Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Nina 28

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Nina 28

  1. Buźka dla wszystkich :) Gio- moja kochana! Popieram w całej okazałości!!!! Blondi, Mortifer, Kachni, Kai, akara - szkoda mi was...i tyle! Nie wiem jak mozna być tak zapatrzonym w siebie człowieczkiem... Kasa, kasa, kasa....co za płycizna.... Kofi miała rację- może Blondi praktykę lekarską otworzysz, bo wiedza cię przepełnia...tylko kiepska jakaś....za dużo romansów przeczytałać czy co?! Jad upuszczaajcie gdzie indziej..na privach czy jak?! a mortifer...chm...zero słów.... szkoda mi... i tyle... Co do tematów \"neutralnych\"- pogoda była super ! ;) Grill w gronie pysznej ekipy sięm udał...pifko było i może dlatego tak otwarcie napisałam co o niektórych myśłę.... Trudno...mam to gdzieś..że zaraz co poniektórzy hejkum-kejkum podniosą! mam swoje zdanie- inni mają odmienne- i gicio! Nie musimy się wszyscy kochać- to dopiero byłoby chore. Pozdrawiam Gio, Amok-a , Tygryska, Elles, Małą i jej Anioła, Kofi- cudeńko..... Papatki- do jutra!
  2. Nina 28

    smutno mi bardzo

    Hej, hej! Ale jazda była! deszcz lal w jednej części mojego miasta i to tak, że wycieraczki w aucie nie nadążały a jak dojechaliśmy na miejsce grilla- to słonko i pogoooodaaa! Objadłam się kiełbasek, kaszaneczki z rusztu, hamburgerów i sałatek..mniam! Piwo z soczkiem tez było więc mi się mogą liteki mylić! A co! Inka- a ja jade na kurs Silvy!!!!! I na spoTkaniu z E.Foley byłam...bosko.... Będę pracowac nad sobą...mocno i na temat!
  3. Nina 28

    smutno mi bardzo

    Witojcie z zapadanych, mokrych Karkonosy-hej! Kurna- grill miał być!! I co?! Leje, pada, siąpi. Ale już od świtu telefony ekipy się rozdzwoniły i kombinujemy plan awaryjny- grill pod dach/daszek a ekipa do garażu ;) Hi. hi....ale będzie Idę sobie potańczyć w deszczu z moim powalonym psem, potem zakutam się w kocyk i poczytam coś smakowitego.... Dziołchu, dziouszki- ja też zdjęcia z weselisk kcem! Ja też! ja toże! Mareczku- podziwiam za zapał...ja sobie tez obiecuję, ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć....Jak na razie tłumaczę się pomieszkiwaniem z moim mężulem w 1 pokoju i brakiem fizycznej mozliwości...ale po przeprowadzce w lipcu- uła! Ale se będę wymachiwała ręcami i nogami. A moja psiapsiułka kupiła sobie wczoraj kotka-kotkę i nazwala ją po wielu godzinach zadumy....FIONA! Strasznie mi się spodobało to imię, takie...księżniczkowo-zielone :) Ja planuje zakup psa....więc może Shrek? Nie mam zupełnie pomysła. Pozdrawiam
  4. Mała- pewnie, że piję zdrówko Anioła!!! A co to za wynalazek z mlekiem? I do tego skomasowanym ;) Brzmi smakowicie Gio- w bólach łba to chyba idziemy łeb w łeb- hi, hi.... Mnie juz tak zamęcza kilka dni...chyba zostałam na \"starość\" meteo- łopatką !!!!! Amok- coś ty \"staruszku\"- nie dokazuj, nie dokazuj :) Siem licytowac na wiek nie będę - może za kilka latek. Borewicz- ja jaja na twardo (mniam) gotuję 10 minut na malutkim gazie. Zawsze wychodzą. Idem se seksa w wielkim mieście pooglądać , a potem lulu. papatki
  5. Nina 28

