Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Na stare lata

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Na stare lata

    szukam wsparcia w odchudzaniu

    Zmieniłam nicka. Na Babystomymacha. pamiętacie Bratnego :D Bo ten Na stare lata jakiś taki głupawy. A WSZYSTKIE odmiany dorot, Dor, Dorothei - już zarezerwowane. I z desperacji - Babystomymacha właśnie :D
  2. Na stare lata

    szukam wsparcia w odchudzaniu

    Pechowo :D Ale co jakiś czas te okna umyję, aż taka fleja nie będę :O Dobry znak- bolą mnie mięśnie brzucha - a dobrze są ukryte :D I TAK SIĘ JUŻ OPIŁAM, Smok Wawelski to przy mnie małe miki :D I cały czas mam wrażenie, że chciało mi się JEŚĆ< a nie PIĆ :D
  3. Na stare lata

    szukam wsparcia w odchudzaniu

    To znaczy - mycie okien co kilak dni.... Bo i palacz w domu i ruchliwa ulica.... Niewesoło.
  4. Na stare lata

    szukam wsparcia w odchudzaniu

    Dzięki :) Sprawdzę, jak spisze się woda z octem :) Mam też ściereczki z mikrofibry, niby to taka rewelacja, ale jakoś średnio ścierają (z samą wodą). Moze na podróbki trafiłam :) jak tak często, jak wymagają do kiepsko. Bo to by znaczyło, że co kilka dni... :O
  5. Na stare lata

    szukam wsparcia w odchudzaniu

    Ja w sumie dużo prasuję, rozkładam deskę przed telewizorem i jakoś szybko mi idzie. A nie chudnę. Chyba szybciej muszę żelazkiem machać :( A jak częst PPD zaleca mycie okien ? Tylko mi nie mów, że jak są brudne, u mnie kurzu MASA (okna od ulicy), w sumie możnaby co drugi dzień. Ale komu by się chcało :O I mam jeszcze pytanie o sprzatanie kuchni. Zalecenia są, żeby codziennie. Czyli podłoga, blaty. A szafki ? W srodku ? jak często trzeba myć ? I Nieużywane talerze i serwisy ? Ja myję przed Wielkanocą i Bożym Narodzeniem, może to za rzadko ? No i pólki z przyprawami. Te częściej, bo bez dzwiczek- pojemniczki się kurzą. No a okap to już tragedia. Od gazu i oparów jest brudny, taki tłusto-lepki. Okap myję \"w porywach\", może powinnam wg. grafiku ? Już mi się nudzi na tym zwolnieniu. Jem rzadko, to i czasu mam więcej ;) Tylko cały czas ta sama śpiewka - głodna jestem. Staram się popijać duuużo ciepłej wody (cytryna nie, bo alergia ), zauważyłam, że ciepła lepiej działa niż zimna. Ale i tak głodna chodzę. Chyba jeszcze parę dni minie, ąż się żołądek skurczy... Trochę pomachałam na podłodze. I się zasapałam. Ale jutro znowu :)
  6. Na stare lata

    szukam wsparcia w odchudzaniu

    P.S. Byłam na aerobiku kiedyś tam, ale kondycja kiepska. Tempa nie trzymałam. I WSZYSTKO mi się trzęsło galaretowato... :O A jak miałam sukcesy w odchudzaniu, te piętnaście lat temu, to i sprzętu do ćwiczeń nie potrzebowałam. Różne ćwiczenia na dywanie machałam. KILKA RAZY DZIENNIE. Skąd miałam zapał i motywację ? Czy to już STAROŚĆ ? P.P.S. Teraz NAPRAWDĘ trochę poćwiczę na dywanie. jakieś brzuszki, albo co.
  7. Na stare lata

    szukam wsparcia w odchudzaniu

    Fakt, 180 km ... A szkoda, razem zawsze raźniej. Gonią mnie od komputera... Idę się trochę poodchudzać. Do kuchni ;)
  8. Na stare lata

