Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Cleo30

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Cleo30

  1. Dziewczyny ja po @ idę do swojej gin., ponieważ wynalazła jakieś zioła, które mogą pomóc (podobno mają wpływ na morfologię \"żołnierzyków\"). Jak będę znała ich nazwę to napiszę. Klempa pewnie już świętuje:) :)
  2. Hej dziewczyny Mój mąż od ok. 2 m-cy bierze Salfazin, jak na razie bez efektów...
  3. Marzenie napisz mi proszę jaki okres wstrzemięźliwości Wam lekarze zalecili przed badaniem? Robicie badanie zwykłe czy komputerowe? Jestem ciekawa ponieważ, tak jak już pisałam, czeka nas jeszcze jedno badanie niebawem. My nie robiliśmy komputerowego badania, tak sie zastanawiam, że może źle zrobiliśmy...
  4. Ziółko, przykro mi, że wyszła tylko 1 krecha :( ale cieszę się, że tak to przyjełaś. Za miesiąc na pewno się uda:) Trzymam kciuki
  5. Marzenie my już mamy tylko jedą parę znajomych bez dzieci i dokładnie tak samo jak Ty zastanawiam się co będzie dalej. Ostatnio przyjelismy zaproszenie od znajomych, którzy mają dzidzię i bardzo żałowałam, że tam poszłam.Oprócz nas byli jeszcze inni ich znajomi - oczywiście sami rodzice. Jak zaczeli opowiadać sobie o wrażeniach jak to fajnie mieć dzieci, czyje dziecko co juz potrafi to zrobiło mi sie strasznie smutno... Będzie ciężko...
  6. Madzix oczywiście pisząc \"zawiesić \" starania nie niałam na mysli \"zawiesić\" przytulania. Myslałam o przytulaniu się, ale tylko wtedy jak będziecie mieli na to ochotę. Kilka moich koleżanek w taki właśnie sposób zafasolowało :)
  7. Ziółko!! Trzymam kciuki!!! :) Oczywiście nie muszę Ci mówić, że od razu jak to potwierdzisz to MUSISZ dać nam znać o fasolce. Super! Marzenie fajnie, że Twój mąż zgodził się na badanie, mam nadz. że powiedzieli Wam, że przed badaniem musi być od 2 do max.5 dni wstrzemiężliwości. Nam nikt nie powiedział i musieliśmy powtarzać badanie. Daj znać jak będziesz miała wynik. Napisz mi jeszcze czy Twój mąż pali paierosy? Madzix musisz trochę wyluzować. Wiem, że jest ciężko, ale może powinnaś tak na 2 miesiące odpuścić sobie starania. Nam to pomogło, bo też już byliśmy zmęczeni. Dziewczyny mają rację, musisz z mężem rozmawiać zawsze jak łapiesz doła. Tobie będzie lżej bo się wygadasz, a on będzie wiedział co się z Tobą dzieje. Powiem Ci, że mój mąż kiedyś mi powiedział, że jak w \"te dni\" widzi mnie taką smutną i zamkniętą w sobie to on też traci ochotę na przytulanie. BĘDZIE DOBRZE!
  8. Klempa napisz jeszcze o której godz. mniej więcej bedziesz się bronić, będę się z Toba łączyć myślami. Co prawda nic Ci nie podpowiem, bo pewnie i tak bym nie wiedziała hi hi, ale będę myślami z Tobą:) Jam my wszyskie - wspierające się babeczki:) lulu2008 ja mam teraz mocne postanowienie poprawy, i nawet mojemu mężowi już zapowiedziałam, że nie będę płakać gdy przyjdzie @ Powiedziałam mu również, że to Wasza zasługa dziewczyny - rozmowy z Wami to dla mnie forma terapi. Lulu2008 a nie myslałaś o zapłodnieniu in vitro?? Ja na razie czekam na inseminację, mam nadz. że w w styczniu już odbedzie się pierwsza próba. Jeśli po dwóch inseminacjach nie będzie efektu to myślę, że zdecydujemy się na in vitro. Co prawda bedziemy musieli zadłużyć się, ale zrobię wszystko... Mam koleżankę, która ma piekną córeczkę właśnie dzięki in vitro.
