to. To siedzi tylko jeszcze we mnie ale jest już coraz lepiej i wiem, że z tego już i tak nic nie bedzie.
-
Listonosz Napisąłem do niej E-mila z przeprosinami oczywiscie bez uzalania się. Chce mieć czyste sumienie i robie to tylko dla siebie abym nie miał do siebie żalu, że zachowąłem sie jak ... . Po za e-mailem nie mam do niej zadnego namiaru bo jakis czas temu zmieniła numer telefonu a teraz zablokowała mnie na naszej klasie. Ja równiez nie popieram takich storn ludzie chca pokazac jak im sie dobrze powodzi przydało by sie, że by o swoich porazkach tez cos nadmienili :)
-
Macie może jakiś pomysł jak rozkochać ponownie w sobie swoja ex ? . Wczoraj zablokowała mnie na naszej-klasie hm powodem było to, że troszke zepsułem jej opis z jej nowym facetem. Mogłem lepiej nic nie pisac ale dobrze, że nic głupiego nie napisałem. Co za zywot kocha sie druga osobe a nie można z nia być. Macie może jakiś pomysł co zrobic, że by ona tego zle nie odebrała a miło się poczuła :) Staram sie nie pisac do niej i się nie odzywać pisząc e-maila bo nie chce byc nachalny narzucając się. Czy lepiej wogule się do niej nie odzywać i zostawic wszystko tak jak jest? Czy jest jeszcze jakas szansa, że by coś z tym zrobić
-
Pocieszka87 Kiedys sądziłem, że to jest przelotna miłość ale wiem, że jednak nie. Potwierdzeniem tego jest to, że bedac razem tyle czasu nigdy nie miałejm ani chwili wątpliwości że ja kocham. Różnie było ale często walczyłem o ten związek i nigdy się nie poddawałem. Teraz ona jest w nowym związku i sądze, że jest szczęśliwa. Wiem co oznacz byc w związku 4 miesiace a 4 lata a tym bardziej, że była to pierwsza wielka miłość, sex zaufanie i zwiazek bez zdrady. Problem teraz polega na tym czego ona oczekuje od życia ? Znam ja bardzo dobrze i powiem, że było to jej pierwsze przeżycie, pierwsza miłość, wydaje mi sie, że ona chce jeszcze spróbowac tego życia bo czas jej ucieka a była tylko w jednym związku i nie ma zadnego porównania jak żyje się z kimś innym, za pewne beda kłutnie i i pierwsze zgrzyty jezeli to przejdzie to bedzie mogła co kolwiek powiedziec bo teraz jest sielanka. Jest dorosła kobieta ale sądze, że dóżo wiecej juz przezyłem niz ona byłem w kilku związkach a ona jeszcze nie to jej drugi partner. Widocznie tego potrzebuje chociaz by po to aby doswiadczyc czegos nowego i na pewno nie raz bedzie sie nad tym wszystkim zastanawiała. Tylko, że u niej tak sądze, że bardziej przemówi dobro materialne niż porównanie dwóch osobowości i tego co nas łączyło. Często dóżo rolę odgrywa otoczenie w jakim teraz przebywa nowi ludzie, znajomi z jego strony i za pewne beda ich podziwiac i im słodzic a to bedzie powodowac, że umocni ich związek. On wie o tym, że ja kocham i chce a bysmy byli razem ale ona też ma trudny charakter i sadze, że jeśli na wet bedzie o mnie myslała to tego nie okaże bo nie bedzie chciała sie przyznać, że nie ejst do konca pewna tego co robi :)
-
