Tricia
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Tricia
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 6 z 7
-
Witam nowe osóbki Ja czekam do świąt kwietniowych- mam nadzieję,że przyjedzie.U mnie minie w czwartek 2tygodnie od jego wyjazdu.
-
Iva- mam nadzieję ,ze zabieg który bedzie miała przebiegnie dobrze i potem nie bedziesz miała problemów z ciążą.Trochę martwią mnie twoje mysli samobójcze bo wiem jak działają/jak powinny działać antydepresanty. A u mnie- smutno.Przyzwyczaiłam sie do M. i trudno mi się przestawić że go nie ma.I martwię się bo M. ma problemy z pracodawcą i zaległą kasą, szef cos kręci i wszyscy pracownicy się wkurzają i pewnie niedługo zgłosza na policję.No i do tego w tv mówią o \"podobiznach Mahometa\" i zastanawiam się czy w Danii nie bedzie jakis zamieszek.
-
A to link do forum o aparacie tylko na koncu pewnie trzeba bedzie skasoawac %w linku http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=22832
-
Piniacolada ciesze się,ze znowu jestescie razem i wszystko zaczyna sie dobrze układać. Dzis rano Moje Słoneczko wyjechało ... trzeba bedzie jakos życ bez niego.Do usłyszenia po weekendzie bo niestety uczelnia i egzaminy mnie czekają na które nic nie umię.
-
I wraca zbłąkana owieczka czyli ja na Łysą :( Widzę,ze nowe osoby zaglądają do nas.Już pogubiłam się czyi faceci/kobiety wrócili,czyli wyjechali i kto z kim zerwał albo zaczął nowy związek.Jak wróce z uczelni to w przyszłym tygodniu bede nadrabiała zaległości w topicu. Jutro \" Mój \" wyjezdza.Wczoraj ostatni raz spedziliśmy wspolnie dzień.Doła mam.Jesli wszystko pójdzie ok to czekam do Wielkanocy na Niego a jak nie to ... może i do września.
-
Wykorzystana- współczuję,że \"takie coś\" Ciebie spotkało.Jedynym plusem jest to,że nie będziesz juz ciągnęła takiego związku. Ja tylko tak na chwilke bo żeby Łysą spadła na dalsza stronkę.To dzięki Niej wytrzymałam ponad 3 miesiące bez M. U mnie oki.Jakos nie mogę przyzwyczaic się,że budze się bez M. 10 dni na wyjezdzie zrobiło swoje :) Próbuje się powoli nastawiać,że za 2-3 tygodnie Moje Słonce wyjedzie i będę mogła ogladac go tylko Skype :( Teraz dzielę 3 tygodnie na dni na uczenie sie do sesji i na spotkania z nim. Po wyjezdzie Mojego bedę cześciej tu zaglądała.
-
Witam! Dosłownie zawitałam na minutkę na wątku. Wszystkim osóbkom z Łysej życzę jeszcze raz Wesołych,Spokojnych i rodzinnych Świąt. Niestety wczoraj nie widziałam się z Moim.Autobus miał 2 godz.opóźnienia i stwierdziłam,że moje Słońce pojedzie od razu do domu. Za 2 godzinki zobaczę go :) idziemy na zakupy bo stwierdził ,że spodnie są przymałe :) Nie dziwne że brzuch mu sie zaokraglił jak pracuje w restauracji i je o 23-24 a potem idzie spac. Zmykam sie szykować :) Do usłyszenia za 2tygodnie.Tylko niech Nasz topic nie spadnie na dół.Mam nadzieję,że po moim powrocie nadrobię zaległości w tym co sie u Nas dzieje.
-
Witam ponownie! Dzis moje Słoneczko wraca tzn.dojedzie na jutro na 19.Trochę denerwuje sie spotkaniem i jak to bedzie po prawie 4 miesiącach.Jeszcze 4 godzinki i M.wyląduje w autokarze.Zaczynam sie stresowac czy podróz bedzie bezpieczna.Nie moge juz doczekac sie wtorku gdy bede mogla tak na porządnie w górach przytulić się do Mojego M. :-)) Nie mam czasu zaglądac na topic bo jestem zalatana :pranie na wyjazd,kupowanie pierdółek no i sprawy związane ze Świętami. Przeczytałam na szybko zaległą część wątków. Tak mi przykro z powodu pieska.Nie pamiętaj której z Nas on zdechł. Moja pieska ma 15lat i przez mysl mi nie przechodzi co zrobię jak zdechnie. Iva eks-kolezanką nie przejmuj się.Sama widziałaś reakcje swojego na jej list. Przyszłam sie pożeganać bo zajrzę na nasz topic dopiero 5stycznia jak wrócę. Wszystkim z Łysej życze Wesołych, a przed wszystkim Spokojnych Świąt.