  9. Klempa a kiedy masz obronę? My na swojej zamawialiśmy ciacho dla komisji i oprócz tego złożyliśmy się i kupiliśmy każdemu z oceniających po ładnym kwiatki w doniczce, tak na pamiatkę. Napisz kiedy masz ten wyjątkowy dzień- będziemy trzymać kciuki :) Tylko sie nie stresuj! i tak będzie ok!
  10. Anaona ja właśnie też czekam na @ (a wiem, że na pewno przyjdzie). Niestety dla mnie to są dni wyjęte z życiorysu, czyli ok. 2-3 dni płacze (łapie doła i użalam się nad sobą) a potem jakoś wracam do żywych. MadzixNeo mój mąż też już jest zmęczony tą całą sytuacją, i wcale się mu nie dziwię. W tym cyku ja sama nie miałam ochoty na \"przytulanie\". Teraz kupiliśmy mojemu mężowi suplementy - wspomagacze, jak przetestuje je na nim i się sprawdzą, to Wam je polecę. Za dwa tygonie ide do gin., ponieważ moja Pani doktor wynalazła jakieś zioła dla facetów, które mogą pomóc, ale których podobno nie można dostać w aptece, jak będe już znała ich nazwę to też napiszę o tym. Buziaki
  11. Sorki pomyliłam się, faza Lutealna 1,7 - 7,7 Pozdrawiam :)
  12. Hej Wera80 Podaje Ci normy w zależności od tego, kiedy robiony jest wynik: Faza Folikularna 3,5 -12,5 Środek cyklu 4,7 - 21,5 Faza Lutealna 1,7-135 mIU/mI Takie normy mam podane przez laboratorium przy swoim wyniku FSH w surowicy.
  13. Dziewczyny ja słyszałam, że wiesiołek można brać ale tylko do owulacji, bo póżniej może spowodować skurcze, coz kolei może zaszkodzić fasolce, prawda to?
  14. We wtorek rozmawiałam z prowadzacą mnie doktor (która przede wszystkim zajmuje się niepłodnością) i powiedziała mi, że dwie inseminacje są refundowane. Dalsze zabiegi już nie
  15. Dziewczyny ja jem duphaston od kwietnia od 16 d.c. przez 10 dni. Do tego łykam bromergon 1,5 tabletki dziennie. Brałam też clo przez pół roku i nic. Dwa miesiące temu mój mąż się przebadał - diagnoza - teratozoospermia. Teraz czekamy jeszcze miesiąc na kolejne badanie nasienia. Jeśli diagnoza się powtórzy to moja Pani doktor da mi skierowanie na inseminację. Na szczęście 2 inseminacje są refundowane przez kasę chorych (bo wydaję majątek na wizyty, badania i tabletki). A co do znajomych z dziećmi to rzeczywiście sporo z nich nie zdaje sobie sprawy, że ktoś może mieć taki problem, chociaż czasami robią to zlośliwie. Moja była przyjaciółka na przykład, w pierwszy dzień jak wyszłam po poronieniu ze szpitala, przyleciała do mnie poinformować mnie, że jest w ciąży, chociaż wszyscy prosili ją żeby na razie mi nic nie mówiła, bo przewidywali moją reakcję. Ja jestem ze Szczecina i bardzo się cieszę, że w końcu odważyłam się z Wami pogadać. Dziękuję Wam, że jesteście, buziaczki
  16. Hej Dziewczyny, jestem nowa na forum, ale mam ten sam problem - nie mogę zajść w ciążę. Staramy się już od 2,5 roku. W tym czasie - dokładnie rok temu na wigilię poroniłam swoje pierwsze dziecko i od tego czasu nic nam nie wychodzi. Jesteśmy w trakcie leczenia ale bez efektów niestety :( Pozdrawiam
×