Pocieszka Moja Ex też była moją pierwsza miłość bedac razem 4 lata ma to dla mnie ogromne znaczenie. Sądziłem, że kiedys mi to przejdzie ale już minoł rok i codziennie o niej myśle - a ona nie wiem. To były piękne lata mojego życia było fajnie i bardzo mi tego brakuje ,również żałuje wielu rzeczy jesli chodzi o moje zachowanie czasami już sam nie wiem czy to ja zle postępowałem czy ona również. Prawda jest taka, że brakuje mi jej i to bardzo. Staram się zając swoim życiem ale mam wciąż do siebie żal , że wszystko się tak poukładało i nie zaleznie co by się nie działo, co bym nie myślał i pisał zawsze będe za nią tęsknił. Żałuje wielu wielu rzeczy, byłem zazdrosny i nie potrzebnie często miałem pretensje ona była przyzwyczajona do innego życia a ja nie potrzebnie sie na to gniewałem. Teraz na pewno bym tak nie postepował bo dóżo sie nauczyłem choc znajomi mowia mi,że to nie jest do konca moja wina. To jest szukanie igły w stogu siana a prawda jest jedna - nie jestesmy razem a mi wciąż jej bardzo brak. Lubie jej uśmiech, zapach a na wet jak jest smutna pięknie wygląda :)
-
Ulusia Rozumiem Cię zawsze są jakieś szanse i nadzieja ale to wszystko jest w naszych głowach. Ja swoją ex też kocham i to bardzo ale wszystko wymaga czasu po to aby się wyjasniło. Człowiek nigdy nie jest niczego pewien to sa tylko domysły lub nasze pragnienia ponieważ chcieli byśmy aby tak było. W moim przypadku najlepszym lekarstwe jest czas. Nie znam Twojego chłopaka a tym bardziej co nim kieruje. Sam chciał bym wiedziec co mojej ex siedzi w głowie wtedy bym tyle błedów nie popełniał i potrafił odpowiednio reagowac na kazda sytuacje :) wspaniały związek. Są pewne rzeczy które nie sa nam dane, pełno niewiadomych i tysiące pytan bez odpowiedzi ale to jest piękne ponieważ na tym polega całe życie.
-
Ulusia Człowiek w swoim życiu popełnia wiele błędów i robi różne głupstwa. Musisz na prawde uważać bo tacy ludzie żyją Twoja naiwościa. On wie, że go kochasz i zrobisz wszystko aby być razem a on pod różnym pretekstami z pełną swiadomościa będzie to wykorzystywał. Czasami trzeba sprawe postawic jasno i stanowczo. Aby druga osoba nas szanowała musi czuć respekt oczywiście w poztytwnym tego znaczeniu. Co kolwiek zrobi jest wtedy swiadoma tego, że wiesz czego chcesz, masz swoje zdanie i nie pozwolisz sobie na żadne gdziwne gierki a jak nie to otwierasz drzwi i papa. Jeżeli postępuje się stanowczo i bez skrupułów to świadczy o człowieku jeżeli ktoś chce się bawić naszymi uczuciami tym, że zawsze może wrócić to nic dobrego z tego nie będzie. Jeżeli ktoś zostawił nas raz, ok mozna to wybaczyc i ponownie byc razem natomiast jesli to sie juz wydarzyło któryś raz z kolei to nie warto sie w to angażować bo to już nie ma sensu mówie tutaj ne o kłutniach i rozstaniach dwo lub drzy dniowych tylko decyzjach gdzie rozstaja sie na dłógi czas. W każdym związku są jakies nieporozumienia, starcia, inne poglądy tylko wszystko polega na tym aby potrafic się szybko porozumiec i nie miec do siebie żadnego żalu, akceptowac druga osobe taka jaką jest a nie chciec kogos zmieniac na siłe. Powroty w wiekszości przypadków są nie udane ponieważ to już jest iluzja, że bedzie dobrze, że cos się zmieni, niektórym się to udaje ale wiekszość zależy od nas samych czy tego jeszcze chcemy i czy pozwolimy sobie na pewne rzeczy. To co możemy zmienić w życiu to odpowiadac samemu za siebie i swoje życie, decyzje jakie odejmujemy a co zrobią inni jest to wielka niewiadoma możemy byc mile zaskoczeni lub rozczarowani.
