

Nina 28
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Nina 28
-
Diabel - pod moim lozkiem mieszka- POMOCY!!!!!! Czesc 2
Nina 28 odpisał znudzonycenzura na temat w Życie uczuciowe
Witajcie Diabełkowo :) Elles, Kofeina, Mała, Kasiek- dziekuje bardzo za zdjęcia. Ależ ładne kobitki tu mamy :)) Ja nie mam zdjęć dobrej jakości w kompie, ale spróbuję coś pogrzebać i też wyślę- a co! Znikam sadzić roślinki, może trochę kolorowo się zrobi, bo ten maj w tym roku jakiś nijaki taki.... Wielkie buziaki dla wszystkich Papa -
Diabel - pod moim lozkiem mieszka- POMOCY!!!!!! Czesc 2
Nina 28 odpisał znudzonycenzura na temat w Życie uczuciowe
A mnie to juz nikt poza Kofeinką zdjęć nie podeśle.... :( buuuuuuuuuu!!! Plis, pliz, plizeeeee, proszeee dorbug@interia.pl ja też, ja też :) dziś miałam mega smętny dzień, ukrywałam się potem pod kocem i czytałam... Pozdrawiam diabełkowo ;) -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
Nina 28 odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Nie ma tu juz nikogo... Ale to nic... ja się wypiszę, wyżalę, może to coś pomoże... Ten rok 2004 to jest bardzo przełomowy dla mnie rok... Na samym początku umarła mi mama i świat mi się zawalił. Nagle musiałam dojrzeć, dorosnąć. Teraz w 4 mce od jej śmierci wiem, że zostałam SAMA... Nie mam już mojej jedynej powierniczki, przyjaciółki... Jest mi bardzo, bardzo wstyd, bo nierzadko gdy mama przychodziła do mnie do pokoju by porozmawiac, pobyć ze mną to ją zbywałam, lekceważyłam, nie miałam dla niej czasu.....teraz oddałabym wszystko WSZYSTKO! by zobaczyc ją w drzwiach, wtulić się w nią, poczuć jej zapach.... Boże, jak bardzo mi jej brakuje! Szczególnie teraz, gdy tak wiele się dzieje: straciłam pracę i intensywnie szukam następnej, podejmujemy z mężem największe życiowe wyzwanie (lub pomyłkę!) bo kupujemy mieszkanie i w tym celu zaciągamy BIG kredyt na 25 lat.... Obawiam się , czy aby na pewno podejmuję trafne decyzje, nie mam z kim o tym porozmawiać, mój ojciec nigdy ze mną nie rozmawiał , po śmierci mamy odsuneliśmy się od siebie jeszcze bardziej.... Chyba siedzi we mnie jeszcze ciągle to małe dziecko, które zawsze mogło liczyć na mamę, na radę, na pomoc....nie umiem dorosnąć i żyć na własny rachunek. Wkurza mnie to. A łzy lecą same ..... Boję się wszystkiego .... Nie mam gdzie uciec... -
Diabel - pod moim lozkiem mieszka- POMOCY!!!!!! Czesc 2
Nina 28 odpisał znudzonycenzura na temat w Życie uczuciowe
Witajcie szaleni :) !! ja w amoku ( hej AMOK :) ) żyje jakims ostatnio....całe to załatwianie big kredytu na zakup wymarzonego M-ileś spedza już mi sen z powiek! To dlatego mam w tak zwanym międzyczasie przeokropnie zakręcone sny ( podrzynanie gardeł, mordercy seryjni, stare drewniane domki z trillerów, pogonie po lasach, tańce na deszczu, sadzenie \"sadzonek\" w plastikowych (nie wiem czemu?) skrzynkach i pudełkach.....) ja chyba bym już całkiem siwa była, gdyby nie to, że jestem jasna blondynka i mi to za szybko nie wylezie na głowinę.... Powiem wam jedno kochani: jak już się wprowadzę, umebluję- to chyba ze szczęścia....umrę! A kredyt będzie spłacał mój biedny małżon, hi, hi. Ściskam was gorąco i biegnę do urzędów pozałatwiać co nieco...Ech.. -
