Też usłyszałam coś podobnego... starałam sie o pracę w firmie w której on już pracował na dosyć wysokim stanowisku, podpytywałam go co nieco żeby dobrze wypaśc na rozmowie kwalifikacyjnej to powiedział \"Nie martw się, tam przyjmują pierwszych lepszych z ulicy, na pewno sie dostaniesz...\" Miło że docenił moje kwalifikacje...
Lub po kilku miesiącach niebycia razem zadzwonił do mnie zapytac o pozyczkę bo jedzie na święta do Izy (ego kochanka przez którą się rostaliśmy) i chce jej kupić prezent... Ja od niego na urodziny dostałam czekoladki....