

like_
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez like_
-
tesknie, wspominam, obwiniam sie ze zniknał, resztkami sił powstrzymuje sie by nie zadzwonic, napisac..... :O :(:(:(:(
-
kurwa!!!!!!!!!!!!! :(:(:(:(:(:(:(:(:(
-
Może ja też się kiedyś \"odkocham\"......... Ciężko jest, ale milczę, staram się wywalić go z głowy.
-
ciezko mi, jakze mie ciezko, nie moge tak, nie mam z nim kontaktu, jest cico, samotnie mi, histerycznie i rozpaczliwie.. nie ma go, nie ma nikogo innego... samotna, samotna, samotna! ;(
-
Spasowałam całkiem i rozpoczęłam walkę o samą siebie :) JA bede gora, ODE MNIE wszystko zalezy, JA jestem wolna, moge robic co chce. Życie może być piękne i nic mi go nie zniszczy:) Daję radę, bedzie ok. Dziekuje Wam wszystkim za wsparcie...... Madry Polak po szkodzie:O
-
nie pojde:( nie wierze w psychiatrow, psychologów, ich pomoc:( nie chce nikomu opowiadac jaka jestem beznadziejna, glupia, komu sie dalam :( po razn enty obiecuje sobie nie-odzywanie-sie-do-niego i po raz enty wierze, ze tym razem uda mi sie nauczyc dystansu......... :(
-
i co, mam powiedziec, że jestem opetana mysleniem o jakims facecie ..? ze swiata poza nim nie widze, czekam, tesknie, zabijam sie, a on ma mnie w dupie..? kto mnie z tego wyleczy, jaka terapia........ spedzam dnie na telefonie i przy kompie. zyje bez celu, nie mam pasji. kto mnie przekona, ze nie warto, ze inni tez sa ok, kto mi sformatuje mozg, sprawi, bym zapomniala , nie miala wyrzutów, nie miała złudzeń....
-
nie....
-
Karolicia_ , Ty nas tu na ziemie ciagle sprowadzasz :P \"No ja właśnie nie rozumiem, o co?... Już to parę stron temu ustaliliśmy, że seks bez zobowiązań nie istnieje...\" E tam..moze istnieje? jak ktos umie sie zdystansowac... moze facetom latwiej.... a moze jednorazowa przygoda jest \'latwiejsza\'... ech... Tak czy siak ja prezent planuje, choc masz racje ... jest to ukladanie smsa dwa tyg. wczesniej, planowanie wszystkiego, ciagle myslenie...a jednoczesne wmawianie sobie ze \"malo mi zalezy\".. Bo nie moge powiedziec ze w ogole nie. A on - jakby nigdy nic, przesymaptyczny, zagaduje sam, ciagle, o wszystkim i niczym...! nie wiem jaki ma w tym interes, do czego to zmierza...ale dziwnie mi,ze on nagle taki przemily... i tak go duzo, bez mojego zagadywania, wymuszania rozmow... i wow - umie rozmawiac o czyms innym niz seks :P Na szczescie (?) mam duzo roboty, malo czasu, duuzo mniej mysle i analizuje niz w wakacje....lzej mi. Ufff.
-
ja \'mojemu\' na pewno cos dam. juz postanowilam. po przyjacielsku,nie natarczywie. z pamieci, sympatii... cos zwyklego. ehh. odzywa sie non stop,sam,milo,zartujac. a ja zastanawiam sie, czy kogos ma.
-
Jesli sie jeszcze spotkamy, sprobuje z nim pogadac. na razie jest daleko, wyjechał znów. Kupie mu coś na urodziny, wysle... Bede sie odzywac, bede odpowiadac. a.b.c- odezwałam sie na gg
-
Ag a Ty bys na moim miejscu powiedziala mu \"co czuje\"?
-
moze glupie i zalosne wydaja sie te cale historie..... ale poki sie nie przezyje, to sie nie rozumie, nie wie...
-
i nie wiem co mam odpowiadac na teksty typu czemu sie nie odzywam, skoro myslalam ze to juz koniec, ze kogos ma, ze moj swiat sie zawalil...a tu nagle czemu. ja nie wiem, czy sie pchac mu w zycie, nie wiem czy nie przeszkadzam, czy on CHCE bym pisala... tak zle i tak niedobrze, intruz. niech to samo jakos zyje, niech czas pokaze... :O
-
I znów sms............
-
Karolcia_ chodziło Ci o \"Porcelanę\"?
