Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mAAm

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mAAm

  1. EVIKA- ja uwielbiam moje 153 w kapeluszu :) a co do wzrostu syna :o to chyba martwię sie jak kazda mama bo nie chciała bym aby mial 150 :o:( ale ja jestem dobrej mysli bo chłopcy zawsze w góre ida potem :) POLA- dobre z tą wanną:D mój tez cały czas pyta sie o rodzeństwo ostatnio tak z nito gruszki ni pietruszki wystrzelił do męża kiedy ty zrobisz mamie dzidzisia co :D normalnie starego mi zamurowało hihihih:) Jak miał 5 lat to co dzien rano przez 8 miesiecy pytał się czy juz mam w brzuszku siostrzyczkę :) teraz to chyba by wolał brata :) A co do iskr w sypialni...to chyba nie ma przeciwskazań medycznych hihihii:) ....co.....pani duszyczko medyczna ??? Bo goraczki nie mam , gardło nie boli,tylko katarek jeszcze spływa i od czasu do czasu mi sie zakaszle ale to z kataru :) więc jak moga jutro strzelac iskry;)???? IZA- brzuszek najedzony to i dzidzia spokojnie pewnie spi :) A wiecie że dzisiaj na tvn w dziendobrytvn było ż ejak planuje się ciażę to nie powinno się na pół roku przed zazywac witaminy A:O bo ponoć źle wpływa na dzidzię i w czasie ciazy tez :o normalnie szok przezyłam jak usłyszałam :)
  2. Hej :) Dziewcznki to ja witam z pokładu mojego wyraka :) dzisiaj leniuchuję pod kołderką :)Syncio dzisiaj od 9.3o -16.oo w szkole więc chwyciłam laptopika i leżę chusteczki obok , telewizorek gra :) herbatka z cytrynką :)i pełen luzik :) Ślubny pojechał rano do ŁODZI HIHIHIHI:)( BIGMAM chyba w odwiedziny do ciebie pojechał hihihi) Nakazał mi sie kurowac to jak grzeczna żonka się kuruję :) Ale tak serio to dzisiaj juz o niebo lepiej wziełam na noc wczoraj sunipret i tak mi zatoki rozluźniło i przeszedł ból głowy :) jeszcze smarkam ale juz nie tyle co wczoraj od czasu do czasu zakaszlę ale ogółem luz blus :)Dzisiaj tez mam 21dc więc niby jutro przypada u mnie owulka przynajmiej tak ksiązkowo ;) Męzuś jutro wraca więc kto wie może jak się doleczę ....hihihi IZA- ale ta twoja córcia jest roskoszna aż się łezka w oku kreci :) kochana ja ci powiem że nie masz się o co martwic bo bedzie w 100% cudna kochana starszą siostrzyczką :)Tylko pozazdrościć :D pozytywnie oczywiście :)A co do koszmarków to może kubek goracego kakało załtawi sprawę i jakas komedja bo czesto jest tak ze nakręcamy się samym mysleniem \"aby mi sie znów nie przysniło) i wlaśnie potem sie nam sni bo działa nam podświadomość:) BIGMAMA- napisz koniecznie jak po wizycie z synkiem :) powiem ci ze ja tez sie martwie bo mój synek ma 123cm i 9.5 roku jest niziutki w klasie bo trafił tez na bardzo wyrosniete dzieci:o w sumie nikt mu nie dokucza ale...choć zdazyło sie że ktos mu nie wierzył ile ma lat bo nie wyglada na tyle ja jestem niska bo mam153 w kapeluszu :) maz ma 172 wiec do olbrzymów nie