To było 10 lat temu.Ale pamiętam jakby było dziś.Zakończenie liceum i oczywiście z tej okazji impreza.Wiadomo alkoholu morze.Ja oczywiście zalana w cztery dupy.Gadam coś z moim kolegą z klasy (cholernie przystojnym i także pijanym musze dodac).Nagle zaczynamy się calowac.Ja zaciągam go do pobliskiego lasku.Tam uprawiamy dziki seks.Dalej już nic nie pamietam.Podobno dużo osób widziało nasze orgie.Wstyd jak cholera.Od tamtego momentu z Michałem sie nie widzialam bo powyjeżdzalismy na studia.Ale niebawem zjazd abosolwentow naszego liceum.Chyba nie pójde...