monikaaaaaaaa
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez monikaaaaaaaa
-
brrrrrrr na samą myśl mi zimno o tych morsach:):) Jaga lepiej,czy nadal źle się czujesz? Ania,tylko,że jak wiadomo,to ja sobie ostatnio "pozwalam" z jedzeniemi nie chudne,ale tez nie tyje co jest najwazniejse... ale moj metabolizm w koncu zaczenie wariowac,bo raz staram sie trzymac diete,potem juz nie ,bo jade do wawy...wracam póbuje sie ogarnąc..znowu wyjezdzam.. i tak w kółko.. ale wiecie co...jak patrze w lustro to zaczynam widziec inną Monikę..mimo tłuszczu,wałków itd,to mi np podoba się mój tyłek:):):P piersi mi zmalały,ale one juz tak ładnie nie wyglądają...a powiedźcie mi ,czy macie jakies sposoby na ich ujędrnienie? jak ktos sie mnie pyta ile waze i odważę się powiedziec ,że tyle i tyle a nie "dużo",to nie wierzą..mówią,że na mniej wyglądam... "choruje" na ten rowerek,ale jak zwykle jest 100 wazniejszych i innych rzeczy do kupienia i załatwienia i nie wiem czy da mi sie go kupic.. a który w ogole polecacie? tylko cene przyzwoita proszę:P czy u Was tez taka okropna pogoda jest?
-
hej to ja jak awsze inna jeste,bo nie czytam o różnych dietach,nie trzymam si ezasad jakiesj wymyslonej diety,tylko to co mi dietetyczka powiedziała a,ze mam odchyly od normy jak juz wiadomo to inna sprawa ale jak widac nie mam w gowie zakodowane az tak bardzo ta dietę,żeby siedziec,czytac,szperac i myslec tylko o tym i co nowego wymyslec,zeby tylko schudnąc... to jest moje zdanie i nie musicie sie z nim zgadac:P ja własnie zjadlam 3 jaja z kromką chleba razowego teraz bedzie kawa obiad udko gotowane z jakąś surówką pewnie potem jade do wawy i tam pewnie przywita mnie obiad,bo oni tez mają zasade późnego gotowania i jedzenia.... no i nie wiem kiedy wracam..
-
aaa co jeszcze;) Guga mysle,ze w tym tygodniu mozesz mi już książkę przesłać jak dalej to jest aktualne:) podam Ci adres na nk,wiec jak wróce bede miala co czytac;) a ile ma stron?
-
Jaga i jak sie czujesz? lepiej coś? mnie jak w nocy złapał jakis dziwny piekacy ból w klatce piersiowej zaraz po wzieciu antybiotyku tak do teraz trzyma,ale na szczescie mniejszy juz...;/ powoli mi nerwy siadaja na te wszystkie bóle...;/ w ogole to juz 2 razy a wadze zobaczylam 99.9 (waga skacze caly czas),ale widze 99,9!!! Wiecie jak to cieszy?? wiem wiem,głupia i naiwna jestem,nie mam sie z czego cieszyc i tak jestem gruba i dluga droga przede mna,ale ja i tak sie ciesze!!! nie pamietam kiedy widzialam dwucyfrowa wagę mimo,że 100 jeszcze widnieje,to te 99 cieszy jak głupie:)))) hyhy:)
-
kochana wspólczuje,bo jak mnie teraz zab bolał,to bolało i ucho i gardło,węzły,buzia.. ma-sa-kra!! wiec współczuje! ale mysle,ze powinnas wziac antybiotyki,bo zapalenia ucha nie mozna lekcewazyć kochana! moga być powikłania potem!
-
hej... jagaaga ty masz gorączke ja cierpie nadal przez zeba,mało tego mam okropne skutki ubocze antybiotyków!!;/ ma-sa-kra!! jutro jade do Warszawy na kilka dni...mialam pilnować Aniołeczka,a jadę dotrzymac towarzystwa i podtrzymac na duchu,bo zmarła babcia tej dziewczyny gdzie do nich jeżdze;( taki smutny od rana ten dzien:(
-
wiecie co... dla mnie to się juz robi najzwyczajniej w świecie niesmaczne... ile mozna to rozciągac i mówic o tym? było,minęlo-koniec,kropka!!! ludzie,bo dojrze do tego,ze rozpadnie się topik!!! nie chciałam sie juz wypowiadac na ten temat,ale ile mozna? robi sie chora sytuacja!!
