Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Justi2

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Justi2

  1. Do tego potrzebne jest badanie sondą dopochwową. Ja w poprzedniej ciąży nie miałam takich badań (poza pierwszym stwierdzającym ciążę), ciąża przebiegała prawidłowo, nie miałam żadnym dolegliwości, szyjka była zamknięta i lekarz nie przepisywał mi tego badania i pewnie dlatego nie wykryto u mnie skracającej się szyjki. Najlepiej poproś lekarza, żeby Cię tak zbadał a jak nie ma sondy to poproś o skierowanie. Lepiej wiedzieć jak się sprawa ma dla świętego spokoju...
  2. Jolka, no to ładnie Ci się udało przetrzymać dzieciaczki w brzuszku aż do praktycznie bezpiecznego terminu. Ja urodziłam córkę przedwcześnie, w 35 tyg., też prawdopodobnie z powodu skracającej się szyjki... Niestety wtedy nie sprawdzano mi sondą usg długości szyjki, a zamknięta była ładnie do ostatniego dnia, więc lekarz nie wiedział, że może się skraca...
  3. Dzięki, widzisz Asik, lepszego nosa mam do cudzych, nie pierwszy raz wywróżyłam komuś ;) Fajnie, że u mnie będzie parka :) Jolka, a w którym tygodniu urodziłaś bliźniaki i jak długo leżałaś w szpitalu? Też się martwię, bo szpital to ostatnia rzecz dla mnie do przyjęcia, bo nie mam komu zostawić małej, mąż całymi dniami pracuje...
  4. Flavia, to mnie zaniepokoiłaś, bo ja też mam szyjkę 2,4. Byłam dziś na badaniu usg połówkowym i lekarz zbadał mi szyjkę sondą, okazało się że jest skrócona, ale kazał poczekać na wizytę u mojego lekarza prowadzącego, mam ją za 4 dni, aby to on zdecydował co dalej... Lekarz powiedział, że norma to 2,5 cm, więc aż tak bardzo się nie przejęłam, a tu słyszę, że Ty w szpitalu leżysz... No to już tam się Tobą najlepiej zajmą. Ciekawe co ze mną... Ach te szyjki, tyle z nimi stresu... Poza tym jestem dziś w wielkim szoku, ale bardzo szczęśliwa. Okazało się, że będziemy mieć chłopca, widziałam siusiaka, nie da się go z niczym pomylić :), a spodziewałam się dziewczynki. Myślałam, że przydadzą się ciuszki po córce, a tu trzeba będzie sprawić dziecku nowe. No i imię, ojojoj łamigłówka ;)
  5. Asik, gratulacje córeczki, moje przypuszczenia co do Ciebie się potwierdziły. Ja się dowiem w piątek i też czuję, że córeczka... Co do paracetamolu, to jaka to jest bezpieczna dawka, tzn ile razy dziennie można łykać? Jeżeli dziewczyna łyka przez całą ciążę, bo ma np wieczne bóle głowy, to nie będzie to miało wpływu? W końcu na czymś te badania oparli, domyślam się, że m.in. na zasadzie wywiadu z matkami dziec**pytając co zażywały w trakcie ciąży. To co, przedawkowywały ten lek?
  6. Nie wiem ile teraz kosztują. 2 lata temu płaciłam jakieś 1100,- gondola i spacerówka i dokupowaliśmy oddzielnie fotelik maxi cosi. Teraz pewnie drożej...
  7. Jasne, zależy czego szukasz i gdzie będziesz jeździć nim. Ja mieszkam w dużym mieście i częściej jeździmy po chodnikach, parki itd. Parę razy byliśmy w lesie i na polnych dróżkach też się sprawdził bo można zablokować skrętne koła (choć nie wiem jak by było gdybyśmy na co dzień po wertepach jeździli). Ma duże, pompowane, skrętne koła, bardzo przyjemnie się prowadzi, dosyć fajną amortyzację, dosyć wysoko umiejscowiony na wózku (zwłaszcza spacerówka), więc nie musisz się bardzo schylać do dziecka, zgrabny a spory, tzn gondola nam służyła ok 7 miesięcy, a mogła dłużej tylko mała zaczęła w niej wstawać. No i ważne dla nas, że jest zgrabny przy złożeniu (najbardziej z wózków w tej cenie i droższych, jakie oglądaliśmy), super mieści się w bagażniku. Ogólnie polecam, z naszym egzemplarzem nie mieliśmy dotąd żadnych nieprzyjemnych przygód.
