halasliwa

i powtarzajac z abalbinka(chba)WALE TO!

igmik, nawiazujac do twojego e maila...hm...chyba mi wszytko jedno...mam pewne obawy ale RAZ KOZIE SMIERC

wazka?a paluszki do blachy ci nie przymarzaja na tym mrozie?ja swojego czasu pozbywalam sie u szewca blach bo zimno bylo mi w paluchy.... a moja krecha na brzuszku sie pojawia...niestety fakt ten mnie nie cieszy...siora cudownego pol roku po wydaniu na swiat Rity caly czas ja ma...pepek juz jest taki plaski...i tez mam nadzieje ze go nie wywali... igmik...to twoje pranie na tyle rat rozlozone brzmi dla mnie zlowieszczo...w takim sensie,ze ja odczytalam,ze masz tyle ubranek dla malej,ze musisz 8 pran zrobic...z tego co ja mam...to nawet jedno nie wyjdzie....i dlatego dziewczeta chcialabym wiedziec ile czego kupilyscie lub macie dla swoich pociech bo ja sie zastanawiam czy nie mam tego wszytskiego w ilosci niewystarczajacej nawet na pierwsze trzy dni zycia maluszka... spadam znow troszke popracowac:)znowu sie zaczyna...a takie slodkie lenistwo bylo...

no to wazko znalazlas luke na rynku:)na macierzynskim zacznij sprzedawac takie na allegro:)) a ja spadam, bo zaspalam....

a wcale nie dobranoc!!!!!zapomnialam wam napisac ,ze x czasu temu zadzwonila do nas kolezanka, pracujaca w urzedzie stanu cywilnego i poinformowala nas,ze weszla juz w zycie ustawa pozwalajaca nieslubnemu malenstwu nadac nazwiska obojga rodzicow(nam na tym bardzo zalezalo).do tej pory podwojne nazwisko mogly nosic tylko dzieci pochodzace ze zwiazku malzenskiego...to tak jakby ktoras z was szukala takiej informacji.teraz juz naprawde dobranoc:)-no,chyba ze cos mi sie znowu przypomni:P

nikogo nie ma...dobrej nocki!kolorowych snow:))

oj Wazko...z butow z blaszka wyroslam dosc szybko chadzam od lat w conversach(caly rok)kupuje sobie odmiane skorzana i powiem,ze to najwygodniejsze trampki swiata, ostatnio szpilki poszly do szafy a na wierzchu zostaly trampki, oficerki i buty sportowe...reszta zostala pozegnana...najbardziej kontrowersyjna rzecza jaka mam i wida na pierwszy rzut oka to wlosy ...reszte chyba mam w najzwyczajniejsze normie... nawet rosolek mam w normie(gotowany dzis ,przepyszny i ulubiony)taka jak ty...:) przy okazji pozdro dla rosolka!!!

szklana ,dalam rade ,zlapalam znajomych na skype.dzieki za chcec pomocy.buzzzzzzzzziiiiaaaaaaa

dziekuje.buziol.jesli nie uda mi sie zlapac kogos na skype,bedziesz mogla wyslac Cudownemu sms?jest poza warszawa i nie ma dostepu de netu, boje ise ,ze bedzie sie martwil.

szklana na twoj e mail przesylam ci moj nr telefonu, prosze sprobuj sie dodzwonic do mnie i powiedz mi jaka inf.slyszysz...cos sie stalo z moim telefonem...jestes w sumie jedyna osoba ,z ktora mam teraz kontakt i ktorej ufam.dziekuje ...odpisz mi na forum .dziekuje

mia! nie smuc sie z powodu 60 kg...ja zachodzac w ciaze wazylam 55...napewno schudlam przez trzy miechy niejedzenia na poczatku ciazy...i juz przekroczylam pewnie 70...ostatnio kiedy sie wazylam bylo 67...dodam,ze nie jestem zbyt wysoka...mam tylko 164cm...niedlugo latwiej bedzie mnie przeskoczyc...

hej przyszla mamo!dawno cie nie bylo, fajnie ze nauke narazie masz z glowy.musze przyznac,ze uczenie sie sprawiloby mi teraz klopot...czuje sie nie do konca skupiona,podziwiam:)

wydaje mi sie ,ze to wogole najpopularniejszy materacyk...chyba zakupie wlasnie tez taki.decyzja jeszcze nie podjeta.myslalam o trawie morskiej ale takich to jak na lekarstwo i w cenach niebotycznych...slyszalam tez cos o akrylowych...wiecie cos? mamusie, ktore maja juz jedna pocieche...celulitis po porodzie znika???????

przeczytalam swoj ostatni post i sie sama zadziwilam...ja zawsze kazdego potrafie wytlumaczyc z jego zachowania...durna jestem...powinnam byla jej oddac a nie zastanawiac sie czy miala gorszy dizen...

