no coz no coz
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.2
no coz no coz odpisał na temat w Życie uczuciowe
Anna 66, wiesz wyobrażam sobie... Wydaje mi się, być może błędnie, że wraz z upływem lat będzie coraz lepiej... Wiem, docieranie się to złe słowo, ale myślę, że przyjdzie chwila, kiedy postawię na swoim... Jeśli nie to jakoś to przeżyję.... Co do drugiej części Twojej wypowiedzi to nie jest do końca tak, jak piszesz... Ja poczyniłam wielkie postępy i mimo, że piszę tutaj w chwilach słabości to jestem już znacznie silniejsza i radzę sobie jakoś... Ostatnie pół roku żyłam sama, nie panikowałam, nie ryczałam co noc, etc. Fakt, teraz znów się cofnęłam kilka kroków, pozwoliłam sobie na chwilowy zanik czujności i uwierzyłam, że się zmienił... Dałam kolejną szansę, po raz który już, prawdopodobnie znowu bez sensu i bynajmniej nie jestem z siebie dumna ani także zadowolona... Tym nie mniej moje podejście do tego wszystkiego jest zupełnie inne, moje reakcje również... Piszesz, że stoję w miejscu... Być może tak to wygląda z boku, ale moim zdaniem zrobiłam krok milowy... Pozdrawiam :) -
Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.2
no coz no coz odpisał na temat w Życie uczuciowe
:( -
Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.2
no coz no coz odpisał na temat w Życie uczuciowe
Kasiu, rozumiem Cię w pewnym sensie, bo nie raz też czuję że zbyt wiele oczekuje nic nie dając w zamian i to, że nie wszystko jest tak jakbym chciała jest powodem do uznania mojego M. za najgorszego faceta... Wiadomo, nie tylko oni są chorzy... My również... W tej chwili jest w Tobie strach, smutek i wydaje mi się, że nieco przeceniasz swoją winę w tej całej sytuacji... Rozumiem, że jest ciężko, bo sama w tej chwili znowu przechodzę przez coś podobnego,a le myślę, że warto byś Ty, i ja również zachowały spokój... Nie raz miałam dowód na to, że niepotrzebnie popadałam w histerię, a po jakimś czasie wszystko się wyjaśniało... Mam nadzieję, że tym razem też tak będzie... Daj mu troszkę czasu, nie zasypuj go błaganiami, wyrzutami, itd.... Wiesz, co... Ja myślę, że mój M. najbardziej byłby zaskoczony gdybym na takie coś napisała mu, że ok, rozumiem i przestała się odzywać... Wiem, że z mojej strony to pewnego rodzaju gierki i przemyślana manipulacja, ale w momencie kiedy ujawniam strach i uczucia on się rozkręca... Trzymam za Ciebie kciuki :) -
Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.2
no coz no coz odpisał na temat w Życie uczuciowe
Kasia3000 => kochanie, czytając Twoje wypowiedzi wprost nie mogę uwierzyć, że można się zachowywać identycznie jak mój M. :O Ja również wróciłam ze świadomością, że tylko jak naprawdę się zmienił to będzie dobrze... I te \"próby sił, o których piszesz u mnie też mają miejsce... Tylko, że w moim odczuciu (ja tak mam) to nie są żadne prowokacje, po prostu zachowujemy się w miarę normalnie, a oni nie potrafią tego zaakceptować... :O Myślę, że nie masz co panikować... Ja również regularnie, po wielkich kłótniach i wyzwiskach, otrzymuję przejmujące wiadomości, jak to się już nie dogadamy i musimy rozstać by być szczęśliwi, jak to on będzie płakał, ale przeżyję skoro ja zrobiłam wszystko by nas zniszczyć... Wiesz po co on to robi??? Żebyś przepraszała, prosiła, udowadniała mu, że się uda i że zrobisz wszystko, by