Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ziółko_80

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez ziółko_80

  1. 4mala: dawaj z tym wyjazdem służbowym do warszawy! teraz jest 21 stopni iha!
  2. 4mala! trzymam kciuki! oby cosik ciekawego ci gin powiedział! ale mam dobry nastrój! upał na dworze, pierwszy raz dobry wynik jupi jejejejej!
  3. jeśli chodzi o ten alkohol, ja bym sie aż tak nie przejmowała, nie dajmy sie zafiksować! wszystkie moje znajome co bobaski mają, żyły normalnie zanim się nie dowiedziały! paliły, piły i wszystko jest oki! oczywiście nie ma co się upijać w trupa ;) ale winko na poprawę nastroju? marzenie.... zwalcz w sobie zazdrość o brzuszki ;) na pewno i Ty w końcu wystąpisz na którymś party z okazałym brzuchaczem! jak my wszystkie!
  4. halo kochane! no i moja gin była zachwycona wynikiem prolaktyny (7,59, po obciążeniu 33,54)! pierwszy raz od 100% lat mam jakiś wynik dobry! no i okazało się, że nie jest wcale zafałszowany mimo zjedzonego Bromka dzień przed badaniem. dostałam jeszcze Duphaston na 15-25 dc... jeśli przez kolejne 4 mies nie będzie bobasa, decydujemy się na laparoskopię ;) cieszę sie jak głupia, że prolaktyna spadła. ginka mówi mi, że są duże szanse że będzie wsio oki!!! juhuuuuuuuuu!!!!
  5. słońce! ale bosko! a na 17 do gina no ciekawe ciekawe!
  6. halo kochane! stan nastroju na dzień dzisiejszy: full postitive! zaraz kawusia i robota! dziś idę do ginka, ciekawe co powie na moja idealna prolaktynkę (źle zbadaną: zjadłam Bromka przed badaniem) ;) strategicznie najpierw potem powiem, że wynik super... potem, że trochę źle zbadałam ;) opier..... od ginka na koniec se zostawię... ale tak sobie myśle, że jem tylko 1/2 Bromka i to na noc nie na rano... więc może ten wynik jednak nie jest aż tak bardzo fałszywy... tylko troszkę ;) ma któraś z Was doświadczenie w tej kwestii? badanie prolaktyny + obciążenie po Bromku?
  7. marzenie, dla mnie też ciąża a dzidzia już narodzona to to samo... nawet przyznam że chyba ten okres ciąży mniej mnie interesuje ;) jeśli już miałabym rozdzielić te dwie kwestie.... 4mala, ja tez czuję, że przez te starania bardzo dużo pokory się nauczyłam.
  8. hej LULU, na informatyce ;) to mój przedmiot hehhehe, sie borykam codziennie z nauczycielami informatyki ;) dobrze, że chociaż jeden zachorował ;) ale pewnie przez to wydzwania do mnie z domu hihi ;)
  9. wiecie kochane, niepewność jest zawsze, zostać rodzicem to coś bardzo wielkiego, myśli skrajne się u nas pojawiają bo tak długo o tym już rozmyślałyśmy, że jest to naturalna kolej rzeczy... że zastanawiamy się, dumamy i w pewnym momencie zaczynamy myśleć, że może jednak jeszcze chwilkę poczekać....
  10. wiesz 4mala, ja mam podobne myśli, będzie jak będzie, wcale nie muszę mieć bobasa teraz, może Los ma wobec nas swój plan... wyluzowałam totalnie ;) a tak podświadomie ciesze sie z tego luzu ;) ...... martynka: w jaki sposób lekarz proponował Ci leczenie torbieli? czy wspomniał coś o policystycznych jajnikach? i czy masz hormonki zbadane?