    smutno mi bardzo

    Manna- z tymi fluidkami od Marka i kilogramami chm...kurde, musze to przeanalizować ;) Nie , nie- spoko Mareczku kochany- moje kilogramy to tylko MOJA zasługa...Niestety.... Lubię jeśc, lubię leniuchowac- efekt wiadomy. mmmmm- ulala! To się panna wytańcuje! A kreacja jaka, jaka? A ja nie mam żadnych weselisk w okolicy....ale co tam- najwyzej se potuptam przy radio.
  6. No jacha Kofi, że na smuteczkowie! ;) Co do Władcy- też oglądałam dziś fragmentosy na rzeczonym HBO. Lubię ten film...bardzo... Świetna ekranizacja-tylko amerykańcom to tak bosko mogło wyjść- niestety... A w II części to uważam Golluma/Smeagala za cudeńko! Niesamowity był. książkę przeczytałam w szerz i na ukos :) Gio- jesli chodzi o pękającą głowę, to ja wczoraj tak miałam. Myślałam, że się już kończę..ale zapodane 2 Apapki uratowały mi wieczór i mogłam spokojnie poczytać \"Pielgrzyma\" Coelho.... Smakowity..nie powim... Nie mam dzieci, więc wyżywam się na mężuli...on kochany jest i potrafi mnie w pół sekundy rozbawic i już nie pamiętam po co krzyczałam na niego...
  7. dzieńdoberek :) mała- dla twego Aniołka big fluid przesyłam i i Tentaga- nie daj się! Dlaczego mamy rezygnować? Jeśli ktoś próbuje rozwalić to co zbudowaliście tak pięknie....i jak pomyślę, że właśnie mu/jej się to udaje to mnie trafia - wrrrrr! A ja sobie zostanę ;0 Do Kai napisze prywatnie- tak jak chciała ;) Buziak dla wszystkich. (no prawie!) Jadę robić zakupy na grilla jutrzejszego u przyjaciół. Ale będzie fajosko-nawet jak będzie lać, grzmić, śnieżyć, zawiejać...odśnieżę polankę i rozpalę co trzeba (albo kogo trzeba-hi., hi) Gio- tak, tak! Na tamtym topiku się spotkałyśmy....Zaimponowałaś mi taką optymistyczną duszyczką tutaj...ja długo się zbierałam...i zbieram nadal...ale jest coraz lepiej! Cmok
  8. Niebieska dronko :) - to po kieliszeczku na dobre spanko! SIUP :) I papa, do jutra
  9. Nina 28

    smutno mi bardzo

    Oj mannusiu- alez ci zazdroszczę!!!! Tych wakacji!!! Ja teraz mam...ale przymusowe...bo ... bezrobotne.....
  10. Miałam sie nie wtrącać ale BĘDĘ tym bardziej , że \"osoby trzecie\" nieźle tu namieszały (nie wspomnę juz o pomarańczowych). Zdiablona- popieram twoje słowa w 100% i dodam coś od siebie. Też mam gdzieś to , że potem mnie pojadą co poniektóre, ale tak sie wkur..., że kurnaaa! Po pierwsze-Zosi nie znam osobiście, nie uczestniczyłam w Akcji Serce. Poznałam Zosię na innym topiku, gdy wylewałam swój żal po śmierci mojej ukochanej mamy...w styczniu tego roku... Poznałyśmy się w momencie walki o jej tatę...wspierałyśmy się, dawałyśmy sobie siłę... Uważam, że potrzeba tu TROCHĘ EMPATII moje drogie , bo nie wydaje mi się, że ktoś mógłby chcieć się dorobić na śmierci własnych rodziców!!!!! Kai- wcale nie uważam, że \'jesteś pogodna\"! Pomyśl chwilę zanim coś napiszesz! Zabolało mnie to wszystko bardzo osobiście...gdy sobie pomyślałam, że to mogłoby dotyczyć mnie, gdybym próbowała w ten sposób pomóc mojej mamie... Kai-moge ci tylko życzyć, byś przez całe swoje życie przeszła taka uśmiechnięta i bezproblemowa- ale ostrzegam- ty też kiedyś stracisz bliskich- i jak wtedy będziesz się czuć?! A tekst o \"wykreślaniu z listy adresowej\" mówi o tobie wszystko. Boże spraw, bym nie spotkała w normalnym życiu takich ludzi! Tu moge jednym kliknięciem myszki wydostać się z tego bagna rzuconych słów...w realu byłoby mi trudniej od ciebie uciec. Ufff--- ale mi para poszła. Wczułam się w to straszliwie i może niepotrzebnie...ale i tak będę bronić Zosi. Akara- też ci moge zorganizować zrzutę na te wymienione dobitnie 50 EUR- jeśli nie umiesz tego inaczej załatwić. Nie wierzę, że nie masz wogóle innego namiaru na Zosię jak ten...na forum... A dla reszty Diabłów- może poleję coś mocniejszego, bo mi ciśnienie skoczyło straszliwie jak te wszystkie wybzdurzenia poczytałam. A teraz posypie się na mnie grad słów! I dobrze!
  11. Pozdrawiam gorąco! Wielki , ciepły, energetyzujący fluid dla wszystkich :)
  12. Witajcie! No i kurrrna nie wygrałam tych 20.000.000 zł. w totku.!!!! A miało byc tak pięknie-wywiady, autografy... ;) Miłej nocki życze, a ja idę drukować pieniążki, bo mi zabrakło....
  13. Nina 28

