Szklana Głowa

Iwonka - gratulacje dla siostry i dużooo zdrówka dla niej i maleństwa. :) Moja siostra rodzi trzy miesiące po mnie :) Moniś Igmik Mia - jeszcze raz zdrówka i chęci do życia. Bo taki stan to je pewnie odbiera nieco... Basienia -dzięki za filmik :) Też myślę o ważce...ale i Balbinak nam zniknęła a ona ma numer do ważki... :( Iwonka trzymam kciuki za same dobre wieści po usg. Też jeszcze nie mam wyniku paciorkowaca i co gadam z lekarzem to jesteśmy tak pochłonięci gadaniem o tej cesarce że zapominam zapytać... Pomaranczowa - no to chyba jesteś w lekkim amoku! Tyle rzeczy na raz nie wiesz pewnie czym się cieszyć! :) Fajowo. super że z małą git. Mia - dychasz jeszcze?

Kochane. Jeśli nic się nie zmieni (calineczka nie zrobi fikołka) to moja córeczka urodzi się 30 stycznia. Chce mi się płakać i śmiać nie wiem co czuję, jest dziwnie. Zoatało 21dni. Oczko. szczęśliwie. M mówi że idealnie bo skończył 30 lat i 30 urodzi mu się córeczka. Czuję jakąś pustkę w środku, pomieszanie strachu ze szczęściem. Nie wiem chyba sama co czuję.

O działa! Hałaśliwa ty gnojku! :) Ale wybaczam ci...:) We dwójkę zawsze raźniej :) Melduj po usg. Trzymam kciuki choć wiem że będzie dobrze, musi być nie widzę innej opcji! Moniś- ty się jeszcze bardziej przeziębisz jak będziesz w ten mróz tropić syropek! Jak się macie chorowitki? Igmik, Mia - żyjecie ? Ale miała sen. M powiedział że ( w śnie oczywiście) że w dzień kiedy wyjdę ze szpitala po cesace przywiezie mnie do domu i idzie do pracy, w ogóle kombinował czy ktoś inny nie mógłby mnie odebrać i si ęmną zająć...! Mama też nie mogła jakoś wpaść... Potem kolejny sen - idę do doktora a on w wersji rock and roll - długie włosy i kolczyki w uszach, na fartuchu skórzana kamizelka!!! i mówi że pozostali lekarze ze szpitala uważają że ta cesarka to mój i jego wymysl i że będzie zebranie i głosowanie i że raczej będzie poród pośladkowy. hehe nieżle co.? Jak już prześpię całą noc to dla odmiany mam głupkowate sny. Mamusiu! Miłego dnia kangurzyce.

hej od wczoraj nie mogę napisać na forum nic :( Teraz sprawdzam czy działa. Dzień dobry. :)

Ojej ile literówek zrobiłam. I chciałam sprostować... po informacji że zadzwoniłam do ginka i płakałam potem powinna być taka buzia :( a nie uśmiech. No.

