pimach

Szczęsliwa, ja też mam 6, ale chciałabym 5, a daleeeka droga przed mna. Poddaję się z cycem, on wyje, ja beczę, bez sensu.

Szczęśliwa, to niesprawiedliwe, ja się tak nameczylam, ze aż zasnełam z Tuskiem, a Ty wpadasz jak po ognień i prosze !!! Dołączam się do cichoooooooooooooooo!

poddaje sie a b c d e f g h i j k l m n o p r s t u w z a b c d e f g h i j k l m n o p r s t u w z a b c d e f g h i j k l m n o p r s t u w z a b c d e f g h i j k l m n o p r s t u w z a b c d e f g h i j k l m n o p r s t u w z a b c d e f g h i j k l m n o p r s t u w z a b c d e f g h i j k l m n o p r s t u w z a b c d e f g h i j k l m n o p r s t u w z a b c d e f g h i j k l m n o p r s t u w z

a b c d e f g h i j k l m n o p r s t u w z a b c d e f g h i j k l m n o p r s t u w z a b c d e f g h i j k l m n o p r s t u w z a b c d e f g h i j k l m n o p r s t u w z a b c d e f g h i j k l m n o p r s t u w z a b c d e f g h i j k l m n o p r s t u w z a b c d e f g h i j k l m n o p r s t u w z

a b c d e f g h i j k l m n o p r s t u w z a b c d e f g h i j k l m n o p r s t u w z a b c d e f g h i j k l m n o p r s t u w z a b c d e f g h i j k l m n o p r s t u w z a b c d e f g h i j k l m n o p r s t u w z

a b c d e f g h i j k l m n o p r s t u w z a b c d e f g h i j k l m n o p r s t u w z a b c d e f g h i j k l m n o p r s t u w z a b c d e f g h i j k l m n o p r s t u w z a b c d e f g h i j k l m n o p r s t u w z

a b c d e f g h i j k l m n o p r s t u w z a b c d e f g h i j k l m n o p r s t u w z a b c d e f g h i j k l m n o p r s t u w z a b c d e f g h i j k l m n o p r s t u w z

Serum, obudziłaś we mnie wole walki. a b c d e f g h i j k l m n o p r s t u w z a b c d e f g h i j k l m n o p r s t u w z

Jestem, ale nie mam czasu. Do2do, zaciskam kciuki za wyniki i Ty wiesz, ze ja Ciebie do bólu. Ale nam sie tu kocie przedszkole rozbi... Mój padalec poluję, widuję go czasem z okna.

Słyszałam kiedyś powiedzenie: "Śpi jako to dzieko", w każdym razie nie moje. Beczy, stęka, kicha, kaszle, ziewa...wszystko tylko nie spi.

Wiem, ze raz w tygodniu wstawia je do wody, ale nie na tak długo jak ja, tylko na chwilkę i podlewa odżywką. A co najdziwniejsze, to inne kawiaty jej zdychają, a storczyki rosną jak szalone. Oj, ja nawet nie wiedziałabym, które to zgniłe korzenie. A dziś rozmawiałam z sąsiadką-kwiaciarką i powiedziła, ze odżywka musi być. I mojego beniamina zaatakowały szkodniki. Kazała mi go umyć w kąpieli z szarym mydłem i "wyczochrać" w tej wodzie, korzenie wyszoraować, doniczkę też i wymienić ziemię. Ale jak to zrobić przy małym dziecku? Staram sie nie zreć, ale idzie mi tak se.

Hej, hej, witam grzechoczac kura. Serum, widze, ze koty Cie mocno absorbuja, bo dosc oszczedna w słowach jestes. ;-( Do2do, a Ty chyba nadrabiasz wczoajsze zaległosci.... Spac mi sie chce, a mojemu synowi wcale....

Ewelinko, tos Ty swieta przy mnie. Moja silna wola uleciala wraz z porodem kajsik hen za góry i doliny... Nie pisze, bo wczoraj byłam na weselu w Koniakowie, tzn tylko na obiedzie, bo jak orkiestra huknęła, to Tusiowi gały z orbit niemal wyszły i bylo pozamiatane, ale dali kołaczyk do domku i tak se chadzam do kuchni i po drodze... A dzis bylismy na rybach i znajomy tescia robil duszonki. I upiekł chleb i ciasteczka... Nie musze chyba dodawac, ze mi zaraz dupe rozerwie?