Diabel - pod moim lozkiem mieszka- POMOCY!!!!!! Czesc 2
Nina 28 odpisał znudzonycenzura na temat w Życie uczuciowe
Hej ho! Do diabłów by się szło :) Kofi, słonko- mój mąż kazał cie pozdrowic i pocieszyc, że on ma termin oddania magisterki za ... 12 dni, a nie ma prawie NIC!!! Che, che. Ja się chyba bardziej stresuję od niego. On sobie piszi, piszi powolutku...bez pośpiechu... Tak więc Kofeinko- nos do góry! trzymamy kciuki, a na poprawę humoru jak powrócisz z \"oceniania\" to polewamy czerwone winko. Buziak dla wszystkich. Ja jeszcze jestem w szoku, bo od dwóch nocy miewam niesamoite, pokręcone i pełne akcji sny.... Chyba je zapiszę, bo to dobry temat na lekki trillero-komediot jest :) -
Diabel - pod moim lozkiem mieszka- POMOCY!!!!!! Czesc 2
Nina 28 odpisał znudzonycenzura na temat w Życie uczuciowe
To znowu JAAAAAAAA :))) Wiecie co? Nie będziemy już pić tej mocno spóxnionej popołudniowej kawy- proponuje piffffko! ja już zaczęłam i egoistycznie polałam Warke Stronk z soczkiem. Kto chce i co- od razu nalewam! BIG CMOK -
Diabel - pod moim lozkiem mieszka- POMOCY!!!!!! Czesc 2
Nina 28 odpisał znudzonycenzura na temat w Życie uczuciowe
Witam po sennym i deszczowym weekendzie Karkonoskim :) Ja od rana pozałatwiałam juz z milion spraw urzędowych w mieście, teraz pochłonęłam szybki obiadek i spadam dalej ! Pozdrawiam serdecznie, może załapię sie z wami na podłóżkową, popołudniową kawusię, chę? Buźka dla wszystkich diabełków! -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
Nina 28 odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Ściskam was mocno kochani! Ja ostatnio niemal, że czuję obecność mojej mamy...po prostu bardzo jej teraz potrzebuję....zaczynają się duże zmiany w moim życiu....zawsze była moją OPOKĄ, DORADCĄ, AUTORYTETEM....więc pomimo, że nie ma jej już obok mnie, nie możemy usiąść przy stole i omówić wszystkich ważnych spraw....to ja staram się i tak znaleźć jej obecność.... Ona po prostu JEST...tylko inaczej -
Diabel - pod moim lozkiem mieszka- POMOCY!!!!!! Czesc 2
Nina 28 odpisał znudzonycenzura na temat w Życie uczuciowe
Spłakałam sie ...przokruttttnie :) Jeśli każdy wasz \"zlot\" jest tak \"odlotowy\" to zazdroszczę! A relacja z pomarańczowej Holandii o hujowym wieczorze sprawiła, że pita czerwona herbatka wylądowała na...biurku, bom parsknęła z dużym rozrzutem :) Amok- ja tez tu NOWA jestem, zupełnie zielona. Nie łam się - tu niesamowici ludzie są. Nikt mnie nie pogonił, to sobie powolutku skrobac po kilka słówek zaczęłam. W najgorszym razie Amok (-u?) jak nie załapiemy o co biega, lub takie tam, to popiszemy sobie razem.... A ja dzis miałam traumatyczne sniadanko. Zaczęło się niewinnie....wyciągam sobie z lodówki puszeczkę rybki w pomidorkach, masełko....potem bułeczka.... Przy otwieraniu rzeczonej puszeczki o mało mi palca nie ucięło, a potem przywaliłam sobie ciężką drewnianą deską do krojenia w noge.... Kurcze 13-ty był wczoraj !! Ale nic to. Pocieszam się tym, że przy przygotowywaniu tego śniadanka spaliłam tyle kalorii, że ze spokojem mogłam je zjeść.... ja szam nic nie mówię, ale mi to się by dopiero przydało opuścić ze 5 kg (MINIMUM) -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
