anecik0
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez anecik0
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 3 z 7
-
Deli i Viola ogromne gratulacje i buziaki dla maleństw ;-) MamaMalwiny świetna historia ;-) Widać po niej, że nie znamy dnia ani godziny... ;-) Ja miałam dzisiaj kiepską noc- strasznie się kręciłam i okropnie mnie plecy bolały. Ostatnio zauważyłam, że strasznie duże mam upławy ale jest to biała bądź żółta maź więc czop to nie jest poza tym nie wiem czy mi się wody po troszku nie sączą bo np jak usiądę na kibelek to jeszcze siusiać nie zacznę a coś mi leci :-( Jakiś bałagan mam w organiźmie.
-
Cześć Ależ nas dzisiaj ciekawy piątek czeka ;-) Czekamy na wieści! U mnie cisza :-(
-
Witaj Patrycja ;-) aniołeczek do porodów chyba się nie da przyzwyczaić i podchodzić do tego bezstresowo ;-) Wszystkie się boimy :-p ale jednocześnie nie możemy się doczekać TEGO dnia ;-) Paula na pewno dobrze ubierzesz swojego synusia- instynkt zadziała ;-) A ja mam dzisiaj takiego lenia, ze nic mi się robić nie chce. Miałam poukładać w szafach ale do tej pory mi się nie udało :-(
-
Świetnie, że Falsa i Ziutek mają się dobrze ;-) Drobinka z jej synka ale na mleku mamy pewnie szybko przytyje ;-) Nisia popierdaczyło mi się z terminem Violi :-( A co do przenoszenia to będzie nas dwie ;-)
-
Artigina musisz się wspomagać mlekiem modyfikowanym i już ;-) Możesz chociaż podkarmiać małą swoim mlekiem a niektóre mamy nie mają tej możliwości bo zapalenie czy jakieś inne dziadostwo się przyplącze i koniec :-( Więc ciesz się swoim skarbem i już ;-) Asia555 masz rację co do eleganckich ciuszków dla kobiet w ciąży. Nikt nie pomyśli, ze kobieta w zaawansowanej ciąży chciałaby ładnie wyglądać np na weselu :-( Kamika zawsze ciężko pogodzić się z taką stratą i pamięta się o tym ale z czasem to mniej boli. Ciekawe czy Viola i Falsa mają już swoje kruszynki ze sobą ;-)
-
Goja ja KTG miałam zrobione pierwszy raz jak przyjeli mnie do szpitala i przez pobyt tam miałam robione 2 razy dziennie. Dzisiaj byłam a następne mam za tydzień. Na KTG też się sprawdza co ze skurczami chociaż niekoniecznie jest to adekwatne do stanu faktycznego. Mi dzisiaj pojawiły się na wydruku skurcze o mocy 60 więc powinnam wyć z bólu ale uznałam,że to nie ten ból ;-) To tylko urządzenie więc może się mylić :-p Robił mi też lekarz USG i sprawdzał czy mały pępowiną nie jest owinięty no i nie jest ;-) Wg aparatury moje dziecko przez tydzień zwiększyło wagę z 3600 na 3620 ale ten aparacik również mam margines błędu i to do 0,5 kg więc wsio jest na oko ;-) Lekarz się mnie pytał czy mam skurcze i sie wybieram do porodu bo to nie jest dobry moment ponieważ mają tłok i lepiej by było jakbym sobie chwilkę poczekała no więc sobie poczekam ;-)
-
Kamika co do ZUS-u to nie wiem czy na macierzyński nie przejdziesz jak nie urodzisz do końca świadczenia. Jak byłam w szpitalu to była dziewczyna, której lekarz źle obliczył termin i od miesiąca była na macierzyńskim a dzidzia na świat się nie pchała. Dziewczyny z końca tabelki goja, Pola, aniołeczek, nisia, justa, jak o którejś zapomniałam to przepraszam- ja też jestem na końcu ;-) Falsa się odgrażała, ze ostatnia będzie a tu proszę jak się pozmieniało. Trzymam kciuki żeby miała lekki poród. PolaL co do paciorkowca to Falsa miała więc jak wróci to Cie jeszcze bardziej uspokoi. Ja zmykam na KTG i badanie i zobaczymy czy coś się zmieniło tzn czy zbliżam się jakoś fizycznie do porodu ;-)
-
Artigina a próbowałaś pić herbatkę z HIPP-a? Podobno pomaga i pokarm się pojawia. No i się nie denerwuj bo to szkodzi Tobie i dziecku. Dzagusia ja przy takich \"rewelacjach\" to bym pewnie świra dostała ;-) Goja mi jeść się wcale nie chce ale jem bo wiem, ze trzeba. Viola ZUS to banda wariatów i tylko nerwy ludziom zjadają.