Hejka mamuśki. Ojej dziś się zmachałam. Byłam u ortopedy sprawdzić czy nie mam przeciwskazań do porodu naturalnego - o ironio... nie mam :) Potem szukałam tej suienki ale odpuściłam bo jedyne co na mnie dobrze leżało to tropik od namiotu w sportowym...nawet elegancki był... :) Już olewam. Nie kupuję nic. Jeszcze około 20 dni i będę mieć calineczkę i brzuszek zacznie opadać i .... ubiorę moję jeansy!!! No to potem poszłam do kina - ups...przykimałam z 10 min i potem nie wiedziałam o co chodzi heheh :) A potem kupiłam w Mothercare miseczki na wodę do mycia pupki i buzi...sweet no i kocyk bawełniany i spodenki na lato... hmmm i wróciłam niedawno do domu trupek. Zadzwoniłam do lekarza... powiedzałam, że nie chcę obrotu...jutro rano mamy ustalić termin narodzin. Poryczałam się potem :) Pytał mnie czy mam jakieś preferencje czy np w środę nie chcę albo coś... ja na to że to dla mnie taki szok że nie chcę wybierać konkretnej daty kiedy się moja córka urodzi i niech on wybierze. Dziwnie się czuję z tym... No ale trudno. Zapytałam też co będzie jak się obróci - on że będziemy rodzić normalnie. A ja muszę położną odwołać... i wtedy nie będę miała... kolejne pytanie: Na ile procent już się nie odwróci na 90? A on na to : na 98. Idę jeszcze w sobotę na usg i poradzę się tamtego i w przyszłym tyg najwyżej odwołam położną. Kochane chorowitki dla was Ej a jaki to film oglądacie - skąd go można wziąść? Ten o noworodkach. Ja też nie liczę ruchów - lekarz powiedział że jakby się mało ruszała, mniej niż zwykle to dzwonić Czkawkę czuję zawsze na dole. Moniś a ty masz też ułożenie pośladkowe? Czytałam gdzieś że 5% dzieci tak się ustawia, czyba wyrobiłyśmy normę moje panie.. Rosołek no nie! co za pech! Kiedy idziesz kolejny raz? Do trzech razy sztuka podobno... Dobrze wiedzieć o tych ciuszkach do szpitala, nam nikt nie mówił żeby brać te słabsze...ale rzeczywiście lepiej. Rosołek ja nie spakowana... Mia po cesarce też chyba trzeba podklądy i podpaski nie? Jakoś musi z nas to wylecieć wszystko chyba nie...? Ja mam od paru dni jakby bardziej moką wkładkę. Słyszałyście o tych wkładkach w aptece, które wykrywają wyciek wód? Jest podobno coś takiego. Jutro chyba sprawdzę i kupię sobie. Nadia - super że masz już wózeczek w domu :) Hałaśliwa - leż i się nie ruszaj!!! Krople do nosa. Tantuum rossa się rozpuszcza saszetkę w 1/2l wody. I najlepiej to wlać do spryskiwacza do kwiatów. I sobie piskać... podobno cudne uczucie :) No pozmieniało się ale ty masz wytrzymać około 3 tyg więc może znowu się uda razem tylko, że koniec stycznia.. :) Co to jest Leko? Basienia super że malutka ok. Dziewczynki są często małe. Nie martw się, jeszcze przybierze na pewno. Ciekawe ile moja waży? W sobotę się dowiem

Ojoj Igmiku kuruj sie biedaku. :( Przykro mi że tak cię dopadlo :( buziak pocieszajacy

Ojoj Mia trzymaj się chorowitku. Są leki, które można spokojnie jeść w ciąży. Maleństwem się nie martw bo onam tam sobie siedzi i może nawet nie wie że jesteś chora. A jak się martwiśz to na pewno czuje. Także ciii... udawaj że jest ok :) Spij dużo i nie łaź po domu. Dwa dni i się wyleczysz. Trzymam Kciuki Igmik i za ciebie, żeby dziś już u Ciebie była poprawa. Współczuję wam bo jak bym teraz jeszcze się zaziębiła też bym płakała. Dzwonię dziś do ginka ustalić termin narodzin... jejku dziwnie. Ale muszę zapytać co zrobimy jak jednak się odwróci? Bo położną muszę zwolnić i ona odda mi zaliczkę i sobie wtedy weźmie inną pacjentkę i nie będzie stratna. A jak się mała odwróci to zostanę bez położnej... muszę to wyjaśnić dziś. Mia- u nas Baby shower dopier się rozkręca...:) Ale dziewczyny są bardzo podekscytowane i knują... może podpowiedz swoim o tej nowet \"tradycji\" :) Hallowenn mamy z ameryki i walentynki to dlaczego nie baby shower... :) Idę do ortopedy i kupić sobie sukienkę jakąś może na wyprzedarzy na tą imprezkę. Pewnie nie kupię ale idę spróbować :) Miłego dnia kangurzyce a chorowitkom dużo zdrowia!!!!

Rosołek ja biorę cordafen - to lek który zapobiega tym wstrętnym skurczom u mnie i obniża dodatkowo ciśnienie. Nie u mnie... dziwne bo nigdy nie miałam skoków. zawsze 110/70 120/70 Pani położna na wizycie jak mi wczoraj zmierzyła ciśnienie to zapytała: Biegła pani? ja na nią patrzę wielkimi oczami ona na mój brzuchol i obydwie w śmiech. :) Pędziłam jak szalona! Szczegolnie po tym śniegu :) Igmik masz aparat w domu do mierzenia ciśnienia? Patrzcie, co lekarz to inne normy i w ogóle. Zwariować można!