-
dziewczyny ktora moze to obejrzyjcie "rozmowy w toku"
-
dzien doberek..ja dopiero wstalam...pól nocy znowu nie spalam przez zeba,to teraz nadrabialam... ja dzien znowu od sałatki zaczelam.zjadlam ja bez pieczywa,samiusieńką:) teraz pije kawusie. mushelka pytalas jak robie sałatkę.Podam przpeis bez proporcjonalnych składników. pieczarki i jaja ugotowane,ogorek kiszony,por,kukurydza,sol,pieprz i to co zakazane i przeklete czyli majonez-odchudzam sie ja sama,a reszta domowników nie,wiec chcial nie chcial musze robic "pod nich".... zanko ja tez sie musze cofnac z myslalmi do kwietnia(bo wagowo nie chce) ,bo tez nie mam takiego zapalu jak mialam... kryzys nas dopada.. dlaczego zawsze na jesien i zime się tyje? glupie to jest.... no to kto kawusi sie ze mna napije?? albo czerwonej herbatki??
-
babą Jagą znaczy się Aga??:):) żarcik taki:) no bo,nie wiem co mam pisac i jak mam pisać... nie chce poraz kolejny,zeby kto mi napisał,ze jestem niedojrzala i,że nie mam o czyms pojecia... dzisiaj zjadłam sałatkę z pieczarek(uwielbiam).zjadlam ja na sniadanie z kromka razowca,potem o 17-stej juz bez chleba i to byl moj ostatni posilek. a na obiad kasze gryczaną z mieskiem,bez sosu a z buraczkami i po południu serek homogenizowany wypislam z 6 szklanem herbaty zielone ji czerwonej i z 3 kubki wody. i wieczorkiem kakałko... i chyba o niczym nie zapomniałam.... ide spac dobranoc
-
hej Monika zamilkła,bo wczoraj ledwo palcem nmogła ruszyć... okropny dzień...bolało mnie wszskto co sie tylko dało,a najgorzej ząb( a raczej cala paszcza),węzły chłonne,glowa,gardło...spuchłam i wygladam jak świnka Pigi... i teraz mam 3 brody... ma-sa-kra! dzisiaj juz jest lepiej,ale rewelacji nie ma.. a i wczoraj dzien nie moge nazwac dietowym.. naszła mnie przeokroppna ochota na słodkie....nie pamietam kiedy taka "chcice" mialam...no i zjadlam 2 oczka czekolady,ale tez jadlam wszystko. a i bede szczera,ze nie wiem jak mam teraz pisac i czy w ogole mam pisac,o moich "wpadkach" żywieniowych...
-
hej... u mnie z ćwiczeniem tragedia,bo ograniczam sie do jeżdżenia na rowerze tylko do sklepu i spowrotem,ale moj rumak juz jest naprawiony i mknie jak burza;):) z jedzeniem ok,ale po południu straszne ssanie mi się załacza...i musze sie ograniczac... generalnie to mam problemy z zebami znouw wiec i mam problem z jedzeniem,a raczsej gryzieniem..:( znowu na antybiotykach "jade"... mam dość bólu!!! :( a teraz zmykam sprzatac
-
Guga zielona też bedzie,ale później:) teraz pyszna czerwona herbatka o smaku cytrynowym:) nie zdawalam sobie nawet sprawy,ze ona taka dobra jest:) smakuje mi bardzo,tzn i zielona i czerwona-lepsze niż brązowe:) napalilam sie jak szczerbaty na suchary na rowerek stacjonary i zrobiw wszystko zeby go kupic do połowy listopada.. taki czas sobie dałam na uzbieranie pieniązków:)
-
hej:) a ja dopiero znalazlam chwilke-od rana biegam po miescie ,urzedach,lekarzach i nareszcie w domku.. pogoda fatalna..;/ nie lubie jesieni i zimy;/ z dietą nie ma rewelacji,ale i tragedii tez nie.... własnie pije czerwoną herbatkę..kto ze mną? pozdrawiam:)
-
witajcie:) no to dzisiaj mogę napisać juz sprwozdanie:) własnie się wazyłam i moja waga robi mi jakies dziwne psikusy,bo najpierw pokazywala mi 102.6 kg a za chwile ni stad ni z owad równe 100 kg a za chwile 99.9 kg... i potem juz do konca caly czas 100 kg.. wiec wszystko chyba wskazuje na to,ze lece z wagi:):) troszke sie zbulwersowalam jak zobaczylma kilka razy 102.6 ,bo bedac w wawie trzymalam sie diety. owszem byly i "wpadki" pt 2 lyzki ziemniaków na obiad,ale jadlam dietkowo.Duzo śliwek,kapusty kiszonej,najpóźniej do 19-stej kolacje,małe porcje i pilam duzo herbaty zielonej i wody,zrobilam sobie salatke z borkuł,ciemny chleb jadlam,duzo warzyw... co prawda ruchu za wiele nie mialam,bo siedzialam caly czas w domu,ale staralam sie troszke ćwiczyc. zaczelam pic zielona herbate bedac tam,a wczoraj kupilam sobie i czerwoną,która mi bardzo smakuje:) postanowilam ,ze jak zdąbede teraz gotówkę jakąś "większą" to na 1000000% kupuje sobie rowerek stacjonarny,na zime w sam raz;) a i za tydzien znowu wracam tam gdzie bylam,takze Asieńko do zobaczenia:):):) to tak w "skrócie" miłego dnia i tygodnia:)
-
Shaneeya równie dobrze ja moge napisać,ze nie moge czytac niektorych dziewczyn o tym co tu pisza.. cóż Ty masz takie sposoby,ja takie... Tobie idzie odbrze odchudzanie mnie nie... Ty tego chcesz, ja się gubie.... nikt mi nie słodzi i nigdy nie słodził... i napisalam wyraźnie kilkanasnie razy ,ze odchudzam sie dla siebie a nie dla kogoś,wiec nie rozumiem co Ty napisałaś... nie musze siedziec na tym forum,ale chce... ale odniosłam takie wrażenie,ze nie kazdy to akcetuje.. miałam coś jeszcze napisac.. ale się powstrzymam....
