Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

monikaaaaaaaa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez monikaaaaaaaa

  1. monikaaaaaaaa

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    wrócilam od znawcy od siedmiu boleści..tzn czytaj lekarza.. mam nadwyręzony jakiś nerw, kreg czy coś tam...nie zgadniecie od czego...od ruchu:D:D:D hyhyhy zadyzo spacerowalam z wózkiem i sie schylalam do dziecka:D:D cytuje lekarza "trzeba schudnąć", "samo przejdzie" jak to mi napisała żabka,mam tylko nadzieje,ze samo przejdzie,bo kurewsko boli:/ zjadlam mały serek danio i banana. teraz pije druga kawe,bo spie na siedząco.
  2. monikaaaaaaaa

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    a to ile ju zrazem jestescie? bo ja nie sledze forum od poczatku,a przelecialam go urywkami,a czytam odkad zaczelam pisac..wiem wiem leń ze mnie:D a ja tam bym chciała Was poznac:) zabke znam,guge też, Asie osobiście, i jaage a reszta to co się ociąga??:P ja juz po obiadku,bo te mielone tak pachniały w calym domu:)
  3. monikaaaaaaaa

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    hej na początku shaneeya gratuluję;) super,to kiedy ślub?:P ja dzisiaj śniadanie zjadłam 2 parówki z pomidorkiem z cebulką i kromnke razowcapotem kawa,teraz był banan. Na obiad będzie mielony z micerią bez ziemniaków ide na 14-sta do lekarza...nie wytrzymuje z tym biodrem:( a i moze uda mi sie wyłudzic od niego badanie na morfologie,bo chcialabym ją powtórzyć jak się odchudzam.. jezu siedziec nie mogę noo;( a tak juz sie cieszylam,ze zarobilam pieniazki na kolczykach,to sobie znowu coś kupie z ubrania,a tak...pewnie na leki będe musiala wydac. boje sie,że to coś powazniejszego z tym biodrem będzie,bo zamiast przechodzic,to sie bol powieksza,a i juz sporo boli:( wazylam sie przed chwilą,co prawda po sniadaniu,ale to nie utylam z 2 kg po tym waga pokazala 102.6 czyli ani nie schudlam,anie nie przytylam wiele... czyli czas najwyzszy zejsc z tej przekletej stówy!!
  4. monikaaaaaaaa

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    ja dzisiaj zjadłam... raniutko 2 kanapki male z serem żóltym i pomidorem,ale z jasnego chleba obiad ok 12-stej makaron z sosem do spagetti ok 16-stej maly kogurt z musli i jedna kawa na poludnie byla niby malo dietetycznie,ale w malych ilosciach byl makaron z sosem spodnie mam napiete na brzuchu przeokropnie a wkurza mnie to strasznie...;/ ciekawe czy po okresie minie bylam na przejazdzce,ale prawie ze leb mi urwał ten wiatr:D do fanek gugajny nie kazdy ma czas na forum...kazdy pisze tyle ile ile im czas pozwala :)
  5. monikaaaaaaaa

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    hej dziewczyny:) ja dzisiaj sie nie wazylam,bo z rana bylam na zakupac(kupilam sobie spodnie) a i czekalam na okres az dostane,bo wiem,ze waga by wiecej wskazywala,bo rece i kostki mialam strasznie popuchnięte! @ przyszła z jakąś godzinke temu ( na szczescie,ale juz daje popalic;/) biodro caly czas boli....i chyba jest gorzej...;/ poza tym musze sie ogarnac,bo tak byc nie moze;) zaraz wskakuje na rowerek,ale wiatr jest straszny i pewnie ciezko sie bedzie jechac... u nas tez w nocy byla masakryczna burza milego dnia i walczymy kochane tak nie moze byc;)
  6. monikaaaaaaaa

