widzialnaa
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez widzialnaa
-
no i ja jednak jestem za tym, by nie czekać aż do emerytury.... po co jak można już takiego oseska już zutylizować? jesli gdzieś go włożymy, do niewygodnego pomieszczenia, przyzwyczai się chlopak.. no i mniej miejsca zajmuje. a jak takiego dziadka na emeryturze wepchniesz do butelki??
-
na wycieczki w kosmos nie można ! co powiedzą nasi sąsiedzi - kosmici ??? wątpię, czy by im się taki dół spodobał. otwieraja go, patrzą a tam muł !!! skąd wiesz, jakie oni mają zwyczaje? może taki muł odczytają jako sygnał do wojny?
-
haha to dopiero początek - z taką ekipą ;) :P to się nie ma co dziwić ;)
-
O to tutaj chodzi aby być w dobrych humorach... oczywiście przy autentyźmie :). mialam zmienić temat, pisalam do moderatorki, ale się nie da - chyba ze informatyk to zrobi, informatyk kaffeterii, no a oni to heh... trudniej do nich napisać maila ( by przeczytali) niż uwolnić księżniczkę z wieży ( ze smokiem tez przy okazji) to bedzie chyba ten, no coż - zreszta wiele dzieczyn sie chyba juz do niego przyzwyczailo
-
Witaj! budzisz się? to dobrze! nie wiem, co ci napisać - dopiero teraz zajrzalam, ale mam ochotę ci powiedzieć \" nosi cię, to super\". widocznie coś ci wyłazi - a jak coś wyłazi, to, z tego co wiem, zawsze jesteśmy na to gotowi. tzn na tą część co wyłazi. potem jest większa i większa.... ja też trzymam się Boga. myślę, że on dużo może ;), nie ma to jak władza najwyższa! :) więcej ci chyba nie napiszę. myślę, ze ty chyba wiesz co jest grane, a tu szukasz po prostu oznakow życia. mogę zadzwonić do ciebie jesli chcesz albo ty do mnie. maila mego znasz
-
więc możesz to zmienić
-
ćma odpowiedzialam teraz, chyba ze nie o tym mailu mowilaś ngLka - dziekuję ci bardzo, odpowiem jutro, teraz spadam
-
skoro pusta to demoralizacji nie ma ;) fajnie, że masz dzieci :)
-
ćma ... od wlasnego dziecka zapalniczkę dostać? to demoralizacja !!! : P no, chętnie bym się rozkręcila, ale wlaśnie leżą przede mną kserowki, o miłości wlasnej, pisać muszę,
-
a znacie to o cichym wielbicielu? tylko ze to opowiedzieć trzeba a nie czytać - kto tam? - ( bardzo cicho) to ja.....cichy wielbiciel... - kto? - ( troszkę głośniej) cichy wielbiciel.... - kto? - cichy wielbiciel do cholery!! cichy wielbiciel !!!! skrywam czarny nick och, to nie bylo do ciebie o tym wywiadzie :) ale do ngLka
-
Dzięki Present :)) niedługo będe miala telefon naprawiony ! :) i już wspomniany w tym topiku \"cichy wielbiciel\" będzie mogl, jak do mnie zadzwoni, powiedzieć caly sonet i go nie rozłączy! super ech towarzyskie rozmowy to pół biedy. gorzej, jak dzwonilam do pani z dziekanatu na przyklad :))
-
a może to takie uzależnienie... od adrenaliny. czytalam, ze występuje w takich związkach ngLka- to ma być wywiad ( długi). bylabym strasznie szczęśliwa i wdzięczna gdybyś mi go udzielila. pogadamy o tym niedługo, może napisz do mnie na maila, to ci powiem dokladnie to i owo na szczęscie wiem, ze może dobrze zrobić osobie na ktorej jest przeprowadzany
-
ja czytalam ale to, czy ci pomoze to chyba od ciebie zależy
-
glownie do ngLka Cześć!! można też spojrzeć na to tak, ze ten związek nauczyl nas patrzeć w głąb siebie, że gdyby nie on, nie byloby nauki wybaczania, doceniania dzisiejszych chwil, gdyby nie on itd... cieszę się, ze jesteś szczęśliwa, moze udzielisz mi wywiadu? nie musisz dawać mi odpowiedzi \"dziś\" niedlugo wypiszę wam tu fajne fragmenty czym jest powrot do zdrowia, wlasnie piszę to do mojej magisterki INFORMUJE, ZE JAK TYLKO BĘDĘ MOGLA ZMIENIĘ NAZWĘ TEMATU NA \"UWOLNIŁAM SIĘ Z TOKSYCZNEGO ZWIĄZKU! TERAZ PRACUJĘ NAD SOBĄ :)\" dlatego gdyby nagle zginął o tym tytule to szukajcie takiego
-
ćma - możesz napisać do mnie na maila? pozdrawiam was :)
-
sorry ida, widze ze chyba masz to co ja i ja sie chyba teraz z tego leczę. określam to \"martwieniem się na wszelki wypadek\" to tylko strata enegii, bo nie daje niczego - bo coż mozesz w tym wypadku zrobić?? ale chyba to samo przejść musi.... mam ochotę ci napisać\" jak spotkasz kogoś to wtedy bedziemy gadać o tym, a tak to sensu nie ma\"
-
haha ale mnie rozbawilas swoim komplementem NIE TAKA straszna. no tak, mniej :P oczywiscie wiem o co chodzi, zartuje gratuluję wielkioch postepow!