-
hej:) no to Pebi trzymam kciuki za spotkanie,oby sie udało:):) A jak się dziewczynki czujecie? Asiu? grypa przechodzi? Guga? korzonki lepiej?? której co tam jeszcze dolegało??:P mnie od rana masakrycznie głowa boli,ale ona ostatnio to mnie dzien w dzien nawala;/ u mnie dzisiaj do dupy pogoda... za niedlugo jedziemy na zakupy spozywcze do miasta... musze sobie kupic wode w biedrone-bo inna mi nie smakuje... pije,bo pije,ale najlepsza jest biedronkowa... napewno piers z kurczaka musze kupic i moze ryby? jakies owoce ,warzywa mam... co by tu kupic dziewczyny dietetycznego? co polecacie? Asiu ja znowu innej kaszy nie tke ,tylko gryczaną! pod kazda postacią nawet z jajkiem sadzonym...mniam!:):) wczoraj i dzisiaj znowu usłyszalam,ze schudłam...wczoraj kolezanka,a dzisiaj kolezanki mama.... czy tylko kobiety dostrzegają róznice??;):) wczoraj była tutaj rozmowa o odchudzaniu dla facetów... wiecie co...wierzcie albo nie... ale ja nie będe tego robić tylko poto,zeby sie facetowi podobac... odchudzam sie dla siebie i dla zdrowia!! nawet mi dietetyczka powiedziala,ze mam pamietac,ze robie to dla siebie a nie dla kogos,alejak beda dostrzegac róznice to super,wieksza motywacja będzie.. wiecie co... jak juz wiecie to kupilam te spodnie w poniedzialek.. fajne...zalozylam je rad,drugi i co...i sa za luźne... nie były ciasne jak ich kupowalam,ale nie tak luźne jak teraz....hmm i zaluje,ze nie wzielam rozmiaru mniejszego! ehhh no to miłego dnia kobietki... ja spijam kawusie i musze domek posprzatac... a dodalam kilka nowosci na blog z biżuterią:) p.s pebi jak mozna Cię znaleźć na nk?