-
Iva - przykro mi ,że tak wyszło z Twoim facetem.Jeśli Cię naprawdę kocha to zmieni się. Mój był łobuzem a teraz jest zupełnie inny. Zaczynam sie stresować powrotem mojego.Właśnie oglądałam teleexpres i mówili o wypadku autokaru jadącego z Irlandii. Mój bedzie wracał w nocy autokarem :-(.Mam nadzieję,że za kilka dni poprawią się warunki na drogach i wróci bezpiecznie.
-
Może mi doradzicie czy 14kt , długośc 45 i szerokosć 1,5 mm jest oki i ujdzie ? Który bardziej pasuje facetowi 1 czy 2 http://img520.imageshack.us/my.php?image=ancuszek13fu.jpg http://img520.imageshack.us/my.php?image=an26kt.jpg
-
Cholercia napisałam i mi nie wysłało a teraz nie mam czasu od nowa pisac wiadomości :-( Dziewczyny znacie sie na złotych łańcuszkach dla facetów.Jakie sploty faceci noszą.Babci Mojego się \"usrało się\" kupić wnukowi łańcuszek z krzyżykiem.Wiem co mój twierdzi na ten temat i jak intensywnie będzie nosił łańcuszek :) ale babcia jak sie uprze .... no i ja mam rrozejrzeć się i kupić w konspiracji przed rodzinką Mojego.O łańcuszku wiem tylko ja i on i babcia.Rozejrzałam się i łańcuszek w miare najtanszy kosztuje 170zł + zawieszka od 30 zł ale taka oki kosztuje 80zł.Cholercia i babcia ma kupić taki zestawik za 250zł :-( ze swojej emerytury. Może kupię na allegro.Jeden sprzedawca wydaje się być ok.
-
Tak jak myslałam mój \"kazał\" samej zdecydowac o terminie wyjazdu w góry. Smutnawo mi bo \"przyszła teściowa\" dzisiaj sie dowiedziała ode mnie o powrocie pozniejszym M. do domu.Martwi się pozniejszym powrotem,żeby to nie wpłynęło na babcię M. bo babcia ma raka, niecałkiem usuniętego i jej stan się pogarsza. M.nie wie,że babci zaczynają np.włosy powoli wypadać.Mam nadzieję,że nic złego do jego powrotu się nie wydarzy.Nie zamierzam mu mówić o stanie babci.Rodzinka tez nic nie mówiła mu. Emiolek ( mam nadzieję,ż enicka nie pomyliłam) witam w Naszym gronie. Przeczytałam topic o twojej dziewczynie i na moje oko to : 1. albo ma kogoś innego na oku a ty jestes po to ,zeby się nie nudziła jak wraca do domu z uczelni 2. albo zdała sobie sprawę co do niej czujesz i obawia się czy ona czuje do Ciebie to samo. Skłaniałabym sie do drugiej wersji.Przynajmniej ja bym tak postepowała.Wydaje mi się,że jej zależy na tobie ale nie jest pewna czy \"ty to ty na zawsze, ten jedyny\" i dlatego zerwała.Nie chce tracić z tobą kontaktu i czeka co się wydarzy. Gdyby miała cię całkowicie gdzies to nie spotykałaby się z Tobą. Może ona chce związku partnerskiego, przyjacielskiego :mieć się z kim spotkać,poprzytulać ale bez deklaracji,że będziecie na pewno razem. Ja mojemu przez rok czasu trułam jak chorowałam na ED,że nie możemy być razem, że ja chcę być sama,że się nie zmienię ,że moge nie miec dzieci itp Wytrzymał ten okres.Przeszło mi mówienie,że chcę być sama chociaż nadal na 100% nie jestem pewna czy chcę z nim być. Iva co do filmów to ja oglądam: Cuda czy jakoś tak leci na tv4, Kochane kłopaty Bez sladu i jeszcze jeden taki na tvn ale z głowy mi wyleciał, Agenci NCSI czy jakoś tak ten film się nazywa czasami M jak miłośc, na wspólnej bar czasem ale nie trawie tego Anglika reszty nie pamietam
-
ale byka walnęłam ..... żeby miał co wspominać :-)
-
