Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Nina 28

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Nina 28

  1. Ocho! I Borewicz ma PMS!!! :D Jednoczę sie w bólu- też nie cierpię tej prowadzącej- Szczuki!
  2. saszka- a czemu tęsknisz? Przecież jesteśmy :) No, no- dziewczyny tu o bułeczkach, pączkach....a ja już PMS mam za sobą, to i żadnych słodyczy mi się nie chce! Za to wtrąchnęlam na obiad sałatke grecką i pieczona pierś kurczaczka- mniam! Idę sobie teraz z psiną na spacer, bo brakuje mi ruchu...dziś też od rana w aucie...tyłek mi się plaskaty zrobi chyba... Mój D. też jakiegoś dziwnego doła załapał, albo jakieś inne licho....wczoraj w nocy go wzięło na rozmowy...ponarzekał na te moje ciągłe wyjazdy, powiedział, że za mną tęskni jak mnie nie ma....a teraz znowu wyjeżdżam na prawie cały tydzień ( tak po prawdzie to jest to wtorek, środa, czwartek- czyli 3 dni...ale niech mu będzie, że tydzień) i że się martwi, bo ja ciągle tak jeżdżę i jeżdżę... Poza tym ubzdurało mu się, że to ja utrzymuję dom, a on zarabia mało i źle się z tym czuje...ech.... Nie wiedziałam jak zareagować.... Tylko czasami mam tego wszystkiego serdecznie dość, w moich wyobrażeniach mam inny \"model rodziny\", gdzie mąz zarabia na dom, a kobieta na swoje potrzeby :) Jednak życie jest inne, musimy się teraz przemęczyć...jest ciężko..szczególnie, że ostatnie kilka miesięcy haruję prawie wyłącznie na rachunki, raty i inne gówna... No cóz...pocieszam się, że jeszcze z rok, góra dwa musimy się tak pomęczyć.... Powiem wam w sekrecie, że nawet o dziecku nie mogę w takiej sytuacji pomyśleć....same kłody pod nogi.... Chyba przesadzam, ale musiałam się wam wyżalić.... Jeśli będziecie chcieli się ze mną podzielić swoim zdaniem na takie dylematy, o których pisałam- to będzie mi bardzo miło... Bo ja usilnie staram się trzymać optymistycznej wersji.... Buziaki
  3. dzień dobry wszystkim diabełkom :) Znikam do pracy- na szczęście dziś wstałam o normalnej godzinie ;) Buziaki
  4. Ledwie żyję.... Padnięta coś jestem ....nie wiem, może przez to poranne wstawanie...szok! Tygrysku- dzięki za zdjęcia! Wyglądasz bosko! Delfinka sobie specjalnie powiększyłam, bo chciałam dojrzeć co tam masz- słodki :) Ale fakt- urodzona z ciebie rajdówa! Nie ma to jak motor i czarna skóra i wiatr we włosach.... A nie zgadniecie, gdzie Nina się szkoli od 20.09- też w Giżycku, tam gdzie Tygrys był! Nie wiem jeszcze jak tam dojadę, bo ode mnie to 800 km, ale planujemy spotkanie w Łodzi z moją kumpelą, która tam mieszka- tam porzucę moje autko i przesiadam się do niej. A z Łodzi to już około 450 km chyba będzie...Taka jazda \"na raty\" ale za to będzie wesoło :) AIR- ale fajnie! Kursuj i ucz się póki zdarzają się takie fajne szkolenia. Aż ci zazdroszczę, uwielbiam wszelakie dokształcanie... Spadam na kanapę ...mam nowy numer \"Twojego Stylu\" , mam zieloną herbatkę....idę się \"relaksić\"
  5. Hej :) Ja dziś bladym świtem.... Chyba nie nadaję się do rannego wstawania.... Jestem lekko nieprzytomna.... Pozdrawiam wsiech :) Pędzę do Wrocka
  6. Albo mam PMS, albo to poniedziałkowy foch, albo to ta gówniana pogoda za oknem....albo nie wiem już co! jestem zła, wku****, jadę do pracy! Wrrrrrrrrrrrrrrrr! A jak sobie pomyślę, że jutro pobudka o 5.30, bo przed 8.00 muszę być we Wrocku....to mnie trzepie!
