Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Mot

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Mot

  1. _aga_ 4 dychy a bebilon 12 tylko z ta pojemnoscia to juz teraz nie wiem, jak zapamietam cene to nie pojemnosc, jakos nie mam pamieci do tego
  2. jeszcze raz ja - maly wlasnie spi to mam chwilke widze ze macie lezaczki bujaczki - wlasnie zastanawiam sie nad zakupem. polecacie? czy szkoda kasy? ewentualnie jakis konkretny model jest ok lub do niczego?
  3. _aga_ - jak moj pierwszy raz nie zrobil kupki przez 4 dni dalam mu czopek, po nastepnych trzech dniach przerwy poszlam do lekarza obadac sprawe. dowiedzialam sie ze teraz dziecko bedzie robilo zadziej. Wtedy zaczal ulewac i prezyc sie to milam zastosowac bebilo comfort bo 2 raz dziennie dokarmiam ale wtedy wlasnie zaczelam zmieniac nan na bebiko i nie chcialam dziecku wprowadzac w tym samym czasie trzeciego rodzaju teraz sytuacja wyglada tak, ze czasem kupka jest codziennie a czasem co trzy dni. Maly malo spi, czesto budzi go brzuszek bo musi sobie popierdziec. pierwsze zastosowane przeze mnie mleko to byl hip i bylo ok wiec chyba wroce do niego bp ten bebilon kosmicznie drogi
  4. co do wprowadzania jedzenia to w wielu miejscach pisza zeby zaczac od kleiku ryzowego sama nie wiem zamowilam sobie ksiazke na ten temat - czekam az przyjdzie
  5. jak moj zaczal przesypiac cale noce na poczatku bylam wiec przerazona kiedy liczylam ile godzin nie jadl i jak sie budzilam to wyskakiwalam z lozka jak z procy zeby sprawdzic czy oddycha ustalil sobie zegarek w pupie tak ze nocna przerwa w karmieniu wynosi ok 9 godzin a ja i tak jestem niewyspana. zastanawiam sie jak ja funkcjonowalam gdy budzil sie co 2-3 godz w nocy :)
  6. Melduje się! Przepraszam, że dopiero teraz ale nie sądziłam, że dziecko sprawi, że wszystko pójdzie w aż taką odstawkę i mam nadzieję, że nie obrazicie się za moją szczerość ale nawet nie chciało mi się nic napisać. Jak miałam chwilę to wolałam odpocząć, przespać się. Przeczytałam tylko parę ostatnich wpisów i na wiele tematów miałabym swoje co do napisania ale jeszcze nie teraz... Nasz synek przyszedł na świat 15 sierpnia.Tak jak chciałam było to cc. Jest zdrowiótki i kochany. Dziś mija mu 2 tygodnie :) generalnie mały je i śpi więc większego kłopotu nie ma poza porą między 23 wieczorem a 1 w nocy - wtedy marudzi, czasem boli go brzuszek, ma czkawkę, robi kupki za kupką, ciągle chce jeść - wtedy nas wymęczy za cały dzień :)
  7. jestem w szpitalu, maly szalal, bole itd. wyciszali mnie przez piec dni, potem odstawili i po dwoch dniach dali wywolywanie juz dwa razy i nic. chce wytrzymac do poniedzialku az pewien lekarz bedzie co zrobi mi cc. pisze z tel, ktory mam na chwile
  8. jestem w szpitalu, maly szalal, bole itd. wyciszali mnie przez piec dni, potem odstawili i po dwoch dniach dali wywolywanie juz dwa razy i nic. chce wytrzymac do poniedzialku az pewien lekarz bedzie co zrobi mi cc. pisze z tel, ktory mam na chwile
  9. łazanka - hehe właśnie badania mają a przynajmniej powinni mieć :) i można skonsumować... :) oczywiście pizze :) :) :) a co do wypychania to to źródło podejrzliwe - bo jak pcha się z tyłeczkiem to bardziej po lewej stronie ale kolanka i piętki to wypycha zawsze po prawej i po prawym żebrze sobie kopie a w momencie tych aktywnych ćwiczeń to cały brzuch faluje od pupy po stópki jagodka - no ja jak wstanę 3 razy do wc w nocy to zaliczam noc za udaną bo te 5 razy to u mnie nic nowego. Z premedytacją patrzę na zegarek jak często to się dzieje i bywa, że nawet co pół godziny ale średnia to 2 godziny u mnie