-
Racja należy żyć swoim zyciem i się nie poddawać , aktywnie kożystać z niego i nie marnowac czasu ja już się nie zastanawiam czy moja ex wróci ale chce aby widziała, że dobrze sobie radze i nie jest mi z tym zle. Teraz porobiłem sobie zdjęcia na rowerze i wrzuce na nasza-klase a co tam :) Postanowiłem, że od pazdziernika ide na magisterke i chce sie dalej rozwijać nie marnowac czasu tylko iść twardzo przed siebie wiec jakies plany juz są. Listonosz Ja tez jestem miłośnikiem różnego rodzaju sportów i to mi tak na prawde poprawia humor, kiedys chodziłęm na aikido ale bardzo krutko teraz tego żałuje, natomiast od 12 roku życia ciagle ćwicze sobie w domu miałem rózne okresy z przerwa ale nie dłuższa niz miesiąc teraz przeżuciaem się na rower i jestem ciekaw czy podołam wyzwaniu i szybko sie nie znudze ale znając mój charakter to wątpie w to. Jestem z siebie zadowolony bo ciagle wyznaczam sobie jakies cele i staram sie je realizowac jak na razie idzie dobrze :) Dzisiaj ide na rower czuje troche zmeczony po wczorajszym wypadzie ale musze dać rade :) Uważam, że należy inwestować w siebie samego i robić to co lubimy, sprawia nam przyjemność. Archi Zejiorko, rybki to jest to ta cicza, spokuj nikt głowy nie zawraca piękna sprawa własnie dzisiaj jade nad jeziorko w tym celu. Widze, że coraz więcej rzeczy zaczyna mnie interesować np, nurkowanie jak bede miał kase to kupie sobie maske, płetwy, rurke bo jest wiele pięknych miejsc zawsze mnie to interesowało.
-
Listonosz Własie jestem w pracy i pierwsze co robie wchodze na forum z ciekawościa czy coś nowego sie wydazyło :) to juz chyba jakis nałóg. Dzisiaj jestem padniety wczoraj na rowerze zrobiłem 60 km ale to pozwala mi się całkowicie odprężyc, zapomniec choc na chwile o codziennych sprawach i problemach. Po południu jade nad jezioro ale juz autem troche trzeba odpocząc ale jutro znów maratonik. Zawziołem sie i postanowiełm sobie, że ten sezon poswięcam na trening a w przyszłym roku moze jakis maraton na początek po to aby samego siebie sprawdzic :)
-
Tiii Chłopie nie obwiniaj się bo widze, że Ona ma pretensje o pieniądze, że mało zarabiasz. Moja ex też ciągle miała o to pretensje ale ile można tego słuchać ciągle mało i mało. To ona kocha Ciebie czy kase. Musisz dobrze się nad tym zastanowić czy chcesz, życ z kobieta która ciagle ma pretensje o kasiore. Za pewne jak bym dobrze zarabial to by mnie moja ex kochała ponad wszystko :) Musisz się wziąść za siebie i zadbać o swoje zdrowie wiem, co to znaczy depresja dla ukochanje osoby człowiek jest w stanie wiele zrobić ale nie wolno dać się zwariować. Ja też bardzo długo dochodziłem do siebie, nie wiedziałem co dalej ze soba robić, Świat mi sie zawalił ponieważ była to wielka miłośc mojego życia, wpadłem w depresje, życ mi sie odechciało. Na pewno bardzo to boli bo życie się człowiekowi wali, nic sie wtedy nie układa ale trzeba sobie jakos radzić albo walczyc o zwiazel lub dac sobie na dobre spokuj bo inaczej czlowiek sie wykonczy a jak sami o siebie nie zadbamy to nikt nam nie pomoze.
-
Tiii Walcz o nią ale rozsądnie zwlaszcza po to, że by niczego nie żałować i się nie ośmieszać. Jest córka dla której bez wątpliwości należy się poświęcić. Znalazła sobie młodszego hm dziwne chyba się jeszcze nie wyszalała sądze, że jej przejdzie. Ale zrób to zwłaszcza dla siebie i córki przynajmniej będziesz miał czyste sumienie, że zrobiłeś co mogłeś, ratowałeś swój związek.