  8. Ewinka, ja śpię na plecach albo na boku jednym czy drugim, po prostu tak mi wygodnie. Nie śpię już na brzuchu, choć tak normalnie najbardziej lubię, ale nie zamierzam specjalnie rezygnować ze spania na plecach, tak też spałam do końca w poprzedniej ciąży...
  9. Guziczek, ja mam właśnie w kolorze czerwonym z czarnymi elementami. Ta marka jest dosyć mało rozpowszechniona, dlatego jeszcze w miarę nie najdroższa (przynajmniej jak kupowaliśmy 2 lata temu), choć uważam, że lepsza od popularnych marek np. jedo fyn. Porównywaliśmy przy zakupie wiele aspektów i prawie pod każdym lepsza...
  10. Ja mam taki wózek i bardzo dobrze nam się sprawdza przy pierwszym dziecku, pod każdym względem. Będzie dla drugiego, tylko musimy dokupić jakiś podnóżek dla starszego, czy coś w tym stylu. http://www.youtube.com/watch?v=13lQxx7euhg
  11. Ja też jeszcze rozstępów nie mam. W pierwszej ciąży stosowałam mustelę i teraz znowu zaczęłam od kilku tygodni. W moim przypadku działa. Ewinkaa, rodziłam z mężem i teraz też zamierzamy razem. Tylko wtedy wszystko przyszło z zaskoczenia, przed terminem i byliśmy w amoku, bez głowy żeby cokolwiek kontrolować. Dodatkowo poród trwał tylko 2 godz. od pierwszych wyczuwalnych skurczy, więc bardzo szybko. To samo było z leżeniem dzidzi na moim brzuchu. Mimo, że dostała 10 pkt to dali mi ją tylko na 2 minuty a potem zabrali, wykąpali, ubrali itd i przynieśli dopiero do mojego pokoju po jakiejś godzinie. Nie pytali nic o dłuższe leżenie na brzuchu, a kąpanie itd, po prostu do zrobili, mimo, że słyszałam o ochronnych właściwościach płynu owodniowego i że dobrze jest nie kąpać dziecka przez jakąś dobę. Tak też bym wolała. No ale cóż, najważniejsze, że dziecko zdrowe i wszystko przebiegło bez komplikacji... Dziewczyny, które mają już malutkie dziec***owiedzcie co z nimi zrobicie, jak przyjdzie ten dzień? Ja się trochę boję, że znowu mnie zaskoczy, gdy np. mąż będzie w pracy, a dojazd zajmuje mu 1,5 godz. Biorąc pod uwagę, że mogłabym znowu urodzić w 2 godz. to nie zdążę ściągnąć męża a przy tym zostawić komuś dziecka...
  12. Ja mam w piątek usg i też mam nadzieję dowiedzieć się płci. Mam przeczucie, że będzie dziewczynka, a jeśli chłopczyk to się zaskoczę, ale też ucieszę. Poza tym kaszlę już trzeci tydzień, porażka i też mam problemy z kręgosłupem. Dziewczyny, które już rodziły, jak to było u Was? Ja przy pierwszym porodzie w szpitalu byłam stawiana przed faktami, a nie wyborami. To znaczy np., nikt się mnie nie pytał w jakiej pozycji chcę urodzić, tylko po prostu kazano mi jak się zaczęły bóle parte usiąść na fotel porodowy. Generalnie bardziej na zasadzie poleceń. Choć miałam świadomość, że mam swoje prawa, to jednak w amoku tego dnia, a wszystko działo się bardzo szybko, nie miałam siły dyskutować i po prostu wykonywałam polecenia. Choć nie ukrywam, że wolałabym urodzić w pozycji pionowej. Tak samo było z nacięciem krocza, zostało mi to praktycznie narzucone... Dodatkowo jest to dziwne, bo rodziłam w szpitalu prywatnym, gdzie teoretycznie jeszcze bardziej powinny respektowane być prawa rodzącej...