Piochtalina macie jeszcze sporo czasu do Nowego Roku więc postaraj się go spędzić jak najlepiej ,żeby twój facet jak wyjedzie miał co wstopinać. Może się okarze,że nie dostanie wizy i zostanie.Nie panikuj na zapas bo twoje zdenerwowanie i niechęc ,żeby wyjechał udzieli się i jemu.Jak wyjedzie to w wakacje możesz ty pojechac do niego :) Postaraj się go zrozumiec dlaczego chce wyjechać.Myślę,że jakbyś ty miała okazję wyjechania i zarobienia kasy to byś wyjechała i miała nadzieję,że druga osoba będzie na Ciebie czekała. Ja miałam ekspresowe uświadomienie sobie,że mój facet wyjezdza.Plany z jego wyjazdem były ale na wakacje do Niemiec na 3-miesiące a tu sie okazuje,że .... w przeciągu tygodnia ma załatwic bilet i wyjezdza.Nie byłam zbyt zadowoloma z tego ale nie okazywałam mu tego.Nie chciałam ,żeby jeszcze rozmyslał o tym że ja nie chcę żeby on jechał.Udawałam dobra mine do złej gry.Cieszyłam sie bo on się cieszył.Nie mogłam go dołować.
-
A ja jestem zła na Mojego .... odkładał rezerwację biletu i coś mi się wydaje ,że bedzie wracał dopiero 22grudnia czyli na 23 grudnia wieczór będzie.No chybaże zdecyduje się jechac 17grudnia i płacić tyle co za bilet w obie strony.Zła jestem :( Idę poczytac Nasz wątek ma mam zaległości i nie wiem co tam u Was.
-
Może zastosuj coś takiego: żeby np. jak idzie spać lub wstaje puszcał Ci syganał - możesz mu napisać,że martwisz się czy wszystko oki czy nic mu nie jest i chciałabys taką forme kontaktu- ty mu odpuszczaj a odzywaj się co 3-4 dni jak nic się nie dzieje szczególnego a jak cos się wydarzy to wtedy napisz smsa. Wydaje mi się,że skoro pytał się o kumpli, twoje stosunki z nimi itp. to musi być troszeczke zazdrosny i zalezy mu na Tobie i w ten sposób chciał wybadać czy ktoś się kręci wokół Ciebie.
-
Wizyta u ginekologa nie była taka straszna.Byłam u babki do której wcześniej chodziłam.Stwierdziła,że nic złego nie widzi typu nadżerka itp. ,mam zrobić w styczniu cytologię i resztę badan na hormoniki aby upewnić się czy prze pół roku od poprzednich badań wszystko oki. Renee mam nadzieję,że wszystko ułoży się w twoim zwiążku pozytywnie.Może to były tylko głupie mysli twojego faceta, jakis dołek i dlatego mówił okońcu związku.
-
Postaraj się go nie męczyć mniej smsami :-) Faceci zazwyczaj nie lubią być aż tak sprawdzani,pilnowani.Moze to go męczyło i dlatego zaczęło się psuc między Wami.
-
chyba za duzo pisze bo wiadomość mi ucieło :) i na ta kartę Euro jest tylko chyba ubezpieczenie turystyczne.Jak Mój wróci to ja juz dopilnuję,żeby sie ubezpieczył.Pozdrawiam
-
Wiem o co chciałam Was zapytać: w jaki sposób Wasi faceci są ubezpieczeni od wypadku przy pracy ? Wczoraj oglądałam program o facecie co miał wypadek przy pracy w Niemczech i miał tylko ubezpieczenie turystyczne potem miał jakies tam problemy z odszkodowaniem. Czy Wasi wypełniali jakies papierki w Polsce, ubezpieczali się ? Mój ma tylko jakieś ubezpieczenie z karty Euro
-
Madafi a ten kryzysik w 5 roku związku to na początku w środku czy pod koniec :-) Wiesz co mówia \"badania\" :) jeśli chodzi o termin kryzysu.Mam nadzieję,że kryzysy sa przeważnie pod koniec 3,5,7 letnich związków bo łatwiej przeczekać 2 miesiące kryzysu niz 10 miesięcy.
