Nina 28
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Nina 28
-
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
Nina 28 odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Witajcie kochani :0 Luneczko- trzymaj się dziś kochana.....ściskam cię mocno..... Lorist - pisz, pisz do nas..... Pozdrawiam -
No dobra- lato stęka i steka, ale może coś z niego będzie ;) Kofi- usprawiedliwiona :) Szafirowa- jaka \"zwykła miłość\" , bo nie kumam? To moja to chyba też juz jest \"zwykła\" bo długa i po przejściach i po zawirowaniach. A \"prób\" Erin to my już z tysiac przeżylim (che, che) więc : CO NAS NIE ZABIJE TO WZMOCNI!!!! Ściskam was mocno, jadę do mieścinki gdzie się za 2 tyg. wprowadzamy na obchód tzn. mam wypisanych kilku pracodawców z tamtej okolicy i może uda mi się z kims spotkać i porozmawiać o pracy.... Odezwę się wieczorkiem. pa Ps. To kiedy dzieciaki zaczynają wakacje, bo muszę się psychicznie przygotowac na wysyp młodzieży na ulicach :) ??
-
Ale głupawka nas z mężulem dopadła :) Stwierdziliśmy, że te mistrzostwa w piłce nożnej to lepiej niech się już kończą, bo my ze 100 kg zaczniemy niedługo ważyć!!! Od kilku wieczorów leje się piwko z soczkiem, zajadamy do tego jakieś chipsy, krakersy- masakra! Ale spalamy część z tego balastu, bo chodzimy na długie spacery z psem, w weekend w góry.... Pozdrawiam wszystkich obecnych i nieobecnych.....
-
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
Nina 28 odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
A moja mama Natalia... ma imieniny 27.07..... już za miesiąc.... Ostatnio pojechałam do niej i popłakałam się...powiedziałam jej, że nie ma dnia bym o niej nie myślała...nie ma....... -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
Nina 28 odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Dzieki kochana, że się odezwałaś :) Bardzo dziękuje.... Lorist-jutro trudny dzień....mega trudny....wiem, że będziesz silny....ale bądx potem z nami.....myślami będę przy tobie.... Pozdrawiam wszystkich.............. -
To telenowele chowamy na okres wakacji! Ja zamierzam popracować trochę nad sobą, bom ostatnio nie do zniesienia ......... Ale przetrwam jeszcze tylko przeprowadzkę, remoncik, a potem.....sielankaaaaa - hi, hi :) Grunt to myśleć pozytywnie.
-
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
Nina 28 odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Witajcie... Znowu śniła mi się mama...przedwczoraj.... Nie wiem dlaczego, ale przeważnie śni mi się smutna...zmęczona...chora.... Nie wiem co to może znaczyć...czyżby chciała mi coś przekazać? Może nie jest TAM szczęśliwa? Może ma do mnie żal o to , że była sama tam- w szpitalu?..... Nie wiem co o tym wszystkim sądzić, ale przykro mi jest, gdy mam takie sny...tylko raz śniła mi się wesoła, roztańczona. ZAWSZE we śnie wiem, że umarła, że jej nie ma.... Dziwne to wszystko.... Jak wam się śnią wasi bliscy, którzy odeszli? Może pomożecie mi zanalizować o co tu chodzi? Jeśli chodzi o stawianie pomnika to my czekamy z tym do przyszłego roku. Mój tato nie da się przekonać, że teraz są takie metody, że pomnik nie ma prawa się obsuwać, przekrzywiać- u nas na cmentarzu jest okropna, gliniasta i cały czas \"pracująca\" ziemia...tato chce odczekać, by ziemia osiadła.... Ale za to nasadziłam wiele pięknych kwiatów, zrobiłam piękny, zielony skalniak- jest kolorowo i miło. Wokół śpiewają skowronki, bzyczą pszczoły.... Wiem, że życie toczy się dalej....ale czasem jak tam jadę to siadam na ławeczce i zryczę się okrutnie, wyżalę...zawsze biegłam z wszystkim do niej.... Kochana moja mama..... -
