Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

pimach

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez pimach

  1. pimach

    ******I PIERDUT******

    Tija, Tusiek ma nowy zwyczaj. Pije, potem robi sobie przerwe, bawi się lapkami przez pół godziny, potem dopija i idzie nyny. Myslałam w nocy, że mu te lapki przywiążę do tyłka, ale za cholere sie wczesniej nie napije. Cała procedura karmienia trwa godzine, potem spi dwie i od nowa... Masakra... A u mnie słoneczko. Widocznie jeszcze nie podpadłam Majce. ;-) Ide nastawić jakies spichy do prania. A mówiłam Wam, ze moja mama zepsula mi pralke? Ja w szpitalu, mój wyrodny m szalał z pedzlem po chalupie, a tu pralka zdechła. Dopiero wczoraj mi pan naprawił.
  2. pimach

    ******I PIERDUT******

    Helloł. No, dobra, zostawmy temat Olusi. Kij jej w oko. Powiedzci mi, czy wszyscy musza nas odwiedzac od razu po porodzie? Mozna oszaleć z tymi pielgrzymkami... No powiem Wam, ze mam nie lada satysfakcję z powodu jej pocieszyciela. Nie umiem zamieszczać zdjęć, ale wysłała je mojej przyjaciółce, która ma się tym zająć. Więc lada moment bedzie. Moja mama mnie tak futruje, ze czuje się jak tuczona gęś... A Wy o diecie...
  3. pimach

    ******I PIERDUT******

    Tija, wczoraj byla połozna i powiedziała, zeby dawac malemu krople dwa razy dziennie po dwie. Cały dzień spał po nich jak zabity, a w nocy az musialam go budzić na jedzonko. Zatem nic tylko zyczyc sobie więcej takich naocy. Pan maz pojechał do W-wy, wiec kolejna noc walczymi sami. A pisałam Wam, ze panna powiedziała, ze nie potrafi byc sama i już sie pocieszyla? Alez to była wielka milość... No to kto do niej pisal? Przyznac się !!!
  4. pimach

    ******I PIERDUT******

    Dzis przezyłam pierwsza nocną kolke, bite 4 h ryku, nie pomagało nic. W końcu poddałam się, zeby mu dac smoczek, też nie. Spasowałam i dałam krople na kolke, choc jeszcze za maly. Mowię Wam, bezsilność jest straszna. A rano modlilam się, zeby cos zjadł, bo juz mial 1o h przerwy. Przyjme wszystkie rady. Co do diety, to polecam matki karmiącej, NIC NIE MOZNA !!!! No to kto pisał?
  5. Wiki, tak, od wczoraj jesteśmy w domu. I nasze zycie toczy się w rytmie spania, jedzenia, kupek, kolek itp. Ale jeden usmiech, a własciwie to jeszcze grymas, wynagradza wszystko. Nemezis, lezałam z dziewczyna, ktora urodziła w 37 tc, mowili jej, ze dziecjo wazy 3,3 kg, a jak Ola przyszła na swiat, to miala wage 2,5 kg. Spokojnie, lez, odpoczywaj i nie czytaj za duzo w necie.
  6. W sobote w nocy (9 maja) nagle odeszły mi wody. Pojechałam do szpitala, w którym chciałam rodzić, sama pojechalam. A tam jedna kobieta urodziła i dostała ospę. Kazali mi podpisac oswiadczenie, ze zostaje na własne ryzyko i biore pelna odpowiedzialność za życie i zdrowie dziecka. POwiedziałam, ze nie podpisze i pojechałam do drugiego szpitala. Z recznikiem miedzy nogami. Tam była decyzja powstrzymania porodu, polożyli mnie juz na sali do porodu rodzinnego z wanną i lezalam całą noc z kroplówką, słuchajac krzyków rodzacych... Rano była decyzja, że rodzimy, odlączyli mi kroplówke i zaczely się skurcze. Matko, nigdy więcej. Mordowałam się prawie 10 godzin i przy pełnym rozwarciu i bolach partych Antek zaczał się dusić. Wiec znowy kroplowka na powstrzymanie. Dostałam do ręki worek od cewnika i kroplowke i na boso pobieglam na salę, gdzie zrobiono mi cc. Sam zabieg wspominam bardzo mile, gorzej było nastepnego dnia, kiedy kazali mi wstac... Ale tego to już Wam może oszczedzę. Najważniejsze, ze mały jest zdrowy, a mnie w końcy kiedys przestanie bolec? Najważniejsze, ze Antek jest zdrowy, wazył 2850 i dostał 10 pkt-ów. Byłam tym zaskoczona, bo to przeciez wczesniak. Nemezis, a co to takiego?
  7. pimach

