enigmatic
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez enigmatic
-
a bierzesz jakieś leki? ja myślę że powinnaś zadzwonic na pogotowie, bo to nie są żarty! jest ktos z Toba w domu czy jestes sama? jeśli jest to niech Ci zmierzy puls jaki masz, i dzwońcie po pogotowie
-
jest tu ktoś ...:) nie wiem czy w moim stanie mogę służyc radą ale mogę się przynajmniej postarac:)
-
Torunianka - dzięki:) ale Wiesz ... cholernie się przestraszyłam ... bo tyle się słyszy i tyle się dzieje dookoła ... a my nerwicówki od razu wkręcamy sobie co najgorsze ...
-
xanaxik ... masz jeszcze to ciasto?
-
cześc nerwuski:) u mnie było ok, wczoraj i dziś, w końcu perspektywa weekendu, potem od razu urlop, dzis jeszcze relaks u kosmetyczki, więc życ nie umierac ... ale miałam telefon z przchodni ... 2 tyg temu byłam u pani ginekolog, kontrolnie oraz poskarżyc się na moje bardzo uciążliwe miesiączki. Zrobiła cytologię, która i tak robie regularnie co 2 lata, zawsze jest ok, i zadzwonili dziś z przychodni, że mam wynik do odebrania! nigdy tego nie robili! zadzwonila pani pielęgniarka która się zapytała kiedy przyjdę bo już jest wynik badania. Zdziwiłam się i zapytałam od niechcenia czy wszystko w porządku. Ona na to zmieszanym głosem że nie za bardzo, że jest problem, zaczęłam wypytywac co jest grane, ona na to że nie wie dokładnie ale jest jakieś ognisko zapalne i trzeba przeleczyc. Słuchajcie, niewiele mi trzeba było!! jakby piorun strzelił! koniec ze wszystkim, wkręciłam już sobie takie filmy, że zaczęłam dzielic swój dobytek w myślach, co komu, bo to pewnie rak i zostało mi kilka miesięcy życia ... ja pierniczę, nie mogę nad tym zapanowac! tlumaczę sobie, że to nic, że to może byc jakiś drobiazg, jakis stan zapalny, który można szybko wyleczyc ale ... wiecie jak to jest:(
-
sorki za podwójny wpis, "a ja już mam dość" co u Ciebie? byłaś w końcu u tego psychologa? ciekawa jestem co Ci powie i jakie zalecenia będzie miał ... szkoda mi Ciebie dziewczyno, tym bardziej że w rodzinie powinniśmy mieć wsparcie a nie knucie przeciwko nam ... nie rozumiem tego, po prostu nie kumam pozdrowionka
-
witam słonecznie:) [kwiatek} widzę że dziewczyny wczoraj popracowały trochę? Ksiuni, piszesz o prasowaniu, u mnie niestety prasowanie powoduje gonitwe mysli, bo to takie zajęcie przy którym nie musisz się zbytnio skupiac, więc w mojej głowie wtedy dopiero hulają scenariusze! Dlatego też nie lubię prasować ... Zdrówko- stęsknilismy się za Tobą:) nawet dopytywałam się wczoraj o Ciebie:) widzisz, człowiek jak pracuje to żyje w zupełnie innym rytmie, i ... tak chyba jest lepiej:) ja wczoraj przeżywałam emocje sportowe oglądając mecz naszych siatkarek ale zanim to się stało, to przeżywałam emocje dojazdu do domu w ulewie, właściwie ścianie deszczu oraz po drogach zamienionych w rwące potoki, tragedia! Kierowniczka - nie bój się promu, na takiej dużej jednostce nie czuć bujania, a prognozy pogody nie przewidują sztormów:) poza tym jak będzie słoneczko i ciepełko to możesz fajnie spędzic czas na pokładzie:) dziewczynki i chłopaku:) życzę bardzo miłego dzionka!
