Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Nina 28

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Nina 28

  1. Witam diabołki :D Ale się działo! I znowu mnie nie było.... Jestem jeszcze półprzytomna po wczorajszym weselu...było....dziwnie... Nie wiem jak to ująć....Weselicho na 120 osób, full wypas, ludzie z tzw. \"górnej półki\" , panowie przy boku mieli takie laski (kobiałki znaczy), że oczy bolały! Wszystkie w stylu a\'la Doda albo Ewa Sonnet....spalone na solarium, z mega tipsami ( tak Borewicz, tak!) i wszystkie w prawie jednakowych , superdrogich kreacjach: gorset i długa, marszczona szeleszcząca spódnica! Tylko kolorem sukien się różniły :) Czułam się trochę dziwnie...może dlatego, że nie piłam, bo ktoś musiał prowadzić... Było za dużo alkoholu, goście już po 21.00 uwaleni...ktoś rzygał w kącie (fuj!), jakieś dwie laski kłóciły się dobrą godzinę o to, gdzie która miała zarezerwowane miejsce (?!) i całkiem na serio bałam się, że zaraz się będą lały!!! Jestem lekko zniesmaczona, a na dodatek mój mąż podsumował mnie następująco: jesteś dziś jakaś dziwna, nie umiesz się bawić, zrobiłaś się jakaś....APODYKTYCZNA (?!).... On za to był radosny jak skowronek, miałam uczucie, że jest tym zajączkiem z reklamy Duracell....a darł się tak, że do teraz boli mnie głowa.... Nie jadę na poprawiny- mam to gdzieś! Nie wiem co mi się stało....zazwyczaj bawię się świetnie na takich imprezach, a tu nie mogłam się nawet \"przemóc\" i wysilić.... Dziczeję czy co? Czy jeśli człowiek nie umie się czasem odnaleźć w jakimś towarzystwie to oznacza, że jest nudny i apodyktyczny? Mam lekkiego doła powiem wam.... I tylko wam to moge powiedziec, bo z moim D. od wczoraj za dużo nie rozmawiam...dobrze, że chociaz się wytańczyłam, bo inaczej chyba bym umarła z nudów!!!! Przepraszam, że tak wam wywalam, te swoje żale.... Ale to nie jest o Brando i o tangu w Paryżu, więc może mi wybaczycie ;)
  2. Jestem :) Uła- widze sporo zmian! Przywrócili stare wyrko- NIEMOŻLIWEEEE!! Bez łachy- mamy już swoje III. mała- nie przejmuj się tak... Ja też czasami znikam i nie oczekuje, by ktoś za mną szczególnie tęsknił... Ale rozumiem, że jest ci przykro.... Przytulam.... Ja sobie jeździłam po Polsce...tym razem nie po swoim terenie ...załapałam jednodniową grypę żołądkową i nie wiedziałam jak się nazywam! Okropieństwo! Ale za to wczoraj miałam totalnie leniwy wieczór w hotelu...siedziałam sobie przy herbatce, oglądałam seriale jak leci i ...prawie dostałam odleżyn ;) Ale nie chciało mi się po nocy łazić po jakimś szemranym miasteczku. Teraz nadrabiam zaległości , robię pranie i szykuję ciuchy na jutrzejsze weselicho :) Buziaki
  3. Ja tylko przelotem, bo zaraz wyjeżdzam do pracy! słuchajta bezzsenne robaczki- pogadałam sobie z kilkoma osobami i okazało się, że więcej osób miało ten problem! Wysnuliśmy wniosek(nie wiem czy trafny), że to mogło mieć związek z zaćmieniem słońca, które miało miejsce właśnie wczoraj! Wprawdzie u mnie nic nie było widac, nawet zbyt ciemno się nie zrobiło, ale może organizm to wyczuwał? co wy na to? Pędze do łazieki, bo mam wielką czasowa obsuwę: miałam ambitnie usawiony budzik na ...6.00! Ale jak zadzwonił, to tylko się obróciłam na drugi