Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Drumla

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Drumla

  1. :) Ja odwrotnie, jak jest zbyt czysto to mnie to niepokoi, mam dużo duperelek wszedzie porozkładanych, setki poduszek i kocyków... ale wszyscy mi mówią że u mnie jest przytulnie i lubią u mnie przesiadywać, poza moją najlepszą koleżanką pedantką, która ma uczulenie na kurz. Ogólnie to mam hopla tylko na punkcie łazienki, którą lubię pucować tak o, nie wiem nawet dlaczego... ale przyznam, ze od dwuch dni nie mam czasu zmyć plamki na lustrze od kremu... zawsze jak już idę ze ściereczką coś mnie zatrzyma... na szczęście jak już wspomniałam mój mąż to akcpetuje i jest nam z tym dobrze, pewnie wychowawmy małego bałaganiarza (ale nie syfiarza... nie lubię zaczętego jedzenia walającego się na stole, okruszków, brudnych majtek i skarpetek na podłodze :-D), w moim domu rodzinnym było podobnie, więc skądś to mam... grunt żeby się w swoim otoczeniu dobrze czuć...
  2. Wredna KAsia... ja mam o tyle luz, że nigdy nie przepadałam za sprzątaniem (bałaganiara jestem) a mój mąż nie jest pedantem :) Więc mamy jasny układ, nie pozwolimy żeby nas śmieci zasypały. Ogólnie teraz mężyk wziął na barki większość porządków, bo ja wykorzystałm ciążę żeby się wymigać od czegoś co i tak nie lubię. Ale mężyk nie narzeka, bo chwali wszem wkoło żem złagodniała przez ciążę, nie mam zachcianek i wogóle by nie zauważył żem w ciąży gdyby nie brzuch i tortury mówienia do brzuszka :-D Ogólnie mamy teraz lekki bałaganik, ale małżeństwu w ciąży dużo się wybacza a po urodzeniu dziecka i tak na porządki czasu nie ma, więc się przyzwyczajamy.
  3. M J D śliczna malutka, a włoski ma zgagowe :) Ślicznie dziewczynki wyglądają z taką czuprynką, trzymać kciuki żeby jej została na starość młodzieńczą... Kto rodził w Opolu, proszę się natychmiast zwierzyć :P Alicjanka :>
  4. Wredna Kasia ... wiem, że to taki sposób z tymi czwortakami... ale mało się nie posikałam jak sobie wyobraziłam dziewczyny łażące po domu na czworakach i np. otwierające tak listonoszowi... jeszcze można merdać ogonkiem, takim jak mają króliczki plejboja :P :-D A co do sposobów odwracania dziecka to słyszałam że też pomaga świecenie latarką w dole brzuszka, leżenie z poduszką pod dupką, chodzenie ogólnie i kręcenie miednicą... w domu mam linki które zapodawała chyba Kefirek...
  5. brzuszki witam nowe mamy, lepiej późno niż póżniej, wcale zabronione :) ale piszecie i piszecie... ja mam tak mało czasu żeby do was wpadać, bo domykam w pracy wsyzstkie tematy, ankiety, warsztaty i dzieciaki, żeby w każdej chwili móc potem sobie na zwolnionko skoczyć... wiem że nie ma ludzi niezastąpionych, ale nie chcę kogoś zostawić tak bez pomocy z nienacka... co do smoczka to ja juz kupiłam, położna mi znajomoa powiedziała, ze lepiej niech ssa smoczka niż palec czy ciągle wisi na cycu... podobno ludzie to ssaki i by tak mogły ssać i ssać :-P a wiadomo, że mamusia musi mieć też czas dla siebie... i tak będzie wisieć na cycu dziecko ale chociaż o godiznę mniej może ;)
  6. Ale stronek... huhuhuh Alicjanka ... gratki.... powiedz jak się rodziło w Opolu, jak znajdziesz czas!! Duży był tłok? Julinka to jednak rodziłaś po cesarce naturalnie? Nie chcieli cię ciąć drugi raz? Żabka ... hip hip hura ... A żabka rodziła naturalnie czy ją pocieli, bo tak się bała? Dużego dzieciaczka miała :) Pozdrówcie Kefirka... niech się trzyma z kruszyną i wraca do nas.
  7. Kimizi.... masz rację, antybiotyk trzeba skończyć a potem rozpakowanko szybkie... co do macierzyńskiego to w projekcie ustawy było że obejmie też mamusie które zaczną macierzyski w grudniu :) Ale ja jeszcz się nie podniecam, bo a nóż cudaki sejmowe coś pozmieniały, a jeszcze ustawa trafiła do senatu więc poczekajmy...