-
Provitamina ile się u Ciebie działo przed porodem ale już po wszystkim i będzie tylko lepiej. Ja idę dzisiaj na KTG i zobaczymy czego się dowiem. Nadal nie mam jakiś regularnych skurczy ale dól brzuch dość często mnie boli i często mnie mdli- nie mam pojęcia skąd się mdłości wzięły :-( Co do Kory Dębu, szarego mydła i Tantum Rosa to ja słyszałam, ze to ostatnie najmniej pomaga ;-)
-
Październikowa Mamo i Provitamina gratuluję dzieciątek! Nisia często się udzielasz więc jak Cię nie ma to od razu widać ;-) Co do deprechy to myślę podobnie jak Ty bo też rodzinkę mam daleko ale pewnie mama zawita do mnie po porodzie i chociaż na tydzień zostanie więc jakoś to będzie ;-) Grunt to pozytywne nastawienie- czyt. Damy Radę!!!
-
Kami- sukieneczka super! Tak to jest z tymi internetowymi zakupami. Ja robię sporo zakupów przez internet i raczej dostaje to co zamawiałam i w komplecie ale ostatnio kupiłam firankę i zasłonki do dziecinnego pokoju i przyszła inna firanka niż zamawiałam ale dogadałam się ze sprzedającym i na drugi (żeby mieć na zmianę) podobny zestaw dostałam 30% zniżki ;-) Więc ta pomyłka wyszła mi na dobre ;-)
-
Dziewczyny ja też się boję jak to będzie i jak ja będę sobie radziła w różnych sytuacjach z małym dzieckiem. Najbardziej chyba mnie przeraża scenariusz, że mały będzie płakał a ja niczym nie będę w stanie go uspokoić i weź sobie bądź wtedy mądry i wymyśl o co dziecku chodzi :-/ No i oczywiście się przy tym nie denerwuj ;-) A co do terminu urodzin to chyba lepiej wiedzieć kiedy. Ja nie wiem a zaczęly się już telefony i smsy oraz sąsiedzka ciekawość w rodzaju- już urodziłaś i kiedy.... to mówie, ze sama chciałabym wiedzieć ;-) No cóż dziewczyny nie my pierwsze i nie ostatnie mamy takie dylematy ;-)
-
Cześć kochane Viola Ty się nie bój tylko ciesz ;-) Wiesz, ze w piątek będziesz miała swoje maleństwo przy sobie a nie \"w\" sobie ;-) Z tymi paznokciami to u mnie w szpitalu jest tak samo jak Goja pisała. Paula skoro Franio się nie upomina to widocznie nie potrzebuje więcej jeść. Na szkole rodzenia położna nam mówiła, że są dzieci, które :wiszą\" przy cycku 2 godziny i zjadają mniej niż tacy co są przystawieni po 5-10 minut. Więc się nie stresuj ;-) Nisia coś się dzisiaj nie odezwała- nic (czyt. poród) tam się u niej nie dzieje? A co do torby to ja muszę spakować od nowa bo po pobycie w szpitalu jest rozgrzebana :-p
-
Hej dziewczyny Falsa zbijaj ciśnienie! Mam nadzieję, ze spadnie i Cię wypuszczą ;-) Mój mały jakoś dziwnie mi się ułożył i nie mogę znaleźc pozycji w której byłoby mi wygodnie :-( Co do ewentualnych objawów porodowych to nadal ani widu ani słychu :-(
-
Kolejna moja koleżanka urodziła ;-) Rozmawiałam z Nią tydzień temu i mówiła, ze na pewno przenosi (termin 14.10) bo nic się nie dzieje. W sobotę ok17 złapały ją skurcze to na luzie mówi, że w domu poczeka bo pierwszą córę rodziła 8 godzin wiec nie ma co się spieszyć. Po 20 minutach stwierdziła, ze skurcze są bardzo częste i pojawiły się bóle parte więc popłoch i do samochodu- do szpitala mieli 30 km. Mówi, że myślała, ze w samochodzie urodzi i praktycznie czuje sie jakby mąż był z Nią przy porodzie bo cała akcja w samochodzie się prawie rozegrała. Wpadła do szpitala to od razu ja wzięli na porodówkę, tam rozebrali i stwierdzili, ze widać główkę ;-) Urodziła o 18.30. No więc jak widać niby nic się nie dzieje a tu nagle siup i po wszystkim ;-)