-
witam słonecznie:) [kwiatek} widzę że dziewczyny wczoraj popracowały trochę? Ksiuni, piszesz o prasowaniu, u mnie niestety prasowanie powoduje gonitwe mysli, bo to takie zajęcie przy którym nie musisz się zbytnio skupiac, więc w mojej głowie wtedy dopiero hulają scenariusze! Dlatego też nie lubię prasować ... Zdrówko- stęsknilismy się za Tobą:) nawet dopytywałam się wczoraj o Ciebie:) widzisz, człowiek jak pracuje to żyje w zupełnie innym rytmie, i ... tak chyba jest lepiej:) ja wczoraj przeżywałam emocje sportowe oglądając mecz naszych siatkarek ale zanim to się stało, to przeżywałam emocje dojazdu do domu w ulewie, właściwie ścianie deszczu oraz po drogach zamienionych w rwące potoki, tragedia! Kierowniczka - nie bój się promu, na takiej dużej jednostce nie czuć bujania, a prognozy pogody nie przewidują sztormów:) poza tym jak będzie słoneczko i ciepełko to możesz fajnie spędzic czas na pokładzie:) dziewczynki i chłopaku:) życzę bardzo miłego dzionka!
-
witam wszystkie nerwuski! znowu jestem do tyłu z topikiem (witaj Seniorita:)) ale spróbuje potem nadrobić. Powiem Wam, że im mam więcej zajęć i mniej czasu na analizy własnego samopoczucia tym lepiej się czuję:) sporo sie dzieje bo dzieci pomiędzy jednym obozem a drugim, a my w sobotę tez jedziemy na urlop, cały tydzień! Ktoś tu na forum pytał się o nocleg na Helu? W czasie długiego weekendu obawiam się, że jest to mało prawdopodobne aby teraz coś znaleźć ... zresztą ja akurat tam nie mam żadnych znajomych ani dobrych namiarów na pokoje:( juz sobie wyobrażam te tłumy ludzi ... słuchajcie weekend spędziłam w okolicach Łeby jak wiecie (Efka - latarnia Stilo, mówi Ci to coś?) i tam urzekajace dla mnie jest to, że sa szerokie, puste plaże mimo tego, że jest tam trochę ludzi. Ale bynajmniej nie tyle co na Helu:) ale to zależy co kto lubi. co się dzieje ze Zdrówkiem?? widze że dawno jej nie było, tak zapracowana że nie ma siły? Stres-stop a Ty nie bój się zakwasów tylko maszeruj poćwiczyć! to zawsze dobrze robi a zakwasy świadczą tylko o dobrze wykonanej robocie;) poza tym przejdą miłego dzionka wszystkim z deszczowego Wybrzeża
-
witam wszystkie i wszystkich! [ kwiatek] jak się czujecie po weekendzie? w wolniejszej chwili poczytam co tu się działo podczas mojej nieobecności i naskrobię cos więcej, bo teraz robótka goni:) powiem tylko, że zdrówko mi dopisało, oderwałam się od codziennej rzeczywistości, spędziłam świetny czas i ... nie chce zapeszać ale może będzie więcej takich wyjazdów w tamte strony, i to już całkiem niedługo ...:) ściskam Was, odezwę się potem!