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    hej;) ja od obiadu zjadlam ylko troszeczke surówki z pomidora i ogorka i wypiłam kawe.. a nie przepraszam zjadlam kawalek ciasta i własnie wrócilam z Karczmy gdzie wypiłam 2 piwa troszke poskakalam na skakance i byl spacer własnie do karczmy i spowrotem tj z 3 km. troszku podchmielona jestem,ale zdatna do zycia.. obiecuje sobie,ze od jutra ostra katorga i lecimy z kilogramami,ale boje sie wchodzic na wage strasznie jutro.... licze sie z tym,ze bedzie wiecej kg niestety.... ale walczymy:) Zabka a moze pomyslisz o blogu fajna sprawa:):) uciekam kochane milego wieczoru:)
  7. monikaaaaaaaa

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    własnie jest tak Aniu jak napisałas..a doskonale sobie z tego zdajemy sprawę i to jesy najgorsze.. ale i ja teraz przy znowu ciasnych spodniach,bo brzuch jakkis napompowany,pełny ( przed okresem tez jestem...notabene który sie spóźnia znowu;/) to się źle czuje z tym.. w głowie mam myśl,żeby sie ogarnąć, znowu inaczej jeśc,ale i tak źle robie... ehh pewnie znowu sie obudze za późno.. codziennie sobie powtarzam od jutra.. a to jutro juz troszk etrwa;/ i szczerze sie przyznam,ze nie chce mi sie nawet na wage wchodzic,bo wiem,ze bedzie o wiele wiele wiecej..
  8. monikaaaaaaaa

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    Zabuśka gratuluję ,bo nie miałam okazji tego wczesniej zrobic;) u mnie z dietą nie ma się czym chwalić... był wczoraj grill.byl alkohol,salatki,ciasto,kielbaska itd...a to wszystko późnym wieczorem... i nie jestem na siebie zła,nie leze i nie kwicze i nie mowie sobie,ze po co to jadlas... jadlam bo chcialam.... nie umiem się ogarnąć na nowo wiem o tym,ale nie potrafie jakos tego zmienić,nie potrafie znowu samych warzyw jesc z gotowanym miesem, nieskokaloryczne jedzenie...nie potrafie nooooooo......... ;/
  9. monikaaaaaaaa

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    hej u mnie z dieta tez wcaly swiat,ale próbuje sie ogarnac i troszke pilnowac. sa spacery i jazda na rowerze,ale te plecy mnie wykanczają;/ i w ogole nerwowa jestem strasznie milego dnia
  10. monikaaaaaaaa

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    Aniu hyhy tak sieówi,że "lumbago mnie połamało":D sama nie wiem,co to znaczy,ale tak sie mówi:D no cos mnie boli z tylu nisko pleców po prawej stronie.... pogubilam sie juz dobry rok temu,ale dluga historia do opowiadania,a nie mam na to ochoty.. ide spac milej nocki
  11. monikaaaaaaaa