-
Ulusia Miłość mogła przeminąć ale jesli wiedziała, że już mnie nie kocha i nic z tego nie będzie to nie potrzebnie sie do mnie odzywała i przez miesiac czasu usilnie chciała nawiazac kątakt. Jeżeli ja bym jej nie kochal to po co miał bym nawiązywac z nia kątakt po co mi by to było potrzebne?. Jej brakowało seksu przez rok czasu nie miała nikogo nikt jej ... więc miała do mnie jakieś tam zaufanie i stwierdziła czemu by nie :) Wykorzystala mnie, narobiła mi nadziei, że sie wszystko ułoży. Widziałem, że był moment gdzie się nad tym zastanawiała ale widocznie sama nie wiedziała o co jej chodzi w łóżku było jej dobrze ale do okoła mnustwo facetów sie nia interesowało - oj taka pokusa no no. Kazdy myśli inaczej i ma widocznie inne wartości. To jest po prostu brak szacunku do drugiego człowieka sama powinna się nad tym zastanowic i podjąć ostateczną decyzje a nie bawic się moimi uczuciami. Sa nie wiedziłem jak mam się zachowywać, czy byc miłym dla niej i ciagle jej pomagać, czy ja olac i niech sama sie zastanowi nad sobą. Ale widzisz ufała mi i nie straciła zaufania jezeli chciała sie spotykać. Czasami nie potrafiłem \" na chłodno\" podchodzic do pewnych spraw i sytuacji ponieważ to jest miłość i nie jest łatwo człowiekowi się opamiętać oczyiście nie zrobiłem nic głupiego ale jak sie kogos kocha to najpierw jest uczucie a po tem zdrowy rozsądek. Kochałem ja całym sercem byla dla mnie wszystkim ale nie pozwoliłem sobie aby za nia biegać. To była na prawde dziwna sytuacja sama nie wiedziała chyba co ma robic po jednej stronie ja a po drugiej jakis koles cos nowego osoba która moze dac jej cos nowego rozumiem ale wiem, że nie bylo jej tak zle ze mna sama sie w tym wszyskim pogubiła z nim sie nie widywala i nie bylo sporów. Człowiek zawsze mądry jest po fakcie i widzi swoje błedy :)
-
Ulusia Ja jej nie zawiodłem obiecalem jej jak skoncze studia czyli został mi ostatni semestr to znajde normalna prace i bede pracował - dotrzymałem słowa. Po naszym rozstaniu zaczołem jezdzic na ciezarówkach miałem dobrze. Po roku czasu zauwazyła, że dobrze sobie radze mam kase wiec zrobiła sie zazdrosna i sie odezwała bo widzła ze dobtzrymałe słowa i to co obiecałem nie było tylko iluzja - wtedy poznałem inna kobiete z ktora pojechaismy w góry na sylwestra. Jak ona sie o tym dowiedziała to o mało zawału nie dostała. Zaczelismy się spotykać itd ale byłem w trakcie zmiany pracy. Spotykajac sie ze mna zaczeła mnie oszukiwać rozmaiwała sobie juz z jakimi kolesiami itd. Cały czas pracuje i wiem, że każda kobieta potrzebuje aby mezczyzna ja zaskakiwąl niespodziankami, zaprosi ja na wykwintna kolacje itd. Ja dotrzymałem słowa i było by dobrze ale ona miedzy czasie mnie zaczeła oszukiwać piszac z kims. Wiec po co to wszystko było. Obiecałem jej, że to ja bede teraz jej pomagał finansowo na tyle ile bede w stanie. Do ukonczenia moich studnow został jeden semestr- nie mogla poczekac obiecałem jej to i dotrzymałem słowa. Ja tez wiele rzeczy chce i co z tego wszystko przychodzi z czasem ale dla niej moja nauka nie miała zadnego znaczenia, wartości tylko kasa sie liczyła.