-
red bulka:) ja mieszkam nad morzem tzn. nad zatoką a dziś jade nad to otwarte morze z pięknymi, szerokimi i pustymi plażami ...:) w okolice Łeby:) trzymajcie sie wszystkie, zyczę udanego weekendu, bez szumów i bujań:)
-
ksiuni!!! umarłam ze smiechu! :):):)
-
na temat tej potęgi już się kiedyś rozpisałam:) ale to jest na tyle ważne a tak bardzo przez nas pomijane w życiu, że warto ciągle o tym przypominać! marysia - witaj wśród nas razem jest raźniej a problemy mamy podobne i u każdej z nas występują z różnym nasileniem, tak sobie tu gadamy o tym wszystkim, udzielamy sobie rad w miare możliwości, więc dołącz się do nas:) ja tez zbyt długo tu nie jestem ale już sie czuję jak \"stara\" bywalczyni ...:) stres-stop - czyzby wczoraj zawiodła Cię najbliższa rodzina? to jest zawsze smutne, kiedy najbliżsi nie chcą nas wysłuchać ... ale będzie lepiej kochana, może tez mieli jakiś słabszy dzień? trzymaj się i uśmiechaj! red bulka - własnie zamierzam szaleć podczas weekendu:) ksiuni - dzięki również za życzenia weekendowe, jade pod wieczór więc jeszcze się odzywam. a z tymi kolorami to prawda, ja przez jakiś czas chodziłam nawet na tzw. koloroterapię, naświetlania specjalną lampą, w której zmienia się nakładki z kolorami. Trochę pomagało ale generalnie to było w bardzo ciężkim dla mnie czasie więc mało co mi wtedy pomagało;)
-
Ksiuni dziękuję dzis jest ok, wczoraj czułam się fatalnie bo nastąpił zbyt drastyczny skok temp i powaliło mnie to kompletnie, byłam spuchnięta jak balon i bolała mnie głowa, wieczorem jak upał zelżał to wybrałam się na rolki żeby trochę opuchlizny zrzucić ale byłam jak śpiąca królewna, nie miałam siły sie ruszać, zmusiłam się dosłownie do ruchu, ale dobrze mi to zrobiło bo po godzince jazdy dużo lepiej się poczułam:) dziś nic mi nie dolega, ani głowa ani brzuch a poza tym po pracy wyjeżdżam sobie na weekend z moim Starym Miskiem:) sami we dwoje, co się rzadko zdarza. I w dodatku będziemy przez dwa dni bez kompa! chyba obojgu nam się to przyda;) rowery, spacery nad morzem, oby nie padało! pozdrowionka
-
specjalne buziaki dla Efci, której z nami nie ma przez kilka dni ale o której ktoś napisał że jest dobrym duchem tego topika, zgadzam się z tym absolutnie!
-
dziewczyny, musze trochę popracować:) życzę wszystkim bardzo miłego dnia, stres-stop, xanaxik, red bulka, bianka120, wszystkie Gosie, kierowniczka, jagódka, zdrówko, a ja już mam dość, znerwicowany i cała reszta sorki jesli kogoś pominęłam - buziaki dla wszystkich
-
witaj Bianka120:) poczytałam sobie także o Twoich problemach i szczerze współczuję ... ja osobiście tego nie znam ale moja mama (tak jak mama Ksiuni) zna to doskonale ... zawroty głowy występowały u niej wielokrotnie i z różnych przyczyn. Pierwszy raz były spowodowane uciskiem kręgów szyjnych (wykazało to prześwietlenie, jak widać warto to zrobić!!!) na nerwy, nie było odpowiedniego przepływu krwi, bodźców i strasznie się meczyła kobita ...:( zrobiła prześwietlenie, pochodziła na rehabilitację, tzn. jakie masaże, i inne cuda. Nie wszystko pomagało, ale trafiła w końcu na masaże do jakiegoś Chińczyka, który jej bardzo pomógł. I tak raz na pół roku sobie do niego chodziła na serie masażu i było ok. Ale rok temu coś nią tąpnęło, pewnego dnia nie podniosła się w ogóle z łóżka, nie mogła ruszyć żadną z kończyń, podnieść głowy, było jej niedobrze, przelewała mi się przez ręcę dosłownie! w dodatku była to niedziela wielkanocna ... przyjechałam do rodziców na sniadanie i taką ją zastałam:( pogotowie, szpital, itd. Po