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    j... ufff nareszcie koniec i mieszkanie wyglada jak powinno(tzn jeszcze male poprawki i będzie picuś glancuś) .... sie troszku narobiłam i naganiałam z mopem,ale już poszło w zapomniane,tylko ból rąk i pleców nieziemski o tym przypomina;/ czy ja Wam juz pisalam o jakims dziwnym lumbago moim?? osz looosie jak mnie boli biodro czy cos tam(moga byc to i korzonki,ale nie wiem jak to boli) to głowa mała....jak chodze,ruszam sie,cokolwiek robie,tylko w ruchu to ok,ale jak usiade,i chce nawet głowa ruszyc to jest masakra!!!:( wybieram sięz tym do lekarza,ale jak zwykle nie po drodze mi ;/ a co do diety,..;/ a co to jest??? codziennie rano sobie mowie,ze musze sie ogarnąc,że musze jesc mniej,mniej kaloryczne i wiecej warzyw... a koncze tragicznie:( dzisiaj zjadlam duzo i takiego mieszanego jedzenia... parówki 2 na sniadanie z kromką chleba..i niestety z majonezem i ketchupem. obiad 3 ziemniaki sos z jakims miesem(nieduzo sosu) i surówka z ekinskiej,ogorka,pomidora,rzodkiewki,slonecznika, itd itd... w miedzy czasie serek danio sredni,jogurt maly z musli , i zrobilam satke z gotowanego kalafiora,jajka,pomidora i majonecu...i tak podjadam cały czas,co przejde kolo szafki w kuchni to z łyzke zjem.... a teraz pije piwko... kurde bele... dziwne ze mnie stworzenie,a doskonale o tym wiem... Asiu to ja jutro będę w Wawie,więc tego kopniaka poproszę;):) od jutra do niedzieli znowu mam pod opieką szkraba mojego kochanego,ale tym razem jedzie do nas:):) Aniu...no ja mam straszne deprechy,bo jak juz wspomnialam dziwny ze mnie zwierz,bo teraz jest ok a za chwile już popadne w jakies skrajności.. pogubilam się troszku w tym życiu... dobra już nie smęce:P to milego wieczorku i kto moze to stosunkowo udanej nocy:P:P
  12. monikaaaaaaaa

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    jestem .. nie mam siły,padłam,wypluta jestem,połamało mnie lumbago,tancze calyy dzen z mega wielkkim mopem(ktory zrobil mi juz odciski) a to jeszczenie koniec...moze za 2 h bedzie koniec,a jutro jeszcze jeden pokoj bedzie do malowania.... zakwasy bede miec nieziemskie pewnie.. z dieta tak se jak to sie mowi... niby ok ale nie do konca,bo jadlam makaron z sosem,a i teraz dopiero kolacje zjadlam,bo nie mialam wczesniej czasu,a głodna niesamowicie jestem... wiem,ze robie źle,ale nie umiem się zmobilizowac jak na początku:( niedlugo będzie tak ,ze przybedzie mi dwa razy tyle co zrzucilam:( dajcie mi jakiegos porzadnego kopniaka!!! Ania a u mnie to co pisze... a o wieczych,dolach,niepowodzeniach,bolączkach i rozmwysleniach sensu nie ma chyba pisac,bo ostatnio to przechodze sama siebie... uciekam milej nocki.. ale fajnie,ze Was sie tyle tu zrobilo :) a i forum rozruszalyscie:) piszcie pisze!!!
  13. monikaaaaaaaa

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    hej ja tlko na chwile,bo kaweke pije,ale uciekam,bo malowanie trwa... Jezu...aż mi się nie chce pomyśleć co mnie czeka po malowaniu,ile sprzątania...Boziu niee!!! teraz ledwo chodze,bo nadal i coraz gorzej bola mnie lecy(tak jak by biodro,korzonki,kręgosłup czy nery-nie wiem) ,a jak ja mam to wszystko posprzątac? ;/ dzisiaj z rana na czczo i w stroju Adama weszłam na wage i pokazała 102.2...a wczoraj jeszcze przed południem 104.6 ....hyhy ja już zgłuialam:D nie wiem,ktora to wiarygodna,ale wiem,ze znowu musze sie ogarnac i sprzęzyć,bo dalej tak byc nie moze! dobra uciekam milego tygodnia dziewczyny p.s Asiu bede w srode w Wawie...moze chcesz jakies kolczyki? buziak:*
  14. monikaaaaaaaa