Rosołek wczoraj miałam 140/85 a dziś 137/75 Powiedziąl mi lekarz że jak pierwsza wartość będzie około 140 a druga 85-90 i będzie tak np trzy razy pod rząd to dzwonić do niego. Igmik - nie umieraj!!!! do lekarza może? Na udach od wewnątrz!? Muszę sobie tam zajrzeć dziś. :) No może ci znajomi włączyli wszystko na raz i dzdzia się wystraszyła biedulka :) Matę edukacyjną może dostanę w sobotę... :) Jak nie to kupuję i tak :)

Pospałam sobie :) Pysznie. A w nocy poczytam pewnie :) Mia - ja kupuję leżaczek bo też koleżanki mnie zachęciły. Polecały bardzo baby bjorn taki który jest tylko kawałkiem materiału wygląda jak dla dorosłych :) On jest podobno od 0 w górę. Trzeba sprawdzać bo dużo leżaczków nie jest dla noworodków. Polecają że w leżaczku można sobie wszędzie dzidka postawić. Strasznie podobają mi się takie leżaczko-huśtawki widziałaś to? Full bajer, muzyczka światełka normalnie prywatna karuzela. Są dość drogie ok 400-500zł muszę poczytać o nich i może siorkę poproszę bo chce na mój sobotni Baby Shower mi kupić coś większego... :) W sobotę calineczka dostanie prezenty :) Superancko. Ciekawe co dziewczyny szykują. Wiem tylko że przyjadą po mnie o 16. Normalnie jak przed panieńskim.. :) Rosołek - co masz z ciśnieniem? Ja od wczoraj mam zalecone mierzenie dwa razy dziennie i zapisywanie i mam dzwonić do doktorka jak będzie przekraczać normy. Biorę leki na skurcze, które notabene obniżają ciśnienie i powiennam mieć raczej niskie a ja mam za wysokie. Jakie leki ci dał? Na moich też że nie wolno w ciąży jest napisane ale już jestem spkojna bo na wszystkich lekach jest taka informacja bo na kobietach w ciąży nie robi się badań bo żadna by się nie zgodziła i koncerny piszą na wszystkim że nie wolno. Lekarze przepisują niektóre leki i nie ma wyboru trzeba brać. Szpital nam się zrobił mały na topiku :) albo raczej :( Szklana i Hałasliwa się spotkały ale na 5 minut i były wystraszone bo wieści były wczoraj takie sobie. Spotkanie tzreba zdecydowanie powtórzyć. :)

Igmik mój też powiedziąl że są małe szanse że się obróci. Ale skąd oni mogą to wiedzieć... ? Szkoda, że u ciebie nie można się umówić na cc. Ja już wolę się umówic i wiedzieć kiedy to będzie. Ale ty i tak już niedługo pewnie zaczniesz... :) Mandzia czyli podjęłaś już decyzję. No tak ci doradzałyśmy, żeby tego mięśniaka od razu ciachnąć i z głowy mieć za jednym zamachem. To rozsądne podejście bo i tak by cię rozcinanie nie ominęło a tak to dojdziesz do siebie raz a dobrze :) Pomarańczowa - znam tą metodę i stosuję ale może puszczam złe piosenki :) Nadia - miłego czasu z mamą! Haydi- dupek lekarz. rozbieżność terminów ogroma! Hmm co zrobić... chyba się samo wyjaśni ale bądź czujna... i przygotowana. Może twój lekarz rozwieje wątpliwości. ale ten przecież teź nie wziął sobie tego z kosmosu. A może...

Igmik no to dobre wiadomości! Powtórzysz mocz i pewnie będzie ok. :) Ja mam bakterie i lekarz zdecydował się na leczenie. Paciorkowca czy mam to się dowiem pewnie koło piątku. Co ja tam jeszcze mam... :) No to pola też powiedziała mamusi - pocałuj mnie w d... A powiedzieli ci że jest szansa że się odwróci? Hmmm podobno szansa zawsze jest.. i tego się trzymajmy. Gadałam z moją położną, mówi, że obrót udaje się w 50% i nie stanowi zagrożenia dla dziecka bo nikt nic na siłę nie robi i wszystko odbywa się pod ścisłą kontrolą, podobno jej dziecko też było obracane i im się udało. I bądź tu mądry! Ale nie namawia mnie, mam podjąć decyzję i dać jej znać to mi odda zaliczkę. hmmm jakoś tanio mnie ten poród wyjdzie w przypadku cesarki...

No! Hałaśliwa widzę że po nocy u ciebie też emocje opadły bo wczoraj gadałyśmy jak dwa wystraszone kurczaki. No i udało ci się do makowskiego umowić! Czyli ja idę w sobotę na swój termin. Bo naprawdę bym ci go oddała gdyby nie miał czasu. Buziak pocieszający i leż bo cię walnę!!! No i dzięki za komplement.:) My z M też przeżywaliśmy że ty fajna jesteś i super wyglądasz!!! Mam nadzieję że lekarz twój coś popieprzył! A w ogóle to głupolu tzreba było iść od razu do makowskiego bo jest 100% sprawdzony! No już nie krzyczę. A praca nie zając. Ja też nie mogę kurde nic robić :( Ja już raczej olewam obrót. Teraz muszę się nastawić na opcję co będzie to będzie czyli na nic... :( bo jak się nastawię na cesarkę a mała się obróci... zakłądam, że co będzie to będzie a termin rezerwuję na cesarkę. Obrotu się boję ze względu na siebie i ma małą i jakoś mi to śmierdzi taka ingerencja... No i życie stało się proste. :)