Witam smuteczkowo słonecznie i promiennie pomimo brzydkiej (ba-beznadziejnej!) pogody w Karkonoszach :) Ależ się \"rozmeczyłam\"! Oglądam wszystkie mecze, piję piwo, kibicuję...normalnie mąż jest w szoku :) Ale to fajne widowisko, rywalizacja, emocje.... erin- kochana, powiem tylko tyle: ja 6 lat temu poznałam fajnego chłopaka...nie był zupełnie w moim \"TYPIE\" , był najzupełniej normalny, zwyczajny......potem się okazało, że to świetny kumpel..przyjaciel.... Jeszcze później- \"w praniu\" wyszło, że to cudowny, wrażliwy facet...a teraz ? W sierpniu będziemy obchodzić pierwszą rocznicę ślubu!!!! Myślałam, że nie pasujemy do siebie, obydwoje z innych światów... Na mnie zawsze działali faceci w typie \"taki ze mnie boski skurw...\" a tu nagle sie okazało, że nie trzeba ciągle się szarpać, kłócić, być zazdrosną/-nym, że można żyć spokojnie, pewnie.... Erin- pielęgnuj to co masz! Ja to mam dopiero trudny charakter, ale jeśli oni z nami wytrzymują to znaczy, że muszą nas bardzo kochać!!! Hurra!!! Ineczko, Kofeina- gdzie jesteście? Marek też znikł był :) czekam na wieści od Szafirka- kciuki trzymam mocno!!!! Buziak
-
No właśnie- gdzie wszyscy? manna- ja też odznaczam się na liście obecności. Mimo, że weekend masz pracowity to życzę ci abys znalazła chwilę spokoju dla siebie i odsapnęła porządnie :) Buziak dla wszystkich
-
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
Nina 28 odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
A ja właśnie wróciłam z cmentarza ... od mamy...poryczałam dziś sobie tam okrutnie.....zatęskniłam za nią straszliwie..... Jutro jadę posadzić świeże kwiaty, poplewić...porozmawiam z nią, posiedzę.... Pozdrawiam -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
Nina 28 odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Witajcie kochani! Lorist.....wiem jak jest ci ciężko.... To co pisałeś o \"spotkaniu\" z mamą...było piękne i....niesamowite... Wierzę, że po śmierci jest inna, lepsza rzeczywistość- wierzę w to , bo inaczej życie nie miało by sensu....wierzę w to, bo inaczej bym zwariowała.... Dokładnie wczoraj minęło 5 m-cy...od śmierci mojej mamy.....i uwierz mi- nie było ANI JEDNEGO DNIA (!) bym o niej nie myslała, nie wspominała, nie tęskniła..... Kocham ją nadal bardzo, bardzo mocno...chociaż jej przy mnie nie ma.... Famfaramfo-cieszę, się, że się odezwałaś :) Ja też idealizuję moją mamę...Jest moim aniołem.... Nie wiem, czy mnie źle nie zrozumiecie, ale uważam, że w jakimś sensie mieliście duże szczęście, że byliście ze swoimi bliskimi do końca....ja byłam daleko...a mama sama w szpitalu......biedna, zestresowana...... Mam o to do tej pory żal do siebie, że nie siedziałam u niej, że wróciłam na ten nieszczęsny, ostatni weekend do domu...by spakowac jej świeże rzeczy, bo sobie zabrać kilka rzeczy......ech..... Nie cofnę już jednak czasu...mam nadzieję, że ona mi wybaczyła, że nie ma o to do mnie żalu.....mnie to nadal dręczy, ale staram się sobie SAMEJ wybaczyc..... Ostatnio zauważyłam , że mój tato się bardzo, bardzo postarzał.....jak na niego patrzę, to widze 71 letniego staruszka....TO PRZERAŻA! Wpadłam przedwczoraj w histerię, bo jechał na rowerze ( a kondycję ma taką, że nikt za nim nie nadąża!) i wpadł w jakąś kolejnę....rozciął sobie twarz, krew się lała, a ja wpadłam w amok, kazałam mu się pakować do auta i chciałam go zawieźć do zszycia i na zastrzyk na pogotowie. Gdzie tam! jest uparty jak osioł, nawrzeszczał na mnie , że histeryzuję, kazał zrobić sobie opatrunek, a potem.....sam cichaczem poszedł (!!) na pogotowie. Dali mu zastrzyk, szyć nie musieli-na szczęście.... Tak więc ja mam czasem dość. Z pracą też się