Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

WCZEŚNIACZKOWA1

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. IZA_-To bardzo sięcieszę że wszystko jest OK :D a jak tam Bartus stał się pasjonata deserkow smakuja mu ? ja pamietam ze jak swojemu na poczatku dawałam deserek i zabierałam słoiczek to sie darł w niebogłosy :) U mnie tez dobrze teraz juz niestety od 1 szkoła :( i 3 klasa sie zaczyna :) a z mezusiem staramy sie o rodzeństwo :) choc musze przyznac że bardzo sie boje , o to cholerne zatrucie ciazowe :( Moze znacie jakies sposoby , aby go uniknac , albao moze znacie kogos kto przy pierwsym dziecku mial zatrucie , i moze powiedziec czy przy drugim tez wystapiło plis :)
  2. czejsc IZA_- ja jestem :0 szukalam wczoraj tego topiku ale za cholere niemogłam go znalesc
  3. hej dziewczynki co tu taka cisza :( topik umiera :( wasz temat jest bardzo potrzebny :) piszcie :) buziaki MAMUSKI KOCHANE
  4. http://www.we-dwoje.pl/zatrucie;ciazowe,artykul,3526.html
  5. hej MAMUSIE zaglądałam jakiś czas temu do was ( pisałam ze mam juz 9 letniego syna i był wcześniakiem 36 tydzień 47 cm i 1950 kg ) MAMA_WCZEŚNIAKA - pytałaś jak mój syn radzi sobie w szkole ? chodzi do normalnej państwowej podstawóowki zdał do 3 klasy ma zalazki dyslekcji i ( po rodzicach ) i troszke problemów z matmą (tabliczka mnozenia ) ma dar jej zapominania a ogółem jest raczej 4 uczniem, z angielskim ,imformatyka plastyka i zajeciami zintegrowanymi , po za tą matma jest wszystko ok :) Jak narazie mam nadzieję :) Poruszyłyście temat zatrucia ciązowego ? Ja też je miałam :( obiawiło sie w 8 miesiacu jak trafiłam na patologię po badaniu USG , ponoc syn nie przyjmował całego pokarmu przez pepowinę :(Ja miałam tylko obrzęki ( olbrzymie 13litrów wody zatrzymanej w organiźmie ) i na 2 dni przed porodem pokazał się białkomocz , a jesli chodzi o tarczyce to mam powiększona ale to u mnie dziedziczne bo mam tak od dziecka . Jak puchły mi nogi czesto na wieczór to miałam takie balony ze myslałam że jak dotknę szpilka to pękną :(a dłonie wygladały jak paróweczki . i syn urodził się w zamartwicy bo mnie przedszymali na porodówce ( nie chcieli zrobic ciecia ) po mimo ze ja juz nie czułam ruchów :( szpital na madalińskiego w warszawie :( mały urodził się na 3 punkty ale juz po pięciu było 8 :) bo szybciutko rosły :) Musze się przyznac ze bardzo mnie zainteresował ten temat bo staramy sie o 2 dzidziusia i bardzo się boję tego zatrucia bo ponoć na 70% będzie ponownie :( lekarka gin mówiła mi ze przy odpowiedniej diecie i lekach , mozna zapobiec temu . Mam pytanko czy któraś miała zatrucie przy 2 dziecku tak jak przy pierwszym ??? pozdrawiam was serdecznie i mam nadzieję ze pozwolicie mi tu czasem zagladac :)
×