Hej kochane. Nockę miałam słabą, poem trochę dospałam ale muszę wstawać już. Dziękuję za wsparcie dziewczynki. Dziś wszystko już wydaje się prostsze. Mama3- dziękuję bardzo za cytat! Jesteś kochana. Mia - decyzja prawie podjęta... Kochane chyba wezmę co los mi dał i potem rozprawię się z malym uparciuchem :) Kolejny raz powtarzam, że nie wiem po kim ona to ma... ;P A tak na serio od razu widać że to moje dziecko heheh Boję się tego obrotu... boję się że będzie bolało, boję się że małej coś się stanie, choć lekarz mówi, że nie ma ryzyka. On mówi że to jest próba i jak ciężko idzie to oni nie robią nic na siłę. ale jakoś po prostu się boję... Jeszcze rodzice dziś podzwonią. Piksip - cholerka trzymam kciki, żeby z nóżkami się nic nie okazało :( Śmiesznie tak znać termin kiedy calineczka moxe się urodzić... nie daje mi to spokoju... Wiem że do 27 muszę mieć wszystko gotowe i już... ech.. ale strach przedoperacyjny jest nie ma co, ale przed porodowy też. więc i tak i tak poród to nie bajka. Muszę zmykać do notariusza ale potem odezwę. Jeszcze raz dzięki za wsparcie i zainteresowanie moim marnym:) losem. Jejku w dzień wszystko wydaje się łatwiejsze niż w nocy...

No i od godz.nie śpię . Wypilam kakao i czekam może zadziała... Oczywiście rozmyslanki i nerwy mnie obudziły... Zobaczymy może kimnę jeszcze...

Już jestem spokojniejsza... Mia on mi podał termin cesarki na około 27 stycznia bo mówi że to już dobry czas, i ma na uwadze jeszcze to , że od 4 tygodni jestem na lekach przeciwskurczowych, które będę brać do 18 stycznia. NIe myślę już dziś o tym wszystkim, prześpię się mam nadzieję i jutro mi się jaśniej zrobi w głowie. Też jakoś boję się tego obrotu... najgorsze będzie to, że teraz nastawię się na cesarkę, wytłumaczę sobie, że jest ok a ta mała się obróci np... :) Matko Boska głowa mi pęka. Mój tato robi wywiad we wrocławiu u swoich kolegów, profesorów ginekologów i jutro może będę miała więcej opinii na ten temat to wam powiem. Rosołek ty też dziś smutna! Co za dzień!

Acha mocz też mam zły i musi lekarz mnie przeleczyć... Ale byliśmy tak zaaferowani dyskusją o tej cholernej cesarce że zapomniał mi wystawić receptę... :) Nieźle. Ważka buziaki wielkie i trzymaj się kochana!!!! co za dzień...

Jezus Maria co za dzień :( :( : ( Najpierw Ważka... a teraz Ja... Im dalej w las tym...ciemniej. No właśnie jestem po wizycie. Mia - Ratuj! Nie obróciła się calineczka i lekarz dał dwie opcje do wyboru: Próbujemy zrobić obrót przez brzuch albo od razu cięcie. Obrót udaje mu się w 70% przypadków i podobno do przyjemnych nie należy. Odbywa się w szpitalu pod nadzorem usg i ktg i potem jeden dzień jeszcze się zostaje z kroplowką itp. Poród może się zacząc po obrocie, a jeśli obrót się nie uda to cesarka albo jak się uda to wypuszczają do domu i czekamy na rozwój akcji. ech Termin cesarki wyznaczył mi na około 27 stycznia! Boże czułam jakbym się umawiała do fryzjera... Jestem przerażona do czwartku mam zdecydować czy od razu cesarka czy walczymy bo lekarz musi zabukować termin. O tyle luz że M może być ze mną cały czas. Cała akcja trwa...20 minut... A gdzie magia porodu we dwoje, parcia, wysiłku? Mam pustkę w głowie. Z jednej strony fajnie że za 3 tyg miałabym małą już w ramionach ale nie wiem. Chyba się nie poddam. Ale tego obrotu też się boję... Z dobrych wiadomości - widziałam się z Hałaśliwą! Chwilunię tylko ale zawsze coś :) Buuuuu co robić pustka w głowie