  7. Zdjęć nie było! Miałam burzę po 18.00 i to z efektami! A stół stał centalnie pod mega drzewem, więc ewakułowaliśmy się do domku i szaszłyczki były z rękawa :) Znaczy z takiego foliowego do zapiekania w piekarniku :) Towarzycho dziś senne- może przez tą burzę?- więc już wlaśnie sobie pojechali, a ja poupychałam rzeczy w kuchni i idę zaraz lulu.... Saszka- na Stinga? Ja zazdroszcze i to jak! Uwielbiam go! Boski jest! Boski! Ewry breed ju tejk....lalalalalala ;) Chciałam sprostować, że wypiłam tylko dwie lampki winka hiszpańskiego-półwytrawnego- mniam!
  8. Tożem sie naszykowała! Szaszłyczki kolorowe jak koliberki marynują sie już w lodówce, pieczarki nafaszerowane też...chm....nie zauważyliście, że tutaj to ja głównie o jedzeniu prawię? Dobrze, że podesłałam wam swoje zdjęcia, bo jeszcze byście pomyśleli że z 300-stu kilogramową kobitą piszecie :D Ale ja kocham jedzonko, a teraz to już szczególnie, bo jestem na diecie SB i tu możńa dużo jeść! I już schudłam 1,5 kg! Mam nadzieję, że to chlubny początek :) Tygrysku- ja jestem co miesiąc pod Warszawką tzn. w Piasecznie konkretnie. Tam mam zloty czarownic i czarowników tj. spotkania służbowe. To przeważnie jest tak jakoś w pierwszych dniach miesiąca, więc może faktycznie kiedyś się skrzykniemy i umówimy gdzieś w Warszawce na piwko? Tylko to musiałoby być gdzieś na trasie , łatwe do znalezienia, bo ja się pogubię zapewne i jeszcze was nie znajdę :) Jakby co to jestem chętna ;) Teraz sobie wyruszam na obchód ogródka, bo on ma to do siebie, że jak tylko 2 dni ludzka stopa w nim nie zagości, to zaraz panoszą się po wszystkich krzesłach i ławach pająki, robale i ...fuj! Musze je poprzeganiać, bo mam lekko fiśnięte koleżanki, ktore na widok komara drą się tak, że słychać je na Giewoncie :) Pozdrawiam was serdecznie, jak dotrze na imprezkę kumpel z aparatem, którego zawsze wykorzystujemy ( ;) ) to wam podeślę kilka zdjęć.
  9. Hej diabołki :D Borewicz- cieszę sie, że to już PO! Teraz niech się mały kuruje w domowych pieleszach pod okiem taty :) saszka- mam propozycję- uzbieraj całą wannę garów, zamów busa i przywieź do mnie! Wrzucimy na 4 razy do mądrej maszyny co to mam ją w kuchni od 2 m-cy a my sobie kawę popijemy i pogadamy- co ty na to ;) ? ja wole twoje mniej klarowne opowieści- są boskie! I powiem, że mi się kojarzą ze stylem pisania mojej ukochanej Chmielewskiej.....może to twoja rodzina? ;) Pozdrawiam towarzystwo, bo zmykam na zakupy.
  10. saszka- toś sie nagadała ! :D Pustawo dziś cosik.... To ja idę sobie pograć w diamenciki ;)
  11. Uffffff- jaki upał! Ledwo dziś wysiedziałam za kółkiem....a palantów na drodze było tyle, że zaczęłam mieć lęki! Jak tylko wyjechałam w stronę Legnicy okazało się (komunikat w radio), że dwie wylotówki z Jeleniej zablokowane, bo wypadki, za Strzegomiem też jakaś kraksa....ludziom poodbijało chyba!!! Kluseczko- \"zewnątrzsterowalna\" - boskie określenie! Lepiej bym tego nie określiła, a i ja mam czasem takie odczucie...człowiek naczyta się tych głupich gazet, poogląda coś w TV i w kompleksy popada, bo wszyscy jacyś tacy ładniutcy, zdrowiutcy, pouśmiechani jak głupi do sera ;) Ale ja powoli już się wyleczam z tego. Podobno kobieta po 30-stce jest bardziej pewna siebie i nie ma tylu kompleksów co w latach \"młodości\" więc....u mnie jeszcze roczek i będe taka fajna, że ho, ho ;) Narazie mi pomaga \"pozytywna \" literatura (np. L.Hay, E.Foley, J. Murphy) i ....praca nad sobą :) Nawet na gg wrzuciłam sobie opis: CUDA CIĄGLE SIĘ WYDARZAJĄ W MOIM ŻYCIU i ....to działa :) !! Tygrysie pręgowany- plany na weekend są, a pewnie :) ! Jutro zakończenie sezonu grillowego u mnie w ogródku- ma zjechać cała 15-sto osobowa ferajna-może znowu będzie co opowiadać, jak o ostatnich tańcach na trawie nocą i graniu na gitarze basowej... Mam zamiar tym razem grillować warzywa i poznajdowywałam jakieś cuda na stronce u Paskala- będe szaleć! W niedzielę kolejny wypad w góry- tym razem w wysokie. Mamy zamiar wyruszyć spod Kościółka Wang w Karpaczu i dotrzec na Śnieżkę. Zdam relację czy nie padłam na trasie ;) Teraz spadam sprzątać, dziś niestety sama w domku jestem, bo mój D. - uwaga, uwaga- ma imprezkę integracyjną w urzędzie, w którym od 1, 5 miesiąca pracuje! Szykuje się niezła, urzędnicza balanga :) A ja grzecznie biorę się za ścierę i .... pucuję co się da. Buziaki.
