ziółko_80

beta to badanie poziomu hormonu hcg we krwi ;) daje 100% pewność czy jest dzidziuś czy nie ma ;) na rowerku do pracy... bosko, ja tem z rana jestem jednak leniuch i jadę autkiem (nie trzeba brać prysznica po samochodziku hihi) ;) ;) za to rowerek zawsze ale po pracy ;)

wynik jutro po 15 ;)

hej dziewczynki... za namową zuzi i mojego kochanego zrobiłam betę, nie nastawiam się na nic ciekawego, ale wczoraj poszperałam w necie troszkę i powiem Wam, że jest bardzo wiele przypadków, w których klasyczne testy z apteki dały wynik negatywy a beta była pozytywna... no zobaczymy, ale szczerze mówiąc bardziej czekam na @ niż na ten wynik ;) ;)

też tak myślę....

zrobiłam już 3 test: wyszedł oczywiście negatywny... więc już na betę nie poszłam... nie chcę świrować za bardzo ;) myślicie żeby betę robić?

u mnie wciąż nie ma @... jestem już poważnie zaniepokojona, 12 dni już czekam... poczekam jeszcze ze 2 dni i dzwonię do ginka, po ostatnim usg 6 dni temu niby wszystko wyglądało na to, że @ przyjdzie a tu ani widu ani słychu... ginek polecał mi też sprawdzenie drożności i generalnie laparoskopię... może sie zdecyduję... a co do nasionka mojego kochanego... już się raz zgodził, teraz muszę go przycisnąć jeszcze troszkę i sprawdzimy jego chłopaków, mam nadzieję, że będzie wszytko oki ;)

hej kochane! witajcie po mokrym weekendzie ;) U mnie w niedzielę było już boskie słonko i wypoczęliśmy jak trzeba! A teraz rooobota i to niemała! Nie wspominajcie mi tutaj o żadnych L4 bo umrę z zazdrości ;) ;) Hej Wiola, jak fajnie, że pojawiają się kolejne tak miłe osóbki ;) Nie chcę powtarzać tego co już napisały dziewczyny, ale w 100% się zgadzam ;) Po pierwsze Wasze małżeństwo na pewno sie nie rozpadnie, problemy cementują nasze związki, dzięki nim uczymy się siebie nawzajem. Stwierdzenie, że związek się rozpadnie przez niepłodność partnera usłyszane z ust lekarza przyprawia mnie o dreszcze! Myślę, że gdybym to ja była w takiej sytuacji, ta kobieta usłyszałaby parę słów prawdy (lub nie prawdy ;) ).... Wiola, nic się nie martw, każda z nas da sobie radę z tym problemem, prędzej czy później ;) Najważniejszy jest luz ;) Trzymaj się kochana! Może zmień lekarza?

dzięki dzięki! ja też wyjeżdżam, szykuje się boski weekendzik ;) ale jeszcze zajrzę wieczorkiem co tu nagryzmoliłyście ;) ;)

no prolaktynkę masz super! pozazdrościć! gratulacje ;)

a tak co do kup ;) znacie książkę "Kupa - przyrodnicza wycieczka na stronę" ? BOSKA KSIĄŻKA!!! http://kulturaonline.pl/Kupa,przyrodnicza,wycieczka,na,strone,tytul,artykul,4264.html Będzie idealna dla naszych dzieciaczków jak w końcu sie pojawią ;)

A tak co do niekonwencjonalnych metod: byłam kiedyś u rewelacyjnego lekarza w Bułgarii wyczuwającego napięcie w mięśniach i energię, nieinwazyjnie rozciąga, naciąga, uciska (strasznie mocno ;) ) odpowiednie miejsca. Niesamowity. Szkolony w Polsce. Mojego przyjaciela czekała poważna operacja kolana i barku, po wizycie u tego lekarza, obydwie poważne kontuzje ustały. Wtedy niestety nie starałam sie o dzidziusia... miałam problem z kręgosłupem, który oczywiście ustał ;)

na betę nie zdążę pójść, kupiłam więc kolejny test, oczywiście wyszedł negatywnie. Przestaję więc świrować z tymi testami i grzecznie czekam na @, ehhhhh