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    wróciłam... wazylam sie tam....i załamka na maksa...popuścilam sobei konkretnie,zero umiaru i jest tragedia..3 kg do przodu...ale czuje to,bo od razu mi gorzej na brzuchu np.taki wzdęty i bee:/ od jutra musze się wziac porządnie za siebie,bo niema co ukrywac,ale jestem sama sobie winna a i zła na to... ale te bym chciala jesc normalnie i nie tyć,tzn normalne obiady z ziemniaczkami (co robilam przez weekend i nieraz w wawie) ... jadlam duzo,ale np salatke z kalafiora,pomidora,jajka i majonezu,czy bób,albo fasolke,no al ei był grill,piwk duzo,a i slodkiego sie zjadlo.. kurde jak to szybko wróciło:( jutro sie zwaze jeszcze na naszej wadze i zobaczymy ktora kłamie-ale pewnie moja) tam gdzie była bylo super:) zdjecia na nk wstawie zaraz:) jutro czeka nas malowanie,wiec będzie małe burdello bum bum (jak ja to mowie) w domu...
  15. monikaaaaaaaa

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    wróciłam... wazylam sie tam....i załamka na maksa...popuścilam sobei konkretnie,zero umiaru i jest tragedia..3 kg do przodu...ale czuje to,bo od razu mi gorzej na brzuchu np.taki wzdęty i bee:/ od jutra musze się wziac porządnie za siebie,bo niema co ukrywac,ale jestem sama sobie winna a i zła na to... ale te bym chciala jesc normalnie i nie tyć,tzn normalne obiady z ziemniaczkami (co robilam przez weekend i nieraz w wawie) ... jadlam duzo,ale np salatke z kalafiora,pomidora,jajka i majonezu,czy bób,albo fasolke,no al ei był grill,piwk duzo,a i slodkiego sie zjadlo.. kurde jak to szybko wróciło:( jutro sie zwaze jeszcze na naszej wadze i zobaczymy ktora kłamie-ale pewnie moja) tam gdzie była bylo super:) zdjecia na nk wstawie zaraz:) jutro czeka nas malowanie,wiec będzie małe burdello bum bum (jak ja to mowie) w domu...
  16. monikaaaaaaaa

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    dzisiaj poległam po całości..jem wszystko niedozwolone. od rana same błedy..nic dietowego. i wize od razu róznice,ze moj brzuch tego nie wytrzymuje,boli mnie..czuje sie taaaaaaaaaaaaaaaaaaka wielka,syta,napęczniała i w ogóle bee... w ogole pogubiłam się troszke w tym wszystkim... w cąłym moim życiu... jutro wyjezdzam,ale nie chce mi sie w ogole jechac... jade,bo tam jest moj chrzesniak w niedziele wracam
  17. monikaaaaaaaa

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    hej u mnei po powrocie z Warszawy te dni jakies takie mało dietkowe to raz,a dwa rozwalone strasznie i jakos tak ja dziwnie się czuje dzisiaj mielismy pogrzeb:( ehh na stypie oczywiscie ze wsząd pytania czemu nie jem rosolu,czy ziemniaków sobie nie biore itd..a mnie szlag trafiał!;/ dzisiaj zjadlam tak: 3 kanapki z razowego, surówke i kotleta schabowego, komotu pół szklanki wypilam.. potem ciastko jedno;/ pomidor jeden ze śmietaną i cebulką... i teraz naleśnik z parówką. czyli nie dietkowo dzisiaj.. a wczoraj tylko 2 posiłki nic wiecej... miłam iśc na spacer,ale mi sie odechcialo,a i jakos źle się czuje:( i w ogole mi smutno i sama nie wiem co od życia chce.. a i mi sie telefon popsuł;/
  18. monikaaaaaaaa

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    hej hej ja w domku po wizycie.... niedlugo jedziemy do domu pogrzebowego na różaniec....yhhh nie lubie takich miejsc i sytuacji:( przed chwilą obiad dopiero zjadłam( bo niedawno weszłam do domu...kurde lekarz zamiass o 10.30 to o 14 przyszedł!) chińszczyzne...dawno nie jadłam:) pije juz druga kawe dzisiaj(ale ja tylko rozpuszczalną) nic mi się nie chce... ajj dietetyk miło,ze o nas pamiętasz naprawdę;)) ale jak dla mnie to i tak mało wiarygodny jestes:P ja się bynajmniej nie skusze:P
  19. monikaaaaaaaa

