

widzialnaa
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez widzialnaa
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 8
-
i że jest ZAWSZE TAK SAMO ŻYWE i gotowe, by wzrastać.. ale nie zawsze mu pozwalamy.
-
kryształku brak mi słów, tak cudownie piszesz. chociaż z jednym się nie zgadzam. wierze, ze ziarenko szczescia zawsze jest w nas. moze umrzeć roślinka jaka z niego wyrosła, jesli nie pielęgnowalismy jej dostatecznie. ale chce wierzyć, że ziarno jest ZAWSZE i w KAZDYM czlowieku
-
Ewa dzieki ci za ten wpis u gory !
-
moim zdaniem uczucia są uczuciami i nie jest mozliwe przelac je na papier, ubrac w slowa, bo wtedy to beda tylko slowa ktore cos oznaczaja, ale uboższe niz same uczucia. nie da sie przekazac slowami tego, co moze tylko serce. jedynie proby przekazania moga byc bardziej lub mniej trafne, bardziej lub mniej udane, ale tak czy siak beda to tylko slowa, ktore maja pewne zasady i ograniczenia
-
mozemy zacząć nowe COŚ :)
-
dlaczego smutno? troche zbyt oficjalnie? ;)
-
Present...oooo dzięki, że jeszcze mnie wspominasz na topiku :)
-
widziałam, ze coś było o homoseksualistach znam w sumie 4 lesbijki i 2 gejów fajni są. normalni ludzie. dla mnie. wolałabym być szczęśliwą lesbijką niż nieszczęśliwą hetero. wolę dobrą lesbijkę niż \"złego\" hetero. mrówa, to jest orientacja seksualna.
-
Idalia, dostałaś mojego maila? ( tego co wyslalam teraz) na razie
-
a poza tym on ma to i tamto... ale skąd wiesz tak naprawdę czy jest szczęśliwy? widzisz tylko kawałek obrazu... a ile zostaje zakryte przed twoimi oczami? czy naprawdę chcialabyś żyć tak jak on? musialabyś nim być najpierw. skąd wiesz, jak to wszystko \"zdobył\"?
-
oczywiście z tymi blondynkami to przenościa
-
moja autentyczna rozmowa z koleżnaką (wiem, ogolnie brzmi jak rozmowa dwoch blondynek). przez tel ja: cześć! ona: cześć ! co robisz ? ja : śmieję się - gadam sobie na czacie i zakładamy hodowlę dup. ona: dup? ja: części ciała. No wiesz, ja staruszka ma 80 lat to może mieć tyłek 18 latki. ona : dup ludzkich? ja: tak chwila ciszy. moja koleżanka całkiem poważnie: a jak to chcecie zrobić?
-
czy to kryptoreklama? ;)
-
ale zazdroszę w taki sposob, ze tez bym tak chciala.. :)
-
zostaw to ( mam na myśli nie myśl tyle o tym, a nie np rzuć go, odetnij się).... związek to nie jest całe życie. jesteś jeszcze TY jako samodzielna jednostka. czas też gra swoją rolę, ale przede wszystkim gra działanie. jak to bylo ... nawet stumilowa podróż zaczyna się od jednego kroku :). każdy z nas ma swoją podróż idę szlifować pracę na razie
-
nic nie przychodzi od razu. zrob pierwszy rok. wyjdz gdzieś albo pojedz. odezwij się do kogoś z kim dawno nie mialaś kontaktu. zrob sobie kąpiel z bombelkami albo coś dobrego do jedzenia. zorganizuj sobie hobby.. choć to śmiesznie brzmi. sprobuj coś i nie załamuj się. nic od razu się nie stanie. jesli sie od niego uzależnilaś, to dobrze, ze jesteś tego świadoma, bo tylko tak możesz to zmienić. jesli staniesz się bardziej samodzielnia i świadoma samej siebie, więź zniknie, osłabi się. oczywiście zakladając, ze jest to toksyczny związek ( nie znam tematu)
-
w sumie mogę powiedzieć coś.. wydaje mi sie, ze najlepsza drogą jest koncentracja na sobie - zastanow sie czego chcesz dla siebie, co sprawia ci przyjemność, co robisz sama - samodzielnie. z czego czerpiesz satysfakcję albo radość.
-
od pewnego czasu nie czuję się kompetentna do udzielanania rad. moze dziewczyny coś ci powiedzą
-
a czy ty sama wiesz czego chcesz? walczyć czy się odcinać? zastanów się!
-
a teraz zobaczyłam w porządku pisze się odzielnie pozdrawiam :) a swoją drogą ta twoja historia, ten fragment, bardzo horrorystyczna jest... czlowiek myśli sobie ; ooo kuuuurde
-
No właśnie...ja u Ciebie mrówkowska nie widzę błędów jak czytam. Tzn czasem widzę, ale nie odwracają one mojej uwagi od całości.
-
my mowimy zupelnie innymi językami. ja wcale sie nie obrazilam, tylko stwierdzilam, ze ci nie wierze, ze nie chcesz mnie obrazić. a jak chcesz się ze mną obchodzić jak \"ze śmierdzącym jajem\" to spoko, droga wolna, ja i tak wiem, ze nim nie jestem a resztę pozostawię bez komentarza, bo widzę, ze ta dyskusja między nami nie ma sensu
-
Idalia !!! do podobnego wniosku doszlam po tym jak wypisalam swoją przemowę.. :) włączam ignora !!! Present obawiam sie, ze tu racjonalne argumenty nie mają znaczenia
-
plago zadaję te pytania, bo proóbuję ustalić jaki jest cel tych wzajemnych utyskiwań, tych ataków twoich w stronę mrówkowskiej oraz Ewy? jeśli niczego od nich nie oczekujesz to wszystko ( to kłócenie się) nie ma celu, a więc to jest bezsenswowne, bezcelowe, to jest marnowanie czasu. Jeśli masz rację co do mrówkowskiej, nie sądzisz, że to jest jej sprawa? Co ciebie tak denerwuje w niej? zarzucasz jej, że czyni źle, a dorabia do tego ideologię o rozwoju duchowym... jeśli nawet tak, to jaki cel ma obrzucanie jej obelgami przez ciebie, was? czy sądzisz, sądzicie, że się zmieni? zastanow się, może ona jest twoim lustrem, moze to, co widzisz w mniej jest w tobie? moze jest coś w twoim życiu co jest niezgodne z twoim sumieniem a usprawiedliwiasz to jakoś ( nie ważne jak) i robisz dalej.. a może jesteś nieszczęśliwa i boisz się zrobić krok.. by zmienić swoją sytację, bo wlasnie uważasz ( na przyklad) ze to by bylo coś zlego? zastanow się może ona próbuje. minie czas.... jeśli robi błąd to, jesli jej postępowanie jest błędem - życie się zemści, zrozumie. ale przynajmniej próbuje BARDZO PROSZĘ WSZYSTKICH KTÓRZY SIĘ KŁÓCĄ O ZACHOWANIE KULTURY.OCENY I ZARZUTY DO KONKRETNEGO ZACHOWANIA SĄ CZYMŚ INNYM NIŻ RZUCANIEM OBELG W STRONĘ JAKIEJŚ OSOBY I OCENIANIEM JEJ.
-
Idalia mnie przeszkadzalo, ze nic nie napisalaś, a napisalaś, ze napiszesz.. i ja czealam i nie wiedzialam co robić. liczylam, ze mi napiszesz, ze nie napiszesz ot co Present pozdrawiam
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 8