Nina 28 odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Luneczka- kochanie... jak się trzymasz? Z tego co piszesz to widzę, że zauważasz te same rzeczy co ja...to niesamowite, że życie toczy się DALEJ.... Dziś byłam z mężulem na NIGDY W ŻYCIU i musze powiedzieć, że to był pierwszy raz, kiedy podczas filmu ani razu nie pomyślałam o mamie! Zawsze jak chodziliśmy do kina to wyłam jak bóbr! tak było na Władcy Pierścieni- Powrót króla, na bajce MÓJ BRAT NIEDŹWIEDŹ, na Lepiej późno niż później.... Ech.... a dziś pierwszy raz obejrzałam coś od początku do końca! Bez żalu, nawiązań... Życie toczy się dalej... -
Erin- kochanieńka :) Żadnego mentorstwa i ostrego porezania nie będzie. Po prostu powiem ci, że jesteś wrażliwą kobietką i takie sytuacje jak ta z pseudo - przyjaciółką wprawiają cię w total antycontrol. Wcale sie nie dziwię, bo i ja czasem tak mam... Dlatego, że sporo razy dostałam \"po dupie\" stałam się ostrożniejsza...bardziej skryta. Moje grono znajomych zawęziło się, przyjaciół..chmmm... Do przyjaciół tych PRAWDZIWYCH i sprawdzonych mogłam zaliczyc moją kochaną i niezastąpioną mamę...nie ma jej już.... a poza tym moim przyjacielem jest mój mąż, i pewien P., który jeszcze nigdy mnie nie zawiódł. Innych przyjaciół nie mam...to duże słowo dla mnie..reszta to bliżsi i dalsi znajomi :) Erin- uśmiech proszę! Nie przejmuj sie nierozgarniętym chyba babolem, które myśli, że nie rani się słowami... Uszy do góry . Pozdrawiam. A wy kobitki (Szafirek i Kofi) to tak na serio z tą Samotnią? To pewnie impreza zamknięta? Ja na Samotni uwielbiam bywać, ostatnio byłam tam w długi , majowy weekend, ale sporo śniegu jeszcze było... czekam na ocieplenie i z mężulem i stałą , górsko-grillo-imprezo ekipą ruszamyyyyyy w góry! Pozdrawiam.
-
Diabel - pod moim lozkiem mieszka- POMOCY!!!!!! Czesc 2
Nina 28 odpisał znudzonycenzura na temat w Życie uczuciowe
Nina już wróciła! Znowu w wersji blondi i beż.... Tym razem \"wyszło\" - yupiiiii Ach, jak ja zazdroszczę SZAM ! W rodzinie fryzjerski skarb! jakżebym sie sklonować chciała! Byłabym i fryzjerka, i malarka, i pisarką, i podróżniczka i ..... no dobra- za krótkie jest życie by tego wszystkiego posmakować, a z moim perfekcjonizmem to nawet niemożliwe jest tyle różnych zawodów PERFEKCYJNIE wykonywać.... Ech..ni wim jak u wos, ale w moich Karkonosach to leje i leje! Aż się winka grzanego chce- to aż nienormalne o tej porze roku! A tak poza tematem- czy ktoś był w Karpaczu w knajpie U Ducha Gór? Tam mają najlepszą herbatkę z prądem- mniaaam. Słodziutka, procentowa...wow. A co ja tak o tym piciu? Jeszcze ktos pomyśli, że 2 razy na tydzień na zgrupowania AA biegam.... -
Diabel - pod moim lozkiem mieszka- POMOCY!!!!!! Czesc 2
Nina 28 odpisał znudzonycenzura na temat w Życie uczuciowe