tak było... :O Żeby wzbudzić u Ciebie poczucie winy, smutek i żal, że z Twojej winy posypało się mimo, że on tak bardzo chciał... :O To manipulacja jest... I chociaż sama jestem bardzo chora i nie dopuszczam do siebie myśli, że może nas nie być (nawet jeśli to wygląda, tak jak wygląda) to radzę Ci nie wciągać się w te gierki... Przecież gdyby chciał odejść to by odszedł i miał Cię w przysłowiowych czterech literach, a nie wypisywał maile... U mnie też jest po \"rozstaniu\"... Zabronił mi się odzywać i reagować na jego zaczepki, bo tak będzie najlepiej dla mnie, hehehe... :O Po tym jak zostałam wyzwana od kurew i przestałam się odzywać nagle okazało się, że on wcale tak nie uważa, ale moje zachowanie na to wskazuje... :O Przecież on zawsze podpiera słowa faktami... Masakra... :O Od rana jest cisza, kolejna próba sił, ale ja nie wymiękam, już nie... Trzymaj się Słońce! Będzie "dobrze", on wróci, zobaczysz... Pozdrawiam serdecznie :) -
Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.2
no coz no coz odpisał na temat w Życie uczuciowe
Siódemko :) zwerbalizowałaś to, czego ja nie potrafiłam... -
Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.2
no coz no coz odpisał na temat w Życie uczuciowe
Za głupia jestem by to wszystko zrozumieć... :O Teraz to już jestem przekonana, że same jesteśmy sobie winne... Wszystkie... :O Posprzeczaliśmy się wczoraj i w związku z tym nie powiadomiłam go o tym, że wychodzę z koleżankami na miasto... Dzisiaj mu o tym powiedziałam, a on wyprosił mnie z domu by spotkać się z kolegami... Olałam to totalnie, ale zostałam wyzwana od najgorszych i usłyszałam, że jednak ma rację w tym, co o mnie od zawsze myślał... :O Z doświadczenia wiem, że najlepiej dla mnie będzie jak to zignoruję... I tak też zrobię... Koniec z paniką, płaczem i nerwami... :) Nie mam gdzie o tym pisać, a chcę mieć w razie co do czego wracać, by sobie przypomnieć, więc piszę tutaj... Pozdrawiam Was wszystkie i życzę dużo siły... :) -
Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.2
no coz no coz odpisał na temat w Życie uczuciowe
Przepraszam, muszę to gdzieś napisać... :( Znowu się zawiodłam... Z powodu głupiej sprzeczki po prostu mnie zostawił... Strasznie długo trwała tym razem zgoda... :O Przez pół roku zabiegał o rozmowę, szansę, etc., a kiedy uległam usłyszałam, że fajnie mu było samemu i wcale się nie chciał godzić i że nie wyobraża sobie mnie jako partnerki na resztę życia... Ot, pocisnął... :O Zablokował mnie na komunikatorach i tyle z naszej zgody... A ja zamiast olać chama, bo inaczej tego nazwać nie można, ryczę jak wariatka i mam nadzieję, że za chwilę się odezwie... Koszmar jakiś -
Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.2
no coz no coz odpisał na temat w Życie uczuciowe
Złamałam się, wróciłam... Co to dużo mówić, jest średnio... Nie ma wielkiej miłości, ani żadnych fajerwerków... Nic miłego mi nie mówi... Stare małżeństwo... Na dodatek spotykające się dwa razy w tygodniu, bo on ma inne sprawy na głowie, a poza tym chciałam wolności to ją mam... :O Mam wrażenie, że to znowu jakiś rodzaj kary... Moja głupota, aż bije po oczach, bo znowu jestem poddenerwowana... Niby o nic mnie nie oskarża, ale jego zachowanie to jedna wielka olewka... :O Do dupy! Pozdrawiam Was wszystkie... :) -
Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.2