-
Ag_ - no dokładnie! ja też nie moge nie odpisać... W ogole nie wiem co on o tym wszystkim mysli, kim ja dla niego jestem, po co to wszystko... Czuje ze brne i brne, ale nie umiem sama przestac odpisywac, odejsc..a on chyba tez nie (?)
-
ajj mow mi tu szybko jak sie zemsciłaś:D bo mi tez rozne plany chodza po głowie......... Ja bym wolala, by mi napisał wprost ze kogos poznał , bo nie wiem czy to chwilowe widzimisie, i znow sie odezwie jak przyjdzie mu ochota na seks, czy co...
-
Napisał że musi zakonczyc kwestie seksu, ale nie cala relacje. Napisałam mu, że dla mnie jest/byl w 1szej kolejnosci człowiekiem dopiero potem obiektem (plagiat Ag_ ;-) ) i spytałam dlaczego. Powiedział, że chyba jego sytuacja się zmieniła. Jakos tak. Odpisałam :powodzenia. Napisał, zebym nie była zła.. Zamilklam i milcze do dzis.. on tez. Moze nagle kogos ma (dzien wczesniej jeszcze bylo gadugadu o seksie do poznej nocy), moze ruszylo go sumienie i dosc ukladów bez zobowiazan.. moze został ojcem/ma hiv, moze uwaza ze takie cos raz na pare mcy na odleglosc nie ma sensu.. Zalamal sie moj swiat, płakałam, ale wytrzymalam i nie błagałam... nie histeryzowalam, bo w sumie czemu? o seks..? Nie pozegnal sie, w koncu dalej niby jest, dalej sie znamy... Ale zerwał jakby. |Nie wiem co bedzie potem. Nie sadze by kogos mial, pare dni wczesniej mnie rznal, w ogole on jest trudny, wymagajacy byl w dwoch zwiazkach w calym swym zyciu (lat 26..).. Nie wiem co o tym sadzic, staram sie go sobie wykreslic z mozgu.... Sama jestem :(
-
Zle napisałam: on zakonczył.. Tzn. napisał, ze koniec kwestii seksu i tego co z nim zwiazane, ale nie koniec naszej relacji. Moze kogos ma. Choc watpie.. nie wiem. Z dnia na dzien - koniec mowienia o seksie, planow i fantazji na ten temat. Moze sumienie go ruszyło. Moze dowiedzial sie ze ma jakies nieslubne dziecko albo hiv i nie chce wiecej takich relacji. Nie wiem :(:(:( Ale zachowałam sie z klasa.
-
ja go nie zostawie. nie umiem, nie chce, nie moge. wole miec go za kochanka i byc jego szmata na zawolanie niz byc sama.
-
Ag_ -dokładnie. Karolcia_ - na portalu randkowym, dawno temu, na początku nie było seksu.. normalna relacja , on wydawał się być normalny. konto stamtąd usunał juz dawno. do czasu.... Madi29 - skąd ja to znam :O Najgorsze, że mimo wszystko ja NIE UMIEM TEGO PRZERWAĆ. wytrzymuje parę dni milczenia, i się odzywam. usprawiedliwiam siebie samą - że to wolny związek, dla pryzjemnosci, ze na boku ja szukam milosci, relacji powaznej, ze to tylko zabawa, ze trza dystansu, ze czemu by nie. Przed nim tez tak udaje. Ale czasem przychodzi gorycz. Wyrzuty sumienia. I uczucie, ze zalezy mi na nim za bardzo. Ze nie umiem bez zobowiazan... ;/
-
i w ogole nie wiem co mam robic. on dla mnie nadal ideał, zakochana jestem po uszy, nie moge sie wyleczyc.. a on wyraznie ma mnie tylko na seks, oddziela swe zycie od naszej znajomosci, moze na boku ma inne..
-
Spotykam się z NIM w przyszłym tygodniu, oczywiście on otwarcie mówi ze będziemy \"to\" robić.. A ja przytakuję, że chcę.. i czekam... Ag_ - a odpisał Ci coś na tamto?
-
Ag_ Ale to takie postawienie sprawy jasno... tzn wiadomo ze czlowiek powinien wiedziec na czym stoi, ale.... faceci bardzo skrajnie reaguja w takich przypadkach... zreszta nie wiem czy nie chce jeszcze (naiwnie?) poczekać, że może być to zrozumiane jako żądanie obietnic, związku, deklaracji.....a w sumie my się nie znamy może jeszcze za dobrze (a seks jest, heh) , może wartałoby poczekac z tym aż on wroci na stale do Polski.... Ja wciaz naiwnie wierze, ze z tego może byc związek, ze to jest wstęp....