-
Kurde dziewczyny to ja juz zaczynam martwic sie na zapas chodzi o słowa \" dużo związków po 3 latach przechodzi kryzys \" a u nas w styczniu stuknie 3 lata. Ale tak sobie myslę : Słoneczko posiedzi w styczniu w Polsce i pojedzie potem przyjedzie na Wielkanoc( może) potem ja pojadę do niego na 3 miesiące poprawię nasze stosunki i zacznie sie 4 rok związku.Może jakos przeżyjemy ten 3 rok zwiazku :-) Stresuję się po jutro idę do ginekologa po pigułki.Mam nadzieję tylko,że nie będzie kazała mi robić badań po przerwie w braniu.Kiedys brałam m.in dlatego,że nie miałam okresu przez ed.Cholera boję się,że jak zrobię wyniki to wyjdą źle.Może pójde do innego prywatnie wtedy nie bedzie miał mojej karty i nie bedzie pisało jak wół o problemach z okresem. Juz sama nie wiem czy lepiej wiedzieć czy nie wiedzieć czy hormony sie unormowały.Skoro mam normalny okres to może się unormowały . Kurde gdyby ktoś z otoczenia wiedział jakie mam problemy i nad czym się stresuje to by pomyslał,że walnięta jestem.Pewnie po części jestem.
-
Dawno się nie odzywałam bo mam zapierdziel na uczelni.Niby studiuje zaocznie ale ostatni rok się zaczął a ja jeszcze 1 egzamin mam zaliczyć do stycznia bo jak nie to wylecę z uczelni. Widze nowe osoby na naszym topicu.Fajnie. Coraz mniej dni i zobacze moje Słoneczko.Byleby do 10 grudnia wtedy mam ostatni zjazd na uczelni przed jego powrotem i potem bedzie z górki.Tylko kurde sesja egz. mi się zaczyna :-(. Trzymajcie się dziewczyny .
-
Kamileczka ale Ci zazdroszcze tylko tydzień.U mnie to jeszcze 54dni. Jak ja dawno pyz nie jadłam :) Wczoraj naszła mnie ochota na ciacho marchwiowe no i zrobiłam.Myslałam,że ręka mi odpadnie jak tarłam marchew.Zawsze mój facet był od \"brudnej\" roboty i nie musialam męczyć się z tarką :)
-
Dawno nie pisałam i coś widze ,że Nasz topic podupada :( U mnie tak średnio, z facetem sprawa wyjaśniona teraz tylko musze wybrać się do gin. po pigułki i pilnować się jesli chodzi o moje \"obsesje jedzeniowe\".Doła nadal mam bo dziadka wypisali ze szpitala i ... nie sądziłam,że opieka nad nim będzie gorsza niz nad dzieckiem.Ojciec ma 2 tygodnie wolnego, pomaga babci ale co będzie potem babcia sama nie da sobie rady, ja przeciez nie przeprowadze się tam :-(.Teraz rozumię dlaczego rodziny oddaja osobę obłożnie chorą do domu pomocy. Enigma jesli mam być szczera to : 1) jesli sie kochacie to będziecie razem i wojsko,odległosć wam nie przeszkodzi 2) i tu się bardziej rozpiszę.Tak się zastanawiam czy on dobrze przemyslał zostanie w wojsku.Jesli nie ma perspektyw na pracę albo nie uczy sie to może zostać ale ja mojemu facetowi bym odradzała dlatego ponieważ zawodowi nie mają tak dobrze. Miałam jednego dobrego kumpla który uczył sie w szkole wojskowej potem był ... nieznam się na stopniach wojskowych... miał żołnierzy pod sobą i nasłuchałam sie jak traktowani są zawodowi, jakie maja poważanie wśród żołnierzy wyższą rangą :-(.Może tam gdzie trafi Twój jest /będzie inaczej ale jesli nie ma jakiegoś wykształcenia wojskowego albo w tym kierunku to niech dobrze przemysli to i weznie pod uwagę,że niektóre jednostki będa likwidowane a on bedzie jezdził od jednej do drugiej.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 6 z 7