z moim chłopem też planujemy 2010, nie chcę się spieszyć, bo po co?
nie widzę nic złego w planowaniu ślubu na dwa czy 3 lata później, właściwie to nie widzę większej różnicy czy wyznaczymy datę ślubu na za rok czy na za dwa.
takie pytanie co jest spontanicznego w planowaniu na zaraz? ;)
braniu kredytu i zastanawianiu się czy będziemy mieszkać u teściów czy u rodziców.
też chcemy ślub za dwa lata, nie mam jeszcze nawet konkretnej daty, ale zaraz przejrzę kalendarz i wstępnie ustalimy.