  13. Hej, byłam ostatnio chora i nałykałam się trochę paracetamolu, bo byłam przekonana, że jest bezpieczny w ciąży... A tu słuchajcie natrafiłam na to: http://prawy.pl/z-zagranicy2/4674-uwaga-na-paracetamol-ten-lek-niszczy-mozg Podłamałam się naprawdę. Teraz to już strach w ogóle cokolwiek brać, skoro nawet lekarze bezwiednie przepisują leki, które mogą zaszkodzić dziecku...
  14. Hej dziewczyny, nie załamujcie się jeśli marzyłyście o innej płci. Znam kilka takich historii, że potem te dzieciaczki co miały w marzeniach mieć inną płeć są najsłodsze i dają największą pociechę. Tak więc, same możecie się jeszcze mile zaskoczyć i tak się zakochacie, że już nie będziecie mogły zrozumieć, że chciałyście innej płci. Bądźcie dobrej myśli, byle były zdrowe... Asik, a ja miałam przeczucie co do Ciebie, że będziesz miała dziewczynkę. Nie wiem, jakoś tak to kiepskie samopoczucie i długo brak czucia ruchów to podobno dziewczynkę bardziej zwiastują. No ale wcale nie jest powiedziane. Ja czuję, że u mnie będzie dziewczynka znowu, no ale tak samo bym chciała chłopca jak i dziewczynkę. Dowiem się w piątek za tydzień :)
  15. Hej, Flavia bardzo zgrabny brzuszek, że na 7 miesiąc to bym nie powiedziała jak tu ktoś porównał, ale rzeczywiście widać ewidentnie ciążowy. Ja teraz mam mniej wypukły a bardziej rozlany ogólnie od góry do dołu i talia mi się zaczęła zacierać. W pierwszej ciąży w tym momencie (tzn 18 tydz.) nie było widać jeszcze nic, a pojawił się w 7 mc, a pod koniec 7 był chyba ze dwa razy większy od Flavii teraz... Urósł mi ekspresowo. A teraz inaczej, stopniowo rośnie.
  16. Ja suszyłam normalnie ręcznikiem bardziej na zewnątrz a potem zakładałam czapeczkę po kąpieli która wchłaniała resztę, ale to rzeczywiście dobry pomysł, tylko przyłożyć patyczek na wysuszenie...
  17. Cześć dziewczyny, dawno nie pisałam, ale czytam Was regularnie i dziękuję za wszelkie dzielenie się wszystkim. Niektóre wskazówki są bardzo cenne. Jolka kolka, zaufaj lekarzowi, a jak się bardzo niepokoisz to idź może jeszcze raz do lekarza po dokładne zbadanie i info. Taki stres nie służy Tobie i dziecku... Co do pępka to ja używałam przy pierwszym dziecku (ma teraz 1,5 roku) też octeniseptu i sprawdził się rewelacyjnie. Do tej pory mam, bo zakupiłam dużą butelkę i cały czas nam służy na wszelkie rany nie tylko dziecka, ale i nasze, np oparzenia. Działa super. Na szkole rodzenia zalecali używać go do pępka i już niczym go nie trzeć, tylko spryskać obficie kilka razy dziennie i tak robiliśmy. Co do patyczków do uszu, to też są różne teorie. Nam na szkole rodzenia położna powiedziała, że nie należy ich używać, ponieważ mogą szkodzić i np. wbijać woskowinę zbyt głęboko, co może bardzo zaszkodzić. Ponad to mówiła, że woskowina pełni funkcję ochronną a jedynie jej nadmiar powinien być usuwany. Ten nadmiar zaś łatwo pozbyć się myjąc uszka małym palcem samą tylko wodą. Nadmiar czasem wypływa też naturalnie samoistnie. Powiedziała, że jeżeli stosuje się patyczki to albo można wbić woskowinę za głęboko, albo usunąć tą niezbędną ochronną warstwę, a od tego już niedaleko do jakichś zakażeń i zapaleń ucha... Jeśli też się usuwa ochronną warstwę patyczkiem, to nowa produkcja przyśpiesza i coraz więcej będzie tej woskowiny do usuwania. Posłuchaliśmy jej i nie stosowaliśmy u dziecka i rzeczywiście nie mamy problemów, wystarczy mycie wodą przy wieczornej kąpieli i uszka czyste...
