Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

*nadziejka*

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez *nadziejka*

  1. Gramko no, bo sie zapomina, ale pisac sie na to dobrowolnie drugi raz to ja dziekuje :D
  2. Agus nie ma mowy, ja juz wiecej nie rodze!! :D mimo ze porod mialam krotki to bolalo jak cholera i drugi raz sie na to nie pisze :D
  3. Sysuniu dziekuje Wy tu o czkawkach w brzuchu a Adrianka wlasnie meczy na zewnatrz juz :D
  4. w sklepie Gramko, trafilam na okazje to kupilam, nie bylam specjalnie do nich przekonana ale teraz widze ze warto.
  5. Gramko nie tylko malucha, moj pies potrafi siedziec i gapic sie dluzsza chwile w usmiechajace sie do niego sloneczko :D:D:D
  6. rzeczywiscie tu dzis pustka, gdzie sie podziewacie? Ja zostalam sama na placu boju, narazie nie jest zle, malutki troche pojadl, pospal a teraz oglada swiat z lozeczka i strasznie go interesuja naklejki na scianach :) Mam ambicje zrobic dzis jakis obiad, ciekawe czy mi sie uda... DZiiekuje Wam za wsparcie, kochane jestescie
  7. Repetko... wlasnie tego najbardziej sie boje,ze dopadla mnie jakas depresja, nie wiem zbytnio jak sobie z tym poradzic i gdy tylko mam okazje to wyje jak bobr. Moze to ze zmeczenia, malo sypiam, bo musze co 3 godz karmic, a moze zwyczajnie mnie to przerasta... Nie zrozumcie mnie zle, ja kocham swojego synka nad zycie, zrobie dla niego wszystko, ale to jest chyba wlasnie ten problem, bo boje sie ze nie podolam, ze nie sprawdze sie jako matka... ehhh zreszta dobra nie zanudzam was juz pierdolami Milego popludnia
  8. Hej laski Ineczko gratuluje, pojawiaj sie u nas czesciej i pisz co tam slychac, jak sie maluszek chowa itp. Lola zrob Lh i FSH. Jesli chcesz jeszcze pomeczyc te androgeny to zasugeruj ginkowi tez badania na 17 OHprogesteron i SHGB. A masz w ogole owulacje? mialas monitoring albo mierzysz tempke? byc moze wystarczy u Ciebie podniesc sam progesteron np Duphastonem? Kurcze ale dzis mialam do dupy noc, a wlasciwie to wczorajszy wieczor, maly plakal jak szalony, nie wiem czemu, mysle ze kolka bo strasznie mi sie prezyl, w pewnym momencie stracilam cierpliwosc i musialam wyjsc z domu bo bym chyba oszalala, oczywiscie maz z nim zostal ale dzis ma ostatni dzien urlopu i nie wiem jak sobie jutro dam rade jak pojdzie do pracy i bedzie znowu taki szał, po prostu nie wiem...chyba mam jakis kryzys, albo jakas depresje poporodowa... nie wiem sama...:(:(:(
  9. Repetko informuj nas na biezaco co u Amelki ok? ja caly czas trzymam za nia kciukory Lola, ja w takim razie bede jedyna ktora odradzi Ci branie tabletek na anty na wyregulowanie dheas! Ja sama mialam podobny przypadek. Testosteron troche powyzej normy, dheas duzo powyzej i dostalam na zbicie tez na 3 mce tabletki anty z tym ze Jeanine, (bo Diane bralam wczesniej bardzo dlugo) i efekt byl taki, ze po odstawieniu testosteron byl podwyzszony, ale miescil sie w normie a dheas wzrosl jeszcze!!! Tak jak Repetka napisala podwyzszone dheas moze sugerowac jakas dysfunkcje nadnerczy wiec radzilabym Ci diagnozowac sie dalej. Porob jeszcze badania, zwlaszcza LH i Fsh bo to pomoze wykluczyc pcos, a z podwyzszonymi androgenami mozna zajsc w ciaze i ja jestem tego najlepszym przykladem!! Na cytomegalii sie nie znam, a jesli chodzi o toxo to jesli dobrze mysle to nie chorowalas na to ani nie jestes nosicielka obecnie czyli wynik dobry :)