nie udało- załapałam się do firmy, w której tyrałam prawie cały tydzień bez umowy, a w końcu jak łaskawie przyjechał właściciel- Niemiec, to ustalił ze mną, że będę pracowałam bez umowy - \"na razie, bo firma jest w trakcie reorganizacji\". Szczęka mi opadła i powiedziałam mu, że nie mam 16-stu lat, by pracować charytatywnie i jeszcze się z tego cieszyć!!!!! Ufff...szukam nadal..... A wydatki i długi rosną..... Ale spokojnie- myślę pozytywnie, dużo czytam, DAM RADĘ :) Pozdrawiam was kochani: - Lorist wypłacz się, wyżal, to najzupełniej naturalne- nie przejmuj sie, że ktoś pomyśli, że się załamujesz- każdy potrzebuje na swój sposób przeżywać żałobę po stracie bliskiej sercu osoby...pamiętaj o tym! Masz prawo do każdych uczuć i reakcji. -Famfaramfo- odezwij się od czasu do czasu, życze sukcesów w zdawaniu kolejnych egzaminów i jedź na ten urlop! Nalezy ci się! Pozdrów swojego Thomasa ode mnie ! Luneczka, Sunny Day -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
Nina 28 odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
LORIST...... ty wiesz..... ty wiesz co chce teraz powiedzieć..... Trzymaj sie, nie daj się.... Msz rację- mama jest już w lepszym świecie....wolnym od bólu, cierpień, niezwyciężonych chorób..... Pozdrawiam cię i ściskam gorąco..... Będę dziś modlić się za twoja mamunię..... -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
Nina 28 odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Witajcie kochani :) Wczoraj spędziłam przecudnie wesoły i leniwy wieczór u przyjaciół. Był grill, był smakowity Gingers, były ruskie pierogi z grilla (!) - mniam. Odpoczęłam, uśmiałam się, odreagowałam.... Spotkałam tam niesamowitą dziewczynę-narzeczoną naszego kumpla....jej rodzice zmarli jedno po drugim: mama 6 a ojciec 5 lat temu!!! Opowiadała mi jak została totalnie sama, z młodszym bratem - koszmar!!! Jest niesamowicie silną kobietą, smutną w środku....czuje się czasem, że wiele przeżyła, że życie jej nie oszczędzało, ale ma w sobie tyle siły, tyle chęci do życia, że aż miło popatrzeć. Pogadałyśmy sobie , tak od serca....takie sprawy łączą ludzi.... Każdy z nas musi przeżyć swoje życie tak, jak umie najpiękniej. mamy je tylko jedno-tu i teraz. Pozdrawiam was gorąco i idę się \"lenić\" na kanapę. -
Witajcie wesolutko-hej :) Ale spędziłam wczoraj super wieczór przy grillu!!! Pogoda była w kratkę, ale mielismy fajne miejsce pod daszkiem, popijałam sobie sympatycznego Gingers\'a i pojadałam.... pierogi ruskie z grilla!!!! Mniam :) A dziś....mężulo pojechał do wrocławia do promotora (Kofi-a jak twoje polowanie na niego? Promotora rzecz jasna ;) ) a ja mam caaaaały dzień dla siebie. Uwielbiam leniwe niedziele. Zakupiłam sobie smakowicie wy6glądające czasopisma babskie typu Cosmopolitan i twój styl i ...zabieram się za leniwe czytanie. Pozdrawiam was gorąco. Mareczku-czekam na relację. Szczęście aż tryska z ciebie- wery, wery dobrze :) Szafirku- gdzieś ty? Miało być o Fiordach- a tu NIE MA... Buźka
-
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
Nina 28 odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Witam wszystkich.... Szczególnie ciepło ciebie Lorist... już wczoraj przeczytałam twoje wpisy...nie wiedziałam co ci powiedzieć....chyba nadal nie wiem.... Luneczka ujęła wszystko ...jak najlepiej.... Po prostu przeżywałam to samo..myślałam to samo...myślałam, że mój świat się skończył....ale ty masz inną sytuację- pamiętaj TWOJA MAMA ŻYJE!!!!! W żadnym wypadku nie pisz, nie myśl, nie mów o tym wszystkim tak jakby odchodziła-rozumiesz?! NIE WOLNO!! Ja walczyłam z tymi myślami nawet wtedy, gdy moja mama leżała