  8. Ewcia... jak już wejdzie się do galeri tam jest taki link... "przejdz do trybu przeglądania zdjęć" i można to nacisnąć i przeglądać. Ale przy każdej galerii trzeba to powtarzać... Ja zaraz mykam do pracy. Dzisiaj miałam mały kryzysik rano, w stylu a może już od grudnia zwolnionko :-) Zobaczymy. Troszkę żal mi nadgodzin, no i potem staż też się wydłuży ... no ale w domu mam sporo do roboty (pranko, chcę wreszcie przeczytać spokojnie ten język niemowląt, poćwiczyć troszke intensywniej jogę, no i setki innych rzeczy... w tym najważniejsze byczenie się w piżamie do południa :-D )
  9. aaa... i weszłam dziś na albumik (hasło f), wydaje się że działa, więc mamusie swoje ślicznotki dodawać :)
  10. Widzę ze niedługo to bedzie forum sraczki :P :-D Ja na razie mam czas, zacznę \"ostro\" jak skończę 37 (za dwa tygodnie) a olejek po 38. Na razie piję maliny i nawed lekko zasmakowałam. Już się nie wydają takie ochydne. Za tydzień dołożę wiesiołka :-D Czary mary ;) Patinka, dziidzia bedzie chyba brunetką? Więc jeszcze ruda i będziesz miała aniołki Charliego... Sliczne Baryłka... szukam namiętnie tej ustawy ale na stronach rządowych pojawi się jakoś w tym tygodniu. Na razie jest projekt nad którym głosowali... a w tym projekcie jest, że do 20 tyg. dla pierwszej ciąży wchodzi od stycznia 2009 (dla osób które w styczniu będą na macierzyńskim zadziała to). A od 2010 wchodzi powoli ten urlop fakultatywny i tacierzyński (też nie od razu tylko po tygodniu z roku na rok). Więc pierwomamujki mogą się na razie ostrożnie cieszyć, że od stycznia bedzie o dwa tyg. dłużej.
  11. M jak dżeM... sliczna córka... jak to bobas ale starsza to już widać że będzie chłopcom w głowach zawracać :-D Piękne masz córki... Julinka... masz ci los, ale ci niedoważyli... jak mówisz może i dobrze. To ciekawe ile moja mała naprawdę waży. Choć mój gin do tej pory się nie mylił (a ważył dzieci moich koleżanek dwuch). Wredna Kasia... ja też w pracy często zapominam o jedzeniu, co nie znaczy że głodzisz dziecko tylko siebie... dziecko wyssie wszystko co najlepsze :-D Ale w domu nadrabiam ;) Dziwne wyniki moczu wychodzą też po basenie... mi wyszły jakieś związki nitrowe raz po basenie. Potem się już nie pojwiły. Pomarańcza... Kaśka się nie chwali tylko opowiada o sobie, a co ma kłamać?? Ja rozumiem że ty jesteś święta :-D Oczekująca... zamiast podbitej książeczki możesz zanieść taki wydruk który dają co miesiąc z pensją.