-
no ale teraz to juz \"slaba\" nie jestes a nadal zle interpretujesz co pisze :P do serena; a wiesz, co jak tu bedziesz pod okiem Present, to raczej się w to o czym pisalam nie wkopiesz, ale wolalam ci napisać, abyś dobrze to rozumiala. mam nadzieje, ze lepiej niż nasza ćma wtedy mnie dziś rozymiesz :) jakby co to pisz co nie rozumiesz, albo z czym sie nie zgadzasz, bo moze ty tez sie mnie boisz tak jak ćma się bala?
-
\"i z tym uciec nie robisz nic.. \" w sensie zmian nie robisz nic, z ucieczka z tego zwiazku :)) zmiana zaczyna sie od srodka, oczywiscie, od myslenia zmiany, dzialania najczesciej potem są. ale akurat o tym mowie, bo czytalalam niedawno, ze kobiety czesto wlasnie sie wkopuja w takie cos, ze uwazaja, ze jak one sie takie pozytywne stana, jak pozytywne beda myslec, to one sobie dadza rade w sensie, ze on bedzie wrzeszczal ale one beda tak silne i rozwiniete w swym umysle ze to nie bedzie mialo znaczenia, ale skutek jest taki, ze one dusza w sobie emocje, tlumia instynkty ucieszki i obronne i tkwia w takich zwiazkach na sile, bo przeciez \"pozytywne myslenie przynosi efekt tak napisali w ksiazce\" a nie o takim pozytywnym mysleniu tu mowimy.. tzn przede wszystkich trzeba sluchac siebie.. i dzialać. a dzialaniem takze jest odmowa roli ofiary, w swoim umysle. ale to co innego niz tlumienie emocji w imie pozytywnego myslenia. rozumiesz? ( to to trudne jest, no a to intenret)
-
chodzi o to, abym wyciagnela jakis wniosek no i zadalam ci pytanie, moze odpowiesz na nie?
-
chyba w poczucie winy sie nie wpędzam, bo i tak napisalam, ze drugi raz napisalabym ten tekst. jednak chcialabym jak najwięcej najlepszych wnioskow wyciągnąc z tego. a tam nie, ze dziewczyny na mnie naskoczyly, tylko ze pisalam, ze myslalam, ze mnie zjedza za to, ale spotkalam sie z duzym zrozumieniem i to tym pisalam ( no, oprocz ciebie)
-
po prostu zwrocilabym się najpierw do ciebie bezpośrednio, jakoś łagodnie i tak, byś go zrozumiala, jasno. myslisz, ze to by wystarczylo? i tak musze tez przemyśleć inne kwestie, ale to rano wiec moze zmienię zdanie pozdrawiam i ściskam was, i ide spać, ale odp mi ćma
-
Present - tak, dokladnie to mialam na myśli, o ego. chodzi mi o to, ze nie chcialam pisać \" bo present ego urośnie\" ale zrobić to tak, aby tobie dać sygnal, ale aby inni tego nie wiedzieli. czyli w naszej relacji wyszlo dokladnie tak, jak chcialam. jakoś czulam, ze MUSZE napisać ten tekst gdybym miala cofnąc czas ( moze jak tam zerknę to zmienię zdanie, ale teraz tak z pamięci) napisalabym go po raz drugi ale na początku dalabym tekst do ciebie bardzo wyjaśniający, ze ja ciebie nie atakuję itd tak byś mnie zrozumiala, ze ja tylko wykorzystuje twoj tekst, jako pewnien obraz tendencji topiku, a nie atakuje itd ... bo mialam ( mam) wrazenie, ze innym to pomoglo, zreszta, nie moglam sie wtedy powstrzymać
-
chyba ze chcesz jeszcze mi coś powiedzieć przykro mi, naprawde, ze wtedy tak cię to zabolalo nie, wtedy nie pisalam o puchatku. ja to pamiętam. wtedy nawiązalam do the mello, abyś tylko ty wiedziala o co mi chodzi
-
ale tak w sumie juz nieważne rzeczywscie jak wtedy bylas tak skolowana to moglas patrzeć inaczej niż teraz dziękuję ci ćma za lekcję. chyba więc ja bylam budzona brutalnie, teraz tak myślę. i dziekuję ci present, ze napisalaś o tych pytaniach. tez bede o tym pamiętać