Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Justi2

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Justi2

  1. Agata, tak mówili że zdejmują w 37 tc, albo jak się akcja rozpocznie szybciej to przy porodzie, albo jakieś krwawienie itd to też zdejmują. Jedna dziewczyna do szpitala przyjechała w 36 tc bo zaczęła krwawić, okazało się że to od krążka, który jej się zsunął. Zdjęli jej i tak leżała w szpitalu jeszcze 2 tygodnie bez krążka aż urodziła.
  2. Flavia, nie przejmuj się opiniami gościa, ja Ciebie doskonale rozumiem. Gdybyś nie słuchała zaleceń lekarza, to mogłoby się bardzo źle skończyć. Ja starałam się od kilku miesięcy leżeć jak najwięcej, ale wiadomo jak to jest przy małym dziecku, nie zawsze się da. Teraz uważam na siebie jeszcze bardziej i cała rodzina oferuje pomoc... Mamo Kubusia, moja córcia zniosła to o wiele lepiej niż ja. Rozmawiałyśmy codziennie przez telefon, wiem że często mnie wspominała i wieczorami była smutna, ale w ciągu dnia miała wiele wrażeń u dziadków. Ja za to przez pierwsze dni cały czas ryczałam, to była nasza pierwsza taka rozłąka. Jak wróciłam, to była tak radosna jak nigdy dotąd :)
  3. Flavia, teraz zaczyna się 29 i tak odliczam po prostu każdy dzień. Teraz byle do 30tego tc. Marzy mi się dotrwać przynajmniej do 35, tak jak urodziłam córkę.
  4. Dzięki Ewinka, strachu trochę było ale dzięki Bogu wszystko dobrze się skończyło. Tak chyba wtedy z tej samej przyczyny wcześniej i też pewnie dlatego szybko poszło, ale nie badano mi szyjki sondą, a od zewnątrz była zamknięta aż do porodu.
  5. Hej, w końcu mnie wypuścili... Byłam w szpitalu w sumie 8 dni. Pierwszego dnia rozpoczęła się regularna akcja skurczowa co kilka minut, która trwała jakieś 8 godzin. Doszłoby prawdopodobnie do przedwczesnego porodu, gdyby nie to, że szczęśliwie byłam w szpitalu i podano mi dożylnie m.in. tokolizę przez całą dobę. Akcję udało się zatrzymać. Miałam też wstrzykiwane sterydy na rozwój płucek, no i teraz założono mi pessar na moją króciutką szyjkę. Dalej mam tylko leżeć, leżeć, leżeć i łykać nospę i magnez. . Dużo się tu u Was dzieje. Asik, współczuję Ci, leż dużo i będzie dobrze. W szpitalu też były dziewczyny z takimi problemami i były już w końcówce ciąży i przyjechały na poród, udało się im donosić bezpiecznie... Ewinka, to ja urodziłam szybko pierwsze dziecko....
  6. Mamo3chl dzięki, trochę mnie pocieszyłaś :) Początek, ja mam zawsze bardzo niskie, ale nie przejmuj się, najważniejsze że mieści się w normie, nawet jeśli to górna granica... A ja siedzę po nocy i liczę na to, że w szpitalu to wszystko odeśpię, może dzięki temu czas szybciej zleci...
  7. Hej, niestety juto idę do szpitala... Szyjka skróciła się do 9 mm, czyli krytycznie. Będę miała prawdopodobnie szew. Jestem załamana, bo nie wiadomo jak długo mnie tam będą trzymać, nie wyobrażam sobie rozstania z córką. Dotąd nie zostawiłam jej nawet na jeden dzień w całości... Myślałam, że dotrwam do porodu z tą rozłąką, a tu masz ci los... No cóż, najważniejsze dotrzymać teraz w miarę do terminu i znieść jakoś te przeszkody...
  8. Oczekująca, najważniejsze, to myśl pozytywnie, przecież jesteś pod stałą kontrolą lekarzy. Naprawdę nic złego się nie stanie, a dziecko będzie śliczne i zdrowe. Najgorsze już za nami. Teraz już szansa na urodzenie dzieciątka, które przeżyje i będzie ok radykalnie wzrasta. Ja staram się tak myśleć, chociaż też co i raz nachodzi mnie czarnowidztwo. Czasem boję się znowu przedwczesnego porodu, a i tego, że nie zdążę do szpitala...