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    hej:) ja własnie sniadanie jem(kanapki,bo co by innego) wypije kawe i jade do gina....hyhy na kontrol,ktora powinna być miesiąc temu...hyhy myslicie,ze mnie opr??:D:D Aga znowu dzięki,ale które zdjecia??:):) aaaaaaaaaaa dzisiaj będę modzić nowe kolczyki,bo mi nowa dostawa przyszła;):) niach niach:)
  20. monikaaaaaaaa

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    grzech za grzechem dzisiaj.... :/ jutro musi byc poprawa.. Aga dzięki;*
  21. monikaaaaaaaa

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    a ja nadal nie wiem co mi się chce:D i nei wiem co na kolacje zjeść..chyba serek wiejski zjem bylam na \"rybach\" z bratem i bratową....tzn oni łowili a ja zdjęcia cykałam:) lubie fotografię:) oni zostali jeszcze,a ja spacerkiem do domku wróciłam, tydzien zaczął się źle..zmarła moja ciocia..co prawda juz swoje lata mialam,ale jednak tak jakoś mi smutno.. wskakuje zaraz do wanny na dłłuuuuuga kąpiel...
  22. monikaaaaaaaa

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    a ja dzisaj mało dietkowo.. zjadlam od rana 2 parówki,ppomidora bez chleba,potem serek danio ten sredni, kilka pieczarek takich podsmażanych z mąką...a teraz pomidora ze śmietaną i duuuuuzo cebuli... i mam na coś ochotę straszną..ale nie wiem na co..:/
  23. monikaaaaaaaa

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    hej co się dzieje z naszym forum? gdzie wszystkie wywiało? ja juz w domku od wczoraj ,ale dopiero dzisiaj sie rozpakowałam hyhy:) taki jakis dziwny ten powrót do rzeczywistości... normalnie musze na nowo sie przyzwyczajac;D weszłam na wage z wielkim biciem serca.... i waga pokazala o kg mniej....szczerze to liczylam,że jak już spadnieto będzie więcej,bo duzo spacerowalam,jadlam niewiele,inny klimat itd... a i moje spodnie rybaczki wygadaja jak przy krótkie dlugie hyhy:D ale wazne,ze nie przybrało na chwile obecną pokazuje 101,5... 2.5 kg i pożegnam tą wstrętną 100!! własnie pije kawke i nadrabiam zaległosci inetrnetowe. no to pa
  24. monikaaaaaaaa

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    Asia i ja tez mam dzien lenia a do tego spiocha..siedze i spie na siedzaco...zdawkowo patrze gdzie ten mały pieron jest:D;) sama znią siedze jak narazie.. nei chce mi sie wychodzic na dwór,ale juz jest nieznośnia wiec bede musiała.. jutro gdzies koło 14-stej jade,albo i wczesniej. jak nie oddasz,to się nic nie stanie:) u mnei tez srednio dietkowo... duzo dzisiaj jem. teraz zjadlam pałeczke kurczaka ugotowana.. a chyba po serek danio. cos mi sie strasznie chce,ale nie wiem co to.. a i był grzech..słodkie malutkie jajeczko czekoladowe..
  25. monikaaaaaaaa

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    hej hej ufff jak gorąco!! ma-sa-kra!!!! dzidzia śpi, ja obiadek gotuje,zupę pomidorową na sniadanie jak zwykle kanapeczki zaraz chyba kawałek arbuza pochlonę dla ochlody:) jutro juz wyjeżdzam do domu...wcale mnie to nie cieszy...smutno mi juz dzisiaj na samą mysl...dobrze mi tu jest! czuje sie jak u siebie tutaj....:( ale wszystko co dobre szybko się konczy w nst weekend jade do mojego chrzesniaka...oby nam pogoda dopisala. dzisiaj troche się opalałam na balkonie pijąc kawke:) no to milego dnia dziewczyny piszcie coś!
×