  10. Hej laseczki Gabi Skarbie ciesze sie ze jestes juz po laparoskopii, mam nadzieje, ze teraz bedzie juz tylko lepiej. Jesli chodzi o ten test to cos o tym kiedys slyszalam, ale nie wiem czy potrzebne jest skierowanko, wydaje mi sie ze prywatnie mozesz sobie zrobic badanie jakie tylko chcesz, nie wiem tylko ile kosztuje...a Twoj ginek nie da Ci skierowania? Repetko masz jakies wiadomosci co u malej Amelki? Wiosna, moj synek tez mial problemy z kolkami i kupka, ale pediatra zmienila mu mleko,dala Debridat i juz jest lepiej, czasem sie poprezy ale juz nie wrzeszczy na pol bloku i jest o wiele spokojniejszy. A probowaliscie go odkladac do lozeczka jak zasnie na brzuchu? u nas byl ten sam problem bo maly chcial spac z nami ale juz jak przysnie to go odkladam i spi sobie u siebie nawet 4-5 godz. Daje sobie ostatni tydzien walki z laktatorem i jak sie nie poprawi to sie poddaje :( dalej nie wyciagam w ciagu dnia wiecej niz 30-40 ml mleka wiec bez sensu... Jedyny plus jaki dostrzegam z karmienia sztucznego jest taki ze widze ile dziecko zjada i nie musze sie stresowac czy jest glodny,zwlaszcza ze przez swoje kolki malutki stracil apetyt i troche spadl mi na wadze, ale juz odrabiamy straty... Milego dzionka zycze wszystkim i licze ze jutro bedzie tu troszke wiekszy ruch :)
  11. Jejku Repetko to na prawde przykre, tyle sie dziewczyna starala a tu jeszcze takie problemy...zycie jest na prawde niesprawiedliwe :(:(:( Nie wiem czy pamietacie jak pisalam ze bylam na ktg i na porodowke przyjeli dziewczyne w 25 tc. Byla zalamana jak szla rodzic czemu sie nie dziwie, ale tak sie zlozylo ze spotkalam ja na ginekologii jak ja rodzilam i mowila ze urodzila synka, ktory wazyl 820 g. Tez byly problemy i strach ale z kazdym dniem bylo coraz lepiej i maluszek byl stabilny i tego tez zycze Amelce i jej mamie, duzo wiary i sily ze wszystko bedzie ok Promyczku STO LAT, STO LAT!!! spelnienia marzen Skarbie i duzo duzo zdrowka, bo to najwazniejsze A calej reszcie zycze milego weekendziku :)
  12. Hej kobietki Widze ze strasznie malo ostatnio piszecie, dzieki czemu nie mam specjalnych zaleglosci :p Kfiatku uwierz mi ze bolu porodowego nie da sie z niczym porownac, ale jak juz pisalam - warto! Dorotko waga sie nie martw, mi zostal kilogram, wiec ladnie spada po porodzie, ale stwierdzilam ze jeszcze z dobre 5 kg chcialabym zrzucic :P Gramko jesli chodzi o cwiczenia to powiem Ci szczerze, ze te ze szkoly rodzenia przy porodzie nic mi nie daly, jak oddychalam ich metoda to mnie glowa bolala i musialam opracowac wlasna z czego polozne nie byly zbytnio zadowolone ale mi bylo lepiej :D Dostalam pozwolenie od poloznej i dzisiaj wyruszamy z Adriankiem na pol godzinny spacerek, juz wlasciwie od kilku dni mozem spacerowac, ale malutki dostal jakiejs wysypki i troszke sie balam. Okazalo sie ze uczulenie na kosmetyki nivea ma, zmienilismy na Emolium i jest ok :) Milego dzionka Wam zycze
  13. Hej dziewczynki Dziekuje w imieniu Adrianka za komplementy W ciazy przytylam 13,5 kg, a 11,5 juz zrzucilam, uwierzcie mi ze po porodzie jedzenie to jest ostatnia rzecz na jaka ma sie ochote, ja jadlam same sniadania, czasam cos w ciagu dnia przegryzlam jak maz mnie zmusil, a teraz stosuje diete karmiacej bo to co uda mi sie sciagnac to oczywiscie podaje dziecku :) i waga leci w dol ale worek zostal i fatalnie to wyglada :o Prosicie o relacje z porodu a wiec prosze :P W sobote juz z rana zameldowalam na topiku ze zamierzam wieczorem wykorzystac meza, caly dzien