-
Właśnie rozmawiałem z koleżanką odnosnie mojej byłej, która dobrze zna była obecna jak sie rozchodziliśm. Powiedziała mi, że powodem odejścia mojej ex były wyłącznie pieniądze i ciągle o to miała pretensje. Że nie powinienem sie wogule tym przejmować bo to ona wiele straciła a nie ja. Nikt nie jest bez wad ale ma dużo racji bo jak sobie przypomne jak było to ciągle chodziło o kase. Ale miłość jest ślepa.
-
Moja mnie oszukała, okłamała z drugi raz zostawiła więc nad czym tu się rozczulać :) Na wet jak by jakims cudem chciala nawiązac kątakt - pytanie po co? Odezwie sie owszem jak będzie sama lub związek sie jej nie uda cos zacznie się walić. będzie wiedziała, że jest zawsze wyjscie awaryjne i moze będzie chciała kiedys wrócić ale czy to będzie miało jakis sens - za pewne nie. Ona ma to wszystko gdzies bo tak jest jej wygodnie ale nie zawsze tak jest i będzie, że wszystko ułoży się po ich myśli a wtedy przekonaja się jak to jest znajdowac się w takiej sytuacji, co człowiek czuje i jak to wygląda z drugiej strony. Teraz wygrywaja, osiągaja to co chcą ich mazenia sie spełniaja ale czas pokaże.
-
Ja tez zauważyłem, że za dózo człowiek się nad tym rozczula i czas marnuje. To już nigdy nie bedzie to co by miało być tak jak napisałes i co z tego jak by na wet na kolanach przyszła przepraszac to już nie ma najmniejszego sensu. W moim przypadku wszystko sie skonczyło i to dawno sa wspomnienia i należy zachowac tylko te dobre, miłe przeżycia.już jest koniec i tego już na pewno nie będzie. Trzeba to wszystko olać i żyć po swojemu swoim życiem a nie ex. Za pewne poznamy jeszcze nie jedna wspanała osobe i będziemy mile zaskoczeni, że nie tylko one na tym Świecie istnieja Wszystko teraz zależy wylącznie od nas jak sobie życie ułożymy tak bedziemy miec. Każdy z nas coś przeżył, doświadczył i za pewne pomoże nam to w dalszym życiu, w podejmowaniu decyzji. Czas i jeszcze raz czas to jest najlepsze lekarstwo na wszystko oraz poznawanie nowych ludzi, nie zamykanie sie w sobie.
-
Listonosz, Archi Powiem wam, że to jest prawa i macie racje. Moja była nigdy nie akceptowała moich znajomych, wiece co powiem to co mnie juz długo meczy jestem na nia wsciekły poniewaz przez nia starciłęm moich wszystkcih znajomych poniewaz ona ich nie akceptowała otaczała sie tylko swoimi a ja zostałem na lodzie. Zawsze miałem znajomych, koleżanki ale miłść zasleiła mi oczy i straciłem bardzo dóżo, zaczołem życ jej życiem jej znajmoymi jej rodzina i stałem się ich częścią i to był muj błąd bo tracac ja i reszta odeszłą jak to w zyciu bywa i na dodatek wypominala mi to ze ja nie mam zadnych znajmoych itd. co za bezszczelność jak sie pięknie role odwrócily. Ona z mojej strony nikogo nie akceptowała żadnych znajomych i ta to wyglądało a teraz ona otacza sie ludzmi ktorych znała tyle lat - dziwna kobieta. Dla tego juz mam nauczke na przyszłość, że najpierw trzeba myślec i dbac o swoj interes a po tem o reszte
-
Listonosz Morzemy sobie pisać, wymieniac sie opiniami i doświadczeniami ale na to nie ma żadnej regułu jak należy postępować. Jedne lubia jak facet ja leje, poniża ma nad nia władze drugie faceta z kasa, który skacze koło niej, obdarowuje ja prezentami itd. Kobieta zmienna jest i nie ma na to logicznego wytłumaczenia po prostu tak jest - ludzie sie zmieniają. Jestem na tym forum po to aby nauczyc sie czegos nowego oraz tego nie tylko My mamy takie problemy a tym bardziej w dzisiejszych czasach gdzie staje sie to nagminne.