  18. Ja też niestety się zmagam z bólami krzyża... Dziś byłam na usg prenatalnym i się zaczęło... Z dzieckiem wszystko ok, ale okazało się, że ciąża jest starsza o około 5 dni niż wg terminu @ i dziecko już ułożyło się w sposób charakterystyczny dla okresu od 14-15 tygodnia, przez co takie dokładne usg jest utrudnione. Lekarz musiał bardzo mocno uciskać mój brzuch sondą i momentami to strasznie bolało i kuło, ale nie dało się inaczej zrobić pomiarów... Po badaniu, jak wróciłam do domu, nie byłam w stanie nic przełknąć, ale zmusiłam się na kilka rzodkiewek no i zaczęły się niezłe wymioty przez cały dzień... Nic już nie zjadłam aż do wieczora, parę mrożonych truskawek bo wydawały mi się najbardziej możliwe do przełknięcia, oczywiście też w całości zwrócone po skosztowaniu... Jestem w 14tym tygodniu i to mój pierwszy dzień z wymiotami... Czy to możliwe, że dopiero teraz się pojawiły? Zaczynam się niepokoić, że to badanie mogło mieć jakiś wpływ na to. Co o tym sądzicie?
  19. Ja też jestem prawie deska :( W pierwszej ciąży piersi eksplodowały mi dopiero na kilka dni po porodzie, o 2 rozmiary. Karmiłam rok, po pół roku były o rozmiar większe niż przed porodem, a po roku, jak odstawiłam, to wróciły do standardowego rozmiaru...
  20. Hej dziewczyny, dawno mnie nie było, ale nadrobiłam już zaległości... Widzę, że ruch tutaj coraz większy, coraz więcej mamusiek na czerwiec. Bardzo się cieszę, im nas więcej tym weselej i więcej spostrzeżeń i doświadczeń :) U mnie dobrze, ale mam ciągle słabe wyniki i tą nieszczęsną infekcję.. Brzuszek rośnie, a mdłości jeszcze nie ustąpiły. Mam przeczucie na dziewczynkę, ale z chłopca też się ucieszę. Dziewczyny, bierzecie jeszcze kwas foliowy? Mi lekarz powiedział, że mam brać do końca buteleczki, a teraz patrzę, że tam jeszcze ze 30 tabletek, to wcześniej przestanę łykać, bo podobno w drugim trymestrze już się nie bierze. Nie pamiętam jak to było u mnie w pierwszej ciąży... Dopisuję się do tabelki nick -----------wiek------kt.dziecko------termin om/usg---------płeć 87_asik--------26---------------1----------13.06 /18.06------------nieznana ilonek-----------25---------------1----------16. 06/14.06---------chlopak(?) Flavia234-------24-------------1-----------6.06- -------------------nieznana macchiato------31--------------1----------13. 06/??.06----------nieznana gość 85 ---------26--------------1----------29.05 ------------dziewczynka(? Agata89R--------24--------------1---------05.06/05.06-- --------chłopczyk Sisilka ----------28---------------1---------23.06------------------ ---nieznana czer.kaptur83-----30-----------3---------7.06/4.06------- --- --chłopczyk(?) brzuchatka--------28-----------1-----------01.06/01.06--- ---------nieznana gochaaaaaa----------27----------2-----------17.06/??.06-- ----------nieznana mamamusia----------21----------1-------------22.06/20.06- ---------nieznana guziczekgg-----------29-----------2-----------30.06/16.o6 -----------nieznana Justi2-----------------32-------------2-----------17.06---------------------nieznana
  21. Hej, sprzedam Wam patent, jeśli nie wiecie. W mojej poprzedniej ciąży bardzo dobrze się sprawdził. Na kilka minut przed usg warto zjeść coś słodkiego, jakiegoś cukierka. Wtedy nasz maluch jeśli śpi to się obudzi i "z radości" że dostał łakocia będzie się przekręcał i pokazywał wszystkie swoje piękne strony na usg, dzięki czemu mamy szansę szybciej poznać płeć. Często słyszy się, że niektóre dziewczyny prawie do końca ciąży nie znają płci, bo dziecko się nie tak ułożyło i zastygło w trakcie usg. U mnie cukierek się sprawdził. Zarówno w 13 tyg jak i w 18 dziecko wierciło się i pokazywało z każdej strony, dzięki temu już w 13 tygodniu lekarz na 80% potwierdzał płeć... Ja następną wizytę mam 28.11 i wtedy dopiero lekarz zleci mi usg to na super sprzęcie, na które wysyła specjalnie do szpitala, więc jest szansa, że dowiem się jaka jest płeć za 2 czy 3 tygodnie, oczywiście mimo mdłości cukierek pójdzie w ruch ;)
  22. Iwka, no ja niestety jestem takim przypadkiem. Pierwsze dziecko urodziłam ekspresowo 1,5 h od pierwszych bóli, a 5 minut od przybycia do szpitala miałam już skurcze parte, dlatego też od razu teraz poprosiłam o lek, żeby to zaleczyć jak szybko się da. Posłałam też męża na badanie czy przypadkiem też tego nie ma... A możesz powiedzieć dlaczego będziesz miała cc?