wyjściu ze szpitala robiłyśmy wszystkie badania i okazało się że to błędnik! dostała leki, które musi brać już chyba zawsze jak ich nie bierze to mówi, że ją "buja", teraz i tak jest ok ale na początku chodziła trzymając się ścian ... dochodziła do siebie przez dobrych pare miesięcy. Musze sprawdzić nazwe tego leku bo nie pamiętam w tej chwili ale on jej bardzo pomaga:) Bianko ... nie można się poddawać, Wiesz? nie można sobie powiedzieć, że jestem beznadziejna bo tak nie jest, a Ty jestes prawdopodobnie zmęczona swoimi chorobami i nie masz już siły na walkę a Twoja rodzina na tyle się z tym oswoiła, że nie zwracają specjalnej uwagi. Ale musisz uwierzyć w to, że możesz sobie pomóc, że na pewno jest sposó abyś polepszyła swoje samopoczucie, zrobiła jeszcze jakies badania. najtrudniejszą sprawą w leczeniu jest postawienie diagnozy - bo wtedy mozna dobrać odpowiedni system leczenia. Ale żeby diagnozę postawić, trzeba zrobić szereg badań, nachodzić się po lekarzach, wiem, że to męczące i zniechęcające ale oni od tego są, płacimy w końcu ciężkie pieniądze na utrzymanie służby zdrowia, no tak? A przy tym wszystkim moja Droga, nie zaszkodzi poczytać trochę książek ...:) wspominałyśmy o książkach z Efką w zeszłym tygodniu chyba, jak się cofniesz to poczytasz na ten temat ... książki naprawdę pomagają! trzymam za Ciebie kciuki i ściskam mocno:)
-
cześć nerwuski kochane:) miałam trochę przerwy bo sporo mi się zwaliło na głowę, ale stęskniłam się za wami i poczytałam sobie teraz. Zdrówko - mówiłam, że jak popracujesz to będziesz lepiej spała:) ściskam Cię mocno! znerwicowany - trzymam kciuki! xanaxik - współczuję tego wczorajszego ataku, ale jak sama widzisz - nigdy nie wiadomo czego się spodziewać po tej cholerze, zaskakuje nas w różnych momentach, ju z myślimy, ze wychodzimy na prostą a tu ...siup, wskakuje nam na plecy nasza nerwica i przypomina o sobie. I właściwie nie wiadomo z jakiej przyczyny czasem ... może naczytałas się czegoś i Twoja podświadomość wykreowała Ci takie oryginalne objawy? Pozdrawiam Cie serdecznie:) stres-stop - klonowałaś swoje wczorajsze wpisy?;) kierowniczka - baw się jak najlepiej na weselu:) \"a ja juz mam dość\" - kochanie, nikt na Ciebie nie krzyczy ... jesteś przerważliwiona, mówimy to wszystko żeby Ci pewne rzeczy uświadomić i po to, zeby w końcu zaczęło Ci być lepiej ...:) a nawet jeśli czasem pojawi się jakiś wykrzyknik to przecież nie dlatego, żeby Cię dołować i pogrążać ale postawić trochę do pionu:) co u Ciebie?
-
witaj \"a ja juz mam dość\":) przede wszyskim musisz pomóc sama sobie ... ale zrobiłas juz pierwszy krok, podjęłaś decyzję, że chcesz stworzyć szczęśliwą rodzinę a to juz dużo! znaczy, że chcesz i na pewno potrafisz. Poza tym zapisałas się do psychologa, miejmy nadzieję że trafisz na takiego, który będzie w stanie pomóc Tobie abyś pomogła samej sobie;) Ty tego chcesz a to już dużo, jeszcze uwierz, że potrafisz! muszę lecieć dziewczyny, odezwę się później
-
xanaxik - to zupełnie inny kaliber! ale jak widzisz po swojej koleżance, która nie potrafi odejść od takiego faceta - miłość nie zna granic i wybacza ... tylko nie mozna w tym wszystkim stracić szacunku do samej siebie:) pozdrawiam babeczki
-