  12. :D Dzień dobry !!! Odpalam wrotki i spadam na ostatnie kilka godzin pracy i weeekeeend!!! Borewicz- będzie wszystko dobrze . Bądźcie dzielni-obaj!
  13. AIR- święte słowa! Faceci nie rozumieja, że my musimy problemy PRZEGADAĆ, zanalizować, przemyśleć....oni zaraz biora łopatkę i idą kopać (czytaj: rozwiązywać problem) :) A my jak tak sobie pogadamy, ponarzekamy to po chwili zauważamy, że nie jest w końcu tak źle jak nam sie wydawało.... i znowu sie uśmiechamy :) Idę się przekopywać przez górę papierzysk Pozdrawiam
  14. Jestem zła jak cholera! Wczoraj się tyle napisałam, \"namądrowałam\" a tu DUPA! Jakiś błąd wyskakiwał i nawet nie dałam rady zapisać tego w Wordzie....kurde! Oczy mi wczoraj wypadły, bo przez dobrą godzinę wgapiałam się w allegro, a tam taaaakie cudeńka znalazłam jak : biżuteria z bursztynów, wisiory, apaszki i szale....a tanio, że aż miło! Tylko, że ja teraz coś wiatr w kieszenie mam a nie kasę, więc na patrzeniu sie skończyło....ale może za miesiąc :) I wąchałam się wczoraj jak powalona, bo pani w perfumerii spryskała mnie cudnymi perfumkami JIL SANDER Sport- różowe. re-we-la-cja!!! A ja dziś nie wyjeżdżem nigdzie dalej tylko załatwiam sprawy papierowo-organizacyjne. To znaczy, że biegam jak durna po urzedach i innych biurach i trafia mnie szlag :) Ale co tam. Pogoda jest boska, chociaż wczoraj w nocy tak wiało, że śmialiśmy się, że piździ jak na Kasprowym ;) Pozdrawiam diabełki
  15. :) Gio- dzięki za poradę- obrączka ok....więc nie wiem już .... Kluska- mam już morfologię i OB- podobno jak u dziecka! We wtorek mam kompleksowe USG we wrocku, bo jeszcze walczę z czymś innym i mądry pan doktor wpycha mi wszystkie badania. Kochany jest! Ja zaraz pędze do pracy, chcę dzis wcześniej zjechać, bo milion spraw papierkowych do zrobienia w domku a wieczorem nigdy na to nie mam czasu bo padam na nos... Pozdrawiam
  16. Coś mnie kłuje....w boku.... Nie wiem co to jest...ale kurna kłuje od paru dni..... Sprawdziłam co to może być: albo wątroba, albo woreczek żółciowy.... FUJ! Ostatnio tak mam nawet po wodzie mineralnej.... Sypię się już czy co? saszka- czy to ty mi podesłałaś Harrego zwanego Potterem?? :D Jutro drukuje i czytam. A tłumaczenie jakie- ok? Ja jakoś nie moge się zebrac do spania... Jeszcze musze trochę rzeczy zrobić ...a rano znowu pobudka....spać mi się już baaaardzo chce....zamykam oczka..... Dobrej nocy diabołki.... Gio- napisz coś....Brak tu ciebie....ściskam gorąco....
