W poniedzialek ide do ginekologa, ale do tego czasu wy mi choc troche pomozecie co mogloby mi dolegac.
Moj okres nigdy nie byl bardzo regularny, jego rozpietosc byla zawsze w granicach 32 -max 40 dni. Jednak obecnie mija juz 45 dzien a miesiaczki nie ma. Do tego nawet nie mam objawow ktore mogly by mi zwiastowac jakies blizsze nadejscie. Jedyne co mi dokucza to od czasu do czasu bol w okolicach jajnikow. pare dni temu byl troche mocny, teraz lekki lub go nie ma.
Robilam raz test ciazowy i wyszedl negatywny, zastanawiam sie czy nie powtorzyc, ale watpie bym byla w ciazy bo nie mam jakis szczegolnych objawow typu bol piersi czy mdlosci.
Czy wedlug was moze byc to cos groznego? W poniedzialek ide do lekarza po specjalistyczna diagnoze, ale moze moze czegos dowiem sie od was wczesniej.