bok i nakryłam po uszy kołdrą. Wstałam po 8.00, poodbierałam służbowa pocztę i już 9.00! Ja jak kocham to, że nie musze dziś na konkretną godzine nigdzie być!!!!!! Jade na zakupy do wrocka- mam to wesele w sobotę, o ktorym już pisałam. Odpuściłam sobie nabycie drogą kupna nowego garnituru, bo nie moge nic dopasowac, ale wyszperałam w szafie czarne satynowe spodnie, które ładnie leżą, a ja ich nigdzie jeszcze nie nosiłam bo \"za eleganckie\" więc do tego dołożę biała marynarkę i już! Musze tylko kupić jakiś top pod marynare i mam upatrzone piękne buty- bo na tym już nie oszczędzę- moje aktualne pantofle są tak \"ściurane\", że wyrzucam je natentychmiast!! buziaki dla wsiech
  4. AIR- dzięki za zapalenie światła! Ponuro za oknem, że strach! A co ty tak rano wstajesz? Wstałam, ale jestem półprzytomna...Kluska, jak wczoraj siedziałam do 3.00 w internecie to zauważyłam, że sporo ludzi nie mogło spac...o co chodzi??!! To ta jesień? szam- u ciebie jak zwykle dużo obowiązków. Ale za to sobotaaaa, sobotaaaa będzie dla waaaas...i nowego mieszkanka rzecz jasna :) Chciałam na koniec tylko zaznaczyc, że jakbym dziś wypisywała różne głupoty to.... wybaczcie, bo jakiś dziwny nastrój mnie dopada..... Idę pod prysznic może mi głupoty wychlupią się z głowy ;)
  5. Sluchajcie...nie wiem co mi jest! Okreslenie Gio- \"tupot bialych mew\" do mnie chyba dzis przemawia! Nie moge spac! od dobrych 2 godzi przewalalam sie z boku na bok probujac zasnac i z zazdroscia sluchalam miarowego oddechu D. ..... mam ped mysli przez glowe i nie umiem ich ani wylaczyc, ani zatrzymac, ani wyciszyc! Nie pamietam juz kiedy mnie cos takiego dopadlo.... Okropne uczucie. W koncu sie poddalam, zeszlam na dol do kuchni,zaparzylam podwojna meliske i .... siadlam do komputera. Podobno na bezzsennosc najlepszy jest kubek goracego mleka z miodem, ale takowego nie posiadam... Ide potulac sie po necie...najchetniej to bym sie ubrala i poszla na spacer, ale boje sie ciemnosci :)
  6. elles- ten "Zahir" też taki lekko patetyczny....w stylu Coelhio... Czyta się w miarę...ale nie ukrywam, że nie jestem jakąs wielką fanką jego literatury... Marzy mi się taka ksiązka, która by mnie cała pochłonęła...zawładnęła mną na cały czas trwania opisywanej historii..... macie coś takiego? Godnego polecenia? Ja chyba przestawiam się już na jesień: pijam ogromne ilości różnych herbat, zaczytuję się pod kocykiem w różne książki, lubię zjeśc coś aromatycznego i ciepłego.... Jesień idzie- nie ma na to rady :) Jutro mam dzień wolny, ale wypełniony masa zajęc niezwiązanych z pracą. Przede wszystkim musze nabyć drogą kupna coś fajnego na wesele, bo się okaże że w sobotę nie bedę miała w czym iść! Nie mam też butów i dodatków, a co gorsza nie mam pomysłu ! ja chyba znienawidze zakupy!
  7. Gio- ja najzupelniej się z tobą zgadzam w sprawie Otylii. To ewidentnie JEJ wina...i o to chodzi....o to, że teraz musi zyć ze świadomością, że zabila człowieka...zabiła swojego brata! Nie mam zamiaru jej usprawiedliwiac tylko patrze na to trochę z innej strony....Ze strony koszmaru, który sama sobie zgotowała....przez własną głupotę.... Przeraża mnie to co się dzieje na drogach, a najbardziej to, że najczęściej giną niewinni ludzie.