bylam na nogach, rano duze zakupy, popoludniu dlugi spacer a wieczorkiem gwalt :D no i tak ok godz 21 zaczely lapac mnie skurcze. Najpierw co 7 min, potem co 5 nie byly specjalnie bolesne ale regularne co do minutki. Poszlam sobie normalnie spac ale je czulam, wstalam o 24, poszlam sie wykapac tak jak radzili w szkole rodzenia, przejrzalam torbe czy wszystko jest i czekalam dalej. Skurcze dalej znosne i regularne ale juz co 4 min wiec o 5 rano postanowilam ze budze chlopa i jedziemy. Na izbie przyjec jakas \'\'madra\'\' pani stwierdzila, ze mam rozwarcie na 2,5 palca i przebrali meza do porodu rodzinnego (chociaz nie bylismy przekonani czy chcemy:D) i przyjeli mnie na porodowke, tam zaczeli mnie badac, ogladac, lekarz stwierdzil, ze moje rozwarcie to moze i jest na 2,5 ale zapalki :o mialam caly czas te skurcze co 3 min, podlaczyli mnie pod ktg i tak lezalam do rana. U mnie w szpitalu nie ma wypisow z porodowki, jak juz sie przyjmie pacjentke to zostaje do porodu, wiec z uwagi na to ze skurcze nie nasilaly sie, rozwarcie tez to postanowili przeniesc mnie na patologie ciazy, dostalam jeszcze jakis zastrzyk w tylek, ktory mial zadzialac albo przeciwbolowo albo wlasnie przyspieszyc porod, ale na tej patologi nawet troszke pospalam. O 16 sie zaczelo. Skurcze co 3 min ale takie ze zwijalam sie z bolu. To byla I faza porodu meczlylam sie potwornie, zaczelam wymiotowac, ale jakas polozna stwierdzila ze to oznaka rozwierania sie szyjki, nigdy w zyciu nic mnie tak nie bolalo. Bylam tak zdesperowana, ze moja mama po znajomosci zalatwila mi cesarke na nastepny dzien na 15, bo wtedy jej kolega lekarz mial miec dyzur. O 18 poszlam do lazienki siku i prawie w niej zemdlalam, zlapal mnie taki skurcz ze poszlam z placzem do poloznej i powiedzialam ze maja mi pomoc bo chyba za chwile umre i bez kitu tak sie czulam. Zbadaly mnie i odrazu zawiozly na porodowke, okazalo sie ze rozwarcie na 4 palce. O 18:10 bylam juz na porodowce, tam mnie pocieszyli ze pojdzie szybko, bo juz dziecko gotowe do wyjscia i wszystko bylo tylko w moich rekach. Odeszly mi wody i o 19 zaczely sie skurcze parte i to byla II faza porodu, nie radzilam sobie z tym kompletnie , bolalo ze wilam sie po calym lozku, maz byl ciagle przy mnie, podawal mi wode bo pozwalali mi pic, zaciskalam go za ramie w momencie szczytu skurczu ( do dzis ma biedak siniaka na bicepsie :D) i przygniatal mi glowe do klatki piersiowej w czasie parcia bo mi uciekala do tylu :P z parciem tez mi nie szlo za bardzo, bol potworny, parlam za slabo i jak skurcz puszczal to glowka dziecka z powrotem sie cofala. Nacieli mi krocze, czulam tylko takie uszczypniecie, ale gdyby nie to ze widzialam jak polozna idze z nozycami to nawet nie wiedzialabym ze to to. Polozna mialam super i ginke odbierajaca porod tez, caly czas beke krecily ze mnie ze mam mine jakbym chciala je pozabijac, ale ja na prawde mialam chec :) postanowily ze nastepny skurcz i dziecko ma byc na swiecie wiec mam sie postarac, lekarka mi troszke pomogla, bo cisnela mi lokciami powyzej brzucha i w tym momencie zlapal skurcz zebralam sie cala w sobie i o 19:50 uslyszalam placz synka, poczulam tak ogromiasta ulge ze szok, wszystkie bole minely jak reka odjal, maz przecial pepowinke, polozyli mi synka na chwile na piersi, byl taki cieplutki, malutki i od razu przestal plakac. Zabrali go na badanka, dostal 10 pkt w skali apgar, wrocil do nas, dumny tatus trzymal go caly czas na