należy:o U mnie w rodzinie jest jakaś przypadłosc genetyczna bo wszystkie kobitki od pokoleń sa niskie a chłopcy maja po 182-186 :o dodam że moja mama ma 148 cm wiec sama widzisz:o mój rodzony brat tez był zawsze niski i dopiero w wieku 16-17 lat skoczył w górę wiec mozesz pocieszyć syna choc zdaje sobie sprawę że niskiej dziewczynce jest łatwiej niż chłopcu :oMój syn miesci sie w centylach swojego wieku choć wiadomo jest najnizej :o jest bardzo propolcjonalny tak stwierdziła lekarka powiedziała mi że zacznie rosnać około 12 roku życia jak narazie przybywa regularnie:)Mamy swietna lekarkę która jak gobada nawet jak jest chory to gruntownie z moczę morfologia , uszami na czele :) Teraz bedziemy mu robić testy na alergie bo ponoc często niskorosłość dzieci jest spowodowana nie przyswajaniem jakiegos składnika wiec zobaczymy co wyjdzie :) mój syn był wczesniakiem i wogle malutki sie urodził bo miał 49 cm i ważył 1950 więc krusznek był :) Ale też cały czas mysle aby choc te 170 miał:) Powiem ci że na nasze szczęscie czasy sie zmieniły i jest trochę inaczej badania, lekarze i refudowany hormon wzrostu choc wiadomoże to juz ostateczność:o Ale głowa do góry bedzie dobrze mozesz powiedziec synowi ze ja tez w ósmej klasie miałam kolege 142cm(15lat) a teraz ma 180cm a po mimo tego że był w podstawówce niski to i tak wszystkie się dziewczyny sie wnim kochałay :) Ja powiedziałm mojemu synowi że jak poznaje kogoś nowego to moze sam się przedstawić Cześć jestem Kacper ale możesz mi mówic mały :) i powiem ci że zawsze wszyscy mówia po imieniu moze własnie przez to że sam tak bezposrednio mówi o tym więc wymyślił sobie ksywke mały i już ja tez byłam kiedys mała :) moze w tym jet metoda moze niech syn tak do tego podejdzie :)A co do tępki to obiecujaco :) Trzymam kciukasy za II KRECHY:) EVIKA - biedaczku może ja cię wirtualnie zaraziłam :o na pocieszenie powiem że to jakiś cholerstwo które tylko 3-4 dni trzyma :) a co do mleczka to pij mi szybciorem i bez krecenia nochem bo to dla dzidzi :)a nie dla ciebie :D POLA- to kochana drinczek i działaj :) a dysleksja jest dziedziczna:p hihiih nikt u ciebie nie miał w rodzinie ???? więc mi tu na listopad nie zwalaj tylko z chłopem do sypialni i riki tiki tak bo ja na IIkrechy czekam :) KISA- kropelko jak się czujesz????
  3. POLA - ja z tym bałamuceniem to tylko tak jak narazie to katar mi doskwiera :) i na teta te z slubnym nie mam chcicy no chyba że.... Co do brzucha w lipcu to ja mam synka z lipca i nawet tak źle nie było :) A co do dzieci z końca roku to czasem mam wrazenie że to z palca wyssne zgadza sie że sa młodsze ale sama mam w rodzinie dzieciaki z listopada grudnia i powiem ci że to uczniowie celujacy więc zawsze to traktuje z ;) oka no i poza tym na ciebie czekam :) Bo pamietarz że razem miałysmy pić :) A jak u ciebie dzisiaj ???
