Justi2
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Justi2
-
Ewinkaa, oj chyba Ci się coś pomyliło, chyba nie miałaś na myśli masażu szyjki macicy. Jeśli chodzi o masaż krocza, aby dać sobie szansę na nie nacinanie krocza podczas porodu, to z tego co pamiętam najlepiej zacząć masować od około 35 tyg. i pod warunkiem, że nie ma się żadnych infekcji itp i że lekarz na to pozwoli... Szyjkę macicy to raczej podczas samego porodu, jeśli nie postępuje, ale to tylko lekarz lub położna...
-
Och dziewczyny, ale Wam zazdroszczę, że macie odrosty dopiero po miesiącu szczęściary. Ja się golę co drugi dzień, a depilatory u mnie odpadają bo mam problem z wżynaniem się włosków. Byłam dziś na usg i szyjka cały czas krótka 25 mm. Czekam na reakcje mojego prowadzącego, czy wezwie mnie jak to zobaczy. U mnie jest taki system, że lekarz prowadzący dostaje zawiadomienie o wynikach badań i jeżeli jest coś nie tak to reaguje i np pilnie prosi o wizytę. Na razie leżę dalej, najważniejsze, że szyjka dalej się nie skróciła, bo tego się najbardziej obawiałam. Półtora tygodnia temu zmierzono mi na 24 mm.
-
Kasia, ja też mam wadę wzroku tylko większą. Nie miałam przeciwwskazań do porodu naturalnego, jednak badanie wzroku i tak jest zalecane w ciąży nawet przy małej wadzie. Tutaj nie chodzi o dioptrie a bardziej o siatkówkę i o to czy się odkleja i czy kiedykolwiek się miało taki problem. Moja koleżanka ma wadę około -1, a miała cesarkę, ze względu na odklejającą się siatkówkę... . Mamo Kubusia, gratuluję dzielnego donoszenia. Też mam problem z szyjką i wiem jak męczy leżenie. Staram się leżeć jak najwięcej, ale niestety małe dziecko w domu nie zawsze mi pozwala. Mam pytanie, czy dzięki tej sytuacji sama Twoja akcja porodowa szybciej przebiegła? Może mniej boleśnie? Leżałaś w domu czy w szpitalu?
-
Ja też mam koleżanki, które bardzo sobie chwalą karmienie piersią, niektóre karmiły nawet do drugiego roku życia. Ja swoją pierwszą córeczkę karmiłam przez dokładnie rok, z czego pół roku tylko i wyłącznie piersią i powiem, że teraz ma 1,5 roku i czasem za tym tęsknię jak tak na nią patrzę i sobie przypominam jak to było, jaką miała słodką minkę moje słoneczko kochane, jak z zaangażowaniem ssała a potem zapadała w taki spokój i błogość. Naprawdę takie intymne chwile sam na sam z dzieciątkiem i taka więź się tworzyła. Nigdy tego nie zapomnę. Poza tym przez ten czas mała wcale nie chorowała. Zaczęła dopiero jak ją odstawiłam... Mam nadzieję, że przy synku teraz nie będę miała problemów, bo też zamierzam karmić przez rok. Z tego co czytałam i z własnego doświadczenia, to taki optymalny dobry czas, na bezbolesne odstawienie dziecka. Jak się za bardzo przeciągnie to później trudno odstawić bo dziecko nie pozwala tak łatwo...
-
Szczerze mówiąc, to ja bym jej po tym gotowała, ale tak bym jej gotowała, że by mnie prosiła żebym przestała, żabie udka, mysie ogonki, bawole jaja i dużo białka pełzającego i doprawiała po meksykańsku żeby nie wyczuła.... ;) Żartuję, ale Ty się tam trzymaj i nie myśl o niej tak bardzo. Niech ona będzie dla Ciebie jak powietrze, jakby jej nie było. Może to ją nakręca, że Ty się wkurzasz, więc stalowy spokój. Synek najważniejszy...
-
Oczekująca, moim zdaniem to tą sprawę powinien załatwić Twój mąż raz na zawsze i uświadomić matce kto dla niego jest najważniejszy i po której stronie będzie obstawał. Od dnia ślubu to Ty powinnaś być nr 1, niezależnie co... Co on jej na to w ogóle odpowiedział? Mam nadzieję, że się wkurzył i Cię bronił. Naprawdę takie babsztyle teściowe potrafią zniszczyć najlepsze małżeństwa. Powinniście teraz dużo się wspierać i o tym wszystkim rozmawiać jak to rozwiązać. Dla mnie to jest niewyobrażalne znosić taką babę...