rekach, a mnie zaczeli szyc, nic strasznego, zreszta ja i tak zajeta bylam patrzeniem na moich mezczyzn wiec nie zwracalam uwagi na to co sie dookola mnie dzieje. Potem zawiezli nas w trojke do takiego pokoju w ktorym sie lezy 2godzinki, przystawili malutkiego do piersi, przyszla pediatra go obejrzec i potem maz pojechal do domku a my na oddzial polozniczy. W sumie to moj porod trwal 4 godziny, polozne dziwily sie ze jestem pierworodka bo ponoc poszlo bardzo szybko i sprawnie, tylko stracilam duzo krwi. To wlasciwie tyle, sorki ze tak sie rozpisalam :P Jesli moge cos doradzic to jak macie mozliwosc to rodzcie z mezami, moj mi pomogl ogromnie,byl mocnym wsparciem bez porod trwal by duzo dluzej i wiecie co? to jest prawda ze widok dziecka sprawia ze o tym calym bolu sie zapomina :) Zmykam do dziecka, milego dnia laseczki
  14. Malutki poszedl wlasnie spac, maz na zakupy wiec mam chwile by z Wami popisac :) Agus, pokarm niby mam, ale bardzo malutko, sciagam laktatorem co 3 godziny, ale efekt mizerny. Adrianek je w dzien co 3 godz prawie 100 ml mleczka i zebym miala jedna porcje swojego pokarmu dla niego to musze sciagac regularnie przez 2 dni :o na prawde i nie ma w tym ani troche przesady! Herbatke pije, jestem w stalym kontakcie z poradnia laktacyjna i nic wiecej zrobic nie moge, daje sobie jeszcze 10 dni i jak nic nie ruszy to robie pass i tyle :( Lola, androgeny nie utrudniaja az tak zajscia w ciaze, za to tabletki anty wcale ich nie zbijaja! ja mialam podwyzszony dheas i testosteron i zaszlam z tym w ciaze, musialam zbic tylko prolaktyne i podniesc troche progesteron, moja ginka tez kombinowala z antykami, ale po 3 mcznej kuracji dheas byl jeszcze wyzszy niz przed:o polecam poszukac dobrego ginekologa - endokrynologa. Promyczku to ja tez trzymam kciuki Koniec spania, lece do malego, odezwe sie jutro. Paaa aaa i pochwale sie jeszcze ze w tydzien po porodzie zostaly mi 2 kg ciazowe :D
  15. Hej babeczki :) Wiosna ja pierdziele ile szwow! w glowie mi sie nie miesci jak to sie dalo tam zalozyc.... Julek slodziutki Dodalam fotke synka do fotosika, zeby nie bylo :P ide dzis zdjac moje 4 szwy i poradzic sie poloznej w kwestii tego mojego nieszczesnego karmienia, bo juz mnie depresja chwyta z tego powodu :( Postaram sie w koncu znalezc troszke wiecej czasu i popisac z Wami, a tymczasem zycze milego dzionka. Aha i Miesiu dziekuje Tobie za takie slowa otuchy odnosnie mojego karmienia ale z tego juz nic raczej nie bedzie...
  16. Hej laseczki Na poczatek dziekuje wszystkim za gratulacje i oczywiscie dolaczam sie do gratulacji dla Wiosny i Moni Od wczoraj jestesmy w domku :) Moje Slonko wlasnie zasnelo, ale nie wiem ile pospi, ale postaram sie Wam opisac troszke. Przede wszystkim mam problem z pokarmem! Nie moge synka karmic naturalnie bo nie mam czym :( podobno przyczyna jest zbijanie prolaktyny przed ciaza i na jej poczatku! tak bynajmniej mowia panie z poradni laktacyjnej, rozbudzam jeszcze laktatorem, ale mysle ze bedzie bez rezultatu :( W szpitalu nauczyli mnie karmic go strzykawka po palcu, no ale teraz nie moge go tego oduczyc, wypluwa mi smoka od butelki i przez to wieczny krzyk, bo dziecko ma focha ze nie chce dac mu palca. Niby z butelki pije wiecej niz z palucha, ale potem nie chce spac i strasznie mi marudzi, dopiero teraz mi usnal bez problemu po karmieniu. W poniedzialek idziemy do pediatry moze ona cos zaradzi, chociaz mysle ze jak bede konsekwentna to dam rade przekonac go do butli. pozniej napisze Wam jak porod i postaram sie wrzucic jakies fotki, ale poki co musze ogarnac i cos zjesc bo od wczoraj rana jakos sie nie zlozylo :o Milego dzionka dziewczyneczki