  4. IZA- to teraz na kanapke pod kocyk i spicie z niuniem :) dobrze ci mi tak leci z nocha że o spaniu nie ma mowy :O
  5. a to link który wklejli na innym forum hiiiih:) a takie tam z ;) oka:D http://www.youtube.com/watch?v=UgT5rUQ9EmQ
  6. Hej juz jestem brat mnie nawiedziła :) EVIKA- zgadza sie te plemniory to sa leniwe :D zreszta chyba wogle tak skonstruowani są kolesie :) bo jak nie walną gdzies skarpet ,czy szklanki im sie umyc nie chce to co my się dziwimy że plemniorki są leńwcami :D
  7. Hej KISA- fajnie że jesteś :) a co do pampersów to jejku aż się slina zaksztusiłam ze smiechu :D to one na MAJÓWKACH juz papersy kupują :D
  8. To teraz chyba ja zostałam sama :( Wklejam jeszcze cos co znalazłam o zapłodnieniu i takich tam ale to chyba bardziej dla staraczek :) Zdawać by się mogło, że faktycznie to istny cud, bo warunki, jakie panują w pochwie, są dla plemników zabójcze. Plemniki wymagają środowiska zasadowego, a w pochwie jest kwaśno. Trzeba je odżywiać, bo długa droga do komórki jajowej wyczerpuje je tak, że tylko nieliczne tam docierają. Są też wrażliwe na zmiany temperatury. W prawdzie w nasieniu mężczyzny, oprócz plemników, są właśnie składniki odżywcze i inne pomagające im przetrwać trudne warunki, ale bez współpracy narządów płciowych kobiety nie wystarczyłoby to. Śluz płodny, czyli wydzielina kobieca wytwarzana tuż przed owulacją, ma właściwości buforowe (niwelujące kwaśny odczyn) i stwarza warunki zarówno do podtrzymania trudnej egzystencji męskich komórek płciowych w pochwie, jak i ułatwia im podróż do celu. I właściwie wystarczy, by plemniki znalazły się na błonie śluzowej narządów płciowych kobiety, jeśli jest tam śluz płodny. Im młodszy mężczyzna, tym jego plemniki są bardziej żywotne, tym jest ich więcej w kropli nasienia (bo do zapłodnienia potrzebne jest też ich wystarczające stężenie), więc... diabeł nie śpi. Dogodne warunki w czasie dni płodnych wystarczą i do tego, by plemniki przetrwały kilka dni w drogach rodnych, i, by pokonały dalszą drogę, niż ta z okolic szyjki macicy do górnego odcinka jajowodu. Bo właśnie tam dochodzi do zapłodnienia, czyli do spotkania komórki jajowej z plemnikiem. Gdy spotkają się niżej, zapłodnione jajeczko nie zdąży osiąść w macicy, sygnał hormonalny przez nie wysłany po połączeniu z plemnikiem nie zdąży na czas dotrzeć do mózgu a dokładniej do przysadki mózgowej, i ta pocztą zwrotną nie zdąży poinformować macicy, że ma nie usuwać tego, co zgromadziła na wypadek ciąży. Wtedy zapłodnione jajeczko zostanie wypłukane z macicy przez wydzieliny miesiączkowe (krew i złuszczony nadmiar śluzówki). Jeden (z licznej gromady) plemnik musi więc zdążyć, ale też jajnik kobiety pomaga mu w tym ssącymi ruchami. Czasem intensywny seks, lub też gwałt, a więc silne emocje towarzyszące stosunkowi płciowemu, mogą sprowokować owulację, czyli uwolnienie komórki jajowej z pęcherzyka Graffa w jajniku kobiety, mimo, że dzień cyklu na to nie wskazuje. Powody emocjonalne mają bardzo duży wpływ na zapłodnienie, także taki, że mogą je uniemożliwiać, np. przy dużej, czasem nie do końca świadomej niechęci do partnera seksualnego Do zapłodnienia nie dochodzi podczas stosunku płciowego - wówczas jedynie dostarczone są plemniki, przed którymi od tego momentu długa i pełna przeszkód droga do celu i jeśli plemniki od razu ją podejmują, a nie czekają na "lepsze czasy", to trwa od 30 minut do 2-3 godzin. Kiedy dochodzi do zapłodnienia, kobieta może akurat wsiadać do autobusu, czy robić zakupy. Kobiety które chcą zajść w ciążę, przyjmują odpowiednie pozycje po