    smutno mi bardzo

    Mareczku...toż to nieprawdopodobne! Skąd się biorą takie beznadziejne \"przypadki\"? Ja ostatnio ciągle słyszę od znajomych (i sama niestety też doświadczam) o różnych dziwnych wypadkach, choróbskach, problemach... Świat się kończy- czy co? Może kredytu mieszkaniowego nie będę musiała do końca spłacać-hi, hi....nie to był głupi żart.... Ściskam was gorąco. Pozdrów swoje słonko, życz zdrówka - a z tym bolącym łokciem...to niesamowita sprawa! Big fluid dla was.
  14. Witajcie :) Famfaramfo- ja też dostałam dziś od tatuli big czekoladę ! Ale miło mi się zrobiło! Znowu poczułam się jak córka... Ostatnio mam sporo problemów, kłopoty się tak nawarstwiły, że wczoraj pękło coś we mnie- każdy ma jakieś granice- i przeryczałam cały dzień! Pojechałam do mojej najstarszej siostry i wyryczałam się jej w rękaw! Ulżyło mi, ona postawiła mnie do pionu, kazała nie chisteryzować, zebrać się do kupy...Co niniejszym czynię. Pracy szukam ciągle, w naszej lokalnej gazecie pojawiły się dziś 4 ciekawe oferty (!) jutro wysyłam aplikacje. Miałam juz pracę zapewnioną w salonie Idea, ale niestety bardzo słabo płatną, bo najniższa stawka- to wychodzi 750 złotych netto- a ja samych opłat mam 800! A gdzie pieniążek na przysłowiowe majtki? :) Ale mam już nowe propozycje, zobaczymy co z tego wyjdzie... Z tamtej oferty zrezygnowałam, bo nie ma tam żadnych szans na poprawienie pensji, żadnych premii, perpektyw- po prostu sucha kasa... Za duzo rzeczy już umiem, za duże mam doświadczenie by utknąć w toksycznym środowisku. Szukajcie- a będzie wam dane :) U nas ciągłe zmiany pogodowe-rano piękne słońce, a teraz deszcz i chmury burzowe- głowa mi pęka -chyba zostałam meteopatką... Pozdrawiam was gorąco. Jutro mam mega intensywny dzień- życzę uśmiechu na twarzy!
  15. ghana- a ja ciebie widzę! :) To znaczy, że i ze wrokiem u mnie OK :) Pozdrawiam cieplutko i pędze do miasta.
  16. Nina 28