  23. Hej dziewczyny, mama w czerwcu będę zostań proszę z nami jeśli tylko nie męczą Cię te nasze tematy o coraz to kolejnych przeżyciach w ciąży. A dla gościa mam propozycję, możesz przecież omijać i nie czytać komentarzy osób, co do których się domyślasz tematu komentarza. Dziewczyny naprawdę nie ma sensu sprawiać sobie przykrość, jesteśmy tu po to żeby się wspierać niezależnie w jakiej sytuacji jesteśmy... Co do mnie - dziś byłam na pierwszym usg - 9 tyg i 3 dni :) Dzidziusia widać w całej okazałości z rączkami i nóżkami. Ma 25 mm :) Niestety zdiagnozowano u mnie paciorkowca GBS Streptococcus agalactiae :( Załamka, rozpoczynam leczenie, bo jest to bardzo groźne dla dziecka podczas porodu. Wtedy też prawdopodobnie otrzymam uderzeniową dawkę antybiotyku... Bardzo mnie to zmartwiło, ale staram się nie nakręcać. Dziewczyny, które już mają dzieciaczki, może któraś z Was to miała i może się podzielić doświadczeniami? Podobno co 3 kobieta ma tą bakterię, ale jest ona nie groźna dla dorosłego, problem pojawia się dopiero w zderzeniu z ciążą a przede wszystkim porodem, bo dla noworodka jest bardzo groźna...
  24. Ja od jakiegoś czasu mam już większy brzuszek, a to dopiero 10 tydzień. Chyba jakoś w 8 tygodniu już miałam spory dyskomfort w pasie od ulubionych dżinsów... No niestety trochę wcześnie, aż boję się co będzie pod koniec ciąży. Mąż też już zauważył różnicę. Podobno w drugiej ciąży brzuch szybciej rośnie, ale nie sądziłam że aż tak... W pierwszej ciąży dopiero około 22-25 tygodnia odstawiłam ulubione spodnie, ale jak urósł to nagle z małego w duży...
  25. Mój komentarz odnosił się tylko i wyłącznie do zapytania jednej dziewczyny, czy usg na każdej wizycie co 3 tygodnie jest konieczne. Otóż nie, nie jest konieczne, taka jest prawda, przynajmniej nie w ciąży przebiegającej poprawnie... Nikomu nie zazdroszczę częstego usg, bo gdybym chciała to bym też prosiła o nie na każdej wizycie... i nic nie mówiłam o tym czy jest to zdrowe czy nie, a jedynie o tym, czy jest to konieczne... Ja osobiście nie mam potrzeby go robić za każdym razem, raczej słucham się mojego lekarza i jego opinii na ten temat, a mam naprawdę dobrego prowadzącego... Jak mi zleca usg, to idę... Pewnie, tak jak w poprzedniej ciąży, będzie ich w sumie około 4... Ale dzięki dziewczyny za komentarze odnośnie tego czy to wpływa na zdrowie, przyda się na pewno taka wiedza :)
×