nieprzytomna pod respiratorem z zalanym, martwym mózgiem, a lekarz skurw.... w suchych słowach odebrał mi całą nadzieję! Nienawidzę lekarzy, całej naszej popier ... służby zdrowia, bo wiem, że przez nieudolność jednego z nich moja mama tak długo chodziła z tykającą bombą w głowie....nikt nie wiedział, nie rozeznał się co jej jest!!!! Teraz pozostało mi tylko tłumaczyć sobie, że \"tak miało być\", bo inaczej bym chyba zwariowała. Tłumaczę sobie, że mama nie cierpi, nie musi znosić upokorzeń, nic jej nie boli.... Nie byłam idealną córką- teraz tego żałuję...niestety pozostała mi tylko pamięć o niej...i ...praca nad sobą.... Przeszłam kilkumiesięczną terapię, teraz zaczytuję się w \"pozytywnej\" literaturze, uczę się myśleć pozytywnie, bo wiem, że tylko JA mam wpływ na swoje życie-!!!! Lorist- zajmij umęczony umysł czym innym, pojedź na działkę, poczytaj coś dobrego, pooddychaj świeżym powietrzem- potem wróć do mamy, przytul się do niej, powiedz, że bardzo ją kochasz. A może zainteresuje cię coś z półki SILVY? Tu masz link- mnie to bardzo zmieniło : http://www.silva.alpha.pl/ A wiecie co się u mnie wczoraj wydarzyło? Miałam cudny sen z mamą moją ukochaną...chyba po raz pierwszy nie wiedziałam we śnie, że umarła...przytuliłam się do niej stęskniona...mocno się w nią wtuliłam i powiedziałam, że bardzo ją kocham... To było boskie uczucie. A za chwile sie obudziłam bo.... poczułam jak ktoś mnie ciągnie za palce u stopy...no wiecie tak, jakby ktoś mnie budził..... Nie było nikogo w pokoju...mój mąż spał spokojnie na drugiej połowie łóżka więc to nie on mógł mnie trącać....od razu pomyślałam sobie o mamie...i uśmiechnęłam się...zero lęku...i na koniec coś błysło w telewizorze, który stoi na przeciwko łóżka- tak jakby ktoś go szybko włączył i wyłączył!!!!!! To było niesamowite wrażenie- nie wiem co o tym tak do końca sądzic....ale myślę, że mama przyszła do mnie.... po tym śnie...tak jakby chciała mnie zobaczyć.... BOSKO!!!!! Pozdrawiam was kochani bardzo serdecznie. -
Witam opustoszałe smuteczkowo :) Ledwiem żywa po wczorajszej \"przechadzce\" po górach! Ale się działo :) Rano piękne słoneczko...cieplusieńko...ruszyliśmy dziarsko spod wodospadu Szklarka na Łabski Szczyt.... Moja kondycja pozostawia wiele do życzenia- mało powiedziane: zdychałam, jęczałam już po dwóch godzinach!! Ale że jestem uparta kózka (Koziorożec) to powiedziałam- co JA nie dam rady? JA? Mamy w ekipie prawdziwą duszę towarzystwa-totalnego wariata, który potrafi człowieka wprowadzić w stan bliski śmierci ...ze śmiechu..rzecz jasna :) Tak więc wesoło wędrowaliśmy...potem postanowiliśmy wracać przez Śnieżne Kotły....zrobiliśmy sobie tam nawet cudny postój..poopalaliśmy się ...popiliśmy wody górskiej.....aż tu nagle.. BIG BURZA!!!! Już dawno nie przeżyłam ta szybkiej zmiany pogody (wiadomo-góry!) idziemy szlakiem, wokół setki drzew, pioruny walą, huk przy tym straszny!!!! Boję się burzy, ale tam to był HARDCORE :) Mokre miałam nawet....chmm..majtki w rowku- hi, hi.... Potem seria sypnięcia sporym gradem...i po 20 minutach wyszło pikne słoneczko! Patrzymy w dół- a w Szklarskiej słońce świeci!!! Ubaw mieliśmy po pachy, szczególnie jak zeszliśmy do miasta, a tam ludzie trochę na nas dziwnie patrzyli- zmokłe kury!! Jak dotarliśmy do domu po tych 8 godzinach wędrowania to wpadłam do łazienki, do wanny z gorącą wodą- ufff! Miodzio! Uwielbiam stan permanentnego, totalnego wyczerpania FIZYCZNEGO!!! Człowiek potem czuje się jak młody Bóg. A dziś leje od rana, parno tak, że w domu można w bikini siedzieć :) Zaraz zasiadam z książką i herbatką ...i czas leci. Wielka buźka dla wszystkich.