-
:) rzeczywiście Kasia, nieźle gratuluję wnuków hihi :) Oczekująca, ja naprawdę nie wiem jak Ty to wytrzymujesz. Przecież jesteś w ciąży i to zagrożonej, czy Twoja teściowa o tym nie wie? To ona powinna Ci teraz pomagać we wszystkim i usługiwać. Przecież to jej wnuk... Naprawdę nie rozumiem takich bezczelnych bab... Z tego co pamiętam, to przecież jest Wasz dom, a ona jest tam tylko z dobrego serca Twojego męża zdaje się... Jak ona może jeszcze tak bezczelnie wymagać od Ciebie tak jak od jakiejś służącej, i to jeszcze w Twoim stanie... Zamiast cały czas sprzątać i zmywać podłogi, powinnaś teraz zatroszczyć się o synka i nie zwracać uwagi na tą babę. Naprawdę ja bym tego nie wytrzymała i już nie raz bym jej wszystko wygarnęła... Może ona się już przyzwyczaiła, że masz dobre serce, że wszystko zrobisz kosztem samej siebie itd, a teraz Cię nie szanuje i wykorzystuje, bo przecież zawsze wszystko robiłaś, jesteś młoda, to dlaczego miałoby się to zmienić... Och współczuję Ci bardzo, musisz być teraz silna i asertywna. Najważniejszy jest dzidziuś...
-
Flavia, mi w początkach jak mnie coś bierze pomaga herbatka z lipy z miodem i cytryną, kanapki z czosnkiem i majonezem, sok z malin..
-
Kasia, a na kiedy masz termin? Ja byłam na prenatalnych w 20 tyg i mój synek też ważył wtedy 300 g. Zapytałam lekarza czy to ok, stwierdził że mieści się w normie, więc ok.
-
Asiula84 pytałaś o imiona na M. Mi się podoba dla chłopca Michał, a dla dziewczynki Maja albo Monika. A na A dla chłopca jakie najładniejsze?
-
Co do gościa nt L4, to takie opinie zwykle wygłaszają mało empatyczne dziewczyny, które nigdy nie były w ciąży, a jeśli były to czuły się w niej wyśmienicie... Sama uważam, że my wszystkie napracować do śmierci się jeszcze zdążymy, na emerytury nie ma co liczyć, ze wszystkiego nas nasi "wielmożni" okradają, a w brzuchach nosimy kolejne pokolenie, które będą okradać. Tak czy owak, to taki stan, że kobieta jest po prostu pod ochroną i nawet jeśli się dobrze czuje do Państwo po stopach powinno ją całować, że da mu kolejne ręce do pracy... Co do sumienia i indywidualnych decyzji, to bardziej kwestia nas samych, jaki mamy stosunek do swojej pracy i czy chcemy w niej dalej pracować, czy nas tam dobrze traktują itd. Jeśli by mnie pracodawca wyzyskiwał, to nawet jeśli bym się czuła świetnie, to ze względu na stres, też poszłabym na L4. Sama mam wskazania do L4 i muszę obowiązkowo leżeć ze względu na szyjkę. W pierwszej ciąży czułam się dobrze i pracowałam prawie do samego końca. Też wtedy czasem myślałam, że dziewczyny, które idą od razu na L4 to przesadzają. Teraz się czuję o wiele gorzej i dopiero je zrozumiałam. Nie ma co nikogo oceniać, to są indywidualne decyzje. Trzeba się nastawić, że praca nas do śmierci czeka, chociaż teraz odpocznijmy, teraz najbardziej tej siły potrzeba...
-
Ja też mam nadzieję, że u mnie tak będzie, bo mam dokładnie ten sam problem co Flavia, a przy pierwszej ciąży mi tego nie wykryli, ciąża przebiegała prawidłowo, książkowo, bez większych dolegliwości i dziecko urodziło się miesiąc wcześniej. Zatem coś w tym jest, nigdy nic nie wiadomo...
-
Flavia, najlepiej zrestartować komputer i samo się naprawi. Staram się leżeć ile się da, ale mam córeczkę i jestem z nią sama aż do powrotu męża z pracy, więc cały czas leżeć się nie da. Niestety nie bawię się już z nią aktywnie, raczej czytanie książeczek, ona biega a ja z nią rozmawiam itp. Odstawiłam też sprzątanie dla męża. Biedak wraca z pracy i wszystko na jego głowie, ale cóż, taki czas...