  10. hej hej u mnie ciąg dalszy dziwnych bóli i gwałtownych ruchów małego więc dalej chodzę wymęczona jak po wyjęciu z betoniarki a muszę w końcu zrobić jakiś normalny obiad i coś wyprasować bo nie ma co na siebie włożyć dziś w nocy zauważyłam na wkładce jakąś plamke lekko różową więc może czop się szykuje na wyjście czy brzuch może opadać stopniowo czy to zawsze gwałtownie grawitacja ściąga go w dół i różnica jest znaczna? bo nie wiem czy sobie wmawiam... pocahnotas - ja trzymam kciuki aż bieleją palce z niedokrwistości i zazdrości :) łazanka - nasze bobasy mają coś wspólnego bo mój też nieśmiało chowa twarz a rozkłada nogi i chwali się wielkością jajuszek :) olinka - doskonale Cię rozumie, ja o dziwo mogę troszkę to odespać między 7 a 10 rano wtedy mały mi trochę odpuszcza a to już trzecia taka moja noc z rzędu nie licząc kilku wcześniej łazzanka - ja mam ten http://www.duo-bielizna.pl/alles-biustonosz-mama-rose,produkt,3842.html?osCsid=9773a0bfe2963156ca01b3f54609e395 nie nosiłam więc nie napisze nic więcej poza tym, że jak przymierzyłam to czułam się rewelacyjnie grays - bidulo wypoczywaj choć wiem, że się nie da z takimi bólami. masz rację, że lepiej spędzieć tą noc we własnym łóżku i najwyżej M pomarudzić i zastanawiam się czy Ty w szpitalu byłaś czy pięciogwiazdkowym hotelu misiaczkowa - to jak się rozpędzisz z tym sprzątaniem to i do mnie zapraszam :) a meneli lepiej zostaw, omijaj z daleka :) co tez te hormony robią - 9 miesiąc a ta za meneli się chce brać :) sabinka - to na pierwszy spacer pogoda dla ciebie i maleństwa się pojawiła :) więc dumnie spacerujcie sobie :)
  11. a jak jest z ruchami u waszych dzieci mój strasznie się wierci, bardzo gwałtownie, jest niespokojny bardzo
  12. widzę, że łazanka ładnie tutaj trzyma rękę coby się nie rozklejać i nie przejmować - czasem trzeba wstrząsnąć by się opanować i nie panikować :) ja też trochę opanowałam swoje przejęcie bólami i skurczami i trochę poczytałam i stwierdzam, że to na 99% skurcze przepowiadające tylko jedna refleksja mnie naszła - decyzja z jazdą do szpitala to te skurcze co 5 min, no ale chodzi mi o czas trwania - mają trwać ok 30-40 sekund. Zastanawiam się czy jest taka możliwość aby skurcze były co 5 min ale trwały np 15 sekund i wtedy to też oznacza poród? Pewno jak przyjdą te właściwe to nie będzie wątpliwości ale na chwilę obecną tak sobie teoretyzuje :)
  13. Pur Pur - gratulacje! W sumie bardzo blisko terminu urodziłaś współczuję z tymi wysypkami. Mi shcodziła skóra na nogach po opalaniu (10 min na słońcu) i przez 2 tygodnie myślałam, że w tym miejscu się zadrapie to trochę umiem was zrozumie. Mi trochę piegów po wychodziło a tą ostudę to niestety mam na czole i nie wiem jak się tego pozbyć - chyba czeka mnie wizyta u dermatologa
  14. a jednak - brzuszek miał równe 100 cm a teraz ma 104 cm
  15. łazanka - dzięki za zainteresowanie :) a Ty dasz radę, dziecko wypocznie, zyska trochę samodzielności a Ty odpoczywaj a że Robaczek rośnie to nic nie poradzisz :) _aga_ - ale piękne wyliczenia zrobiłaś, analiza jak tralalala - jak dla mnie pomysł super mimo, że to dzieci zdecydują. Moja mama chce żebym wytrzymała do 23 sierpnia chociaż żeby była panna a mąż che lwa a ja na to, że mały ma te "chciejstwa" gdzieś i przyjdzie jak będzie miał ochotę mnie też czeka jeszcze pranie bo dostałam całe pudło kolejnych ubranek ale parcia już nie mam bo już nawet bez nich bym przeżyła. Do tego jeszcze nasze pranie bo jak tu suszyć jak pogoda do bani - dziś coś lepiej ale brak energii u mnie Misiaczkowa - z tą Szklarską Porębą to tak jak ja z Krakowem - mam gdzieś 100 km i też jeszcze o tym myslę tzn myślałam do niedzieli a teraz trochę mnie