  9. Co do teściowych, to współczuję tym które mają zimne jędze, albo nadopiekuńcze mądrale. Ja całe szczęście nie mam takich problemów, ale wyobrażam sobie, że bym chyba zwariowała na waszym miejscu. Najważniejsze nie dać sobie wejść na głowę. Jak baba chce Cię traktować jako mleczarnię i przejąć kontrolę nad dzieckiem to już teraz trzeba to ukrócić. Lepiej mieć zepsute relacje z teściową niż pozwolić jej na taką dominację, bo to zniszczy Ci życie. Ach szkoda gadać, naprawdę współczuję, takie nieuporządkowane wewnętrznie teściowe to prawdziwa zmora. Pomyśleć, że my wszystkie kiedyś teściowymi zostaniemy, oby tylko dobrymi...
  10. Ach dziewczyny początekczerwca i Magda91, strasznie malutkie brzuszki macie. Nie do wiary, że tam już taki spory szkrabek się mieści. Ja w pierwszej ciąży też na tym etapie miałam malutki, a teraz mam ze trzy razy większy. Jak będę miała chwilę to zrobię fotkę i wrzucę. Ja wychodziłam z pierwszym dzieckiem do znajomych itd już jakoś między 1 a 2-im miesiącem jej życia. Raz zanim skończyła 2 mc to zabraliśmy ją na całodniową wycieczkę samochodem. Jak miała 2 miesiące to już nawet była ze mną na całonocnym babskim spotkaniu u jednej z koleżanek. Ona sobie spała, harmider jej wtedy nie przeszkadzał, a my sobie plotkowałyśmy. Pierwszy wyjazd gdzieś dalej, samochodem na kilka dni, to jak miała kilka miesięcy, a pierwsze wakacje zagraniczne samolotem jak miała 11 mcy.
  11. U mnie 27 tc, 89 cm w pasie, 5 kg na plusie i faluje mi cały brzuch od kilku dni wieczorami, jakby dziecko przekręcało się raz w jedną a raz w drugą stronę... . Asik, a jak byłaś na tym obchodzie na praktykach, to często zdarzało się, że kobiety odmawiały pokazywania krocza studentom, czy wszystkie się zgadzały? A jak na te odmowy reagowali lekarze? Zgadzali się bez problemu?
  12. Co do wód, to mi się wydaje, że są bardziej jak wody, tzn bardziej płynne z tego co pamiętam, a śluz jest bardziej taki przyczepny, rozciągliwy. Woda jak woda, przez wszystko przecieka...
  13. Tak, 3 koszule w sumie wystarczą. W szpitalu koszule bardziej praktyczne też ze względu na badania, nie trzeba się co i raz rozbierać ze spodni, a nie ma się na to siły naprawdę...
  14. A ja dziś byłam na półgodzinnym spacerze i powiem że czuję się jak hipopotam i męczę niebywale... Od tego zaczęłam odczuwać jakieś kłucia w pochwie i bóle z rodzaju miesiaczkowych. Chyba jestem rzeczywiście skazana na stacjonarny tryb życia już do końca ciąży. Następne mierzenie szyjki mam 18.03. Oby tylko się już nie skracała... Asik, podaję jeszcze raz mój adres, bo nic do mnie nie dotarło: justip222@gmail.com
  15. Asik, a ja nie dostałam, wysłałaś do mnie?
  16. Ja też z mężem, o ile zdąży z pracy wrócić. Bez niego sobie nie wyobrażam...
  17. Dziewczyny, ogólnie powinnyśmy olewać anonimowych gości jeśli psują atmosferę. Jeśli ktoś chce się liczyć w rozmowie i nie być pomijanym, to z założenia powinien pisać pod loginem wg mnie. Asik, nie denerwuj się, bo i Milenka się denerwuje, aha, no i mam prośbę hehe ;) nie mieszaj w to Macierewicza, bo niektórzy (np. ja) człowieka szanują mimo tej całej nagonki :) Już on by tutaj wszystkich gości do pionu ustawił haha :) Mój adres email to: justip222@gmail.com
  18. a też słyszałam, że niektóre dziewczyny od razu w normalnym piorą, ale kila razy płuczą później, tak żeby nic z tych detergentów nie zostało i podobno też się sprawdza, ale ja wolę na początek delikatny proszek stosować.