    ******I PIERDUT******

    Dziękuję za wszystkie gratulacje. W sobote w nocy (9 maja) nagle odeszły mi wody. Pojechałam do szpitala, w którym chciałam rodzić, sama pojechalam. A tam jedna kobieta urodziła i dostała ospę. Kazali mi podpisac oswiadczenie, ze zostaje na własne ryzyko i biore pelna odpowiedzialność za życie i zdrowie dziecka. POwiedziałam, ze nie podpisze i pojechałam do drugiego szpitala. Z recznikiem miedzy nogami. Tam była decyzja powstrzymania porodu, polożyli mnie juz na sali do porodu rodzinnego z wanną i lezalam całą noc z kroplówką, słuchajac krzyków rodzacych... Rano była decyzja, że rodzimy, odlączyli mi kroplówke i zaczely się skurcze. Matko, nigdy więcej. Mordowałam się prawie 10 godzin i przy pełnym rozwarciu i bolach partych Antek zaczał się dusić. Wiec znowy kroplowka na powstrzymanie. Dostałam do ręki worek od cewnika i kroplowke i na boso pobieglam na salę, gdzie zrobiono mi cc. Sam zabieg wspominam bardzo mile, gorzej było nastepnego dnia, kiedy kazali mi wstac... Ale tego to już Wam może oszczedzę. Najważniejsze, ze mały jest zdrowy, a mnie w końcy kiedys przestanie bolec? Mały wazyl 2850 i dostał 10 pkt-ow. Najwazniejsze, ze jest zdrowy. Co Wy narozrabiałyscie na nk? Olusia sie wczoraj zaliła mojemu, ze ma przekazac mnie, zeby moje koleżanki jej nie bluzgały na n-k.
  8. pimach

    ******I PIERDUT******

    Napisałam, ze nie chcemy reklamy!!! Bo przeciez nie chcemy?
  9. pimach

    ******I PIERDUT******

    Non vogliamo questa pubblicita\' !!! Non vogliamo questa pubblicita\' !!! Non vogliamo questa pubblicita\' !!! Non vogliamo questa pubblicita\' !!! Non vogliamo questa pubblicita\' !!! Non vogliamo questa pubblicita\' !!! Non vogliamo questa pubblicita\' !!!
  10. pimach

    ******I PIERDUT******

    Majka, no to pikinie masz z tymi kotami. Ja mam w domu kocura, kastrata, bo tlukł się ze wszystkimi. Zreszta prezent od teściowej. I jest taki wredny, ze akceptuje tylko mnie, obcego moze nawet ugryźc... Hm, w świetle ostatnich wydarzeń, jakoś lepeij zaczynam rozumiec jego psychike... Do2do, tesciowa ma chyba jakieś gorsze dni. Nie mam pojecia o co jej chodzi. Zawsze stawała po mojej stronie. Tym bardziej dziwi mnie jej obecna postawa w świetle mojej ciąży. Chyba jasne jest, ze moje dziecko zawsze będzie po dzwiewczynakch szwagierki. Myslę, ze chodzi jej o to, ze tyle włozył kasy przez lata w moj dom, a teraz sie biedaczek musi tułac, bo przeciez ja popadam w paranoje. Ide na wloski... Błee, a za oknem szaro-buro-i ponuro.
  11. pimach

    ******I PIERDUT******

    Do2do, szkoda gadać. Wyszlo na to, ze biedaczek się tuła po świecie... a ja nawet nie zadzwonię. Ech. Dziwnie się zrobiło... Lola, jakbys napisała, to bym odpisała. ;-)
  12. pimach