cześć babki:) nie przespałam dobrze nocy, nie mogłam kompletnie zasnąć pomimo zmęczenia. A dziś znowu ciemno i wietrznie ... cóż, będę ratowac sie kawą a po pracy lecę do fryzjerki, po wizycie u niej na pewno lepiej się poczuję:) \"a ja już mam dość\", xanaxik i stres-stop - tak sobie myślę o tym co piszecie a propos kłótni w zwiazkach, i muszę wyrazić swoje zdanie. Sporo przećwiczyłam na sobie więc uważam, że akurat na ten temat sporo wiem ...:) zauważyłam, że faceci z reguły nie wiedzą co zrobić, kiedy my mamy swoje szumy i często reagują właśnie w taki sposób, który nas rani, ale nie dlatego, że myślą tak naprawdę ale po prostu nie maja pojęcia co zrobić. Przeciez oni mają kompletnie inną konstrukcje psychiczną niz my, my jestesmy z Wenus a oni przecież z Marsa, no tak? Oni staja się bezradni wobec naszych łez, fochów i innych objawów naszej nerwicy czy depresji. Najlepiej dla nich by było jakby w ogóle nie musieli się z tym zmierzyć, i jedni reagują ostrymi słowami, drudzy nie reagują w ogóle, jeszcze inni z kolei zamykaja się w sobie. Rzadko który wie, czego potrzebujemy w takich chwilach ... z drugiej strony ... nie ma związków idealnych, dziewczyny, kłótnie są zawsze! i nie mówcie, że dajecie jedną czy drugą szansę, bo każda kłotnia jest innego kalibru, a jesli sie kocha to takie różnice zdań, nawet kiedy słowa są bardzo dla nas bolesne .... no cóż, ja nie uważam tego za powód do zerwania. No chyba że kłotnie są zbyt często i nie można już znaleźć słów porozumienia ani żadnej wspólnej linii. Albo padło juz tyle bolesnych ciosów, ze nie mamy siły wybaczyć. Ale to musimy wiedzieć same, wewnątrz naszej duszy zawsze czujemy co powinniśmy zrobić, czy wybaczyć czy uciekać jak najdalej ...:) bycie razem to bardzo trudna sztuka, tym trudniejsza dla nas przez naszą nadwrażliwość ... znam to dokładnie. \"a ja już mam dość\" - bardzo się cieszę, że wybierasz się do psychologa, i nie zdezerteruj w ostatniej chwili!!! Jestes może zrażona tym pierwszym psychologiem ale trudno trafić od razu na takiego, który akurat nam przypasuje:) i nie myśl stereotypami, proszę, czasy sie troche pozmieniały i wizyta u psychologa zaczyna być tak niezbędna jak u dentysty;) wygadasz sie przynajmniej, wypłaczesz, nie wstydź się swoich emocji, lekarz jest po aby to wszystko wysłuchał, bo my tu na forum to tak sobie teoretyzujemy i staramy się jak możemy ale przecież nie jesteśmy lekarkami, no tak? trzymam za Ciebbie kciuki:) dziewczynki wszystkie i chłopaki obecni i nieobecni:) życzę Wam bardzo miłego dnia:)
-
cześc wszystkim:) nie ma dziś na nic siły, po pracy spałam, zjadłam i zaraz idę dalej spac ... ta wichura wywiała ze mnie energię chyba ... nawet nie mam siły pisac. do \"a ja mam już dośc\" - wiem jak to boli jak najbliższa nam osoba mówi rzeczy, które nas ranią ale Wiesz, moze byc przecież tak, że on też miał jakiś słabszy dzień, każdemu się to może zdarzyc:) więc na pewno się pogodzicie i będzie dobrze, pamiętaj, że miłośc potrafi znieśc wiele, a w najlepszych nawet związkach zdarzają się kłótnie i \"elektryczne\" sytuacje:) o boszsz ... dziewczyny, gdzie moja energia! czy ktoś ją widział?;)
-
xanaxik - bo tak naprawdę cała robota w walce z nerwica spoczywa na nas samych ... ja jak wpadam w swoje szumy to po jakims czasie mam serdecznie dość sama siebie! i wiem, że skoro ja mam dość to co dopiero inni z mojego otoczenia? jaka wtedy musze byc okropna! ta więc za radą Xanaxik\'a lekceważmy swoje nerwice to może pójdą sobie w końcu gdzieś daleko;) miłego dnia dla Wszystkich:)
-
spokojnej nocki wszystkim:)
-
witaj Kierowniczko:) obrażano tu nie tylko Ciebie, ja się w każdym razie poczułam niefajnie jak sobie poczytałam dzis rano ... nie ma się co przejmowac i czasem chyba grzecznie zareagowac:) fajnie, ze zdobyłas się na zakupy, teraz pomyśl o tym, że czeka Cie dobra zabawa:)