Dzięki, zaczełam czytać wasz wątek ale dojechałam do 55 strony, i od razu zapisałam sobie przepis na sałatkę kalafiorową. Jestem na diecie od tygodnia, jest to lekki dramat bo w sumie tak sobie myślałam, ze ja NIC nie jem przeciez!! no i w sumie to nie wiem z czego tyje, eh człowiek to sam siebie oszukuje ale zapomnialam o tych pysznych paroweczkach zapiekanych serkiem i innych dopalaczach. Tak naprawde nie wiem kiedy przytylam haha smutne ale prawdziwe bo w ciagu 7 lat z fajnej laski 59 kg, 173 cm wzrostu zrobilo sie ze mnie babsko z biustem D, dyszące i spocone.
Liczę na wsparcie.
Dziś zjadłam: grahamkę z polędwicą i pomidorem oraz arbuza.