-
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
Nina 28 odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Gorące pozdrowienia dla wszystkich! Lorist- trzymaj się! Nie przejmuj się tymi, którzy nie widzą, nie wiedzą, nie rozumieją co przeżywasz.... NIKT, powtarzam NIKT nas nie zrozumie jeśli nie wie o co w tym wszystkim chodzi... Dlatego famfaramfa stworzyła ten topik...tylko tu mamy 100% pewność, że zostaniemy wysłuchani....że jesteśmy zrozumiani.... Bądź przy mamie. Ja oddałabym wszystko by móc cofnąć czas i zostac z mamą do końca w szpitalu...niestety...została tam sama..potem wszystko potoczyło się okrutnie...Trudno mi to było sobie wybaczyć....Uważałam że byłam złą córką.... Nadal gdy powracają koszmarne obrazy to płaczę... -
Pozdrawiam cieplutko i z radością, bo jutro rozpoczynam z moimi przyjaciółmi dłuuuugiiii weeekeeend :) Cieszą mnie te chwile, które możemy spędzić razem. Ja teraz nie pracuję, ale oni tak, więc czekamy na takie okazje to wypraw. Jutro wypad w góry- na Szrenicę, a potem Śnieżka :) Mam nadzieję, że nie będzie padać, bo stęskniłam się za Karkonoszami.. Dziś cały dzień spędziliśmy z moim mężulem we Wrocławiu. Miał spotkanie z promotorem. Wszystko Ok, zostały jakieś kosmetyczne poprawki i napisanie zakończenia. Czas do złożenia pracy- 6 dni, a do obrony 18! Ja obiegłam dziś Galerię Dominikańską i porobiłam skromne i mocno \"promocyjno-rabatowe\" zakupy ubraniowe oraz napasłam się pusznymi lodami- mniam. Kofi- twój wcześniejszy opis na gg o niewolnictwie mówił wszystko o odbytej rozmowie w sprawie pracy- skąd się biorą takie warunki? Nikt nie chce płacić ludziom za pracę, a bogatych dorobkiewiczów wokół nas coraz więcej...chmm... czegoś tu nie rozumiem.... Dalej szukasz? A gdzie dokładnie chciałabyś pracować, w jakim charakterze Co lubisz? Ja też w nowej pracy nie będę zarabiała kokosów...prawdę mówiąc jeszcze nie ustaliłam z pracodawcą warunków, ale rozpoczynam prawdopodobnie od 1.07 więc mamy jeszcze trochę czasu :) Obtarły mnie dziś przeokrutnie klapki, które wyglądały na mega wygodne...no tak, ale ja mam takie stopy, że nawet nowe kapcie mnie uwierają..che che.... Dzidka- jak cudnie! Czyta się twoje słowa tak fajnie, że aż człowiekowi żyć się chce! Więcej tu takich pozytywów proszę Tak więc życze całej \"smuteczkolandii\" miłych dni, dużo odpoczynku i czerpania radości z życia :) Emeczko- jakbym nie pojawiła się do niedzieli (jakbym utknęła jutro w tych górach lub jakby Karkonoskie Yeti mnie porwało) to : STO LAT STO LAAAAAT!!!!! Spełnienia marzeń, samych kochających ludzi wokół i wszystkiego co życzy sobie twoje serduszko :) Buziak
-
Diabel - pod moim lozkiem mieszka- POMOCY!!!!!! Czesc 2
Nina 28 odpisał znudzonycenzura na temat w Życie uczuciowe
Witajcie diabełkowo!!! Ja już chyba całą gębą meteo-łopatka jestem, bo dziś u nas parno i duszno, zapowiadają burze, a ja od rana chodze jak chmura gradowa!!! Normalnie mnie coś tak trzepie, mam ochote komuś dowalić- boję się sama siebie :) W celach \"ulżenia\" sobie wypucowałam na podwórku całe moje auto (sauna w środku była - uułłaaa) , przekopałam ogródek w każdą możliwą stronę, oraz wyprałam wszystko co znajdowało się w zasięgu mojego wzroku.... A wkur... jestem nadal. Nic nie kumam. Pozdrawiam was serdecznie- idę chyba legnąć na leżaczku z jakąś terapeutyczną książką , bo mnie szlag trafi :) Buziak dla wszystkich -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
