niesia26
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez niesia26
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 6 z 7
-
patiana chyba poskutkowało to bo chodzi teraz bez zarzutów:)
-
dziewczyny,czy któraś z was podchodziła do ivf?
-
patiana a jesteś na boćku u lekarzy leczących się na polnej?Mnie też już zaczyna to wkurzać czy oni niewidzą że kafeteria szwankuje:(
-
patiana ale ona też jest z polnej,z jakiego oddziału?Pierwsze słyszę te nazwisko.Ja się leczę u Krzysztofa Derwicha,znasz może?
-
agagreg kurcze to ty masz dobrze,że u was trochę te ganodotropiny refundują,bo u nas tylko closti i pregnyl jak narazie.Niewiem jak inne leki,ale te nawet tak dużo niekosztują więc po co są refundowane,a te co są drogie to 100% trzeba płacić. patiana tak leczę się w Poznaniu u lekarza z polnej,a ty u którego lekarza się leczysz?.Na jakim etapie jesteś,może porównamy?
-
basiamm no coś ty,ja tak nieuważam.Co prawda to dążę do tego by zostać mamusią,ale naiszę ci szczerzę,że na początku za nim dowiedziałam się że będą takie problemy,niewierzyłam że taka długa droga mnie czeka do bycia mamą.I teraz gdy napisałaś mi że mnie w jakiś sposób podziwiasz to przypomniałam sobie te jak podchodziłam do hsg czy laparoskopi,a teraz to ivf.W jakiś sposób sobie to tłumaczę,zrobić wszystko co jest możliwe żeby być wreszcie szczęśliwa w 100%.Bo to że mam kochającego mnie męża już mi niewystarcza,chcę czegoś więcej.
-
agagreg insiminacja to bezpośrednie wprowadzenie oczyszczonego nasienia przez specjalny cewnik do jamy macicy.Drogie to wcale niemusi być bo można zrobić to też na kase chorych.Wtedy płacisz za same leki,one też niekosztują mało bo ganotropiny to koszt w granicach 90zł.,a potrzeba 3 ampułek,do tego dochodzi usg co najmniej 3 razy by sprawdzić jak się miewają pęcherzyki.Ja za sam zabieg płaciłam 50zł,ale do tego jeszcze dochodzi wizyta i opłacenie filtracji nasienia koszt 65zł. A czemu o to pytasz,masz zamiar spróbować? surfitka Ivf bedę robić na polnej w Poznaniu,dlaczego radzisz bym hodowała zarodki do blaltu?Co to właściwie jest?Napisz mi proszę. pcosowiczka do iui możesz podchodzić jak długo chcesz,niema na to wymogów.Jeśli niestać cię na ivf to takie rozwiązanie jest dobre,anóż któraś się powiedzie.Co do tego ivm to czytałam,ale to zmiejsza szanse na ciąże.Wiem dobry to sposób,bo mniej skutków ubocznych np.hiperstymulacji,ale ta metoda niejest tak do końca sprawdzona.
-
dunia26 ja miałam już 6 insiminacji na które wydałam łącznie z wizytami u lekarza prawie 6 tyś,każda iui to koszt w granicach 600-1000zł.Więc pomyśl czy warto mi wydawać kolejne pieniądze na to co i tak może się nieudać.czytałam właśiwie że jak po 6 iui niema rezultatów to już przechodzi się do ivf.W tym przypadku mam większe szanse bo będe miała umieszczone zarodki i potem kwestia czasu czy się przyjmą.Właściwie to tak jakbym przez jakiś czas była już w ciąży,a po iui nigdy niezaszłam.Na ivf wydam gdzieś 7 tyś.Szczególy będe wiedziała dopiero we wtorek.
-
repetytorium dzięki za wsparcie,ale nieskorzystam z twojej rady.Za długo już czekam i zbyt dużo kasy strciłam żeby siedzieć tak bezczynnie.Uwierz mi nie jesteś pierwsza która mi tak radzi Niemogę odpuścić i niemogę się poddać.Clo już naprawdę biorę od bardzo dawna i niezawsze co miesiąc byłam nim stymulowana,więc jakieś tam przerwy były,ale na nic się zdały,bo niemam szans żeby naturalnie zajść:(. aniasz tobie też dziekuję,wezmę się w garść.Nowy cylk niesie nową nadzieję i tego mam nadzieję będe się trzymać. Pozdrawiam was gorąco.