  19. Ja prałam jakieś pół roku, ale wydaje mi się, że można po prostu sprawdzić, nawet po miesiącu, jak reaguje skóra dziecka na ciuszki prane w normalnym proszku i jeśli ok, to chyba nie ma problemu. Ja mleko modyfikowane zaczęłam dawać dopiero po roku, bo wcześniej karmiłam piersią, i mieszam z normalną, przegotowaną ciepłą wodą.
  20. U mnie sprawdził się proszek dla dzieci jelp i teraz też zamierzam go stosować. A płynów do płukania nie używam od dawna. Jeśli chcę zmiękczyć np kocyk albo ręczniczek, czy jakieś ciuszki, to na koniec to drugiego płukania dodaję odrobinę octu.
  21. Ja też podziwiam Oczekującą, naprawdę bardzo pracowita dziewczyna i cierpliwa do tej jędzy w domu... Mama3chłopców, miałam dziś to samo. W nocy tak wymiotowałam, chyba po tej luteinie doustnej wieczorem mi się tak zebrało, a potem jak poszło to na całego. Najgorsze, a pierwszy raz coś takiego po wymiotach mam, popękały mi naczynka na całej twarzy. Jestem czerwona jak burak, gorzej niż po porodzie córki. Kurczę, kiedy mi to zejdzie. Do tego gardło i oczy mnie bolą, masakra, po tych wymiotach. Co do poduszki, to ja przy córce bardzo długo nie stosowałam. Niemowlę ma w stosunku do swojego ciałka bardzo dużą główkę, więc nie potrzeba poduszki. Chyba dopiero jak rok skończyła to jej dałam podusię, ale do tej pory bardzo często ją sobie odsuwa i woli spać bez niej. W sumie to dobrze dla kręgosłupa. No i na początku trzeba podkładać coś dziecku pod plecki na noc, np pieluszkę tetrową. Z tego co pamiętam, to nie można kłaść płasko na pleckach, raczej na boczku, bo na wznak dziecko może się udławić jeśli mu się uleje...
  22. Dziewczyny, a czemu uważacie, że oilatum nie powinno się stosować do kąpieli dziecka ze zdrową skórą? Ja używałam przy pierwszym dziecku przez pierwsze miesiące i było to bardzo wygodne. Nie musiałam używać żadnych innych kosmetyków, a do tego skład oilatum jest super, nie widzę tu składników, które mogłyby negatywnie oddziaływać na zdrową skórę. No i mam większą gwarancję, że nie zadziała negatywnie. Zamiast testować inne środki bardziej narażające na podrażnienia , tu mam większą pewność że będzie ok... Na ulotce oilatum też nie ma informacji, że nie można stosować u zdrowych dzieci.
  23. 33ona, najważniejsze że wszystko dobrze się zakończyło :) Asik, ja nie biorę żadnych suplementów. Zamiast tego staram się odżywiać zdrowo, codziennie warzywa, owoce i naturalne soki. Co więcej, nie biorę też żelaza mimo zaleceń, bo bardzo źle się po nim czuję. Mam niedobór praktycznie od początku ciąży. Przez jakiś miesiąc zażywałam w pierwszym trymestrze, ale na kolejnej morfologii okazało się, że to mi nic nie daje, cały czas niedobór, dlatego odstawiłam. Lekarz o tym wie i mówi, że to moja decyzja. Po prostu to żelazo w ogóle mi się nie wchłania... Czy brałam, czy nie biorę czuję się tak samo. W poprzedniej ciąży miałam ten sam problem. Lekarz powiedział, że to niestety częste w ciąży, że żelazo słabo się wchłania, również naturalne z pożywienia...
  24. Ja dziś po wizycie. Lekarz chciał mi dać skierowanie do szpitala na założenie pesara i obserwację, ale uzgodniłam z nim, że najpierw sprawdzimy na kolejnym usg dopochwowym, czy szyjka się skróci. Dopiero jeśli się skróci, to grzecznie położę się do szpitala. Cały czas liczę na to, że taka moja uroda że szyjkę mam krótką. 25mm to jeszcze dolna granica normy. Przepisał mi luteinę doustnie 4 razy dziennie i powiedział, że magnez 4 razy dziennie powinnam brać. Lekarz powiedział, że jego zdaniem zakładanie pesara powinno odbywać się w szpitalu a nie w gabinecie na wizycie. Podobno wskazana jest obserwacja, ponieważ krążek może wywołać skurcze przez pierwsze dni od założenia. Zakładanie w gabinecie i puszczenie pacjentki tak po prostu uznał za nieodpowiedzialne... Dziewczyny, czy któraś z Was ma założony krążek?
×