    ******I PIERDUT******

    Do2do, przekazałam dalej i czekam na odp w wiadomej kwestii. A na komunie nie ide. Wczoraj dzwoniła szwagierka, ze sprawa różyczki nie jest wyjasniona, dodatkowo mała ma jakies uczulenie, więc może lepiej, zebym nie przychodzila. Cóż, chyba nie jestem mile widziana. I odbyłam przemiła rozmowę z tesciową. Nażłopałam się maslanki truskawkowej i zaraz rzygne...
  13. pimach

    ******I PIERDUT******

    Do2do, dałam jej do domu do analizy, jak tylko ją dostane, to Ty też ja będziesz miała. Majka, uwielbiam Cie, wiesz? Tija, uważaj, bo Ci bokiem ta gotowość pomocy wyjdzie, jak będę Cię molestowała... A wiecie, że jutro mam iść na włoski po 3 tyg przerwy i nic, ale to nic nie umiem i nawet nie zrobiłam zadania.... Mam to w duszy.
  14. pimach

    ******I PIERDUT******

    Nie sama, nie sama. Ja też ja wypijam. Lece do kolezanki pozyczyc laktator. Macie jakies doswiadczenie w tym temacie?
  15. Zapomniałam napisac, ze cieszę, że Nemezis sie odezwała. Mocno trzymam za Ciebie kciuki. Jestes bardzo dzielna kobieta !!!
  16. Wywołana do tablicy melduję się... Wiki, zakupy... No cóż, wystratowałam, ale idzie jak po grudach. Np nigdzie nie ma pampersów new born, a podobno sa najlepsze, bo maja taka siateczke i nieodparzaja. Nawet z głupimi majtkami siatkowymi jest problem. Zamowiłam w aptece, ale nie pwoeidziałam ile. Nie przyszło mi do głowy, ze pani mgr zamowi mi 1 szt !!! Wrr. Mam podklady, podpaski, masci, smoczek, butelke, pieluchy tetrowe, termometr, szczotke do włosów i butelki (ale nie tę sama) itp. Ide dzis do kolezanki odebrac laktator, wiec powoli posuwam sie do przodu. W poniedzialek idziemy po miesiącu na wizytę. Boje się, bo pierwszy raz mam taka długą przerwę... Ciekawe ile mój Antonio wazy? Odebrałam swoje wyniki, bałam się morfologii po tych wszystkich nerwach i nieprzespanych nocach, ale jest ok. Cos mi wyszło w moczu, bo moja rodzinna zapisała mi urosept. Ale czułam to, bo zapach był inny. Pewnie za malo pije...
  17. pimach

    ******I PIERDUT******

    Tija, jakbys zgadła, nie miałam pradu od 8-20-tej. Jakas mega awaria. Myslalam, ze jajko zniosę.
  18. Kałamarnico, wracaj... Dziewczyny, niech ta pogoda się poprawi, bo ja mam takie parcie na słodkie, ze nie moge. Dwa dni lało i jeszcze miała awarie prądu, brak zasilania od 8-20-tej. Czujecie? Myslalam, ze jajko zniose. Dietę olewam, zostały mi 4 tygodnie wolnosci, potem mam nadzieje dieta matki karmiącej...
  19. pimach

    ******I PIERDUT******

    Dziewczyny, dziekuję za wszystkie ciepłe i zimne słowa. Dziekuję za gg i telefony. I jest dokladnie tak, jak piszecie, raz chce dzwonic i blagać, żeby wrócił (na szczęście mam jeszcze tę odrobinę rozsadku, zeby sie powstrzymać od tej glupoty), żeby za chwilę chciec skończyć raz na zawsze z tym wszystkim. Moze wszystko dodatkowo potegują hormony ciążowe? Niestety obawiam sie, ze szybko to sie nie skończy i będę Wam tu gledzila... Co do diety, to od czwartku zapowiadają ocieplenie, więc trzeba będzie zrzucić kilka wierzchnich warstw, więc do dziela. Poproszę Was jeszcze o rade. W niedzielę siostrzenica męża ma komunię, ja ją od dziecka bawilam, jej matka (jego siostra) załatwiła mi prace. Mam pójść pod kościół?
  20. pimach