-
Ulusia Na to aby byc szczęsliwym w związku wpływa za pewne wiele czynników gdzie miłość jest podstawa a za tym ida inne rzeczy. Nie jestem kobietą i nie jest łatwo postawic się w waszej sytuacji czego pragniecie, oczekujecie. Każdy jest indywidualnością i ma inne wartości. Czasami ludzie nie pasuja do siebie odmienne charaktery, oczekiwania. Jeżeli chodzi o moja osobe to w żaden sposób nie czuje sie niewinny jak najbardziej i wiem gdzie popełniałem błędy. Dóżo zależy od charakteru człowieka, czy bedzie sie starał w związku, czy chce tylko realizowac swoje mazenia nie patrzac na druga osobe tych niewaidomych i pytań jest na prawde wiele. Wina zawsze jest gdzies po środku. Charakteru człowieka się nie zmieni a takie rzeczy wychodzą dopiero po jakimś dłuższym czasie.
-
To jest prawda, że zwiazek można przesłodzić i to co było słodkie, nasza rozkosza staje sie udręką. To jest tak jak bym codziennie jadł pączki ile mozna w koncu nam obrzydna. Kobieta potrzebuje czegos nowego, jakiegos doswiaczenia doznania którego jeszcze nie miała,szuka szczęścia choć tak na prawde sama nie wie co ono oznacza i jeśli ktos ja zauroczy, pokaże cos czego do tej pory nie doświadczyla to pujdzie tą drogą. Monotonia w związku jest częstą przyczyną rozpadania się ich. Będąc tyle czasu razem wiem już jaka druga osoba sie zachowa, mozna przewidziec co bedzie sie robiło itd to zaczyna człowieka nudzic i życie staje się nieatrakcyjne. Czesto słucham kolezanek, które sa w kolejnym zwiazku i opowiadaja o swojej pierwszej miłości - dla nas mężczyzn jest to bardzo ciekawe bo dowiadujemy sie jakie były powody ich odejścia a tak na prawde czasami śmiac sie chce ale taka jest prawda. Są pewne cech które drażnią druga osobe i na siłe chciał by w nas cos zmienić, niby jest ok a jednak cos .... Prawdziwa milość akceptuje drugiego człowieka takim jakim jest i nie dopatruje sie jego wad a jeżeli są to po prosu sie je akceptuje - nie ma ludzi idelanych. Jeżeli ktoś mówi - jest mi z nim dobrze bo mam to i tamto mozemy sobie gdzies pojechac itd. to nie jest miłość człowieka kocha się takim jakim jest a nie za to co ma. Osobiście jestem na tym punkcie uczulony bo nie akceptuje materjalizmu ale własnie takie sytuacje życiowe, jak brak pracy, bieda, problemy życiowe pokazuja czy to była prawdziwa miłość czy tylko zauroczenie, chęć zaspokojenia swoich potrzeb lub strach przed samotnościa.
-
Często jest tak, że miłość może jeszcze istnieje między dwoma osobami ale widocznie ludzie maja inne oczzekiwania od życia. W moim przypadku za pewne tak się stało oczekiwała czegos innego, więcej kasy, stabilizacji finansowej idt. Nie można ciągle podkłądac sie pod druga osobe i spełniac tylko jej mażenia. Czasami na wet nie wiadmo co by się stało i tak juz nie ma szans aby odbudować to co było. Wydaje nam sie, że bedąc tyle lat razem dobrze znamy naszych partnerow a kazuje sie, że bardzo sie mylimy, że nie są takie jak my sobie wyobrażaliśmy to była tylko nasza wizja i nasze spojrzenie. Ludzie też się z biegiem czasu zmieniaja ne tyk wyglad ale równiez ich poglądy, spojrzenie na zycie na to juz nie mamy wpływu. Własnie takie jest życie pełne niespodianek ale ważne jest to aby samemu być wporządku wobec siebie i innych, nie kłamac, pomagać tylko tyle możemy zrobić bo nie mamy juz wpływu na to co zrobi nasz partner. Trzeba zyc w taki sposób aby nie mieć żalu ani pretensji do siebie a co druga osoba zrobi to już tego nikt nie wie i nie mamy na to żadnego wplywu.
