katia28

źle mnie dziewczyny zrozumiałyście.. mój mąz mnie poznał jak wazyłam 58 kg i tez nadal mnie kocha choc w ciazy wazyłam prawie 80 ..to nie ma znaczenia..

dzikaroza,,ja sie z toba zgadzam i boli mnie kiedy najbliższe nam osoby nam tak mówią..ja niestety już nie mogę nic zmienic..nie rozwiode sie dlatego ze mój mąż głupio gada.źle mnie zrozumiałaś..

ja tez chce mieć was na naszej klasie.. podajcie profile..ja wam tez wyślę.. kitol20@poczta.onet.pl

hej kochane..podkradłam laptopa męzowi i jestem:) jestem w szoku.. mammutku wiem, że jestes wstrząśnieta, ale większosc facetów tak myśli jesli jego kobieta za duzo wazy tylko mało który ma odwage powiedzieć..twój miał.. mój mąz mi mówi jak jest dobrze miedzy nami ze taka mu sie podobam a jak sie poprztykamy to mówi np zamiast wrzeszczec na mnie zajmij sie swoim brzuchem.. nie wiem jak jest miedzy wami ale wydaje mi sie ze naprawde mu to przeszkadza bo mówiłas ze juz jakis czas sie między wami psuje.. wiec kochana...zrób jak ci powiedział twój facet..przemyśl to sobie..spokojnie masz czas..daj jemu czas aby też przemyślał co powiedział i jak sie zachował..i chudnij maleńka ale tylko dla siebie.. może sie okazac ze barbi jak scudnie to juz nie bedzie chciała kena bo przyjedzie książe na białym koniu:)

mammutku to poczytaj sobie o moich mękach..na początku było super..

czasem wpada mi do głowy taka myśl zeby wogóle przestać jeść..:(ale wiem ze to głupie..a z drugiej strony czy nie głupie jest to ze ciągle musimy tak walczyć, rezygnowac z tak wielu rzeczy a efekty sa mierne..lub krótkotrwałe.. dziewczyny dzis potrzebuje waszego wsparcia bo dół mnie dopadł straszny:(

morska bryzo-oczywiście ze możesz się przyłaczyć do naszego klubu kafeteryjnych dietowiczek..jak widzisz nasz topik jest cudowny, ciekawy i inny niz wszystkie:)

hej dziewczyny..ale się u was działo od wczoraj od 16..ja niestety nadal tylko w pracy jestem z wami ale niedługo to się zmieni bo już komputer swój zamontuje w chacie..i mąż będzie miał swojego laptopa a ja kompa bo niestety spólki z moim męzem są do bani hehe:) co do diety..waga stoi..brak mi silnej woli,,staram się jeść mało ale często ulegam pokusom ach szkoda gadac..dzis znów aerobik takze przynajmniej sie poruszam

ale ja norweska stosowałam.. jak wchodzisz na kafeterii na forum norweskiej diety to zauważ ze zazwyczaj po tygodniu osoby albo pisza ze koncza albo poprostu znikają.. ale sie nie przejmuj tym co ja pisze to sa moje spostrzeżenia, ty nabierzesz własnych ja byłam taka szczesliwa po pierwszym dniu zwazyłam sie i 1 kg mniej na drugi dzień znów kg..ale potem wszystko sie zatrzymało..

ja w pierwszych 4 dniach schudłam 4kg, które szybko wróciły jak zaprzestałam diety..mysle ze organizm pozbył się wody ..a potem nabrał:(

mammutku powiem ci ze ta dieta taka jest(wiem bo sama na niej byłam), ze w pierwszych 2 dniach czujesz sie rewelacyjnie i kg lecą codziennie 1-2kg a po paru dniach organizm ma dość możesz czuc sie słabo i zniechecic sie bo waga stoi..tak wyglądało to u mnie i u wieolu innych kobitek które stosowały i zazwyczaj odpuszcza sie ta diete po 6-7 dniach..ale zobaczymy jak bedzie u ciebie..trzymam kciuki z a Ciebie:)

a ja jeszcze w pracy do 16, głodna jak wilk..w domu czeka na mnie fasolka szparagowa:)

mammutku to zycze Ci wytrwałości na norweskiej..

ja też gratuluję, 2kg super..a będzie duzo wiecej:)

hello..już jestem..po weekendowej przerwie..jakos nie miałam możliwości usiąść do kompa, ciągle coś się działo itd. ale juz wam mówie wszystko..przez weekend troche odpuściłam..w piątek mieliśmy gości i zjadłam zapiekanke makaronowa z pesto i wypiłam 2 piwka..sobota-malutko jadłam ale kawałek na kawałek pizzy sie skusiłam, niedziela..mięsko grillowane z surówką z kapusty..wieczorem kromeczka chleba z pomidore, a od dziś znów trzymam sie ostro..mam w pracy grejfruta, jabłoko i surówke z wczoraj z obiadku..

neesca moja koleżanka zrobiła sobie balejaż na blond włosach w kolorze palonej kawy(tak nazywał sie ten kolor u fryzjera), dodatkowo jeszcze ma jaśniejsze pasemka blondu bo kolor włosów ma ciemny blond-wygląda bardzo ciekawie

czyli cwiczenia bardzo wiele dają..tylko trzeba mieć na nie czas:(

kobitki jak macie jakies fajne przepisy na pyszne i mało kaloryczne potrawy to piszcie bo ja juz głowe trace wymyslając co zrobic do jedzenia..najgorsze ze nie mam na to czasu

sialalalka napewno zdjęcia będa piękne..:) moje najładniejsze fotki to właśnie ślubne

dzięki, spróbuję

właśnie..jaki farsz:)?

co do twojej bratowej..wiem ze sa takie przypadki i to strasznie niesprawiedliwe..tez mam szwagierke która 3 miesiace temu urodziła a chuda jak przed porodem 48kg..ale powiem wam szczerze ze ja taka chuda bym nie chciała byc..podobaja mi sie dziewczyny, które sa szczupłe a nie wysuszone jak mówi mój mąż..noga jak patyk wcale nie jest sexy..

mammutku a czym nadziewałas ta papryke?

ja tez planuje dziewczynke ale przeraza mnie wizja ciąży i tego ze znów nie bede miała z kim dziecka zostawic itd..zobaczymy jak to bedzie..narazie tez chce schudnac..

mammutku a myslisz o 2 dziecku?