moje wyrzucone w bloto pieniadze to m. in. :
- tusz ASTOR-Calligraphy(ten z grzebyczkiem),jest po prosu straszny,zamiast rozdzielac rzesy skleja je!!! kiepsko tez wydluza-mimo zapewnien producenta - okropny!!!
- tusz L\'OREAL-ten z dwoma koncowkami,jedna z biala odzywka,druga z z tuszem-tego bialego paskudztwa nie mozna pokryc,a efekt???szczerze mowiac - marny
- farba do wlosow L\'OREAL -blond,nie pamietam dokladnie ktory odcien.po prostu tragedia.na opakowaniu i probce w sklepie byl piekny blond, na mojej glowie zolty jak kurczak
- mleczko prostujace do wlosow Sunsilk-nie dziala
- mleczko prostujace do wlosow L\'OREAL FX STUDIO - dziala, tylko ze wlosy sie elektryzuja, sa matowe i wygladaja jakby byly pokryte jakas guma
Natomiast w mysl przyslowia \"nie wszystko zloto co sie swieci\" polecam kosmetyki sredniej klasy m.in.
polska firma Ziaja-produkuje naprawde swietne kosmetyki, uzywalam bardzo wielu i nigdy nie narzekalam. kosmetyki do wlosow Mrs.Potter\'s(szczegolnie te z aloesem)-jako jedne z nielicznych naprawde nawilzyly moje suche jak siano wlosy
oraz kosmetyki Rimmel, Gosh oraz Bell. wiele razy przekonalam sie na wlasnej skorze ze naprawde nie warto przeplacac