    szukam wsparcia w odchudzaniu

    Wietrzyku, organizacja przy kompie jest bardzo przyjemna :D A plany na jutro już są ! Oj, czego to ja jutro nie zrobię ;) Lehannaa - ja tak sobie po cichu powiedziałam, że schudnę i zobaczy, na co mnie stać ! Ale na głos to ani słóweczka, bo jak mi, kurna, znowu nie wyjdzie to głupio będzie... Ja starm się co trzy godziny. Co dwie, to wyszłoby mi jakieś sześć plastrów karkówki, czyli ponad pół kilo mięsa. To chyba byłoby przegięcie na diecie odchudzającej :D Teraz, jak jestem unieruchomionaq, to nawet nie wyobrażacie sobie, jaką mam ochotę do ćwiczeń ! Wprost mnie energia rozpiera ! I pomyśleć, że jak byłam zdrowa, to kijem mnie do ćwiczenia nie można było zagonić :O I już widzę, jakim zapałem będę płonąć, jak już będzie zdjęty gips... Taaak. A moze któraś z Was jest z Warszawy ? I dałaby się namówić (w dalekiej przyszłości oczywiście - gips, stabilizator, rehabilitacja) na ćwiczenia na siłowni ? Albo na basen ? Moje koleżanki nie mają czasu a mąż leniwy... :O Samej jakoś tak głuio. Bo i wiek i kilogramy. Z kimś zawsze raźniej. A karkówka smaczna... Z majerankiem i czosnkiem. Tylko jakoś mało.. :O
  9. Na stare lata

    szukam wsparcia w odchudzaniu

    No to faktycznie, ciężko :O Bo ja już mam takie starcze chomikowanie :O Jak mam coś wyrzucić, to mi szkoda. I od razu obiecuję sobie, że będę zakładać i w ogóle. A i tak nie noszę. Paranoja jakaś. Grafik zrobić mogę, tylko kto go będzie przestrzegał ? Zawsze na mnie wypadnie :O Jasne, teraz jestem pod ochroną, ale to się skończy... :O No i jeszcze to SYSTEMATYCZNE pilnowanie porządku. Jak wygląda u mnie \"systematycznie\" to można zorientować się po moim odchudzaniu... Mąż też w pracy. Ale wróci . I będzie pozorował sprzątanie, czyli poodkurza na srodku. Wnuka trochę mi szkoda, w końcu ma wakacje , ale do pomocy chętny, więc jakieś tam kurze machnie. Metraż nieduży, więc się nie przemęczą :D Idę na karkówkę. Ale zjadłabym z ziemniaczkami...
  10. Na stare lata

    szukam wsparcia w odchudzaniu

    Wietrzyku, a tak ogólnie to jak ma wygladać to zorganizowanie ? Ja ostatnio jakaś rozlazła jestem, sprzątać mi się nie chce, tłumaczę się, że przecież gips ... Ale po kątach już paskudnie się robi. Trzeba chyba chłopów do roboty pogonić :O
  11. Na stare lata

    szukam wsparcia w odchudzaniu

    Witam, u mnie też piękny i słoneczny dzień :) Ale w duszy mroczno. GŁODNA JESTEM, JAK JASNA CHOLERA Zjadłam pół kostki twarogu na śniadanie i czekam, aż mi się karkówka upiecze. Bo chyba nie dam rady za każdym razem smażyć świeży plaster. Zapach mnie dobije... :O Stąd ten pomysł z upieczeniem. No i chyba mniej \"suche\" będzie. No i na zimno do chleba, dla tych, co się nie muszą odchudzać. I niech sobie sami dosolą :) Ciska mnie z głodu nieprzytomnie . W końcu już od piątku dietkuję. No i muszę mieć dietkę ROZPISANĄ na godziny, bo inaczej zaczynam kombinować. Wiadomo, teraz zjem trochę wiecej, to następnym razem trochę mniej, a najlepiej - to OD JUTRA. Stary numer. No więc - na określoną godzinę - określona ilość żarełka. I nie ma litości ! W końcu ta determinacja jest przez to, że mąż NIE WIERZY, że mi się uda. I to nie jakoś złośliwie, czy szyderczo powiedział, tylko po prostu - racjonalnie stwierdził fakt - \"tyle razy się już odchudzałaś. I znowu ? Przecież i tak z tego nic nie będzie. Daj sobie spokój\" No. Przykre. No to idę sprawdzać, czy karkówka dochodzi :)
  12. Na stare lata