stosunku, np. leżą na wznak z nogami do góry, by nasienie nie wypływało i jak najwięcej go pobyło w pochwie, a więc, aby dać jak największą szansę plemnikom na rozpoczęcie wędrówki. Jednak nawet wypłukanie spermy z pochwy wodą (np. prysznicem) po stosunku nie gwarantuje, że część plemników nie podejmie swojego zadania. Prawdą jest jednak, że szybkie wypłukanie może im w tym znacznie przeszkodzić. Na pytania dotyczące możliwości zapłodnienia, gdy nasienie nie jest umieszczone w pochwie, ale mogło dostać się na błony śluzowe narządów płciowych kobiety gotowych na przyjęcie plemników, odpowiedź jest prosta: TAK, JEST MOŻLIWE, CHOĆ UTRUDNIONE. Jeśli chodzi o kochanie się w wannie, to krążą bajki o zapłodnieniu przez wodę, ale czy dawać im wiarę... zależy od poziomu lęku. Plemniki nie znoszą wyższej niż ciało temperatury, a woda w wannie jest na ogół bardziej gorąca, niż nawet rozpalone seksem ciało. Płyny do kąpieli też nie sprzyjają. Plemniki to naprawdę wrażliwe istotki, ale ostrożności nigdy za wiele. Mam też nadzieję, iż jest oczywistym, że błona dziewicza nie jest dla plemników żadną przeszkodą - w końcu jest w niej otwór (lub otworki), którymi znacznie większe żyjątko by się przedostało! PS 1: Plemnik (łac. spermium) jest dojrzałą męską komórką płciową. Składa się z trzech zasadniczych części: głowy, szyjki i witki (wstawki). Podczas ejakulacji z cewki moczowej mężczyzny zostaje wyrzuconych około 300 milionów plemników. Wtedy, kiedy wytrysk nasienia jest w pochwie kobiety z tych 300. milionów tylko kilkaset dostaje się przez jajowód do powierzchni jajnika. Warto zwrócić uwagę na fakt, że w procesie zapłodnienia bierze udział tylko jeden procent wszystkich plemników. Pozostałe mają do spełnienia inne zadania. Część z nich oczyszcza cewkę moczową i jajowód z substancji toksycznych, inne blokują śluz szyjkowy, jeszcze inne niszczą plemniki innego mężczyzny. Długość życia plemnika zależy od odczynu środowiska i temperatury otoczenia. W środowisku zasadowym żyje dłużej niż w kwaśnym. W pochwie jest środowisko kwaśne i plemnik żyje tu do 2 godzin. W szyjce macicy jest środowisko zasadowe i tu życie plemnika wynosi 48 godzin, w jamie macicy do 25 godzin, a w jajowodzie do 48 godzin. Poza organizmem plemnik żyje do 18 godzin w temperaturze 37 stopni Celsjusza, a w temperaturze 20 stopni jego żywotność wzrasta do 70 godzin. Jeżeli plemniki dostaną się w okolice wejścia do pochwy, to w sprzyjających okolicznościach, np. kobieta jest w fazie owulacji, istnieje możliwość zapłodnienia. PS 2: Pytacie też w nieskończoność, czy możliwe jest zapłodnienie, jeśli byliście w ubraniu, w majtkach, a doszło do wytrysku. Moim zdaniem w artykule są wszystkie potrzebne informacje, ale to Wy musicie ocenić, czy sytuacja dogodna do zapłodnienia mogła mieć miejsce. Przez ubranie to mało konkretnie, ubrania są różne, np. w dziurki Jeśli majtki były ażurowe i nasienie dostało się na błony śluzowe przedsionka pochwy i w dodatku były to dni płodne, to jest pewne ryzyko. Ale nie przesadzajcie! Z lęku przed ciążą plemniki w Waszych oczach urastają do postaci przebiegłych, złośliwych i mogących wszystko. PS 3: Ważne! Ci z was, którzy ryzykują stosunek przerywany (mimo tego, co wiadomo o wydzielinie wydobywającej się z penisa przy silnym podnieceniu), niech pamiętają, że mężczyzna, który miał wcześniej wytrysk, ma w cewce moczowej plemniki. Dopiero oddanie moczu, a więc wypłukanie nim cewki moczowej (a także umycie penisa, jeśli powtórny kontakt z narządami płciowymi kobiety jest w niedługim czasie po ejakulacji), likwiduje je.
