Witajcie dziewczyny :)
Bardzo się cieszę, ze znalazłam ten temat, bo problem, który omawiacie dotyczy tez mnie. Mam 17 lat, a naprawdę \"bujne\" owłosienie na nogach i rękach pojawiło się u mnie w wieku ok 10 lat. Najpierw chodziłam do poradni zaburzeń płciowych, ale tam stwierdzili, że jest wszystko w porządku. Od półtora roku biorę Diane 35, ale efektów nie widzę i z tego, co piszecie, poewnie nie zobaczę.
Nie mam co prawda włosów na twarzy, moim głownym problemem są nogi, ręce (zewnętrzna część dłoni !!), plecy - wyglądają fatalnie, całe szczęście, że nie oglądam ich za często, brzuch i biust... Nie wiem, co mam robić, żeby się tego pozbyć. Golenie się codziennie zajmuje masę czasu, a poza tym - pieniędzy - na odpowiednią maszynkę i piankę (bo potem czerowne krostki wychodzą, obrzydliwe :( )
Mam chłopaka. Kwestia mojego owłosienia wyszła już na naszym pierwszym spotkaniu - nie depiluję rąk, więc było widać. Zaakceptował. Zrozumiał. Powiedział tylko żartem - na starość same wypadną. Inna sprawa, że on też jest mocno owłosiony (nawet jak na mężczyznę), więc pewnie mnie trochę zrozumiał :)
Ale też staram się zawsze być wydepilowana i gładziutka jak się spotykamy, najogrzej jest kiedy wpadnie tak bez zapowiedzi, a ja się wcześniej nie wydepilowałam... :(
Pozdrawiam Was wszystkie:) Trzymajcie się ciepło i nie dajcie się wrednym włosom :)
Trzymam kciuki i dziękuję wszystkim, które się wypowiedziały, bardzo mi pomogłyście, nie jestem sama :)