no coz no coz odpisał na temat w Życie uczuciowe
Aktualizacja: odpisał... Ale i tak strasznie się boję... :( -
Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.2
no coz no coz odpisał na temat w Życie uczuciowe
No i stało się to, co stać się nie powinno... :O Spotkałam się z nim... Tak ładnie mówił, tłumaczył, że się załamałam... Myślałam, że oznacza to zgodę... Tymczasem napisałam mu wiadomość, a on nie raczy odpisać już blisko godzinę... Panika, wiem... Przecież może jest zajęty w pracy, ale strasznie się boję, że po prostu mnie wykorzystał w ramach zemsty... Załamka... Tak wiem, sama jestem sobie winna... Ale musiałam to gdzieś napisać... :( -
Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.2
no coz no coz odpisał na temat w Życie uczuciowe
kubciamala => i tak zrobisz jak zechcesz i pewnie nikt Cię nie jest w stanie przekonać, że pisanie pierwszej to zły krok... Moim zdaniem nie powinnaś tego robić... Bo a) skoro on się nie odzywa to może nie ma na to ochoty, a Ty się będziesz narzucać w pewnym sensie.. b) mężczyźni wolą gonić króliczka i sama się przekonuję, że to prawda jest... c) jakbym dostała sms-a o treści, którą zaproponowałaś to bym pomyślała, że niezła z Ciebie panikara... Poza tym wszystko zależy od tego, ile się znacie, jakie są relacje między wami, ile się nie odzywa, etc. Czyli to wina Księżyca? Ufff, troszkę mnie to uspokoiło... ;) Do tego stopnie, że wyłączyłam komunikator i nie włączę go na razie, mam postanowienie, że do czwartku, może dam radę dłużej... Niebo, wszystko co piszesz to jakby żywcem ściągnąć z mojego... A nasze reakcje też bardzo zbliżone... Trzymaj się!!! damy radę! :D -
Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.2
no coz no coz odpisał na temat w Życie uczuciowe
Niestety, 3/4 z nich to klony... Jak czytam Wasze opisy to oczom nie wierzę już od kilku m-cy - wypisz, wymaluj mój (już były) m... Całe życie gra w te swoje gierki i wydaje mu się, że nad wszystkim panuje, a jego reakcje są normalne i to ja mam jakieś skrzywienie... Całe szczęście, że również mam trudny charakter i jestem nieustępliwa, w związku z czyn nie udało mu się mi tego wdrukować całkowicie, choć momentami mam wątpliwości czy, aby nie przesadzam... :O W tej chwili znów ogromny dół (Niebo przytulam )... Przez moment jakaś część mnie, choć świadoma, że cuda się nie zdarzają znów zaczęła w nie wierzyć... Powtarzam się, ale te emocje mną zawładnęły... Wyczekuję, kiedy się odezwie, choć wiem, że lepiej, że się nie odzywa... Już nawet przestałam się oszukiwać, że nie chcę wracać, bo chyba bym chciała (sic!) A nie robię tego tylko po to by mu pokazać jak silna jestem... Niedorzeczne, ale dzięki tym chorym, powodom, być może się uratuję... :O :O :O I jeszcze jedno: mimo, że tyle czasu minęło od rozstania, ja nadal mam mega obawy przed wyjściem gdziekolwiek i spotkaniem z kimś innym... I wcale nie dlatego, że nie mam ochoty... Po prostu nie mogę się pozbyć lęku, że kiedyś się pogodzimy, a to co robię teraz, znów będzie przeszkodą i utrudni nasze życie... O ja pierdzielę, co ja piszę za bzdury... :O Miłego wieczoru -
Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.2
no coz no coz odpisał na temat w Życie uczuciowe