przystopowało Wczorajszy dzień i 2 ostatnie noce upłynęły mi pod znakiem bólu brzucha, skurczy, mega wielkich ruchów Janka, strasznie bolesnego kopania i wiercenia się - był strasznie niespokojny - jestem wyczerpana jak koń po orce. Nie zdecydowałam się jechać do szpitala bo nie czułam żeby to było to. Skurcze był ale ich bolesność była bardzo różna i żadnej regularności nie umiałam stwierdzić. Brzuch twardniał. Teraz już lepiej ale padam na pysk no i jednak jeszcze boli. Zauważyła, że po tych 2 dniach brzuch mi dość znacznie urósł - muszę zmierzyć go. Jakoś nie boję się, że nie zdążę do szpitala - w takich dziwnych sytuacjach boję czy czy z małym wszystko jest ok małp@ - moje gratulacje, to faktycznie intuicja zadziałała, że dzień wcześniej przygotowania zrobiliście aga_jabi - ja tylko z lusterkiem golenie ale przy tej całej bolesnej "akcji" pomyślałam, że może powinnam przywrócić stan całkowitego zera w tych miejscach bo od czwartku coś odrosło to jednak byłam tak słaba, że wszystko miałam głęboko gdzieś i pomyślałam, że najwyżej sami sobie zrobią jak im pasować nie będzie a do tej pory panikowałam czy jak przyjdzie jechać do szpitala to zdążę to wszystko doprowadzić do stanu idealnego a teraz już wiem, że nie będzie mnie to wcale obchodziło
  16. jagodka - mój M mówił mi jakiś czas temu, że inaczej pachnę ale ja to zwaliłam na zmianę kosmetyków więc i zapach inny ale może faktycznie coś w tym jest
  17. ale mi się dziś brzuch stawia, po tej nocy chodzę jak zombi - czuję się jakbym miała kaca ;) po moich bardzo bolesnych okresach jak zaszłam w ciążę to byłam zachwycona tym, że nie doświadczam tego bólu - jednak teraz na koniec tych bóli jest stanowczo za dużo - coś za coś, już mam dość.... bomabstyczna - nie dziwię sie, że tracisz cierpliwość bo pewno czujesz się jak na huśtawce co do apteczki - ja na razie odpuszczam, będę kupować w razie potrzeby bo lekarstwa są drogie a nigdy nie wiadomo co będzie potrzebne a zresztą najlepiej konsultować z pediatrą badeve - to nasze maluchy blisko siebie mają termin i wagę :)
  18. mama - życzę duuużo siły w tym szpitalu. Jeszcze troszeczkę. Jesteś bardzo dzielna! To faktycznie jak nas tu czytasz to pewno czasem aż śmiać Ci się chce z tymi naszymi problemami :) tymkowa - Myślę, że Twoje objawy to przez stres, który zaliczyłaś. Łazanka fajnie Ci odpisała :) Mania - gratulujE!!!! Jesteście już w domu? bombastyczna - bidulko no to Cię zamknęli ale z drugiej strony kontrolę lekarską masz pod ręką i nie targają Tobą wątpliwości czy jechać do szpitala - marne pocieszenie ale zawsze ;) wytrzymasz jeszcze troszkę asiapa - właśnie jak człowiek próbuje i się zawodzi to potem jest taka radość. Ja po pierwszym usg jak zobaczyłam serduszko to pojechałam pod prąd - dobrze, że to mało ruchliwa droga była :) misiaczkowa - a mój M ma urodzinki 2 dni później - ale by mieli prezent :) tylko nie wiem czy Mój zdaje sobie sprawę, że jeśli on chce na swoje urodzinki zrobić grila lub pojechać do jakieś knajpki świętować (a mamy taką fajną) to on nie będzie mógł zaszaleć bo będzie kierowcą pocahontas - Twoje pytanie o nocke jak najbardziej mnie dotyczy - mały wiercił się strasznie, ból jak na okres, nie mogłam spać, jednak teraz nie lepiej, boli coraz bardziej i już te skurcze nawet lewatywe same mi robią ;( wezmę nospę i będę obserwować. Ale nie sądzę, że to to bo mały wierci się strasznie podziwiam was za te remonty i przeprowadzki
  19. tak się zastanawiam - skoro moja cesarka stanęła pod znakiem zapytania to muszę się dokształcić - jeśli mam do szpitala ok 15 km to kiedy mam jechać jak zaczną się skurcze? Co ile minut mają być?