    szukam wsparcia w odchudzaniu

    Witam w piękny poranek :) I jeśli jest tutaj jakś Ania - a chyba jest ;) to śpieszę z serdecznymi życzeniami - ZDROWIA I PIĘKNEJ FIGURY ! A ja jadę na działkę, do jutra wieczór. Oczywiście, jedzonko DIETETYCZNE spakowane. Dieta Anny 1000 nocy bardzo mi się podoba. Mięsożerca ze mnie straszny, z duuuużą insulinoopornością, więc jak najbardziej ok. Tylko cola dziurę w zołądku mi wytrawi, więc kofeina (bo to o to chodzi) będzie pochodziła z kawy :) Smalec - to przeczy wszystkiemu, czego dowiedziałyśmy się o dietach, ale.... Na oliwie z oliwek NIE powinno się smażyć. Do smażenia najlepszy jest oczywiście - smalec. Oliwa tylko na surowo, do warzyw. Dietę chętnie machnę od poniedziałku, teraz nie zdążę zakupić składników. Gorzej z ćwiczeniami. Ale co się odwlecze.... Oczywiście, bedę informowała na bieżąco :) Przypomina mi modyfikację Kwaśniewski - Atkins, czyli moją ulubioną - wysokobiałkową- ketogeniczną. :) Dziękuję za miłe powitanie i uciekam na działkę. Gdzie będę oczywiście się wylegiwać (jako gipsiarz). A mąż i wnuk niech koszą i sprzątają :P
  13. Na stare lata

    szukam wsparcia w odchudzaniu

    Trudno się nie przejmować :) Ale może dzięki Wam jakoś się zmobilizuję. Oczywiscie, planuję ćwiczenia, jak mi gips zdejmą... :O Mam zagipsowaną prawą kostkę, do 04.08, później stabilizator i rehabilitacja. Sprzęt mam w domu (poupychany po kątach), jak pisałam, jestem weteranką odchudzania i z doświadczenia wiem, że najważniejsze jest to, co najtrudniej zrobić - mniej jeść i więcej ćwiczyć. Proste. I bardzo trudne do wykonania. Mój największy sukces to 22 kg w dół, powoli, 1-1,5 kg tygodniowo. To było jakieś 15 lat temu. Wróciło, bo zachłysnęłam się sukcesem. I teraz nie potrafię się zmobilizować. Ćwiczyć mi się nie chciało, ale jeść- o tak, i to jak ! Teraz znowu zaczęłąm dietę, która wydaje mi się najbardziej skuteczna (z doświadczenia) - pięć posiłków dziennie, głownie mięso, warzywa, jajka i twaróg. Ale... No właśnie. Gubi mnie pieczywo, ziemniaczki, kluski... Trudno mi bez nich wytrzymać.... Ale MUSZĘ> 15 lat temu mi się udało, więc oby udało mi się teraz. Zważę się i zmierzę dokładnie za miesiąć, zobaczymy, jakie będą efekty.
  14. Na stare lata

    szukam wsparcia w odchudzaniu

    Dzień dobry :) Nazywam się Dora, mam lat 48, wzrost 174, waga, niestety, 118 kg. Od WIELU LAT. I ŻADNEJ motywacji do odchudzania. Dziś znowu (który to już raz ;) )rozpoczynam dietę. Tę najbardziej skuteczną - MŻ. No i brakuje mi wsparcia. Mąż jak zwykle stwierdził, żebym dała sobie spokój, bo po co NA STARE LATA mam się katować, i tak mnie kocha. No i dobrze. Tak powinno być :D Ale .... Mnie JEST ŹLE z taką figurą. No i jeszcze dobił mnie dzisiaj stwierdzeniem - przecież JUŻ TYLE RAZY SIĘ ODCHUDZAŁAŚ i co z tego ? Daj na luz... A ja już nie chcę się toczyć i sapać Może z Wami mi się uda ? Widzę po stopkach, że ładnie chudniecie. Mogę się przyłączyć ?
×