  8. Wstałam, wyszłam z psem przedzierając sie przez burość i szarość, pogrzebałam palcami na pilocie od TV...wypiłam kawę.... A zaraz zalegam na kanapie z książką , okutam się kocykiem i tyle mnie widzieliiiiiiii :) Pozdrowienia niedzielnym, burym porankiem
  9. Lalalalalalalalalalal :D Babski wieczór był boski! Nagadałyśmy się za wszystkie czasy, zjadłyśmy egzotyczną sałatkę i popiłyśmy winkiem. Mój D. około 22.00 przysłał mi sms-a z kawalersiego \"Kocham cię\" - czy to oznacza, że mam sie martwić? ;) Mam nadzieję, że się dobrze bawi.... Dzięki dziewczyny za te info na temat wieku psiaków, bo troszkę mnie zmartwiło to okreslanie mojej suni jako starej... Ja w niej widze ciagle tę samą , kochaną wariatkę! AIR- z jesienną deprechą faceta to ja niewiele umiałabym chyba zrobic.... u nas to ja częściej miewam podobne nastroje, więc bywam zazwyczaj stawiana do pionu- i to pomaga! ...................................................................................... Właśnie przczytałam o wypadku Otylii...to straszne! Ona cudem przeżyła - zginął jej 19-sto letni brat.... Jak po czymś takim życ.....? Ma ranę w sercu na całe życie...Koszmar!!!! Jakies fatum z tymi wypadkami samochodowymi! Uważajcie na siebie- proszę!
  10. elles- sztolnie sa super! Byłam kiedyś. Polecam. U nas pogoda cudna, słoneczko świeci jak szalone, zaraz zabieram psa po przeglądzie na spacer :) Pan weterynarz mi uświadomił, że moja sunia się starzeje....ech.... Ona ma już 9 lat, co podobno ma niejaki przekładnik na ludzkie 68! A ja ją w góry brałam! Bidula! ale spoko-spoko nie wpadam w skrajnośc. Skoro sama lubi długie spacery to chyba dobrze...nie będe po prostu już jej zabierać na dalekie wędrówki. O! I dwa siwe wąsy już ma! AIR- dzieki - już dostałam zdjęcia. Super odmiana! Ty masz dłuższy tył to tam nie musisz się meczyc rano z poskromieniem. Fajna fryzurka! Tygrys- u ciebie słonca niet? To podeslę ci troszkę mailem :) Ja dziś mam babskie ploty przy winku, a jutro zalegam z książką i się ...lenię... Bosko!!!! A teraz pędzę , bo już 3 pranie się pierze, zostały mi jeszcze 3 pokoje do wysprzątania i góra letnich butów do schowania. Paaaaa P.S czy ktos nie wie czemu ja rymuję? :)
  11. Melduję sie w słoneczny poranek :) AIR- ja nie dostałam zdjęć! Ja się od dłuższego czasu przymierzam do krótkich włosów...w szkole średniej miałam przez 2 lata krociutkie i podobno wyglądałam fajnie, a teraz od dobrych 8 lat mam prawie jednakowe, długie jasne włosy. Tylko, że ja teraz jestem \"pyza\" i nie wiem czy by mi pasowało.... Poza tym przeraża mnie to, że co rano musiałabym je układać, bo jak ja śpie to nawet moje długie kłaki wystają na różne strony świata ;) Jadę zaraz z moją psiną do weterynarza na \"przegląd\" : czeka ją zastrzyk antykoncepcyjny, bo załapała kolejną ciążę urojoną i już mam jej czasem dośc z tymi napadami, poza tym dostała jakies takie dłuuugaśne pazury mimo spacerów i trzeba je chyba obiąć... Potem wpadam w wir sprzątania, mój D. zaraz wyjeżdża na kawalerskie w góry na cały weekend a ja będę miała spokój :) Wieczorem zaprosiłam kumpelę na plotki, a jutro wczytuję się w ksiązkę, która wczoraj dostałam od mojego D. \"Zahir\" P. Coelho. bardzo chciałam to przeczytać! Pozdrawiam weekendowo i przypominam kierowcom i kierowniczkom : od dziś jeździmy na światłach mijania! Ja mam już odruch, że jak tylko wsiadam do auta to zapinam pasy i włączam światła, więc nie musze się jakoś specjalnie koncentrowac. Papa
  12. :D !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Uchachałam sie jak..... fredka! Rany, ale sie dzialo, a ja grzecznie spac poszlam! Dla ciekawych- scenariusz pozniejszy byl banalny: wytarlam sie reczniczkiem, wysuszylam wlosy, zabralam kubek z herbata do sypialni i ..... poszlam spac :) Elles- skad ja znam te odglosy z toalety! Moj D. tez tak czesto ma...ale za to na drugi dzien jest jak nowo narodzony- ja mam odwrotnie! Tygrys- ale zeby tak baba z baba...? Jajo o jajo? ;) Wiem ze \"podobno\" kobita wie lepiej, ale to jakies...nudne jest...chyba? :) O malo co nie wyplulam kawy przy opisach smarowania, drapania i ...zlizywania :) Rany! Czy to oznacza, ze wszyscy sie wzieli za majstrowanie nowego, malego Diabolka? AIR- no wlasnie. Nic nie piszesz! Ty moze do nas normalnie pisz -z patrzeniem na klawisze, bo ja wole cie czytac czesciej niz rzadziej za to bez patrzenia. A ja kochani zamierzam dzis zrobic w koncu nalewke gruszkowa! Jak zorganizujemy w koncu jakies spotkanie to przywoze ze soba! Obiecuje! nie przebije Margot z jej skrzynka, ale ..... tez bedzie OK Dzis mam wolne , wiec wstalam o 6.00 - chyba jakas chora jestem! O 9.00 wyjezdzam w miasto, bo w koncu pensja splynela na konto, a w lodowce pustki. Pozdrawiam wsiech!