  9. IZA- tak bo u nich jest tak że 1 rok rano, a 2 na popołudnie i w tym roku niestety mamy drugą zmianę :) ale powiem ci że dzieciaki wola tak bo rano w godzinke odrobia i moga sie bawic po lekcjach tez tak więc puki co jest ok a za rok 4 klasa i ranna zmiana :)
  10. EVIKA- dzięki kochana :) a co do rzeczy to przeciesz ty nie bedziesz latac z 1 kawtanikiem tylko tirem jedziesz po zakupy zapomniałaś :D?? :D A wracajac jeszcze do kupowania to czasy że tylko ocet stał w sklepoach juz się skończył więc nie ja tez nie widze problemua aby kupować coś z wyprzedzeniem 8-6 miesiecznym :) wiec głowa do góry :) POLA- fajnie mnie sie czyta bo lamentuję bez przyczyny :) ale moze skoro to nie groźne to powinnam meża dzisiaj zbałamucic za ten katar a może coś zafasolkuje hiiihi:) jak by nie było 20dc :) KISA- jak dzisiaj sie czujesz???? JULY- HALO< HALO???? BIGMAM- pewnie wpadniesz wieczorkiem bo teraz w pracy jestes więc pisz jak juz będziesz mogła IZA- te pare tygodni błyskawicznie zleci i juz niebawem bedziemy opijac twojego chłopaczka :)
  11. Już jestem :) młodego musiałam wydelegowac do szkoły :)
  12. EVIKA- ja ogólnie czuje sie ok troszke głowa pobolewa od kataru, ale jest przezroczysty a nie ropny wiec ok biore rutinoskorbin witaminki wczoraj wziełam zapobiegawczo polopiryne s na noc :) i teraz nie wiem czy działać czy nie :O bo mam dni płodne cos tak mi sie zdaje :) A cos takiego znalazłam wczoraj :) Czy urodzi się zdrowe? Nie wiedziałaś, że jesteś w ciąży. Przecież do zapłodnienia dochodzi w środku cyklu i przez około dwa tygodnie, czyli do pierwszego dnia miesiączki, nie jesteś w stanie stwierdzić, że zaszłaś w ciążę. W tym czasie można zrobić mnóstwo niemądrych rzeczy: napić się wina, wziąć aspirynę... Czy to zaszkodzi dziecku? Na początek mamy dobrą wiadomość: przez tych 14 pierwszych dni od zapłodnienia zarodek jest bezpieczny, bo składa się z grupy niewyspecjalizowanych komórek. Jeśli któreś z nich (np. z powodu połknięcia przez ciebie leków czy wypicia alkoholu) uszkodzą się, zostają usunięte i zastąpione nowymi! Jednak mniej więcej po 14 dniach od zapłodnienia komórki zarodka zaczynają się specjalizować (to znaczy tworzą się zawiązki narządów pierwotnych – serca, oczu itd.). Właśnie w tym czasie może dojść do powstania wad rozwojowych (bo komórki wyspecjalizowane, które zostaną uszkodzone, nie mogą już być zastąpione nowymi). Dlatego przyszła mama w tym czasie powinna szczególnie uważać na to, jaki tryb życia prowadzi. Jeśli zwlekałaś ze zrobieniem testu ciążowego, a zdarzyło ci się w tym czasie wypić wino na imprezie, wziąć leki na przeziębienie, pić mnóstwo kawy, podróżować samolotem..., możesz być zaniepokojona. Sprawdź, czy masz powody do zmartwienia. Piłam alkohol Wiele zależy od tego, jaki, ile i jak często. Im słabszy i im mniej, tym lepiej. Mocniejsze trunki są bardziej szkodliwe, bo większa dawka alkoholu naraz jest silniejszym wstrząsem dla organizmu. Jeśli jednak tylko raz na imprezie pozwoliłaś sobie na wypicie 1-2 kieliszków wina, to prawdopodobnie twoje maleństwo na tym nie ucierpiało. Ten fakt oczywiście nie powinien sugerować, że wino jest w ciąży dozwolone. Pamiętaj, że picie alkoholu przez przyszłą mamę może stać się przyczyną urodzenia dziecka z płodowym zespołem alkoholowym (FAS). Taki maluch ma mniejszą masę ciała, charakterystyczne zniekształcenia buzi, może mieć także wady serca, wątroby, stawów czy wzroku. Paliłam papierosy Nie udowodniono związku pomiędzy paleniem papierosów przez ciężarną a ryzykiem