-
Hej, co do suplementów, to ja wszystko konsultuję z lekarzem. Na początku był kwas foliowy, a teraz lekarz powiedział, że jeśli chcę to mogę zażywać femibion, ale nie jest to konieczne. Przede wszystkim liczy się zdrowa, regularna dieta. Na razie nie zażywam nic, oprócz magnezu i żelaza na anemię i staram się jeść dużo warzyw i owoców. Na wagę dziecka mogą wpływać rzeczywiście suplementy, ale podobno głównie kwas foliowy w zależności od długośc**przyjmowania. Poniżej jest artykuł relacjonujący badania na ten temat: http://www.wple.net/plek/numery_2012/numer-10-2012/1015-1020.pdf
-
No chyba że jakaś kobieta chce mieć przy sobie przy porodzie konkretną położną. To wtedy trzeba wybrać i wszystko z nią omówić, ale zdaje się jest to usługa płatna czasem nawet sporo...
-
Co do położnej, to mi się wydaje, że nie ma sensu specjalnie umawiać się przed porodem. Z doświadczenia wiem, że najwięcej pytań rodzi się, gdy już maleństwo jest z nami i wtedy zwykle położne środowiskowe odwiedzają nas w domu. W trakcie ciąży wszelkie wątpliwości warto konsultować z lekarzem. U mnie wszelkie pomiary wykonuje położna stacjonująca przy każdym lekarzu, więc zawsze jak idę na wizytę, to najpierw wchodzę do niej. Ona mierzy ciśnienie, waży itd no i zadaje pytania jak ciąża przebiega. Wtedy też mogę się ją o wszystko pytać...
-
Mój lekarz też przejął się tą moją szyjką 24mm. Dał mi skierowanie na usg, aby sprawdzić to jeszcze raz za tydzień. Stwierdził, że szyjka raz skrócona już się nie wydłuży, co najwyżej można zatrzymać skracanie, ale też powiedział, że co lekarz i sprzęt to pomiar może się różnić. Zdarza się, że różni się nawet o ponad centymetr. Jeśli jednak pomiar za tydzień potwierdzi skróconą szyjkę, to prawdopodobnie da mi skierowanie do szpitala na założenie krążka i kilkudniową obserwację...
-
Kasia, na początek w dziecięcym, przez kilka miesięcy. Później powoli w naszym i będę sprawdzać jak dziecko reaguje...
-
Asik, Adrian
-
Asik, ja też wolę tradycyjne, dlatego boję się tego Amadeusza, a mąż nie chce Aleksandra. Ech, naprawdę nie wiem co wymyślimy. A Antek jakoś tak mam czasem wrażenie nie poważnie brzmi, ale mi się podoba. No trudno będziemy mieć zagwostkę...
-
Ewinka, mój mąż bardzo lubi oryginalne imiona i szalone ma pomysły. Oj nie wiem, dla dziewczynki łatwiej by było coś wybrać...
-
No właśnie Asik, ale nie chciałabym dziecku krzywdy zrobić... A Gabriel ładne jest? Jak byście były facetami dorosłymi to do przyjęcia by było jak by ktoś się do Was zwracał per Gabryś? Zdrobnienie Gabi to bardziej dziewczyńskie nie? Od Gabrysi...
-
Amadeo, Amadej, Amadi (Madi). Nie wiem, boję się, że synek będzie niezadowolony bo za bardzo oryginalne, a zależy nam trochę na imieniu na A...
-
Mi też się najbardziej podoba Aleksander, ale mojemu mężowi z Kwaśniewskim się kojarzy... ech
-
Flavia, ja też mam szyjkę 24 mm. Dziś zaczyna się 21 tydz, na g 19tą mam wizytę i lekarz zadecyduje co ze mną dalej. U mnie ciężko z wylegiwaniem się, bo przez całe dnie jestem sama z małym dzieckiem, ale staram się leżeć jak najwięcej się da i już z nią nie bawię się tak aktywnie i nie przejmuję się wiecznym bałaganem. Też przestraszyłam się tą szyjką, ale trzeba być dobrej myśli. Dziewczyny, co sądzicie o imieniu Amadeusz? I jeszcze, które imię ładniejsze Arkadiusz, Aleksander czy Antoni?