  13. No tak :) Laski zaczęly od alkoholu a skończyły na ... zlizywaniu! ładnie! A ja dziś mam dzień ohne Alkohol...tak jakoś...nie pasuję tu dziś jeśli o to chodzi ;) Wlałam sobie za to do kominka zapachowego kilka kropel lawendowego olejku i napawam sie cudnym , jesiennym nastrojem. Co do dzidziusia to ja bym chyba chciała...kolejna być...ale niestety nie pisane mi jest....może kiedyś...kto wie.... Idę zaraz do wanny- bo mojego D. wygoniłam dzis z domu na męski wieczór - wiec ja mam \"dzień gospodarczy\" co znaczy: maseczki, leżenie w wannie z kubasiem herbaty malinowej, mycie włosow...skubanie brwi :) Faajnie- no nie? ;P
  14. Hej diabły :) Majorek- GRATULACJE!!!!!! Ucałuj Małgonie od cioci Ninki i delektuj sie pierwszymi dniami macierzyństwa :) U mnie dziś jesiennie: szaro, buro, zimno....wrrrr! A ja mam tylko 1 spotkanie u Klienta, potem szybki przeskok na Legnicę-tam jedna wizytacja i....luzik! Koniec miesiąca się zbliŻa- niestety tym razem nie będzie zbyt \"suty\"...plany sie rypły..... Ale cóż, nie zawsze można trzaskać 100%- no nie? Buziaki dla wsiech zmykam pod prysznic
  15. HEJ :) Ale rano miałam jazdę! Wstaje o 6.30...idę sobie do łazienki...przemywam to i owo...dreptam do kuchni...robię kawę...dreptam do kompa...włączam...szukam diabłów...NIE MA!!!!! Przecieram oczy- NIE MA!!!!! szukam- NIE MA!!!! Ludzie, co ja przezyłam! Skladam oficjalny protest przeciwko brutalnemu i gwałtownemu kasowaniu tematów! To grozi trwałym kalectwem i kłopotami z psychiką ;) Dobrze, że Borewicz do mnie zadzwonił i dał znać, że już szamanka kochana załozyła część III , i że możemy już działać :) Kochane diabołki :) I fajne :) A ja zaraz sobie jadę z kerownikiem, co to go mam na \"wizytacji\" na herbatę z prądem i szarlotkę do knajpy \" U ducha gór\" w Karpaczu- jak ktoś nie był- polecam! Góralska chata, pyszne jedzenie, super klimat! Nawet Makłowicz tam kilka odcinków nagrywał... Spadam. Pozdrawiam wszystkich!