  17. Pozdrowionka letnim popołudniem :) We Wrocku nie było tak strasznie...pozałatwiałam sporo spraw, ale jedna kwestia \"najwyższej wagi\" wykluła się tuż po moim wyjeździe na trasę: Wrocław-Strzegom więc będę musiała jutro znowu popedałować do stolicy dolnegośląska- ale ja to lubię :) ja też zaraz zabieram psa i ruszam w teren- trzeba tyłek poruszać, bo odleżyn dostanie od....siedzenia na fotelu kierowcy ;) A może kierowniczki- che, che :) Buziaki dla wsiech :D
  18. Acha- jeszcze coś :) Mój mąz się ze mnie nabija, bo wczoraj oglądałam pierwszy po wakacjach odcinek M jak miłość i .... chyba po dwumiesięcznej przerwie jakiś odwyk zadziałał czy co , bo ... ZASNĘŁAM! Nie do pomyślenia, co się z człowiekiem robi, gdy dłuższy czas TV nie ogląda ;) :D che, che
  19. :) Witam z rana śpiochy! Saszka- a którego Pottera czytasz? Najnowszego? Bo ja wszystkie połykałam, chociaż się kiedyś zarzekałam, że to nie jest lektura dla mnie :) A czyta się to po prostu tak- siuuuuup! I koniec :) Znikam....mam dziś sporo spraw do załatwienia we Wrocławiu i to nieszczęśłiwie tam, gdzie sa objazdy wokół mostu Grunwaldziego....ale będą korki! Uła! I upał ma być na dodatek- fuj!
  20. Fajnie, że jesteście....diabołki..... Nie, nie uderzyłam sie w głowę...ale .... LUBIĘ WAS :) Buziaki ;)
  21. Witam słonecznie ! A nie mówiłam, że psina do mnie podobna? (albo ja do psiny-che, che) ;) szam- spoko, spoko- musisz się tylko uzbroić w cierpliwośc i wierzyć, że sie uda! My mielismy mieć załatwiony kredyt w 3 dni, a trwało to 3 tygodnie! Ale jakoś nas to nie przerażało- oczami wyobraźni widziałam juz jak będziemy mieszkać :) Jeszcze mam trochę do wyremontowania, ale to jest odrębna część mieszkania, więc na razie w niczym nam to nie przeszkadza, mieszkamy sobie już ponad rok i jest bosko! Gio- odpoczywaj i odsypiaj. ja podobnie reaguję na stres- od razu w kimono ;) Pozdrawiam gorąco! AIR- super, że już jesteś! A taki spływ to boska sprawa, byłam tylko raz i to na krótkiej trasie, ale wrażenia niezapomniane, a jakie ramionka umięśnione :) A ja dziś się lenię. Mam zaległe wolne to sobie pospałam, zjadłam z moim D. śniadanie, on pobiegł do pracy, a ja zaraz udam się leniwie do łazieńki a potem na zakupy, bo w lodówce tylko światło ;)
  22. Witajcie kochani! Stęskniłam się za wami :) Nie było mnie kilka dni, od czwartku byłam na delegacji, potem cudny weekend i ...czas zleciał :) Podesłałam wam fotki z dzisiejszej wycieczki do kapliczki Św. Anny w Sosnówce i jakieś zaległe z wycieczki majowej. Gio- pozdrawiam gorąco, wyśpij się, odpocznij, odreaguj... Kluska- co sie dzieje? A jak ta sprawa z pomysłem szefa twojego hrabiego dotyczącym przenosin do W-wy? Tygrys- czy będziemy cię oglądac w kolejnej serii M jak Miłośc :) ?? Będe znowu wypatrywać :) Pozdrawiam was gorąco i znikam do wanny bo jestem skonana- 5 godzin marszu mnie wykończyło, ale było bosko! Nawet moja psina dała radę. A zdjęcia mamy dzięki uprzejmości naszego cudownego przyjaciela- Piotra, gdyby nie on to żadnej pamiątki by nie było...
  23. Pusto...cicho...nikogo nie ma? Ja zdycham sobie cichutko w domku, chyba dostałam jakiegoś lekkiego udaru w aucie, bo byłam we Wrocku, tam upał 30 stopni, jak debilka stałam przez jakieś 40 minut na parkingu w pełnym słońcu (!), bo miałam gorącą linię z klientami i musiałam podopinać miesiąc i jak jechałam do domu to mi się jakoś dziwnie robiło...słabo, gorąco, zimno- fuj! Na szczęście w Jaroszowie zrobiłam sobie postój, zatankowałam zimną Nestatee (nie wiem jak się to pisze) i ...odetchnęłam! Ale jak dotarłam do domku to padłam na pysk i dopiero teraz, po 4 (!) kubkach herbaty zielonej i Ibupromie jakoś odżyłam. Buziaki
  24. Tygrysek- ty coraz to ciekawsze informacje przemycasz z tych rozmów kwalifikacyjnych :) Będziesz kuta na cztery nogi i ŻADEN inny szukający pracy żuczek ci nie da rady! Ot, co! Pozdrawiam i idę się wylegiwać na kanapie...mam dośc wrażeń jak na jeden dzień....
×