4 kosteczki czekolady ;)

hmm, czytam o becie sprzeczne informacje, raz że rano i na czczo, raz, że nie ma to znaczenia. zadzwoniłam do Danetexa i powiedzieli, że na czczo... moja kupelka z pracy mówi, że robiła o 16.00 po jedzeniu.... co myslicie?

lulu, ten Twój Chińczyk poważnie mnie zainteresował, ja tez jestem za nieinwazyjnymi sposobami leczenia, nie wiem czy się kiedyś nie spotkamy na Dzielnej w kolejce ;) ;) włożę biały kapelusz jakby co!!!! ;) ;)

no i kolejny dzionek z Wami ;) ale fajne to nasze forum ;) co do mojego usg, jeśli by liczyć ewentualną ciążę od poczęcia to miałam usg w około 3 tygodniu, więc faktycznie nic ginek by tam nie wypatrzył. tak czy inaczej @ wciąż brak... ale powiem Wam szczerze, że gdybym była w ciąży to bym miała delikatnego stresa... winko, piwko, piwko ostatnio było dość często, no nic, póki co jutro znowu wyjeżdżamy do niedzieli, ale może dziś wykombinuje cosik z tą betą, może faktycznie mały ktoś zagościł w brzuszku ;) ;) ;)

@ wciąż brak! SZIT! nie wiem co o tym myśleć... miałam USG, endometrium wyglądało jakby @ miała nadejść... ale nie nadchodzi... może jeszcze jeden test zrobię?

wróciłam ;) endometrium prawidłowe, @ powinna przyjść niebawem, 2 kolejne miesiące mamy sie starać, jak nie wyjdzie: laparoskopia yyy.... co o tym myślicie?

kalpek, daj troszkę dobrego fluida brzuszkowego ;)

napiszę napiszę, mnie tez ciekawość zżera ;) może coś miłego powie yyyy, kiedyś powiedział, że już on mi pomoże tego dzidziusia zrobić, w domu się śmialiśmy, żeby zbyt dosłownie nie zamierzał pomagać hihi, a tak na marginesie, rewelacyjny lekarz! nie chce mnie prywatnie przyjmować, każe do szpitala przychodzić i nie wyrzucać pieniędzy w błoto na prywatne wizyty (mimo tego, że ma oczywiście swój gabinet), szok, taki lekarzy szukać ze świeczką! już ostatnio chciałam go zmusić i sie zapisać, że by chociaż raz zapłacić, oooo, nie ma szans! "za darmo chodzić" usłyszałam!

lulu! trzymaj sie biedaczku! ale masz atrakcji w tym miesiącu rety kotlety! ale widzę, że mimo wszytko dobry humor Cię nie opuszcza! trzymaj tak dalej ;) jestśmy z Tobą ;)

hej kochane! w pracy zaczęło mi sie urwanie głowy, a w weekendzik wyjechaliśmy ;) @ WCIĄŻ BRAK! drugi test zrobiłam w piątek: jedna krecha :( dzwoniłam do mojego ginekologa ze szpitala, dzisiaj idę do niego (za 2 godzinki ;) już się cieszę na to spotkanie! rewelacyjny facet! powiedział mi co prawda, że 6 dni opóźnienia to jeszcze nic, że po 10 należy się martwić ale postanowiłam, że dziś idę, zaraz wolne dni, w pracy szykuje mis ię jutro wyjazd, niech sprawdzi co się dzieje z moją @.... co do badania prolaktyny: kochane u mnie monitoring cyklu wykazuje, że mam piękną owulację, mimo tego, że prolaktyna za wysoka: no i jaki efekt: dzidziusia brak... także badajcie prolaktynę w zestawie z innymi hormonkami ;) co do Pana Worka i jego historii: tez czytałam ten wpis na forum o Novum ;) bardzo fajny facet ten Worek ;) historia piękna...

4mala 16 miesięcy to jeszcze nic! głowa do góry! kochajcie się ile macie sił i na pewno będą efekty!

nie martw się 4mala ;) każda z nas w końcu da radę! jestem tego bardziej niż pewna, będziemy się na wzajem wspierać ;) napisz coś więcej o swoich staraniach! my tu wszystkie jesteśmy baaaardzo ciekawskie!

hmmm, my już staramy się 14 miesięcy i cały czas @ miałam regularne ehhh, nie wiem co się dzieje... ale taka już nasza uroda, że z tym zaciążeniem same atrakcje... ehh