  11. martynka, przeczytaj o torbielach czynnościowych: może jednak lepiej podleczyć? a jak z Twoimi poziomami hormonków? masz zbadane wszystkie? http://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/inne-choroby/torbiele-jajnikow-_-grozne-czy-nie_,947_8109.htm Gdy winne są hormony: U wielu kobiet w okresie rozrodczym w jajnikach pojawiają się torbiele (inaczej cysty) czynnościowe. Dzieje się tak, gdy w trakcie cyklu miesiączkowego zachodzą nieprawidłowe zmiany hormonalne. W czasie prawidłowej owulacji dojrzały pęcherzyk Graafa pęka i uwalnia się z niego gotowa do zapłodnienia komórka jajowa. Pęknięty pęcherzyk przekształca się w tzw. ciałko żółte, które zanika, jeśli nie dojdzie do ciąży. Bywa jednak i tak, że pęcherzyk Graafa nie pęka, ale rośnie. W efekcie powstaje torbiel pęcherzykowa. Zdarza się również, że ciałko żółte nie zanika (mimo że nie doszło do zapłodnienia) i powstaje z niego torbiel. Oba typy torbieli czynnościowych zwykle nie wymagają leczenia i zanikają po kilku cyklach miesiączkowych. Czasem jednak ginekolog ordynuje terapię hormonalną. Niekiedy na skutek zaburzeń hormonalnych także niedojrzałe pęcherzyki Graafa zamieniają się w maleńkie torbielki. Jest to tzw. wielotorbielowatość, czyli zespół policystycznych jajników. Takie zmiany na ogół trzeba leczyć lekami hormonalnymi. Kuracja trwa wiele lat. Lekarz dobiera leki regulujące cykl miesiączkowy (najczęściej są to środki antykoncepcyjne). Sprawiają one, że w jajnikach nie tworzą się torbiele, a same jajniki zmniejszają objętość.
  12. ja bym wyleczyła najpierw torbiele, skoro i tak będą utrudniały zajście w ciążę, nie stracisz czasu ;) i będziesz miała chociaż jeden problem z głowy!
  13. hej martynka! witamy! nie znam sie zupełnie na torbielach ;(( nie doradzę Ci nic sensownego.... ale poszperam w necie chętnie ;) jak coś znajdę dam znaka!
  14. o rety kotlety, no i źle ta PRL zbadałam, zjadłam na wieczór przed badaniem Bromek, a powinnam odstawić... dupa, idę jutro zbadać raz jeszcze, mój dobry wynik jest piękny! ale zafałszowany łeeeeee gupol ja! zapomniałam zupełnie, że miałam odstawić dzień przed!
  15. haj kochane! mam dobrego newsa ;) spadła mi prolaktyna! w piątek odebrałam wyniki! mam około 7 bez obciążenia i 33 po obciążeniu! rewelacja! Bromek na mnie dziła a w sobotę i niedzielę miałam owulkę ;))) jupi jejejejej!
  16. kochane polecam Wam świetną stronkę o naturalnych metodach wspomagających nasze codzienne wysiłki stosunkowo przyjemne ;) http://adonai.pl/nieplodnosc/?id=21
  17. kalpek, bierz połowę a jak zaczniesz czuć się normalnie, zacznij całą. podobno tak się "wchodzi" w ten lek.
  18. a ja dziś odbieram wyniki prolaktyny (po 1,5 miesiąca na Bromku), zobaczymy czy spadła!
  19. kalpek, jaki masz wynik prolaktyny, że aż 2 tabletki Bromka masz brać? co do koszmarnego samopoczucia po Bromku: to normalne, i dobrze, że zaczęłaś od 1/2, trzeba powoli dochodzić do przepisanej dawki, nie wolno brać od razu 2 ;) więc nic dziwnego że wylądowałaś na suficie ;) ;)
  20. hmmm, julitka, objawy masz całkiem interesujące, a badanie hcg robiłaś? jeśli nie robiłaś: zrób, będzie wiadomo na 100% ;) oby wynik był jak najwyższy!
  21. tulipanek, musisz jakoś przetrwać ten koszmar ;) dasz radę szczęściarzu Ty!
  22. tulipanek, biedaku ty słodki! a mandarynki już nie pomagają? rety kotlety nie wiem co Ci poradzić..... jedyne co wiem to, że też chcę tak sie czuć jak Ty!
  23. kalpek, dasz radę! trzymaj sie cieplutko! my tu wszystkie o Tobie ciągle myślimy! jesteśmy z Tobą bardzo bliziutko, czujesz nasze ciepełko?????? a wiesz, możesz mieć słabe samopoczucie dodatkowo po Bromku.... ja jak zaczynałam brać, 1 tydzień organizm się buntował, potem było już zupełnie normalnie!
  24. marzenie, my staramy się 16 miesiąc, faktycznie główka jakoś tak dziwnie działa, że luzuje po takim czasie ;) i dobrze! w tym cała nadzieja! joł!
×