Mafinka, ales poszała!!! A chłopina faktycznie bedzie miał mega zderzenie z rzeczywistoscia!!! Nie pisze, bo wczoraj byłam na weselu w Koniakowie, tzn tylko na obiedzie, bo jak orkiestra huknęła, to Tusiowi gały z orbit niemal wyszły i bylo pozamiatane, ale dali kołaczyk do domku i tak se chadzam do kuchni i po drodze... A dzis bylismy na rybach i znajomy tescia robil duszonki. I upiekł chleb i ciasteczka... Nie musze chyba dodawac, ze mi zaraz dupe rozerwie?

Ewelina, u mnie katasrofaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa :-(

Witam i znikam, bo muj Tuś po żelazie wcale nie chce spać, wiec nie mam czasu nawet pierdnąc, nie mówiąc już o pchaniu paszetow...

Widziałyscie opis Serum na gg? Dobrze rozumiem, ze jej kotek wrócił? To ma teraz dwa szczęscia?

Ewelina, to zupełnie zmienia postac rzeczy. ;-) Chyba na razie musze sobie odpuścić dietę, bo mam wykluczyc nabiał z diety, wiec zostaje mi mięcho. Mlody ma anemię, kiepsko znosi żelazo, więc sama musze sie podfutrować. Jednak mielonka jest zaraźliwa? ;-)

Do2do, mów mi tak jeszcze... Jak tam Twoje sprawy? Nieustająco trzymam kciuki za Ciebie !!! Serum, nie wiedziałam, ze tak nazywa się koci raj. Ładnie. Ciesze się, ze masz malego kociaka, one tak cudnie pachną i mają takie maciupkie zabki i pazurki.. Pomysl tak, ze jakiemus biedakowi stworzyłas dom. Toż to maleństwo wygrało los na loterii, ze trafiło do Ciebie.

ewe... - trudny masz ten nick :-( Serdecznie Cię pozdrawiam jedzac kanapkę z mielonką. Wiem, wiem, sam syf, ale jakoś trzeba odreagować stres, a czekolady nie moge. Kałamarnico, zostaw te grzyby, ryby czy raki i wracaj!!!

Mafinka, chciałam odpoczac od pana m, ale postanowił nas odwiedzac. Dzwonił, przyjezdzał, raz nawet nocował.

Wrociłam. Oczywiescie diety nie było, ale za to karmilam sie strwawą duchową, regenerowałam akumulatory i probowałam zapanować na moim Tuskiem, ktory źle zniósł zmiane otoczenia. Jeszcze dziś sobie folguję, ale od jutra...

Wrociłam. Oczywiescie diety nie było, ale za to karmilam sie strwawą duchową, regenerowałam akumulatory i probowałam zapanować na moim Tuskiem, ktory źle zniósł zmiane otoczenia. Jeszcze dziś sobie folguję, ale od jutra...

Dorcia, a pasztet sojowy to czasem nie bialko? Nie jestem ekspertem, pewnie Kałamarnica mnie zaraz wypostuje. ;-) Kalamarnico, z mojego, może pokręconego, doświadczenia wynika, ze panowie maja problem z przyznawaniem się do tego o co im chodzi, albo raczej z diagnozowaniem tego. Często uciekaja od problemu. Ale to moga być moje spostrzezenia, a mój m, jak powszechnie wiadomo, jest nietuzinkowy, bo nie dość, ze wyrządził mi mega krzywde, to jeszcze nie ma poczucia winy. Zer, zadnego, null. Ostatnio zastanawiam sie nad powrotemm do wegetarianizmu...

Helloł. My juz na nogach i to z jedna pobudką w nocy !!1 Potrzebuje RADY !!! Miałam dziś wyjechac do Wisły, co prawda na rekolekcje, ale przy Tusu i tak zbyt wiele sie nie da. No i pobyłabym sobie w Wisle i z dala od m. Ale: zastanawiam się, czy to aby dobre dla małego: nowe mleko, nowe leki i niwe miejsce? Nie za duzo nowego? Kupy nadal brak, tu mam wszelaki asprtyment rurrk, czopków itp. Tam mam pokój na 3 p, al lacid musze trzymamć w lodówce. Jechać czy nie jechac? Musze podjąć decyzję do południa.