Drumla

co prawda mam długiego palucha tego najgrubszego... zawsze mnie cisnął, jak chcialam włożyć "dla urody" mniejsze buty. Jakby go uciachać to mam o nuerm mniejszą nogę :>

Izu... możemy sobie podać rękę, ja 162 i 38/40- zależy jaka rozmiarówka. Ogólnie jak się urodziłam to wsyzscy mówili że bedę wysoka bo miałam już wtedy długie stopy... a tu inespodzianka karzełek na kajakach :-D

No to kiepska wizja na zimę z tym puchnięciem.

Współczucia Pia... nie cieprię wymiotować. Człowiek jakoś myśli że w lecie takie rzeczy jak grypa się nie zdarzają. A co do stóp, to jak mi jeszcze bardziej urosną to ogloszę strajk, niech sobie puchną, ale niech nie rosną :D Na szczęście mi jeszcze nie zacząły puchnąć, może mine to ominie bo nie miałam nigdy skłonności do puchnięcia.

Widzę że zostałam sama nocna marzyca... nie pozostąło mi nic innego jak dalej buszować po alegro ;)

Super macie że znacie już płeć... ja niestety dowiem się dopiero po 19 sierpnia, bo mój gin jedzie się urlopować na mazury. W sumie głupia jestem bo na ostatniej wizycie w 17 tygodniu mogłam sie go podpytać, czy czegoś tam między nóżkami nie widzi, ale stwierdziłam, że jakby widział, to by powiedział. A tu moje koleżanki, które też do niego chodziły mi mówią, że ona sam z siebie nie wspomina o płci, bo nie każdy chce wiedzieć. No cóż poczekamyzobaczymy. Na pocieszenie zostało mi zdjęcie kości udowej- wypatrywałam tam cipki czy jajeczek ale tylko palmy- nawet nie wiem z której strony jest dupka a z której kolana :D Mój typ na wózek to old schoole- baratina, roan marita i peg perego

KIMZI tu bym sie nie do końca zgodziła... moze kiedyś nie było statystyk i nie wiadomo jak się to tam dzialo i jakie byly tragedie. Teraz wiesz że jesteś w ciąży wcześnie (testy, USG). Jeszcze moja mama czekała czasem dwa okresy by być pewna. Jak by odstała wcześniej okres (bolesny nawet - może poronienie) to by pomyślała że jej się przesunął i tyle. A przecież większość poronień to te we wczesnym okresie. Kidyś się też rodziło "hurtowo"... moja babcia mial 6 dzieci- do dziś dożyla moja mama i ciocia, troje zmarło w dzieciństwie i niemowlęctwie ile było nienarodzonych aniołków nie wiem. Poprostu ludzie nie rozczulali sie nad sobą tak jak teraz my- a na pewno nie rozczulali się lekarze i często ojcowie. Fakt że kiedyś kobiety więcej dzwigał i nie wiem jak to robiły... ja wymiękam już teraz. Teraz mamy cudowne możliwości świadomego przeżycia porodu, towarzyszenia dziecku krok w krok. Niesie to za sobą też ryzyko. Jesteśmy też bardziej świadomi zagrożeń i to moze troszke ryć psychikę. Jak przeczytałam że Mea ma skurcze to samą mnie rozbolał brzuch i czułam jak twardnie, potem se macałam jak głupia, no i twardniał. Teraz troszkę luzuję... tak mi kazał gin :-D Teraz to naprawdę znikam :-D

Cześć diewczyny Kimzi- kupuj ale nie za dużo, podobno i tak połowa rzeczy się nie przydaje :D Ja pierwszą rzecz kupiłam jak się domyślalam że jestem w ciąży... to się nazywa \"zapeszanie\". Ale ja w przesądy nie wierzę, tylko mnie mąż stopuje. Teraz rozglądam się za wózkiem, już nawet jeden wstępnie wczoraj zamówiłam w komisie i odmówiłam dzisiaj :>, bo był za ciężki o czym przeczytałam w necie (21 kg !!! ). Ogólnie mam czas ale czlowiek głupieje troszkę. Swoją drogą ciekawe skąd ten przesąd o niekupowaniu, danwiej przecież kobiety to sobie wręcz te wyprawki robiły na drutach :-D Zmykam na obiad do ammy. Pa

Ja wybieram się na kawkę mrożoną z moimi przyjaciółeczkami ciężarówkami, wiec też znikam zaraz

Może przestraszyłaś wszystkich prośbami o brzuszki ;) :D

cześć dziewczynki :) Co do USG przed porodem nie muszą tam zaglądać wystarczy że posłuchają i obmacają :P Choć przyznam że od 20 tygodnia do porodu to polowa ciąży i nie wiem czy psychicznie wytrzymalabym czy z małym wszystko OK. Ale w końcu po 20 dzieciaki sie już ruszają i to coraz bolesniej więc można ich nie widzieć ale \"nieczuć\" jest trudno :-D

PIA... ja w sumie na początku miałam nadzieję że urodzę w styczniu i będę miała dziecko starsze o rok :) Ale coś dużo wskazuje na to że kosmita jest większy o tydzień (wg. USG) więc może nie uda sie donosić do stycznia, zresztą pod koniec ciąży pewnie mi się nie będzie chciało tak czekać i czekać. Zobaczymy jak to będzie.