Nina 28 odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Lorist- dzieki za wieści! Trzymam kciuki za twoją mamę!!!! Jesteś niesamowitym człowiekiem! Dopiero w takich trudnych chwilach można sprawdzić swoje reakcje...swoje człowieczeństwo.... I prosze nie pisać mi tu bzdur, żeś za stary na studia! Ja planuję wrócić na przerwane trzy lata temu studia- a mam 28 lat! Wiek tu nie ma nic do rzeczy trzeba tylko CHCIEĆ :) Gratuluję zdania egzaminu na prawo jazdy- ja to mam już daaaawno za sobą (jakieś 7 lat) ale nie chciałabym tego przeżywac jeszcze raz- brrrr! Pozdrawiam cię gorąco, dbaj o mamę, bądź nadal takim świetnym facetem- podziwiam cię. Papatki -
Mareczku- miłych nadchodzących dni :) Kofeina- a jak tam te dwie rozmowy kwalifikacyjne? W tym tygodniu masz? Ja dostałam dzisiaj o 21.00 (TAK!) telefon , że jestem zaproszona na jutrzejszą rozmowe o 11.00. Co to za firma że o tej godzinie dzwonią i to w niedzielę?! Ale niewazne- idę, sprawdzę. Musze mieć pracę! Ale powiem w sekrecie, że troszku się zestresowałam- ja to już chyba mam dość zmieniania pracy, dziwnych ludzi wokół.... Ostatnie moje 2 miejsca pracy to była prawdziwa walka o przetrwanie! Nawet nie wiedziałam, że ludzie potrafią być tacy wredni, obłudni.... Konkurencja na rynku pracy robi swoje.... A ja nie lubię rywalizacji...Nie umiem rozpychać się łokciami...nie umiem udawać.... Nawet do pracy podchodzę emocjonalnie, a potem się spalam!!! Więcej szczegółów jutro :) Ineczko- jak samopoczucie? mam nadzieję, że już lepsze. Ściskam cię mocno. Buźka i dobrej nocki
-
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
Nina 28 odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Luneczko- cieszę się , że doczekałas się snu z tatą i to tak optymistycznego :) Wiem co czujesz- ja też nie mogłam się doczekać żeby choć w snach spotkać się z mamunią.... Ech..to piękne..... Ostatnio ktoś mi powiedział, że wierzy, iż sny to swoisty pomost komunikacyjny pomiędzy naszym a \"TAMTYM\" światem...., że w ten sposób możemy się spotykać, przekazywac sobie wazne informacje.... Coś w tym jest.... Lorist- co u ciebie? jak mama się czuje? Martwię się trochę jak tak nic nie piszesz..... -
Nina - pakuda ma :) gg ma :) 2078820. Ufff- narozrabiałam wczoraj u diabłów bo za dużo piwa chyba wypiłam i wkurzyły mnie te wszystkie wypowiedzi.... Ale już przeprosiłam- bo głupio mi dziś i tyle! Nie wolno mi osądzac innych, tym bardziej, że ich nie znam
-
Diabel - pod moim lozkiem mieszka- POMOCY!!!!!! Czesc 2
Nina 28 odpisał znudzonycenzura na temat w Życie uczuciowe
Witajcie :) Alez mnie łepetyna dziś napier.... Wczoraj za dużo piwa było chyba...na tym grillu nieszczęsnym.... Przepraszam z rana wszystkich, których wczoraj osądziłam... Cytat (mój!) : \"Blondi, Mortifer, Kachni, Kai, akara - szkoda mi was...i tyle! Nie wiem jak mozna być tak zapatrzonym w siebie człowieczkiem... Kasa, kasa, kasa....co za płycizna....\"- - nie powinnam nikogo osądzać, tym bardziej, że NAPRAWDĘ was nie znam, nie znam tez do końca całej sytuacji... nerwowa babka chyba ze mnie czy jak?! W stopce muszę se walnąć \"BIG NERW\" Blondi-, Kachni, Akara- czytam ze zrozumieniem, bom przed chwilą przeczytała wczorajsze i stąd ten mój dzisiejszy wpis :) Nie będę się więcej rozwijać- dodam tylko, że pokochałam Diabełkowo i tyle! Nie musze kochać wszystkich, nikt też mnie nie musi kochać- po prostu bądźmy! Pozdrawiam wszystkich i nie zagłębiam się już w konflikty, nie obieram strony żadnej, itd, itp... No kurna głupio mi dziś i TYLE. Bez odbioru ;) Nina -
Diabel - pod moim lozkiem mieszka- POMOCY!!!!!! Czesc 2
Nina 28 odpisał znudzonycenzura na temat w Życie uczuciowe
Dopiero doczytałam- TYGRYSKU!!!!! Ja niedawno tez miałam kraksę rowerową-wiem jak boli!! Buziak wielki, pozytywne fluidki przesyłam :) Trzymaj sie i rób jak powalony lekarz z pogotowia mi kazał : nałokietniki, nakolanniki, kask i ... heja w drogę! Big energie! papa!