    ******I PIERDUT******

    O matko, znowu poruszenie z mojego powodu. Ja już dostaje jobla do glowy i marzę o swietym spokoju. Aż sie boje odbierac telefon, ze znowu ktos cos... Wiem, ze powinnam mysleć przede wszystkim o Antku, zeby dotrwać do terminu cesarki, ale nie zawsze mi to wychodzi, jak widać na załączonym obrazku. Na razie stanęlo na tym, ze nie będzie się do mnie odzywał, aż ja pozwole mi wrócic. A jutro inna kolezanka zaprosila mnie do teatru. Do2do wiem, ze dla dziecka najwazniejsza jest rodzina. Ale wiem też, ze lepsza samotna mama niz kłócoacy sie rodzice. Kasiunia13, własnie cały problem w tym, ze ja go kocham i nie umiem tak: rach-ciach. Czarne-biale. I pewnie glupia jestem i glupia umrę. Dlatego wszyscy mnie wykorzystują.
  21. pimach

    ******I PIERDUT******

    Do2do, spokój to ja bde chyba miala w grobie. Znowu akcja, wojna i łzy. Wykoncze się nerwow. Juz nie wiem, komu mam ufac, kto mowi prawdę, a kto kłamie. Nie jestem zachwycona wtracaniem sie mojej koleżanki. A dl tego dziś przyniosła mi nwesa, ze oni razem przyjechali do pracy w ubiegłym tygodniu, kidy niby byli rozstani i był juz na emigracji. Wpadłam w szał. Oczywiście telefon i heja na krowe. No i mamy wojnę. On twierdzi, ze spotkali sie na parkingu i szli razem do pracy. Ale dlaczego ten, kto ich widzial miałby klamać? A z kolei mój m bylby az takim idiota, zeby z nią podjechac pod robotę? Ja już nie wiem. Mam dość tego wszystkiego.
  22. pimach

    ******I PIERDUT******

    Mama1976, obiecywał gruszki na wierzbie. Gadał o jakims kredycie na remont, nowym samochodzie itp. Ale nie było milo, bo ja go wciąż traktowalam z buta. Że weźmie kredyt, a za 5 lat przytrafi mu sie jakas inna dziunia i ja zaostane jeszcze z tym kredytem. Powiedziałam mu, ze dla malego naprawde nie ma znaczenia, czy będzie miał nowe podlogi w pokoiku i pomalowane sciany, owszem, byłoby milo, ale dla dziecka najwazniejsza jest szczęśliwa i spokojna mama. I że dla mnie nie maja znaczenia rzeczy materialne, bo mam gdzie mieszkac, co jeść, spełnia się marzenie mojego zycia i mam pracę, która kocham, potrzebuje tylko tego, zeby ktos mnie kochał, szanował i nie oszukiwał. Tylko tyle albo az tyle. Potem jakies sms-y pisał i gg. Ale dopadła go moja przyjaciółka i napisała mu, co o nim mysli: typu \"chuj pierodlony\". Dzis sie jeszcze nie odezwał, wiec jak widac poprawa jest powalająca.
  23. pimach

    ******I PIERDUT******

    Tija, ja juz byłam tu rano, a tu takie pustki... Mój synek chyba nie przepada za grillem, bo za kazdym razem jak zjem kiełbache, to odchorowuje to. No i z nowości wczoraj widziałam się z moim marnotrawnym m na kawie w McD.
  24. Siaka, dobrze, ze chociaż Ty odpowiedziałas na mój apel. U mnie ładnie, ale chlodniej. Nawet spałam popołudniu na balkonie. Ale mój synek chyba nie lubi grilla, bo po kazdym takim posiłku cierpię.
  25. pimach

    ******I PIERDUT******

    Matko, wpadli znajomi z trójka dzieci. I do tego moj pies. Dom wariatów. Ale skręcili mi kołyske i dostałam od nich slicznego aniołka z Zakopanego do zawieszenia nad kolyską. Wszystko wygląda bosko!!!
×