Iwonko,mysle,ze ona o ciazy nie wiedzial...bo ztylu podobno(ja tego nie iwem bo nie widze)nie widac...a ja wygladam dosc nietypowo jak dla niektorych, wiec czasami wzbudzam agreche...jestem juz przyzwyczajona...najzwyczajniej sie nie spodziewalam. Gdybym nie byla w stanie blogoslawionym chyba bym jej oddala,nie lubie takiego zachowania...tym bardziej,ze nie znam tej laski ,nigdy jej nie widzialam i nie moglam wyzadzic jej jakiej kolwiek szkody...gdybym wyzadzila to inna historia...

ja tez mandarynki wsowam!i popycham herbatnikami bebe!

balbinko,oczywiscie ,ze zuwazylysmy ,ze ciebie nie bylo!ale szczerze mowiac zaczynam sie zastanawiac co z lutowka zabajona i reszta kobialek...julka sie naszczescie odezwala.halo ,halo?co robicie dziewczyny? rosolek, ja tez musze na biusterhaltery pojechac bo wdzieki mi ise wylewaja:)

a ja z przykroscia stwierdzam,ze nozki wrocily tam gdzie byly w zeszlym tygodniu i kopia tam gdzie nie tzreba... no....cudowny ostatnio twierdzi,ze potrzbne nam wieksze lozko...mamy 160 szerokosci zaznacze,bo on bidak musi z jedna noga na podlodze spac(tak to ujal)wyglada na to,ze ja z malenstwem rozpycham sie niesamowicie..ale wole spac z nim, uwielbiam spac z nim i bardzo tesknie jak nie moge dotknac go w nocy... a nasz kraj....szkoda slow...wychowano mnie w pelni szacunku dla ojczyzny...ale ostatnimi czasy mtwierdze,ze jest z ta nasza ojczyzna kruchutko, i jesli wiecej ludzi czuje tak jak ja...to masakra

lepiej:)dziekuje.zobaczymy co noc przyniesie...wlasnie wyszlam spod prysznica czysciutka , pachnaca ponacierana tymi roztworami na rozstepy...i zasiadam przed tv...mam nadzieje obejzec cos nudnego i zasnac.zycze dobrej nocki...mozliwe,ze w nocy tu zajze...oby nie... Pa!

spij spokojnie wazko,dobrej nocki

ale przylacze sie do Mii...JA TEZ WAS UWIELBIAM

oj wazko wiele....w tej kolejce to bysmy nie pogadaly...za duza odleglosc....ja mysle,ze jednak internet nie jest takim wspanialym srodkiem komunikacji.przyjaznie nawiazane w sieci szybciej umieraja...nie zmusza nas do wychodzenia i sptykania sie ,bo mozemy to zrobic nie wstajac z lozka...mile i uzyteczne ,ale nie wiem czy mozna porownac do klasycznych spotkan

to masz szklana taka sama wiedze na temat tego remontu jak i ja;)troszke musimy nazucic tempo z tym remontem,bo do lutego chcemy byc ogarnieci...a w styczniu Cudowny wyjezdza do maroka tym razem popracowac...wiec pewnie tydzien jak nie dwa beda wyjete z tego remontu...jak narazie wogole nic nie pamietamy z naszego gniazdka bo bylismy tam dwa razy...ogladamy sobie na zdjeciach..na pierwszy zut oka duzo tej pracy ni ema...ale jak znam zycie wpraniu wyjda hocki klocki:) a z ta nasza praca to jest tak,ze jeszcze w niektorych kregach robi wrazenie...jak mowie,ze jestem fotografem...to ludzie mysla,ze takim od legitymacji...albo od slubow...(fakt zastanawialm sie akis czas temu czy nie zrezygnowac z wyzszej formy tej sztuki a nie zajac sie wlasnie slubami;) ).a jak mowie ,ze pracuje przy filmach to wogole jakies takie "wow" sie wkrada...zalezy gdzie dzielisz sie ta informacja.

no...nigdzie nie pouciekaly sa;) ja dzis robie pozadasy...poza zamartwianiem sie oczywiscie;P ubrania w ktore sie nie mieszcze systematycznie wywoze do mamy...aktualnie w naszej szafie malenstwo ma jedna polke na ubrankai ja mam jedna polke na ubranka a reszte zajmoje milion ubran cudownego i jego piekielna ilosc butow sportowych. szczerze mowiac jeszcze nie podjelismy decyzji ,gdzi emaluszek bedzie mial kacik lub pokoik i jestem bardzo ciekawa gdzie ono zamieszka...tak naprawde jestem ciekawa ile czasu zajmie nam remont i prezprowadzki i czy zdazymy zanim brzdac bedzie na swiecie. udaje ise na spoczynek przed tv, czuje znow nozki zbyt nisko...bede stac na glowie zeby mi troche spadlo na zoladek;)

Witaj Stokrotko! proponije abys \"zaczernila\" nick.a potem skopjuj ostatnia tabelke czyli ta wyzej.nastepnie wpisz sie w kolejnosci daty porodu. Mamy nadzieje,ze bedziesz aktywnie sie udzielac:)) co do tych pasow ,wiem ze lepiej z nimi ale ucisk na brzuchala byl dosc duzy akurat w miejscu gdzie malenstwo niedawno mialo nozki...a wiekszosc z Was ma tam glowke..mam nadzieje,ze wody rzeczywiscie bardzo dobrze chronia. szklana z chcecia zobacze sie ztoba.umowimy sie na priv. sciskam Was mocno.buziaki