Witam wszystkie dziewczyny.
Jestem tu nowa na forum, tez z problemami. A mianowicie: staramy sie obecnie z moim M o dzidzie intensywnie juz od 2 lat, bezskutecznie. Wyniki moje sa w normie, M na granicy normy. Jestem po dwoch nieudanych iui - zalamka:( Nie wiem co jest przyczyna niepowodzenia. Obie iui byly niestymulowane, na naturalnym cyklu, jedynie zastrzyk na wywolanie owulacji. Zastanawiam sie , czy podchodzic do trzeciej iui, czy od razu przystapic do in vitro. Powiedzcie prosze (zwracam sie do dziewczyn, ktore mialy iui), cz mialyscie robione badania immunologiczne? I te wszystkie inne wirusowe?
Strasznie to wszystko przezywam, zreszta mnie rozumiecie zapewnie. Moj M mowi, ze zrobimy wszystko co w naszej mocy (nie znalam go z tej strony:)) Ale my nie mamy na co czekac, ja jestem juz dobrze po 30stce , a moj M po 40stce, trzeba jeszcze zdazyc odchowac dziecko , zanim przejdziemy na emeryture:) Jestem w dolku.