  12. Rycyna rządzi widzę :) No to za dwa tygodnie łykam rycynę, chyba że mój gin zaciągnie mnie na stół :P
  13. A jak 96 nie poradzi to seteczka dla mamusi :P
  14. Moja koleżanka wypróbowała liście malin i nasiona wiesiłka, picie tego świństwa przyspieszyło jej poród i rodziła szybko... zadziałało po tygodniu regularnego picia, więc troszke dłużej niż olejek ale zawsze to inna metoda jeszcze :)
  15. Kasia probuj od teraz... w końcu nie masz gwarancji że zadziała a jak co będzie można wypróbować jeszcze coś innego :)
  16. Dziewczyny co do spirytusu, to kupuje się nie rozcieńczony jak na wódkę weselną ;) (wódka już jest rozcieńczona i moze być za mało stężona). A następnie robi mieszankę- 70% spirytu i 30% wody np.: 2 kieliszeczki spitytu i jeden wody przegotowanej (nie musi być pełny). I najlepiej czyścić takimi patyczkami do uszu maczanymi w tym spirytusie i uważać żeby za bardzo ine maziać po skórce dizecka :)
  17. dziewiąty miesiączek czas zacząć ;) Pia te kropelki to sub simplex czy jakoś podobnie (tak się w każdym razie wymawia) oooo.... znalazłam na allegro http://www.allegro.pl/item489189330_sab_simplex_kropelki_na_kolki.html Mi też wchodzi na f :P Więc co, zostajemy przy starej? Patinka spróbuj wrzucić zdjęcia czarnulki. Ślicznie dziecię śpi, wydaje się takim aniołkiem, jak to dzieci które śpią :-D
  18. Julinka gratualcje... kolos jak na wcześniaka rzeczywiście, w sumie dobrze że nie urodził się w terminie bo by cię chyba rozerwał albo byłaby cesarka. Rósł jak na drożdzach... zapowiadała się taka waga we wczśniejszych USG? Pia... u nas można wziąć maicerzyński na 2 tygodnie przed porodem, ale wsyzstkie dziewczyny tego unikają jak ognia, bo i tak mamy króciutkie macierzyńskie (jak na razie 18 tygodni) a chcą być z dzidkiem jak najdłużej. Ale nie żałujcie tak mnie bo to mój wybór z tą pracą:) Mój ginekolog bez problemu wypisałby mi zwolnienie, ale ja jakoś mam mimo wszytko ochotę chodizć do pracy bo czas szybciej mija i człowiek ma troszke ruchu. Planuję iść się pobyczyć jakoś koło 13 grudnia, bo mamy wtedy super nudne długie szkolenie w sobotę (do niczego mi nie potrzebne), to może i zostanę na nim do świąt :)
  19. Mamunia u mnie słoneczko za oknem i zero śniegu :) Ale dołączam sie do spaceru... tylko ze ja do pracy dyla daję. Jutro odrabiamy 2 stycznia i dyrektor mi to podarował bo mu powiedziałam że wtedy to ja na pewno już nie będę chodzić do pracy :-D
  20. Pia ale masz klocuszka :) moja to jest kruszynka w porównaniu do twojego mężczyzny... a myślałam, że nie jest taka mała :-D
  21. hejka Kefirek... nie opuszczaj nas z końcóweczki, masz wrócić z dzidzią w brzuszku jak najszybciej... no! Trzymam kciuki. Patinka aż się sama spociłam jak przeczytałam o tych krwawiących sutkach. Współczucia. U mojej koleżanki była położna (koleżanki miała baaaardzo bolące sutki i jej się nie uwypuklały na zewnątrz) i mówiła, że karmić trzeba tak, żeby dziecko wsadzało do buzi całą brodawkę a nie tylko sutka ciągnęło (wtedy boli). Gilgoczesz dziecko po policzku albo go prowokujesz do ryku (jak usłyszałam o tej metodzie to zrobilam rybkę) a jak otworzy buziora to mu wsadzasz cycek do gęby tak żeby nie było widać całej brodawki. Jak zassie się źle to mu cyca zabiersz i wkładasz jeszcze raz. No i tyle teorii. W każdym razie moja koleżanka wyszla z tego i ma teraz sutki jak krówka;) Ale fajnie jakby ci ktoś to pokazał tak jak jej... chodzi u was położna środowiskowa? A jak nie to będziesz karmić sztucznie... nic się dzidziolkowi nie stanie , tylko troszkę to droższe, za to dzieci podobno dłużej śpią niż po naturalnym.
  22. :) Gratulacje dla mamuń bez brzuszków :) Patinka, Amorek buziaki...
  23. A co do ktg... mi nie robili bo była za wczesna ciąża, ale jak się leżało w pokoju to czułam się jak w akwarium... ciągle tylko bluuu, tadam tadam, blup :-D z innych brzuszków....
  24. Przyłączam się do szpitalowych narzekań ;) Ja byłam tylko 3 dni ale mi wystarczy jak się napatrzyłam na te ciąże przenoszone i jak one się męczą już (psychicznie oczekując na poród) to postanowiłam przyjechać do szpitala z 10cm rozwarciem :-D Tam się można rozchorować, jak wychodizłam z spzitlaa to przez tą \"duszną\" atmosferę czułam się jak zadzumiona, chora. Wystarczyło kilka dni a wróciłam do normy. W szpitalu mozna tylko leżeć i chodizć po tych korytarzach i schodach tam i spowrotem... ile mozna (a potem dziwią się że kobiety nie rodzą jak je trzymają tak w zamknięciu, a przecież poród ułatwia właśnie chodzenie i aktywność... każdą którą położyli do łóżka to jej się poród wstrzymywał). Spadam do mamusi na obiadek bo mężyk na delegacji a mi się nie chce samej gotować
×