wystąpienia wad wrodzonych u jej dziecka. Ale to nie znaczy, że papierosy nie mają wpływu na organizm maleństwa. Jeśli kobieta przed zajściem w ciążę paliła nałogowo i dużo, to jej naczynia krwionośne mniej sprawnie działają (dotyczy to też naczyń krwionośnych macicy). Gdy kobieta nie przestaje palić w ciąży, naraża się na wiele komplikacji. Papierosy bowiem zwiększają ryzyko wystąpienia ciąży pozamacicznej, poronienia, porodu przedwczesnego, mogą spowodować mały przyrost masy ciała dziecka i komplikacje łożyskowe. Jeśli jednak wypaliłaś tylko kilka papierosów na imprezie albo przestałaś palić natychmiast, gdy dowiedziałaś się o tym, że spodziewasz się dziecka, nie musisz się niepokoić. Teraz najważniejsze jest przestrzeganie zdrowego trybu życia. Brałam leki W ciąży powinno się je stosować z umiarem. Wiele leków nie ma negatywnego wpływu na płód, jednak dla bezpieczeństwa dziecka lepiej, by mama brała je zawsze po konsultacji z lekarzem. A jeśli nieświadoma ciąży łykałaś jakiś specyfik? Tabletki przeciwbólowe. Najbezpieczniejszy jest paracetamol (np. Apap) i on na pewno nie wyrządził dziecku żadnej krzywdy. Część dostępnych bez recepty leków przeciwbólowych również nie ma znaczącego wpływu na płód. Przede wszystkim dlatego, że są one zażywane sporadycznie (tylko wtedy, gdy coś cię boli). Leki na przeziębienie. Nawet kilkudniowa kuracja tabletkami dostępnymi bez recepty nie powinna mieć negatywnego wpływu na rozwój ciąży. Dlatego nie zadręczaj się wątpliwościami, a kolejne leki bierz tylko po konsultacji z lekarzem. Trochę inna sytuacja jest w przypadku aspiryny, w dużych dawkach może być szkodliwa. Jeśli brałaś ją przez kilka dni, powiedz o tym ginekologowi. Kilka tabletek nie powinno zaszkodzić, ale lepiej, by o tym wiedział. Antybiotyki. Na szczęście wiele z nich można bezpiecznie używać w czasie ciąży. Poza tym zakaz stosowania dotyczy najczęściej konkretnego trymestru (np. lek może źle działać w trzecim, ale na początku ciąży jest bezpieczny). Jeśli brałaś jakikolwiek antybiotyk, powiedz o tym ginekologowi. To on oceni, czy mógł być dla płodu szkodliwy. Taką informację warto też przekazać lekarzowi wykonującemu pierwsze badanie USG (będzie mógł ewentualnie popatrzeć pod tym kątem na zdjęcia maluszka). Pigułki antykoncepcyjne. W ciąży są zabronione. Na szczęście większość dzieci, których mamy na początku ciąży zażywały pigułki, rodzi się zdrowych. Miałam znieczulenie Na przykład podczas borowania. Leki podawane miejscowo działają tylko w określonym obszarze. Nawet jeśli część z nich przedostanie się do krwiobiegu, jest to tak znikoma ilość, że nie ma wpływu na maleństwo. Co więcej, nawet kobieta w zaawansowanej ciąży może skorzystać ze znieczulenia podczas borowania. W ciąży o zęby trzeba dbać szczególnie, bo nieleczone mogą źle wpłynąć na zdrowie twoje i dziecka. Zrobiłam rentgen Promienie rentgenowskie mogą mieć bardzo negatywny wpływ na rozwijający się płód (na szczęście większość dzieci rodzi się zdrowych). Dlatego prześwietlenia kobietom powinno się robić tylko w pierwszej fazie cyklu, zaraz po miesiączce (czyli wtedy, kiedy jeszcze nie było owulacji, a więc kobieta na pewno nie jest w ciąży). Jeśli rentgen został zrobiony już w ciąży, koniecznie trzeba powiedzieć o tym ginekologowi i lekarzowi wykonującemu badanie USG. Piłam dużo kawy Kawa jest szkodliwa nie tylko ze względu na zawartą w niej kofeinę. Ma także działanie moczopędne. Oznacza to, że wypicie np. na śniadanie wyłącznie 1–2 filiżanek kawy powoduje, że bilans