    smutno mi bardzo

    Witajcie \"dzieciaczki\"! Wszystkiego najlepszego! :) Dostałam dzis od tatuli mojego pyszną czekoladę z big orzechami- mniam! Dziś czuję się znowu jak mała dziewczynka. Mimo, że wokół mnie same problemy, kłopoty, zdrowie podupada.... Ale wczoraj chyba przeryczałam już wszystko co do przeryczenia miałam- dziś znowu świeci słońce! Jest tu taki topik o pozytywnym mysleniu- czerpię z niego siłę... Uczę się myśleć pozytywnie, uczę się dostrzegać szklankę w połowie pełną a nie pustą....czasem jest cholernie ciężko... Obłożyłam się fachową literaturą i będę się delektować mądrością ... A co! Wielki buziak dla wszystkich. O kłopotach sercowych niestety nie umiem pisać, ani doradzac innym...aktualnie mam cudownego męża, najkochańszego na świecie i nie umiem się postawić w innej sytuacji...Przepraszam, ale nie byłabym w tej kwestii dobrym doradcą. Ale jotka ujęła wszystko przepięknie! :)
  17. Ahoj Diabełkowoooooo!!! Wszystkim dzieciom i dzieciaczkom WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGOOOO!!! Ja dzis dostałam od taty czekoladę z big orzechami- mniam! Dieta znowu poszła w kąt, a co tam! Zosieńko kofana moja- ślij i zapychaj mi co tylko chcesz ;) Jakem Nina mówię , ze uwielbiam (tak jak Amok) dostawać od was maile, a i obiecuję, że jak tylko się stosownego aparata dorobiem to i ja słać będę!!! Szkoda, że tu takie przepychanki powstały, ale wydaje mi się, że nie ma co idealizować tego topiku. To po prostu zgrupowanie wielu różnych osób i ktoś tu bardzo mądrze napisał, że w \"realu\" konflikty powstałyby wcześniej i liczniej niz tu... ja nie idealizuję, nie popadam w zachwyty, po prostu JESTEM. Czytam, piszę, poznaję ludzi, ich spojrzenie na świat, ich pasje, ich poczucie humoru... Nawet nie wiecie jak to dla mnie ważne jest!. Niniejszym całuję wszystkich ( ale tylko tych którzy sobie tego życzą- żeby nie było!) siarczyście i diabelsko. Acha- mała zmiana tematu: dziś pełna strachu poszłam na dawno odwlekaną (jakieś 3 lata !) wizytę u dentysty. Przewidywałam borowanie, wiercenie, krew na ścianach, ślinę na parkiecie, a tu.... VICTORIAAA!!!! Żadnych ubytków! Hura! Pierwsza dobra wiadomość od kilku dni! Wiem, że to może głupie, ale cieszę się jak dziecko, świętuję moje święto ( 28-letnia baba!?) i ide jeść czekoladkę moimi może nie najprostrzymi ale MOIMI, WŁASNYMI, zdrowymi zębami. Buziak.
  18. Witajcie... Ale sie porobiło przez te 2 dni!!!! Troszke mi się przykro zrobiło po zapoznaniu się z ta całą sytuacją...szkoda, że to wyszło na forum....uważam, że lepiej rozmawiać z żywym człowiekiem niz tak ....przy wszystkich.... Zosiu- wiem, że ci przykro.... Rozumiem to, tym bardziej, że przytaczanie całych postów z tamtych trudnych czasów to rozdapało rany...wyobrażam jak się czujesz... To było bez sensu! Zosiu- trzymaj się słonko, wyjaśnijcie sobie wszystko, wróc do NAS! mała- kochanie, ja tez od kilku miesięcy walczę z lekarzami.... I powoli popadam w oblęd chyba... Smutno się robi i straszno... Każdy lekarz mówi co innego, nikt nie zleca badań, za wszystko trzeba płacić ciężkie pieniądze, a ja teraz jestem bez pracy i funduszy nie mam.... Mam z tego tytułu coraz większego doła, wysyłają mnie na biopsję...prywatnie we Wrocławiu- bo podobno u nas nie można! Mam coraz więcej dziwnych objawów i zaczynam się naprawdę martwić! Przepraszam, że zaczynam z wami ten tydzień tak smutno...ale nie mogę myśleć i mówić o niczym innym ostatnio... A od dwóch dni sztywnieje mi cała lewa ręka....o co chodzi? Pozdrawiam was serdecznie... Idę sobie na spacer....może przestanę się zadręczać...
  19. Ahoj- diabełkowo! Ja od świtu na nogach- wpadłam w obłęd załatwiania spraw urzędowych-brrr! ghana- gratuluję nowej pracy!! ja od dziś jestem oficjalnie zarejestrowana bezrobotną osóbka i ciężko mi z tym strasznie... On lutego szukam pracy, myslałam, że uda mi się zwyczajowo \"przeskoczyć\" z byłej firmy na nowy etat...ale niestety.... Tam umowa się skończyła,a nowej pracy NIET.... szukam intensywnie- mam nadzieję, że będzie OK. Szafirku- a jak twoje poszukiwania? Nowiutkie i piękne CV już wydrukowane? Pozdrawiam was gorąco. Big buziak.
  20. Dziś faktycznie lepiej..... Rano spotkałam się z koleżanką, której mama umarła dokladnie miesiąc po mojej- 17.02!! Obieśmy sobie usiadły, pogadały, wylały żale.... Potem dzień minął błyskawicznie-wizyta u lekarza (mam od dawna coś co mnie bardzo niepokoi w moim zdrowiu, i powoli eliminuję zagrożenie...trafnej diagnozy nadal BRAK...), potem dłuuuga wizyta w banku- załatwiam ten kredyt na mieszkanie i załatwiam! Potem mechanik (auto się sypie) i dzień śmignął! Jutro od rana walczę w pośredniaku-musze się zarejestrować, potem Sąd Pracy- sądzę się o należną mi odprawę... Kolejny \"miły\" dzionek :) A u mnie w Karkonoszach było dziś slicznie-słoneczko, ciepełko... Jutro planuje spory spacer-psa trzeba przewietrzyć. Co do znaków zodiaku- jestem Koziorożec... To trudny, pełen zakamarków znak... Nie chciałabym by moje dziecko było spod tego znaku... Jestem uparta, ambitna (aż za bardzo!) , mam trudny charakter, mam skłonnośc do melancholii, analizowania.... Pozdrawiam wrażliwego faceta na tym topiku- Lorist tak trzymaj!
  21. Nina 28