-
Cześć dziewczyny MamaMalwiny i Kitka- ogromne gratulacje!!! Ja chyba ostatnia na tym forum wypiszę się z pierwszej tabelki i wprowadzę do drugiej :-( Normalnie nic się nie dzieje poza dolegliwościami. Justa doskonale wiem o czym mówisz z tymi paluchami ja mam tak samo i lekarz obiecał, ze coś pomyślimy wiec mam nadzieję, ze myśleć nie będziemy a raczej zadziałamy. Falsa trzymam kciuki żeby na wizycie było ok. Co do prezentów to mnie się ostatnio pytali ale powiedziałam, ze wsio mam jakoś nie wpadłam na pomysł z pampersami :-( a jest świetny bo to jak woda idzie.
-
Hej dziewczyny Gratuluje kolejnej mamie ;-) Justa ja też mam ciągle stopy spuchnięte i bolą :-( Mąż mi masuje i przy masażu bolą jeszcze bardziej ale to pomaga- przynajmniej na chwilę ;-) Ograniczyłam mocno sól i tyle :-p Goja poród można przyspieszyć zastrzykami i kroplówą a mój lekarz wie, że ja już bardzooo chcę urodzić więc może pomoże ;-). U mnie do końca nie wiadomo jak to będzie bo mały obrócił się głową w dół ale oparł sie na lewym talerzu biodrowym a jak nie bedzie naciskał głowką na wyjście to ono się raczej samo z siebie nie otworzy :-( W środę może będę wiedziała coś więcej. Fasolka ja na swoim ślubie również prosiłamo pluszaki inne zabawki ewentualnie malowanki itp. dla dzieciaków. Goście się dziwili ale prawie wszyscy się dostosowali. Miało to iśc do domu dziecka ale chwilę przed ślubem okazało się że jedna z sióstr jedzie na misje do Afryki więc zabawki- zgodnie z naszym życzeniem- poleciały z Nią ;-) A i przypomniało mi się jeszcze co do ran po porodzie SN teraz jak byłam w szpitalu to szyte dziewczyny mówiły, zę najszybciej się goi po szarym mydle więc po niedzieli jadę sobie szare mydło kupić ;-)
-
Cześć Kochane ;-) Widzę, ze tabelka z mamusiami szybko się wydłuża ;-) Serdeczne gratulacje dla wszystkich rozpakowanych. Starałam się nadrobić te 8 stron i prawie mi się udało ale nie do końca. Nisiu wielkie dzięki za przekazanie informacji ;-) Ja dopiero dzisiaj wróciłam ze szpitala bo pełne 3 doby minąć musiały. Badania wyszły mi super KTG było robione codziennie i też wsio ok. Lekarz powiedział, że zdrętwiałe palce to wina ułożenia małego a opuchlizna... zejdzie po porodzie. Leżałam na sali z jedną dziewczyną po terminie a druga własnie urodziła więc był niemowlak na sali i mogłam się poprzyglądać a nawet podotykać małego. Co do cesarek to tak sie obsłuchałam od dziewczyn po tym zabiegu, ze na 100% wolę rodzić SN. Mój lekarz kazał mi przyjśc w środę na KTG i wtedy mamy się konkretnie umówić- nie do końca wiem co miał na myśli ale wie, ze jestem bardzo zmęczona więc może troszkę przyspieszy poród ;-) Co do chrzcin to u mnie święta odpadają więc albo to będzie listopad albo styczeń. Się rozpisałam :-/
-
Dzięki dziewczyny za wsparcie ;-) Pójdę jutro porobią badania i zostawią mnie na jakieś dwa dni i albo się na tym skończy albo wykombinują coś więcej. Jutro o 8 mam być w szpitalu więc nie wiem czy zdążę zajrzeć.