płynów w organizmie staje się ujemny (z organizmu jest wydalana większa ilość płynów, niż została wypita). To obciąża nerki, które u kobiety oczekującej dziecka i tak wykonują dodatkową pracę. Z tego względu lepiej kawy nie nadużywać. Nie musisz się jednak martwić, że do tej pory piłaś jej zbyt dużo – to nie miało negatywnego wpływu na dziecko. Po prostu postaraj się teraz ograniczyć kawę, a najlepiej w ogóle z niej zrezygnuj. Uprawiałam sport Jazda na rowerze, biegi, gra w koszykówkę – wszystkie sporty, które nie są uprawiane wyczynowo, w pierwszej połowie ciąży nie mają na nią wpływu. Inaczej jest tylko w przypadku ciąży zagrożonej. Jeśli bezpośrednio po dużej dawce ruchu czy sporym wysiłku nie wystąpiły żadne niepokojące objawy (chodzi głównie o nagłe krwawienie czy silne bóle brzucha), nie powinnaś się martwić – twoje maleństwo jest bezpieczne. Leciałam samolotem W pierwszych miesiącach prawidłowo rozwijającej się ciąży (a więc nie zagrażającej poronieniem) można bezpiecznie podróżować samolotem. Nie powinnaś się więc martwić. Obciążenia wynikające z lotu nie mają żadnego wpływu na rozwijający się zarodek. Jest całkowicie bezpieczny w twoim brzuchu. Boleśnie upadłam Jeśli ciąża nie jest zagrożona, upadek (np. na śliskiej drodze czy podczas jazdy na nartach) nie ma wpływu na zarodek. Jest on bowiem na razie tak malutki, że wstrząs wywołany upadkiem nie stanowi dla niego żadnego zagrożenia. Nie musisz się więc martwić.
  13. Hej dziewczyny :) Ja jestem dzisiaj pociągająca nochem :o ale temperatury nie mam gardziołko tez nie boli :) wczoraj jak nie mogłam spac to znalazłam w necie troche rzeczy a propo jak ym zaskoczyła i powiem wam że jestem spokojna bo nic by dzidzi nie za grazało :) dzisiaj mam 20dc :)
  14. ja dzisiaj nie miałm już jak wpaśc bo o 16 poszli robotnicy i juz mam z nimi koniec :) więc wracam do zywych :) a po wycieczce szkolnej młody okupił mi laptopa a stacjonarny miam odłaczony więc nie miałam jak kliknac :) BIGMAM- wiem o co chodzi :) ( praca) mi wystarczy że mężuś powiedział mojej mamie i teraz co miesiac sie dopytuje czy aby już:o A ogólnie to w pracy róznie podchodza do tego jak się na forum siedzi więc w obecnych czasach lepiej nie ryzykować :)
  15. BIG MAMA ja jestem :) bo slubny chrapie bo mu ósemka rosnie i padł
  16. O chyba tak :) Ja tez uciekam obiadek pichcić :) Więc wpadne o koło 15.oo mam nadzieje z edziewczyny się odezwa Buxka IZA
  17. o tak zwłaszcza że do 16.00 by w szkole siedział a tak to po 13.00 juz w domku bedzie :) Strasznie dzisiaj jakos tak pusto u nas co nie ?
  18. O IZA WITAM Wycieczka nie jest jakas wybitna bo raptem 12 stacji metra dalej do Muzeum Narodowego na wystawę Matejki połaczoną z lekcja histori :)
  19. No nie !!!!!!!!!a tu co takie puchy ???????????????? Wy dalej w tych sypialniach siedzicie ???Straczki???? I nasze mamusie kochane zostawiac te smakołyki :) nie opychac sie tylko kilikac !!!!
  20. HEJ :) KISA- orany az się na krześle osunełam jak przeczytałam :o normalnie mi stracha napedziłaś :o Kochana leniuchuj , a wszystko pozostałe mnie j w 4 literach dzidzia jest na 1 miejscu pamietaj !!! EVIKA- to ja zaklinam twoja dziurkę by nie bolała :) A co domnie to powiem tak mezus goraczki nie ma i ma jeszcze troche katarku i od czasu do czasu kaszlnie i wczoraj mnie zbałamucił o 2.00 w nocy na spiocha :p:p:p:p a miałam nie dopuszczac gadzinyny ale coz stało się :) mam tylko nadzieje że jak by co to wszystko bedzie ok :) Uciekam młodego oddelegowac na wycieczkę :) tym czasem
×