  16. Zazdroszczę wam tego koncertu! No nic na to nie poradzę. proszę zdać pełna relacje PO, mam nadzieję, że uda mi się choc trochę Stinga pooglądać w TV, bo zaraz wychodzę na imprezke i może być głośno wieczorem i nic nie usłyszę.... ;) Ja też byłam na tych prawdziwym mazurach po raz pierwszy w życiu i chyba sie zakochałam! a ode mnie to jest 760 km. wszystko się da zrobić :) A ja od wczoraj mam chyba kolejną turę przygód, bo myjąc wczoraj auto w myjni, w ktorej to robię od ponad roku.... urwali mi lusterko! I to lewe! Bez tego się kurna normalnie nie da jeździć.... Kierownik niniejszej stacji CPN był nieuchwytny, wic dziś rano spisaliśmy protokół do ubezpieczenia, bo na szczęście mają polisę od takich przypadków, wczoraj zamówiłam w serwisie już nowe lusterko- w poniedziałek o 8.00 mam oględziny rzeczoznawcy z Warty, potem montaż nowego lusterka i dopiero pewnie dobrze po 10.00 wyjadę w trasę....... ja chyba nie moge prowadzić nudnego życia..... Wczoraj na wprowadzenie się w weekendowy nastrój zaprosiliśmy naszych przyjaciół, którzy mieszkają po sąsiedzku na naleśniki i czerwone winko...ekipa wpadła po 30 minutach z garem Musaki robionej własnoręcznie i wielką flaszką wina marki Kadarka :) Ale fajnie było! teraz znikam do znajomych- dziś wieczór spędzamy poza Jelenią Górą. Pozdrawiam wszystkich
  17. Hej diabły! Nina wróciła z Mazur :D Było BOSKO!!! Pogoda dopisała, chociaż słońca nie widzieliśmy...ale było ciepło Podróz trwała masakrycznie długo- wyjechałam o 3.00 z Jeleniej Góry i do Łodzi dotarłam na 7.30- koszmar! Od Oleśnicy droga non stop w remoncie, puszczają jedną nitką, a ludzi na drogach w cholerę- o 4.00 rano!!! Ale na 13.00 dotarłyśmy do Giżycka i ... zaczęło się! zabawy integracyjne i szał-pał :) Chłopaki z Akademii Przygody prowadzili te zajęcia i jeden był...cudnej urody :) Raz się zagapiłam i o mało w palenisko nie wlazłam....śliczniutki.... Powiem tak: brałam udział w dwóch meczach: piłki nożnej i koszykówki- i od wczoraj ledwo chodzę- zakwasy jakieś czy co?! Koledzy wypluli płuca po 15 minutach walki na boisku- ale wyszalałm się-uła! Nauczyłam się strzelać z łuku, piłowac drewno na czas, nosic wodę wiadrami na drewnianym kiju :) Za to w środę było cudnie, bo od 10.00 do 18.00 pływaliśmy jachtami po jeziorach- wiatr był niewielki, ale dawaliśmy radę! Chyba załapałam bakcyla i nauczę się żeglować. Już umiem zmieniać kierunek i stawiać żagle \"pod wiatr\", płynąć \'motylkiem\" z wiatrem i takie tam....cuuuudo. A najważniejsze było to, że nawet dyrekcja słowem nie wspominała o pracy, statystykach, obrotach itp.- można się było totalnie wyłączyć. Pokochałam Mazury! Acha- a z rzeczy mniej...kulturnych...: przy jednym z jezior ma podobno wykupione tereny panujący nasz prezydent Kwachu i nasz kolega...nie wytrzymał...i .....POSTAWIŁ KLOCKA na niniejszej parceli :D !!!!!!! A to sie prezydent ucieszy..... Dobra- znikam na chwil parę, bo musze dom ogarnąc i takie tam...kwiatek mi prawie usechł , bo mój D. zapomniał go podlewać a on lubi mieć duuużo wody.... Ja pisze niestety z patrzeniem na klawisze, ale zaintrygowałaś mnie AIR tym bezpatrzeniem i ja tez popróbuję Borewicz- dzięki za info na trasie, ja już byłam za Mrągowem. Gio- syn w dom-szczęście na twarzy :) szam- kiedy parapetówa? saszka- fajne zajęcia w szkole miały dzieciaki- ja takich nie miałam..