    smutno mi bardzo

    Tyle się napisałam i mi zjadło! Jasny gwint! Powtarzam: Marku- szczerze mi zaimponowałeś z tym odchudzaniem! Serio! Ja przez ostatnie cztery lata przytyłam łącznie...12 kg! \"Dyskretnie\" przeszłam z rozmiaru małej 38 na spore 40! Duża zasługa w tym mojego zamiłowania do jeżdżenia autkiem... Jeżdże nim wszędzie i już prawie nie pamiętam co to bieganie za autobusami...stanie na przystankach... Poza tym mój mężulo bardzo lubi jeść-raczymy się więc stanowczo za często pysznymi obiadkami a w szczególności ukochana włoską kuchnią...Powiem krótko: bez pizzy nie ma życia! Ale postanowiłam wziąć się za siebie, bo podczas tego roku już ze dwie osoby powiedziały mi że \"jest mnie więcej\" i znacząco patrzyły na brzuch- szukając oczywistej ciąży po oczywistym okresie 9-cio miesięcznego małżeństwa. Ech....Walczę więc, a jest to bardzo trudne. Okazało się, że jem gdy mi smutno, źle, gdy jestem zestresowana.... A że od stycznia mam ciągłe dołki-mniejsze lub większe.... Wszystko jasne! Ale się rozpisałam. Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie.
  22. Halooo- witam ponownie-jest niewymownie :) Szafirku- miłego sternikowania i pływania! Czekam na opis po powrocie Akara- no z tym mężem toś faktycznie zasunęła! A ja się z moim właśnie pokłóciłam...buuuu...... Jesteśmy skrajnie , mega skrajnie różni-ale KOCHAMY SIĘ :) Jeśli wytrzymujemy ze soba te ponad 4 lata to chyba coś w tym jest.... Ale ogólnie kochany jest-też robi pyszne śniadanka, kawusię.... U niego odwrotnie jest...w rodzinie nie miał żadnych wzorców...totalnie pokręceni wszyscy, zero normalnego dzieciństwa...może dlatego tak łaknie stabilizacji, ciepła, miłości... Amok- DENTYSTA?! Brrrrr! Ja mam wizyte za kilka dni i na samą myśl- u-mie-ram. Nienawidzę , boję się ...Nie chodzi o sam ból, bo z zębami na szczęście nigdy nie miałam większych problemów- jakieś 2 plomby w dzieciństwie i alles, ale ten dźwięk wiertła......fuj! Jak przeżyję- dam znać. Pozdrawiam wszystkich cieplutko Idę się kurować, bo gardło mnie boli przeokrutnie.
  23. Nina 28

    smutno mi bardzo

    Szafirku-POPIERAM! Zgadzam się z każdym twoim słowem! Co prawda ja tutaj też jestem dość od niedawna....pojawiłam się tu gdy zawalił mi się cały świat.... I tyle ciepła, serca i pocieszenia co od Was Kochani otrzymałam- to nie dał mi nikt inny! Raz jest lepiej , raz jest gorzej.... Wczoraj był dla mnie bardzo trudny dzień....Dzień Matki...bez mamy..... Było ciężko, ale przykułam sie do komputera, porozmawiałam z katisią, innymi diabełkami....potem łyk czegos mocniejszego ;) i świat powoli zyskiwał w moich oczach. Ja sobie też nie wyobrażam, że ten topik mógłby umrzeć! Oświadczam wszem i wobec- BĘDĘ REANIMOWAĆ, REAKTYWOWAĆ! Pozdrawiam wszystkich cieplutko. Szafirku- trzymam kciuki za tę poważną rozmowę w sprawie pracy-musi się udać! Ja idę się dziś rejestrować w pośredniaku...a pracy ani widu, ani słychu...szukam, szukam i pomału popadam w przerażenie...
  24. Dzieńdoberek :) Witam diabełkowo. U mnie pikne słonecko za łoknem, idem se na spacerek z piesem mym nieobytym. Humor lepszy, usmiech nr.5 na twarz i heja! Pozdrawiam wszystkich. Zosieńko
  25. Tentaga- tak! Ja blada twarz spotkała na swej drodze czerwonego walkera. jego silne ramie otoczyło mą słabę dusze... Walker przyjacielem mym, dziiiiiśśśś. lala
×