-
agnieszko gratulacje,jednak opłacało się pokłócić z mężem.Ciekawe co teraz twoja teściowa na to,kasta jej opadnie:)
-
ależ tu dzisiaj cisza,gdzie się wszyskie podziały?:)
-
sarah 28 agnieszko porozmawiałam z mężem szczerze,wyjaśniliśmy sobie co od każdego oczekujemy i wiecie co ulżyło mi trochę,chodż nieznałyście szczegółów naszego kryzysu to dziś przekonałam sie,że niepowinnam nigdy wątpić w to że mnie kocha,a kocha bardzo mocno tylko niepotrfi mi to w należyty sposób okazać.Mam nadzieję że teraz już miedzy nami będzie dobrze i razem uda nam się przez wszystko przejść. Dziękuję wam dziewczyny za wsparcie z całego serca
-
pierniczku spoko ja cię rozumiem ja biedna nieprzejmuj się gadaniem męża,widzisz mój też niejest święty czasami jak coś palnie to załamka;( Nawet jeśli twój mąż powiedział to poważnie to jak juz ujrzy Miłoszka to dla niego będzie to bez różnicy że to nie dziewczynka:)
-
ja biedna idzie pierniczkowi wybaczyć,miała pewnie zły dzień:),co do męża dzisiaj strasznie mnie zaskoczył pozytywnie.Wieczorem rozmowa nas czeka,aż się poryczałam.Niejest łatwo mi teraz przez to wszystko przechodzić,problemy z zajściem i problemy w małzżeństwie,niewiem czasami czy to jakoś się ze sobą niełączy.Nikomu nierzyczę takiego stesu jaki mam teraz.Zaraz biore się do sprzątania żeby tyle niemyśleć. Narazinko dziewuszki
-
hejka laseczki niebyło mnie raptem pare dni a tu cały dzień po troszku nadrabiałam zaległości w czytaniu :) bercia na początek ty moje słonko spełniło ci się twoje największe marzenie,GRATULUJĘ ci z całego serca dunia mam nadzieję,że ta paskudna bakeria zniknie i niebędziesz się zamartwiać,akysz akysz akysz:) pierniczku wiem co czujesz,bo sama mam doła,że znowu w tym miesiącu się nieudało chociaż jeszcze @ niedostałam,to wiem że przyjdzie.Wczoraj pojechałaś na maksa przyszłym mamusią,nieładnie z twojej strony.Mnie też niejest łatwo patrzeć na ciężarne babki i z wózkami jak jeżdżą,ale takie nasze życie.Trzeba najperw nacierpieć i ponarzekać a potem nim się obejrzymy to i my będziemy w ciąży:) i wtedy zobaczymy jak to będzie z tymi naskakiwaniami i ustępstwami.Zgadzam sie z tobą że ciaża to nie choroba,ale pomyśl ile kobiet musi na siebie uważać przez całe 9 miesięcy gdy ciąża jest zagrożona,wtedy się człowiek czuje jakby był choryi do tego przykuty do łóżka i takim właśnie kobietkom bardzo współczuję.Mi natomiast jak się uda zajść to idę od razu na L4,bo nie po to tyle lat się nacierpiałam i nerwów najadłam żeby ryzykować ze mogę poronić,a w pracy niemam wcale lekko-10 godz stania za ladą i nietylko bardzo wymęcza:( agnieszko ja też mam kiepski tydz z mężem,zrobił coś co mnie zraniło i jakoś niepotrafię mu okazywać teraz uczuć,ponieważ tego niechcę,łazi za mną mówi że żałuję ale ja nieulegnę ,już nie musi się nauczyć zachowywać jak mąż i dorosnąć do tego żeby mógłbyć ojcem,ale póki co daleka droga do tego;(.Tak to już jest z tymi facetami,niewiem czy na ziemi istnieją jeszcze ideały chyba nie,ten gatunek już dawno wymarł:) pozdrawiam wszystkie stare i te nowe pcowiczki
-
asiulka1981 aniasz75 dziękuję za kciukasy,mam nadzieję że niezapeszę:) dziś byłam u dokt. sprawdzić czy pęcherzyk pęnął i go niema:) ZA DŁUGIE 16 DNI TESTUJE:) aniasz75 za ciebie ja też trzymam kciuki
-
dziwczynki ja w czoraj miałam iui,za 2 tyg a może wcześniej będe wiedziała czy jest kruszynka:) mam prośbę trzymajcie za mnie mocno kciukaski,żeby tak było. Pozdrawiam was wszystkie z osobna,buziole
-
kciukaski masz zapewnione,powodzenia:)
-
suwaczków miało być,zgubiłam literkę.Chyba już niewidzę hi hi, idę spać,miłych snów kobitki, dobranoc
-
a ja nieumiem robić suwczków:(
-
dunia25 naprawdę ślicznie wyglądasz będe trzymać kciuki żebyś niemiała cukrzycy ciążowej,a jak już będzie to żeby ci szybko minęła U mnie też będą dożynki,to się wiara będzie bawiła aby 1,5 godz bo na więcej przy zespole gminy mojej niestać,he he. A ja znowu po wizycie,endo urosło,pęcherzyki też i następna wizyta w poniedziałek i pregnyl,ciekawe kiedy iui będzie.
-
cześć dziewczynki,długo niepisałam bo jakoś niebyło o czym.Byłam wczoraj u gina i mam trzy pęcherzyki,ale słabe endo bo tylko 4mm,a był 12dc,modle się żeby urosło.Jakoś niemam tym razem nadziei że ta iui się uda,a do tego problem z pregnylem-nigdzie niemogłam go dostać,nawet w hurtowniach niemieli:(,ale na szczęście udało mi się go zdobyć.Myślę co raz bardziej o tym żeby iść do psychologa,ale sama newiem czy to dobry pomysł. Pozdrawiam was wszystkie gorąco w ten chłodny wieczór
-
cześć dziewczyny,dawno nic niepisałam ale czytam na bieżąco co piszecie.Jutro będe wiedzieć kiedy wizyta u gina by sprawdził mi czy pęcherzyki rosną i czy będzie z tego iui zrobić.Od tego tyg przydalyby mi się kciukaski.Pozdrawiam was kochane,buziaki
-
agnesz 1989 właśnie wyczytałam że PRL,to hormon stresu i przez to tak ci skacze i że lekarz niezawsze musi ci zpisać leki na jego obniżenie,a ty az tak wysokiego niemasz.Poczytaj sobie na necie na ten temat,a napewno znajdziesz tam normy i będziesz spokojniejsza:)
-
umiem też,to musiałam sprawdzić
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 6 z 7