Witam po porannej czerwonej herbatce ! U mnie leje i siąpi, ale nic to :) Zbieram się dziś trochę \"podkolorować\" u fryzjera, bom wyblakła ostatnio nieco... Kurrrde portfel mi schudnie ale Żyje się raz! Oszczędzam i oszczędzam i co z tego maaaam? A rogi koziorożcowe upchnęłam do szafy, bo jeszcze mi fryzjer zrobi z nich BALEJAGE i dopiero będzie hi hi -
Diabel - pod moim lozkiem mieszka- POMOCY!!!!!! Czesc 2
Nina 28 odpisał znudzonycenzura na temat w Życie uczuciowe
Toż to ja wiem że nie to samo- bo moje rogi WIĘKSZE SĄ :))) Ale dobra- jakie pomysły na chrzciny? Mogę wypucować całe łózko i pod-łózko, wytrzepać materac...przytaszczyć skrzynkę pifka , rozlać każdemu po kufelku na dobry początek....no i zaostrzyć widły diabelskie ;) -
Diabel - pod moim lozkiem mieszka- POMOCY!!!!!! Czesc 2
Nina 28 odpisał znudzonycenzura na temat w Życie uczuciowe
Witajcie diabły rrrrogate :) Czyta mi się co najmniej BOSKO! Energia od was bije i powala mnie pod to zdiablone (zadiablone ?) łóżko ;) Co do wymiarów i danych (che che) : niebieskooka blondynka 169 cm , gabaryty w normie (walczę by ubyło tu i tam, ale pod łóżkiem mój tyłek się zmieści- no problem!) Co do chrztu...chmm.... różki też mam od zawsze bom KOZIOROŻCOWA z krwi i kości więc od urodzenia nosze poroże na głowinie. Nieśmiało sobie u was popisuję, popisywam i poczytam sobie zaległości, bo uuułłaaa sporo tego! dziękuję za cieplutkie przyjęcie -
Witajcie. Kofi- ten topik o którym wspominałaś ( o diable i siarce ;)) to niesamowita sprawa! Broń Boże nie robię tu reklamy, ale zajrzałam tam i oniemiałam- fajni ludzie.... Mnie dziś rozpiera energia- sporo pozytywów się wydarzyło, nie mówię więcej by nie zapeszyć, ale odezwe się jak będę wiedziała co i jak. A jest też coś zabawnego- zaprosili mnie na rozmowę do firmy, w której zupełnie siebie nie wyobrażam, a moje CV dostali z agencji promocji i pracy :) Ale jaja! Ide tam jutro celem \"treningu\", popytam co i jak...stanowisko zupełnie nie dla mnie, branża też odpada, ale kto wie...każda taka rozmowa kwalifikacyjna może mnie czegoś nauczyć. Mam smaka na coś zupełnie innego...ale ciiiiiii.... Szczegóły potem :) Pozdrowionka
-
Diabel - pod moim lozkiem mieszka- POMOCY!!!!!! Czesc 2
Nina 28 odpisał znudzonycenzura na temat w Życie uczuciowe
Kofeina- to o tym topiku pisałaś!!! Z pewna nieśmiałościa...pukam...puk-puk :) Czy można ?? Poczytam sobie cichutko....takie fajne tu towarzystwo -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
Nina 28 odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
To piekne słowa..... człowiek w takich chwilach szuka pewności, że PO jest coś nadal..... Że śmierć to nie może byc KONIEC, bo wszystko nie miałoby sensu... Przecież według fizyki energia w przyrodzie nigdy nie ginie...zamienia się ewentualnie w inną formę, a przecież MY to ENERGIA. Mozna to różnie nazywać; duszą, rozumem, osobowościa....... Kochane-przesyłam moc pozytywnych fluidów. Musimy trwać! Mi też jest ciężko....wokół tyle śmierci....tyle pożegnań.... -