-
Pebi każdy ma mniejsze czy wieksze problemy w domu..to nie uniknione niestety... życie składa sie z samych problemów...a moj lekarz kiedys mnie pocieszył"problemy pani to się dopiero zaczynają"....ale z niego optymista:):) zjadlam tą kasze zo ogórkiem kiszonym zmieskiem ,ale bez sosu. i jestem az przejedzona i znowu mnie boli zołądek;/ pebi wysłalam Ci jednak zaproszenie na vitalii. to teraz kazda bedzie sie tam logowac:) czarna magia dla mnie ta strona:)
-
hej....:* wbrew pozorom jestem i czytam,ale nie wiem co napisać...nie wiem jak mam to wszystko ując,zeby bylo zrozumiane.... nie wiem czego oczekuje od zycia... nie wiem,czy chcesie odchudzac,zmienić swoj wyglad a zarazem i siebie... nie umiem jesc juz tak jak wczesniej,nie umiem jesc jak wróbelek(co nie znaczy,ze w ogole jem jak świnia w korytku),nie umiem jesc samych warzyw,nie jesc chleba,zrezygnowac zmoich ukubioncyh potraw... nie urodzilam sie po to,zeby jeśc,ale nie umiem zrezygnowac z tego tez. nie jest mi dobrze tak jak teraz jest,ale tez z drugiej strony ja nie wiem,czy chce sie zmienic.. moja przegrana walka nie trwa jeden czy dwa dni,a prawie juz 2 miesiace... stoje w miejscu,albo tyje... ja widze po sobie,ze mam tu i tam wiecej niz mialam z 2 miesiace temu-albo po prostu sie juz do tej wagi przyzwyczailam i przeszkadza mi nadmiar i chce mniej-nie wiem... trzymam i nie trzymam rygoru bo na sniadanie zjadlam 2 jaja z kromką chleba,potem kawa...potem cos koło 13.30 nektarynke i teraz serek danio 240 gram,ale przegryzam go śliwkami i winogronem jasnym.. a moja mama gotuje kasze gryczaną z sosem o tej porze dopiero(tłumaczlam juz kiedys jaka u mnie jest zasada zywieniowa) i logiczne jest,ze zjem to na kolacje,bo inni jedza,to ja nie? jak lubie kasze czy sos? a moze sam sos z surówką? ale najadlam sie teraz,to zaczce mi się jesc ok 19stej dopiero.... i tak to u mnie wyglada....
-
hej... guga świetnie wyglądasz!! kochane..ja chyba uciekam na jakis czas z forum.... z jedzeniem tragedia i o czym ja mam pisac tutaj?:( nie wiem,czy to wszyskto ma sens....
-
Aniu ja po butikach nie chodze,bo mnie na to najzwyczajniej w swiecie nie stac, tylko jeżdże na rynek do nowego miasta!! kochana ja dzisiaj na nas kupilam spodnie super po 40 zł,ale za 30 zł sprzedają.Bluze za 15 zł,a bluzek na nas to jest od groma za 8 -10 zł... nie wstydze sie tego,ze sie na rynku ubieram. głodna jestem,ale nie wiem co zjesc... generalnie tosie dzisiaj cos źle czuje,nogi mnie strasznie "rwą"..;/
-
hej...:) zaczac tydzien od zakkupów to jest to:):) wrocilam mega zadowolona:) kupilam sobie spodnie,bluzke,bluze i bielizne(ale tą niestety za małą,ale schune i bedzie jak znalazł na mnie:):() wiecie co ...rozmiar rozmiarowi nie równy jest masakrycznie!! rzymierzalam rozmiar 54(en co obecnie nosze) za mały..wiec mialam chwile zwatpienia,czy ja napewno schudlam,a nie przytylam.. potem pani dala mi rozmiar 54 tez...za duze!!!!!! i w koncu kupialam spodnie 2 rozmiary mniejsze!! zadowolona wrócilam z zakupów;) wydalam naprawe niewiele;) a nie wstydze się tego,ze ubieram sie na ryneczku...kurcze za bluzke dalam 8 zł a za bluze 15!! i nowe,nie zniszczone!! a co do wagi... a no wazylam sie po zjedzeniu jednej nekarynki i... hmmm powiem Wam,ze mnie wkur....denerwuje ta moja waga... popsuła sie jak nic... raz mi pokazala 103.4 za chwile uwaga!!!! 229:D:D:D:D a potem 100.8 kg i potem juz z 5 razy jak wchodzilam i przestawialam wage w inne miejsce to mi tak pokazywala.. wiec sie łudze,ze tak jest!! dobra kochane ja uciekam,bo dzisiaj pracowity dzionek sie zapowiada! to milego dnia! i jak wasze wagi?
-
O ja pierdziu!!! Pebi...!!! zmieniłas sie baaaaardzo!!! nie ta osoba znowu....!! ale wedlug mnie bardziej pogodniejsza twarz masz jak bylas grubsza... wielki szacun i ukłon w Twoją strone!! kolejna osoba,ktora pokazuje co potrafi i ze mozna!! zaraz ja Ci jakies swoje wysle
-
witam wieczorem:) nie wiem gdzie wy sie wszystkie podziewacie,ale strasznie pustki tu!! ja dzien niestety nie zalicam do udanych dietowo.... bylo słodkie,piwo,gril... pozdrawiam
-
hej;) wszystkie śpią ,czy w Kościele modlą się??:):) ja po sniadanku własnie jestem.zjadlam 3 male kromki razowca z jajkiem,pomidorem i papryką-dzisiaj majonezu nie było. na obiad udko gotowane z surówką,ale o ktorej ten obiad bedzie to nie wiem,bo gdzies koło 11.30 moj brat planuje jechac juz do Spały i nie wiem o ktorej powrót... własnie kawe pije miłego dnia:)