Przyszłam tutaj się pocieszyć, ale widzę, że większość przechodzi trudny okres... :( Ehhh... kasia3000 => dużooo zdrowia Ci życzę Niebo, przykro mi bardzo... :( Podwójnie... To, że się Tobie układa było dla mnie nadzieją, że zmiana toskyka jest możliwa... Naiwnie zaczęłam wierzyć, że skoro Twój M. się zmienił i jest dobrze to może mój też mówi prawdę... Bardzo chciałam by tak było... pierwszy raz od kilku m-cy odpowiedziałam na jego wiadomość, ale każda rozmowa schodziła na zły tor... Być może z mojej winy, bo zauważyłam, że za wszelką cenę i wszelkimi sposobami starłam się wyprowadzić go z równowagi, by udowodnić jemu, a może także sobie, że nic się nie zmienił i wszystko, co mówi nie ma odzwierciedlenia w rzeczywistości... Nie wiem dlaczego tak się zachowuję, może to jakiś mechanizm obronny... :O Jednak mimo mojego zewnętrznego zobojętnienia zaczęłam znów podświadomie wierzyć, że wrócimy do siebie i będziemy żyli długo i szczęśliwie... :O No, ale nagle przestał się odzywać a jeśli już coś pisze to powraca do starego stylu, którego ja zaakceptować nie mogę i nie chcę... A jednak wciąż czekam na te wiadomości... :O Byłam już tak daleko, a teraz znów zrobiłam krok w tył... I teraz znów Twoje doświadczenia, Niebo, pomagają mi wmówić sobie i uwierzyć, że nawet gdyby przez chwilę był cudowny i taki jakiego sobie wymarzyłam to i tak przyjdzie moment, kiedy nie wytrzyma i znów będę przechodziła przez to samo... :O Dziękuję -
Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.2
no coz no coz odpisał na temat w Życie uczuciowe
wyniszczona => piszesz, że obawiasz się, że on zmieni się przy innej kobiecie... Też zawsze się tego obawiałam... Ale jeśli tak faktycznie się stanie, co jest mało prawdopodobne to tylko znak, że wy nie mogliście w być razem... Czasem tak jest (u mnie na przykład), że pomimo oboje deklarujemy wielką \"miłość\" to czegoś brakuje, coś jest nie tak, coś co mimo szczerych chęci nie pozawala nam na stworzenie udanego związku... Nie myśl w ten sposób! To, że on zmieni się przy innej jest tak samo prawdopodobne, że Ty znajdziesz kogoś, kto będzie Cię szanował i traktował w sposób, na jaki zasługujesz... Może nawet ta druga opcja jest bardzie prawdopodobna, bo niestety oni bardzo rzadko się zmieniają... Tym bardziej jeśli nie uświadamiają sobie problemu... :O Nie namawiam Cię w tej chwili do odejścia, bo ja zrobiłam to, nie będąc chyba w pełni gotowa a teraz ponoszę tego konsekwencji, bo znowu się wdałam w niepotrzebne dyskusje... :O Po prostu MYŚL O SOBIE!!! A nie o tym, co on zrobi i jak będzie żył po waszym ewentualnym rozstaniu... Trzymam kciuki!!! Pozdrawiam -
Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.2
no coz no coz odpisał na temat w Życie uczuciowe
Nie poszłam do psychologa... Rozmawiałam z jednym, ale na nieco inne tematy, by sprawdzić na ile może mi pomóc... Uznałam jednak, że skoro tak świetnie sobie radzę to nie jest mi potrzebna pomoc specjalisty... Jak widać wszystko do czasu... :O Jasne, moje życie i sama sobie mogę zaszkodzić.. Doskonale zdaję sobie z tego sprawę, co jednak wcale mi nie ułatwia... Jestem typem osoby, która szybko się obraża, ale też szybko wybacza i zapomina... I to mnie teraz gubi... Oczywiście, zrobię wszystko by dalej iść drogą, którą wybrałam, bo wiem, że tak powinnam... Co nie jest w tej chwili równoważne z tym, czego pragnę... Nie mniej karuzela mnie nie kręci, bynajmniej... :O