  18. Wstałam już :) zaraz wsiadam w autko i w drogę! Pozdrawiam diabełki
  19. Kluska- fantastyczny opis rozmowy z dziwnymi ludźmi na imprezie twojego Hrabiego! Jakbym czytała o niektórych moich ludzikach z imprez służbowych! Wkurza mnie namawianie do : picia, palenia,brania udziału we wszelkich czasem idiotycznych zabawach- wrrr! Mam takie \"osobistości\", ktore nie rozumieją, że każdy jest inny . Nienawidzę szablonów i upychania ludzi w ramki- od razu mi adrenalina skacze! Ale po roku pracy z tymi ludzikami znalazłam już swoje sposoby by mimo wszystko fantastycznie się bawic i nikogo do siebie nie zrazić- pozdrawiam :)
  20. elles- ja dziś miałam podobnie!!! Zajechałam sobie spokojnie rano do pierwszego klienta, siadamy, gadamy...wyciągam coś z teczki...i nagle BUM- nie mam dokumentów! Kompletnie nic! Lepiej by było, żebym nie wiedziała, bo do domu jechałam (150 km) z duszą na ramieniu, a wtedy podobno najłatwiej wpaśc w oko policji. Minęłam z udawanym spokojem i kamienna twarzą dwa patrole z suszarką, wlekłam się 70 km/h za jakimś kolesiem, bo wolałam mieć go przed sobą niż ryzykowac.... Biedny Borewicz....Musiał trafić na jakiś debili, przecież każdemu się może zdarzyć nagły wyjazd i człowiek może zapomnieć dokumentów! Wiem ,wiem, że to obowiązek nosić je przy tyłku, ale ja wdałabym się pewnie w dyskusję z panami ze straży miejskiej i ...tylko bym pogorszyła sprawę.... A ja już żyję myślami o Mazurach :) Trochę mnie tylko przytłacza wizja wstawania o 3.30 w nocy! Bo o 7.00 musze być w Łodzi- chyba zdążę? Za to potem uwalam się wygodnie na siedzeniu pasażera i mknę na Mazury z moją kumpelą- może jakoś dojedziemy, bo ona to jest dopiero aparatka! Teraz idę sobie wypucowac auto i zalac bak do pełna, a potem pakowanie :) linking- dzięki za pozdrowienia :) Pozdrawiam i ja :D
  21. ja tylko na moment bo pędzę do pracy... Buziaki dla wsiech :) Napisze po południu A jutro GIŻYCKOOOOOOOO :)
  22. Hej ho, hej ho.....a dzisiaj wolna sobota...lalalallalaaaaaaaaa!!! Ale jestem ściurana! Ten tydzień pracy był dłuuuugi i za dużo spraw na mojej głowie.... Chyba mi na psychice siada, bo nawet jak mam wolne, to od rana sobie i mojemu D. organizuję dzień- aż warknął na mnie biedny D.! I ma rację! ja już chyba nie umiem życ, ot tak...bez planu....Czy to jakaś choroba jest- ktoś wie? Widzieliście może na Polsacie taki kolejny, udziwniony serial \"Gotowe na wszystko\"? To taka mieszanka w stylu \"sześc stóp pod ziemią\" i \"Śeksu w wielkim mieście\"...i tam jedna z bohaterek , taka rudawa- jest już w zaawansowanym stadium mojej \"choroby\"... Mam nadzieję, że mi tak nie odbije ;) Chyba dobra kuracją na to jest zwyczajne lenistwo, nicnierobienie i ...dobra na wszystko GŁUPAWKA!!! Dobrz, że chociaz sama zauważam ten problem.. :p A ja kochani też jak AIR podczytuję coś z tzw. dolnej półki. Aktualnie \"Jak ona to robi\"- fajna książeczka o kobitce, która chce być super-mamą, super-zoną, super-biznesswoman i .... ciekawe co jej z tego wyjdzie. Ogólnie czuję straszne zaniedbania w czytaniu , pojawiło się tyle nowości, że nie nadążam rejestrować w głowie co warto by było poczytać... O filmach to już nawet nie wspomnę, bo wieki całe nie byłam w kinie, oglądam czasem jakieś \'starocie\" na kompie i to wszystko.... Czy ja się cofam w rozwoju? Kurde musze coś z tym zrobić! Ale to od października, bo wrzesień cały spisany na straty! Borewicz- cha, cha! W Giżycku powiadasz? No to już! jak będziesz słyszał wrzaski, tańce i piosenki z repertuaru \"Starego dobrego małżeństwa\" to znaczy, że znalazłeś moją ekipę! :) Ale ta Polska mała, gdy się ma wielu, nawet wirtualnych znajomych :) Pozdrawiam wszystkich i pędzę do miasta- minn. po żarówkę do .....lodówki!!! Bo Nina nie ma światła w lodówcee!!!! Buchacha! Buziaki saszka- twoje konto na o2 już nie istnieje? Poodrzucało mi wszystkie fajne maile, którymi cię uraczyłam....