Balbinka napisz do ważki. Lutówka - ja też brak sił. Tylko dlaczego zawsze mam takie wyrzuty sumienia? Prasowałam chyba ze godz. nogi mam balony! a na siedząco to robiłam. Już w sumie od rana mam takie balony. grrr i blade. Dziś samoopalcz poszedł w ruch bo już nie mogę patrzeć na białe girki. :) Teraz się położyłam i mam wyrzuty sumienia że mi się obiadu nie chce ugotować i jak M wróci to nie będzie, ale nie mam sily stać w kuchni. Jezaaaa Nawet po wyniki badań nie chciało mi się jechać, ale to przed wizytą u lekarza podjadę. Po lekarzu musimy z M pojechać pozałatwieć jakieś sprawy i jak sobie pomyślę to już się zmęczyłam. Dobra koniec marudzenia. Stop. Pomarańczowa- zrób ten posiew, muszą ci zrobić jak będziesz chciała. No łóżeczka wszystkie podobne, raczej nie ma nic innego :) Ktoś już po wizycie?

Pimboli - dzięki za kciuki :) Nadia i Pimboli - Posiew się robi pomiędzy 36-37 tc więc luz. Ja jetem w 36 właśnie. Trzeba wymagać tego badania bo z tego co słyszałam, jak się ma paciorkowca o trzeba od razu do szpitala jechać jak się zacznie i dostaje się antybiotyk i dwie godz się ma zatrzymany poród i dziecko też dostaje antybiotyk i w ogóle sajgon. Ale dopytam dziś ginka żeby nie siać paniki tylko potwierdzę to :) Wzięłam prysznic. ufff jedna rzecz z glowy :) Jezu stara babcia normalnie. Nie sądziłam że tak się będę męczyc. Zawijam się na moje stanowisko przy kanapie do prasowania. ech...

Malinova - może nie kupuj kombinezonu mniejszego jak masz ten. Ze szpitala pzywieziesz w tym a potem zobaczysz jak będzie dzidek rósł i kiedy pierwszy raz z nim wyjdziesz itp. Potem będziesz miała pretekst żeby na godzinkę wyskoczyć z domu. Chyba że już nie będzie w sklapach, ale myślę że będą w lutym. Tak tak posiewy trzeba robić! Paciorkowiec to nasz wróg! i maluszka też!

Cholibka co z tą Ważką. Dobrze przyjamniej że już jest w moskwie a nie na tym swoim wygwizdowie... Czekamy na wieści Balbinka Macie lenia? Ja mam. Nie chce mi się iść normalnie pod prysznic... Moja buszuje w brzuchu. Cieszy się że zobaczy dziś doktora, a może ma dla mamusi dobrą wiadomość że fikołek wykonany :) A wy też tak macie, że euforia miesza się ze strachem? Dziwne to jest uczucie i zmienne nastroje powoduje :) Chciałbym a boję się :) Iwonka, basienia- witam w gronie mamusiek, którym odbija ;P Hej Igmik śpiochu :) Hej Nadia - uuu to trochę masz do poczytania! nie będziesz sie nudzić :)

Dzień dobry Ja wstałam o 7, nie mogłam spac a potem zasnęłam o 9.30 i właśnie się przebudziłam. :) Muszę zjeść coś bo padnę i ogarnąc dziś parę spraw a potem upragniona wizyta... :) Tylko że dziś chyba posiew..to chyba trochę nieprzyjemne jest... No trudno:) Mia- zapytam dziś lekarza a tą sluzówkę może coś poleci ... Jezu muszę się umwówić do dentysty!!! zaraz dzwonię. Nie obejrzałam bajki bo zasnęłąm... :) Monia - smacznego :) Fajnie że odpoczywasz. to sę bardzo ceni... nie każdemu wychodzi :) Pimboli - miłego spaceru z psem i żeby małżon szybko do ciebie wrócił zdrowy i ogrzewał. Na razie musisz psiaka zatrudnić :) Ja dziś walcze dalej z prasowaniem... Jeszcze połowa mi została gdzieś tak. No i potem pościel i kocyki itp. Al echyba na razie nie piorę pościeli bo zdecydowałam że na początku jednak łóżeczko będzie złożone i z powrotem je rozłożymy jak mama pojedzie. Bo to bedzie jej pokój na początku a mała będzie w kołyseczce. Jejku!!! już chcę moją calineczkę tuli tuli - odbija mi moje panie!

Papa Mia ja już też idę do łożka oglądać z M WallE - bajkę o robocie :) Do jutra kochane!