Witam wszystkich poniedziałkowo.... U mnie w Karkonoszach leje i wieje...brrr.... Od rana załatwiałam milion spraw w mieście a teraz skończyłam czytać od deski do deski dodatek PRACA w GWyborczej i szlag mnie trafia! Jest tyle świetnych ofert dla mnie ale ...we Wrocławiiu! Mieszkam w jakiejś dziurze znaczy, bo na Jelenią samych przedstawicieli poszukują.... A ja mam wizję tego co chcę robić, tego w czym jestem dobra....ech.... Jutro wychodzi lokalna gazeta- może tam coś będzie? Wszyscy znajomi zostali postawieni w stan alarmowy- mają mieć rękę na pulsie jakby coś słyszeli o wolnych etatach... Idę sobie poćwiczyć- musze odreagować niedzielne objadanie się podczas sennego leżakowania przed TV... Pozdrawiam gorrrąco
-
A ja dziś sennie....pogoda za oknem przeokropna...zimno , ciemno i wieje.... Jestem niewyspana....wczoraj zabalowaliśmy z mężulem i przyjaciółmi....a dziś rano o 7.30 telefon, że zmarł przyjaciel taty....przyjaciel rodziny.... Nie wiem co się dzieje w tym roku! To jakis obłęd! Najpierw 1 stycznia zmarła siostra taty, potem moja ukochana MAMA, potem mama mojej przyjaciółki, mój wujek tydzień temu, a teraz .... przyjaciel taty.... Jak mu powiedziałam to usiadł i zapłakał...przypomniały nam się sytuacje z mamą...koszmarny telefon ze szpitala.... Tato dziś cały dzień mówi o śmierci....o tym, że to nieprawdopodobne, że tyle ludzi teraz umiera.... O co chodzi?! Wiem, że należy cieszyć się bieżącą chwilą....bo życie tak ulotne jest...ale dziś jakoś nie umiem....nie rozumiem SENSU tego wszystkiego....
-
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
Nina 28 odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Luneczka....ty wiesz....bardzo, bardzo mi przykro ...trzymaj się! My tu będziemy.... Pisz .... Trwaj.... Dasz radę... Ściskam cię mocno. Dziś o 8.00 miałam telefon, że zmarł bardzo dobry przyjaciel mojego taty.... Też już od dawna chorował....mój tato dziś taki przygnębiony jest....mówi o śmierci, mówi, że wszyscy jego przyjaciele odchodzą..... Boże jak mi go szkoda! Dlaczego to tak musi być?! W tym roku same zgony: 1 stycznia siostra mojego taty...potem moja ukochana MAMA...potem mama mojej przyjaciółki....kilka dni temu mój wujek...a teraz przyjaciel rodziny..... Co się dzieje?! -
Kochani- dziś ostatni dzień w mojej pracy! Było dziwnie, ale ani przez moment smutno! Moi zwariowani koledzy z działu technicznego przyszli dziś do mnie na kawę, rozsiedli się mi na biurku i przegadaliśmy przynajmniej godzinę! Stwierdzili, że tak szybko się ich nie pozbędę.Zaplanowali już wspólne wypady w góry, rajd po Rudawach, wycieczki rowerowe i wyjazd do Skalnego Miasta w Czechach... WARIATY, zwariowane świry! Miałam dzis błysk w oku i uśmiech nie schodził mi z ust- czyżby to podświadomośc dawała mi znaki, że cudnie się czuję opuszczając tę toksyczną firmę z toksycznym szefem i jego kochanką-sekretarką?! Ech.... Mam zamiar ostro poszukać pracy, popracować nad swoim pozytywnym myśleniem, poodchudzac się (plan 1 kg na tydzień działa!) i po prostu cieszyć się życiem. Pozdrawiam wszystkich bez wyjątku, chociaż pani prezes mogłaby odnotować że listę obecności mało kto podpisuje... Kofi- wzorowo. Pumka- jak nastrój? mmmmmm- witamy serdecznie :) Mareczku- fluidki dla cię :) kasiek- pozdrowionka manno, Szafirku- gdzie jesteście?