-
Listonosz Rozumiem Cię jak najbardziej i zdaje sobie z tego sprawe, że nie jest to łatwe. Ja natomiast jakis czas temu starałem sie za wszelka cene nawiązać z nia kątak, starałem się naprawiać i ratowac związek ale wiem, że zle postępowałem. Wszystko jest fajne do poki nie przekroczy pewnej granicy - cierpliwości innych osób, jej rodziny, znajomych itd. Ja byłem zbyt nachalny, za szybko chcialem aby znów wszystko sie poukładalo i moze dla tego tez ja straciłem. Tylko, że człowiek inaczej reaguje niz powinie, bo chce coraz wiecej, spotkasz sie raz to juz chcesz sie na drugi dzien widziec aby byc blisko kochanej osoby bo dobrze sie przy niej czujesz i co raz wiecej sie wymaga i oczekuje od drugiej osoby. Takie postepowanie powoduje to, ze nie dajemy czasu naszej ex na przemyslenia, a by sama poczula porzebe bycia z nami. Ja własnie tak mialem po naszych ostatnich spotkaniach chcialem coraz wiecej i to mnie zgubiło. Starałem się nie nalegać itd ale widocznie nie wytrzymałem tego czekanie, niepewosci bo było mi przy niej dobrze. Tylko jak sie kocha to trudno jest zrozumiec i przystosowac sie do takiego postepowania. tu działaja uczucia, miłość a nie zdrowy rozsadek :)
-
Listonosz Jezeli chodzi o Twoja sytuacje to fajnie, że cała jej rodzina jest p twojej stronie. Wydaje mi się, ze takie postepowanie nie jest dobre dla was obojga jeżeli chcesz aby ona wróciła. Ja bym na jej miejscu na prawde się wkurzył gdy bym widział ze moj ex przychodzi do moich rodziców itd. Wiem, że ciężko jest sie całkowicie odizolowac, odciąc od rzeczy które dla człowieka były codziennością, częścia codziennego życia to jest na prawde trudne. Jeżeli chce sie kogos odzyskać to nie wlno byc nachalnym i się narzucać tak sadze.
-
Witam was wszystkich w tak piękny słoneczny dzień:) Dzisiaj miałem wspaniały sen - śniła mi sie moja ex bardzo miłe przezycie przez co pozniej spac nie mogłem. I jak tu zapomnieć o niej jak wszystko mi ja przypomina :(. Kocham ja i na bardzo długo tak juz pozostanie bardzo dóżo nas łączyło i cieżko jest o tym nie mysleć, a tym bardziej zapomnieć. Szkoda, że juz nic nie moge zrobić a bysmy znów mogli byćrazem.
-
Listonosz Widzisz ja nie mam z nia żadnego kątaktu a ona nie stara sie go nawiązać ale może i dobrze. Ja już proboałem byc na stopie koleżeńskiej i uwież mi nie da się to jest niemozliwe. Albo jest się razem i tworzysz jedność, jestescie ze soba lub całkowicie oddciąć się od niej, ponieważ Ty ja kochasz i nigdy nie bedziesz jej traktował jak koleżanki, przyjaciółki bedziesz oczekiwał czegos wiecej, czekajac na to, a ona bedzie traktowała Cie tylko jak kolege i bediesz się tylko męczył, zadreczał ponieważ nigdy już nie dostaniesz tego czego dostaje kochana osoba. Jeżeli ona sie zastanawia to jest jakas szansa ale to jest bardzo cięki i kruchy grunt Ty masz nadzieje, walczysz, starasz się a druga osoba juz jest daleko od Ciebie i żyje swoim zycie nie biorąc Cie pod uwage.