  20. patrycja - ja właśnie też całą ciążę łażę z odrostami bo i M i moja mama naskoczyli na mnie, że teraz to nie ale mam umówione, że po rozpakowaniu oni zajmują się małym a ja mam wypad do fryzjera :) łazanka - mamy jeszcze butelki :) jedno karmienie dziecko przeżyje a zadowolona mam to zadowolone dziecko asiapa - a jaka była Twoja pierwsza reakcja jak dowiedziałaś się, że będziesz miała podwójne szczęście? Dziadek jacek - nie wiesz ile bym dała za choć połowę a le i całe Twoich gęstych i długich włosów - bo ja pd zawsze takie marne piórka a jak po porodzie jeszcze zaczną wypadać to już łysa będę
  21. ja również z premedytacją nie obcinałam przez ciążę aby móc je związać i nie mieć problemu - szybko i wygodnie. Tzn jakiś czas temu podcięłam tylko końcówki
  22. czy wy o tych fryzjerów to obcinacie czy farbujecie?
  23. vilia - to twojej znajomej to l4 chyba musieli wypisać w szpitalu? przynajmniej ja tak to rozumuje bo gdzie indziej co do sączenia się z piersi to ja miałam bardzo wcześnie - już nie pamiętam dokładnie ale chyba w 6 miesiącu a od ponad miesiąca albo i dłużej nic mi nie leci olinka - dobra wiadomość :) a ztych imion to jak dla mnie Olaf :) co do wpisu pomarańczowego - myślę, że każda, która chce cc już wytłumaczyła tutaj swoje powody i każde są inne. Tyle się mówi dziś o tolerancji - dla mnie jej główna idea to co mnie obchodzi co inni robią, jeśli tylko mi nie szkodzą to każdy ma prawo mieć swoje zdanie i robić co chce. Nie rozumie takich wpisów misiaczkowa - też zastanawiałam się nad moskitierą ale stwierdziłam, że jak stwierdzę, że jednak ją potrzebuję to wtedy kupię mimo, że to parę groszy kosztuje. Chyba, że będę w sklepie i nawinie mi sie pod rękę to wtedy wezmę ciotka julia - wydaje mi się, że kiedyś problemy okulistyczne były wykorzystywane nadmiernie do cc na życzenie jako pretekst i teraz jakąś odgórną akcję środowisko lekarzy zrobiło, że te okulistyczne to niby nie wskazania. Tylko ja pytam jeśli moja siatkówka tego nie wytrzyma to co dalej? Mąż ma mieć w październiku zabieg na oczy, a jak mi się coś stanie przy porodzie z siatkówką to co dalej? Kto będzie odpowiadał za moje ryzyko????????? Ja mam -3,5 oraz -5 - ale to nie wada jest problemem tylko rozrzedzona siatkówka na obwodzie i w centrum - w obu oczach. Też gorzej widzę w ciąży Dziadek Jacek - ja z premedytacją nie czytam o kleszczach i próżnociągach - w grubsza wiem o co chodzi i po co ale szczegółów nie chcę znać hjk - szczęśliwego rozwiązania :) buziaki ja mam dziś ciśnienie 100/65 i czuję się jak mucha w smole, nawet kawa nie pomogła...
  24. koteczkowa - leżałam sobie na boku i nagle, gwałtownie poczułam niesamowity ból - -uczucie, którego nigdy nie doznałam, ale był tak pośrodku brzucha, tak z głębi a nie na dole jak przy okresie - tak bym się tego spodziewała. Trwał dosłownie kilka sekund i jak ręką odjął przeszło. pomyślała, że jak to ma być "to" to będzie naprawdę ciężko. A co miałaś jakieś skurcze, które Cię zaskoczyły? misiaczkowa - zaskoczenia to ja nie lubię dlatego też tak podobała mi sie perspektywa cc mimo, że powód jest inny do cesarki ale jednak wolę to zaskoczenie niż przenoszenie sylwka - dbaj o siebie bidulko a to nasz wózek http://allegro.pl/nowosc-warrior-tako-fotelik-aukcja-prod-raty-i1740765060.html w kolorze "KOLEKCJA KOŁA CK02" tylko my mamy z komisu
  25. apropos porodu i tych "wspaniałych" wiadomości, które wczoraj otrzymałam to M powiedział, że on tam będzie i swoje też dorzuci tak, że jak pisze dziadek jacek - kobieta w ciąży gorsza od talibów ale jak dorzucimy jeszcze męża rodzącej to piekło na ziemi mamy gotowe :) Patrycja - ja też mam te paróweczki - najgorzej jak ubiorę skarpetki a potem chcę wyjść z domu bez np do sandałków muszę pamiętać żeby duuuużo wcześniej je ściagnąć mimo, że wcale mnie nie uciskają villa - wiedziałam o tym dodatkowym macierzyńskim ale martwi mnie co innego - jak urodzimy po terminie to już będzie nam się liczył ten właściwy macierzyński a szkoda go tracić, lepiej posiedzieć dłużej z bąblem
×