-
Nisia i Goja bardzo dziękuję za podanie nr tel. Co do cesarki to wyszło to dopiero na ostatniej wizycie. Mój dzieciaczek jest źle ułożony. Leży na skos i dlatego jak piszecie o wbijaniu nóg w żebra to ja nie mam pojęcia o czym mówicie i tak samo napieranie głowką na pachwinę- ja tego nie mam. Teoretycznie mały się może jeszcze obrócić przy skurczach ale jest to mało prawdopodobne- po prostu nie ma miejsca na fikanie koziołków. Więc skoro i tak prawdopodobnie skończy się cesarką to czemu tego nie przyspieszyć oczywiście o ile dzidzi starczy pobytu w brzuszku ;-)
-
Falsa- cieszę się, że masz ciśnienie w miarę normalne ;-) Goja Ty się spakuj bo naprawdę nigdy nic nie wiadomo moja koleżanka też czekała z pakowaniem i pakowała się jak jej wody odeszły ;-) Nisia u mnie w sumie też 0 objawów poza bólami trochę mocniejszymi niż przy okresie :-( Ja własnie wróciłam od lekarza bo pojechałam do niego do szpitala negocjować ewentualną cesarkę. Normalnie się pobeczałam u niego aż mi wstyd było ale jak zaczęłam mówić o moich dolegliwościach to oczy same mi się spociły :-( Słuchał i mówi, ze ten tydzień to jeszcze za wcześnie na cięcie i że nie może to wyglądać na cesarkę na żądanie. W końcu stwierdził, ze mam przyjść jutro na oddział to porobią mi badania i mam przynieś poranny mocz to sie go pytam z której godziny 1,3,5 a On wywalił gały i mówi nie no tak nie może być! I wtedy mówi to już bez gadania jutro Pani przyjdzie poobserwujemy i zobaczymy co dalej. W związku z tym, ze nie wiem co dalej to poproszę o jakiś nr tel. do was żebym ewentualne wieści mogła przekazać.
-
Karo może ma już dzidziusia przy sobie a ja posty do niej pisze- gapa jestem :-/ Falsa kurcze szkoda, że masz tyle stresów pod koniec, może jednak prześpisz się dzisiaj w domu ;-) Ja dzisiaj w nocy myślałam, że z powodu bólu palców się popłaczę. Wcześniej bolały i drętwiały ale dzisiaj bolały jakby ktoś mi w nie młotkiem walił :-( Muszę mamy zapytać czy ja też jej tak dawałam popalić ;-)
-
Nisia- Kitce odeszły wody na 299 stronie ;-) A co do ruchow małego to kopniaków już raczej nie czuje tylko przewracanie się z boku na bok co czuję i widzę po brzuchu jak czasem ręką czy nogą ruszy. A kopie tylko jak lekarz USG przykłada- nie lubi jak się go podgląda ;-) Trochę przerzedziły się niki więc częśc pewnie ma już dzidziusie przy sobie a reszta rodzi ;-) Karo mi lekarz mówił, ze pewnie też wczesniej sie spotkamy niż umówione KTG ale raczej się nie zanosi ale coraz bardziej do mnie dociera, zę raczej cesarka mnie czeka niż poród SN. Chyba będę pierwsza w mojej rodzinie, która nie urodzi naturalnie.
-
Artigina aż mi się łezka w oku zakręciła ;-) jeszcze raz ogromne gratulacje i czekam z niecierpliwością na zdjęcia Blanusi. Mamo październikowa Ty sie nie martw na zapas badaniami jak trafisz do szpitala to przecież tam na szybko mogą zrobić. Falsa Ty trzymaj ciśnienie na wodzy. Szkoda,ze pod koniec ciąży takie \"rewelacje\" Cię dopadły. Ja niecierpliwie czekam na środę aby iśc na KTG i pogadankę z lekarzem o ewentualnym cc bo nadal napierania to ja nie mam więc pewnie mały leży jak leżał na skos :-(
-
Goja mówisz- co prawda nie do mnie ;-) - żeby się nie nastawiać a u mnie w głowie coś tam się kołacze i chyba jestem podświadomie nastawiona na poród wcześniej niz to wychodzi z terminu :-/ Jakiś kiepski humor mam dzisiaj :-( Idę robić pierogi z jagodami.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 3 z 7