-
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
Nina 28 odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Kochane- jutro sa imieniny mojego taty...Stanisława. Przygotowałam dzis mnóstwo różnych pyszności, tato pozapraszał moje siostry....swoich przyjaciół...mojego teścia.... Tak bardzo się cieszy. Aż miło popatrzeć! Dziś porozmawiałam sobie z moja siostrą...mam trzy siostry, ale Tereska jest najbardziej zamknięta w sobie...Ma 43 lata, nieudane życie, klepie biedę z mężem alkoholikiem- a nigdy nie usłyszałam od niej słowa skargi! Tylko z naszą mama przesiadywały czasem w kuchni i rozmawiały szeptem....a dziś my sobie tak poszeptałyśmy przy aromatycznej, mocnej kawie.... Powspominałyśmy mamę...nie obyło sie bez łez, żalu do niesprawiedliwego losu... Wszyscy tak bardzo tęsknimy za mamą....ona była najjaśniejszą częścią naszego życia....taka skromna...taka kochana.... Poopowiadałyśmy sobie , pogadałysmy....ja rozkleiłam się zupełnie w tej naszej kuchni pachnącej dziś świeżo upieczonym imieninowym ciastem, siedziałyśmy naprzeciwko siebie przy stole i trzymałyśmy się za ręce.... Tak robiłyśmy z mamą.... Nasz tajemny znak wsparcia. Ktoś mi niedawno powiedział, że nie jest dobrze, że tak pisze o tym wszystkim z wami w Kafeterii...nazwał to rozdrapywaniem ran, wtórnym myśleniem, użalaniem się nad sobą... TOTALNA BZDURA!!! Potrzbuje tego...martwiłabym się gdybym TYLKO pisała...i nic poza tym..gdybym nie umiała żyć normalnie, tylko internet i marazm.... Powoli poukładam swoje życie. Znajdę wymarzoną pracę, przeprowadzę się już w lipcu do nowego mieszkania z moim mężulem, będę odwiedzała często ojca, kupię sobie psa....... Chciałabym w przyszlym roku urodzić dziecko.... Chciałabym by była to dziewcynka.... Dałabym jej imię po babci...NATALIA.... -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
Nina 28 odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Mój Boże Luneczka!!!! Czy to ty napisałaś już PO?...... Odezwij sie, bo oszaleję chyba!!!! dojrzała- identycznie! IDENTYCZNIE.... -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
Nina 28 odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
To prawda, że nagła śmierć bardzo boli nas...tych co zostali.... Moja mama też nigdy nie chorowała...aż tu nagle guz mózgu...potwornie wielki...bezobjawowo rozwijał się w jej głowie...jak bomba z opóźnionym zapłonem... Chirurdzy byli w szoku, że mama tyle czasu normalnie funkcjonowała...podobno to nierealne.... Od zeszłorocznej Wigilii trwał 3 tygodniowy koszmar....ona taka biedna w tych szpitalach...taka smutna... Cały czas mam ją przed oczami....potem obrazy jej jak już leżała nieprzytomna....potem kaplica...ostatnie dotknięcie jej twarzy...głaskałam jej włosy...takie nienaturalnie sztywne...nie JEJ.... BOże! Dlaczego to wszystko jest tak skonstruowane?! To była przeokrutna strata ....mijają już 4 m-ce a ja ciągle nie umiem o tym nie myśleć, nie mówić... Nie ma dnia żebym o niej nie myślała...NIE MA.... Smutne jest to, że już każda Wigilia będzie dla mnie niesamowicie smutna...pamiętam to ściskające gardło przerażenie, gdy modliłam się do Boga, by to nie były nasze ostatnie Święta....Ale były....19 dni później już jej nie było..... Kochane- ten topik nigdy nie umrze, bo zawsze ktoś będzie potrzebował wyrzucić z siebie cały żal i ból.... Pierwszy raz weszłam na Kafeterie właśnie wtedy gdy dowiedziałam się co jest mamie... Potem famfaramfa założyła ten topik...tu mogłam się wypłakać..wyżalić... Jednocześnien szukałam wsparcia wszędzie, gdzie tylko mogłam. Pomogła mi cudowna psycholog...pomogły mi książki, które mi poleciła.... Nadal trwam...nadal szukam... Dziś dostałam wypowiedzenie z pracy...kolejna nowa droga przede mną... Kolejny sprawdzian.... Człowiek nawet nie wie jak jest silny..i ile potrafi...