  17. Kurcze Wiosna z jednej strony to nic tylko sie cieszyc, przynajmniej wiesz czego sie spodziewac. Mnie wlasnie najbardziej wkurza to ze nie znam ani dnia ani godziny, a lubie wiedziec i miec wszystko zaplanowane przynajmniej czlowiek sie psychicznie nastawi... Miesiulku fajnie ze chociaz dalas znac co i jak, czekamy na Ciebie i rowniez bedziemy tesknic :P Pineczko ja tez zawsze spiekam sobie nos i jak pijaczek wygladam po opalaniu bo zawsze na czerwono :D jutro tez planuje sie troszku powygrzewac na slonku u mnie na dzialeczce :P Zmykam wyseksowac meza i zaraz potem na porodowke :D a tak serio to spac bo nalazilam sie dzis jak glupia. Milego wieczorku laseczki
  18. tez tak mysle, moj maz mowi ze mam ja na porodowke wziac ze soba to urodze w kwadrans :D Zmykam po te moje kwiatki, odezwe sie pozniej a Ty Gramko nie przemeczaj sie w tej pracy. Milego dzionka zycze
  19. jasssne :o Wczoraj nalazilam sie jak glupia, juz nawet do siebie do domu na 4 pietro popylam po schodach, wczoraj jak tak lazilam to chyba wszyscy sasiedzi z bloku zapytali mnie czemu ide, czy winda nie dziala :o Ale \'\'na szczescie \'\'zadzwonila tesciowa, standardowo wyprowadzila mnie z rownowagi i az skurcze poczulam :D
  20. Oj tak pocieszaj mnie bardziej :P Jak bylam ostatnio na ktg to na porodowke przyjeli 3 laski, w 25, 36 i 38 tc tylko ja taka sierota w 40 tc dalalm sie odeslac do domu :o
  21. ojojoj to wspolczuje, jak oni przerwac tak Tobie dlugi weekend? juz mogliby dac ciezarnej odpoczac na prawde... Ehh Gramko tylko problem jest w tym ze ja nigdy do optymistow nie nalezalam :P Wymyslilam ze polece zaraz na rynek po jakies sadzonki kwiatkow to jutro na dzialeczce sobie wsadze, a wieczorem zgwalce meza, czy tego chce czy nie :D:D:D
  22. Dziewczyny no co Was tak naszlo na to moje rodzenie??? Przeciez jak mi tego dziecka sila nie wyciagna to samo nie wyjdzie i juz sie z tym pogodzilam :P Wiosna ma dzis powtorke ktg, juz pewnie jest w szpitalku, wczoraj pisalam z nia na gg. Jak cos sie u niej ruszy to da mi znac na kom, wymienilysmy sie numerami, bo Miesia cos nam jakby przepadla a tylko ona miala numer do Wiosny :) Gramko a Ty dzisiaj w pracy? przeciez dzis sobota! czy nie?! Promyku ja bym wziela zgodnie z zaleceniami lekarza, nie ma co kombinowac, on pewnie wie co robi! gratuluje owulki! a zreszta skoro tempka Ci skoczyla to mysle ze dzis jest odpowiedni moment na przyjecie luteiny. Milego dzionka laseczki, mykam na sniadanko
  23. Ja??? Nie!! :P i Wiosna dzis tez jeszcze nie :) Nie martw sie Angelka ja tez jestem marudna jak cholerka i moj mezus ma mnie dosc, ale musi jeszcze ciutek wytrzymac... Mykam lulku, odezwe sie rano, no chyba ze przez noc urodze to wtedy nie :P:P:P
  24. Gabi Skarbie wreszcie sie zjawilas! szkoda ze tylko nas podczytujesz a wcale sie nie udzielasz :( jednak trzymam Cie za slowo ze po szpitalu bedziesz pisac z nami wiecej. Zycze powodzenia w szpitalu i oby wszystko poszlo po Twojej mysli, trzymkaj sie kochana i odezwij jak tylko bedziesz mogla Wiosna i co tam po lekarzu? mialas napisac... a moze zostala na porodowce? Mnie skurcze dopadly, wreszcie bolesne, ale jeszcze nieregularne, ale jestem po 2 godzinnym spacerze wiec to pewnie dlatego :)
×