  23. Głupawka to jest to!!!!! dzieki Borewiczowi i Gio odkryłam czego mi tak naprawdę od dawna brakuje! Wszyscy ciągle zalatani, cały tydzień w pracy, jak przychodzi weekend to sobota nie jest \\\"wolna\\\" tylko się lata i sprząta, robi zakupy, nadrabia zaległości w czytaniu i oglądaniu....ech..... szybkie wieczorne spotkania z przyjaciółmi...ale czasem to już nie jest TO.... Co do mojego D. .... to napewno z niczego nie będę rezygnować! To nie o to chodzi. Z resztą już raz w życiu zrezygnowałam dla przyszłego-niedoszlego męża ze studiów i ..... do tej pory nie mam mgr.....ja się ucze na błędach, więc na pewno już żadnej podobnej głupoty nie zrobię.... AIR- święte słowa! wiem, że teraz model rodziny inny itp....ale ja czasami mam dośc....chciałabym być chociaż przez chwilkę taką slabą kobietką...a nie umiem.... Mam dośc tego, że ja musze być zawsze uśmiechnięta, odpowiedzialna, musze o wszystkim pamiętać....a najgorsze jest to, że sama ukręciłam na siebie taki bicz, bo od siebie zawsze oczekuję i wymagam najwięcej.... Ale ostatnio czuję, że chyba mi przysłowiowa żyłka pęka.... Zrobiłam się jakaś taka nadpobudliwa, nerwus i wogóle. Żebyście słyszeli jak ja czasem klnę w aucie! Szok! Samej mi uszy więdną, ale co tam- widocznie to mnie odstresowyuje ;) No dobra- koniec narzekania. czas się brać do roboty- kolejny dzień pracy nadchodzi. Pozdrawiam diabolki
  24. Głupawka to jest to!!!!! dzieki Borewiczowi i Gio odkryłam czego mi tak naprawdę od dawna brakuje! Wszyscy ciągle zalatani, cały tydzień w pracy, jak przychodzi weekend to sobota nie jest \"wolna\" tylko się lata i sprząta, robi zakupy, nadrabia zaległości w czytaniu i oglądaniu....ech..... szybkie wieczorne spotkania z przyjaciółmi...ale czasem to już nie jest TO.... Co do mojego D. .... to napewno z niczego nie będę rezygnować! To nie o to chodzi. Z resztą już raz w życiu zrezygnowałam dla przyszłego-niedoszlego męża ze studiów i ..... do tej pory nie mam mgr.....ja się ucze na błędach, więc na pewno już żadnej podobnej głupoty nie zrobię.... AIR- święte słowa! wiem, że teraz model rodziny inny itp....ale ja czasami mam dośc....chciałabym być chociaż przez chwilkę taką slabą kobietką...a nie umiem.... Mam dośc tego, że ja musze być zawsze uśmiechnięta, odpowiedzialna, musze o wszystkim pamiętać....a najgorsze jest to, że sama ukręciłam na siebie taki bicz, bo od siebie zawsze oczekuję i wymagam najwięcej.... Ale ostatnio czuję, że chyba mi przysłowiowa żyłka pęka.... Zrobiłam się jakaś taka nadpobudliwa, nerwus i wogóle. Żebyście słyszeli jak ja czasem klnę w aucie! Szok! Samej mi uszy więdną, ale co tam- widocznie to mnie odstresowyuje ;) No dobra- koniec narzekania. czas się brać do roboty- kolejny dzień pracy nadchodzi. Pozdrawiam diabolki
  25. Mam nadzieję, że nie jeżdzisz jutro w okolicy Legnicy (ale się \"rymło\") ? Bo ja nie chcę zostać : przejechana, potrącona, zepchnięta z drogi, ewentualnie przerysowana ;)
×