Seniorita_Nervosa
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
akord, raczej zapomnisz:) myślę, że u wielu z nas potwierdziło się to, że jak mamy jakieś konkretne i absorbujące zajęcie to N idzie spać ... na chwilę przynajmniej :)
-
Oj zdrówko, faktycznie skumulowało Ci się trochę tych dziwnych odczuć ... ale może jest jakaś racjonalna przyczyna niektórych? Może jesteś przed okresem? może jakieś przeziębienie próbuje Cię dopaść? w każdym razie nie skupiaj się na analizowaniu ich za bardzo, spróbuj zająć się czymś innym i odwrócić uwagę. Powodzenia
-
Witam dziewczynki :) miłej soboty wszystkim życzę
-
a do listy to poproszę tak: Seniorita_Nervosa......36 .......n. lękowa/ataki paniki....... pomorskie
-
xanaxik - a nic się nie \"stało\", taki zły dzień nerwicowy, wszystkie objawy w skali 1-10 na 9-10 :( dziś też snuję się po domu i boję wyjść do sklepu .... ale widzę, ze u większości z Was też nie za dobrze, dziwne nasilenie objawów :( :( kiedyś będzie lepiej ... nerwica działa jak sinusoida, raz w górę, raz w dół - trzeba czekać, a potem ulga i zdziwienie, że jest tak \"dobrze\" (w porównaniu do tego co teraz) Pozdrawiam, trzymajcie się
-
Ojojoj dziewczynki ... tylko tyle dziś, więcej nie dam rady :(
-
ewciaaa nie wiedziałam o takim dzialaniu tych kropelek, ale jak napisałaś to zdałam sobie sprawę, że tak dokładnie u mnie było, pierwsze 3 dni to nasilenie wszystkich objawów i źle, źle, źle, a potem jakby coś się przełamało i zaczęlo być inaczej, lepiej, spokojniej
-
enigmatic ... jeśli nie możesz się powstrzymać, to rycz ... z całych sił, wyrycz to wszystko, co siedzi w Tobie ... płacz z głębi duszy to oczyszczenie, a oczyszczenie to ulga :)
-
stres-stop kropelki polecam, bo coś w sobie mają :) może magię, może coś innego - nieistotne :) Ja nie pokonałam lęku i nerwicy ... te sprawy pozałatwiałam z lękiem, z ogromnymi atakami paniki, duszności itp - to może świadczyć tylko o tym, że jestem dobrą aktorką, bo całą energię wkładalam w to, żeby na zewnątrz nic nie było widać, żeby ludzie nie poznali ... już nie mówię ile tabletek uspokajających musialam połknąć, żeby w te dni w ogóle wyjść z domu ...
-
Witam :) ale napisałyście dużo przez te parę dni :) U mnie było bardzo, bardzo, bardzo źle ... straszne lęki i ataki N, a w dodatku musiałam w tym dokładnie czasie pozałatwiać mnóstwo stresujących spraw, nie mam pojęcia jak to zrobiłam, ale zrobiłam, to chyba dowód na to, że jestem silniejsza niż moja nerwica (akurat, w czasie ataku tak nie myślę) Parę stron wcześniej któraś z Was pisała o kroplach homeopatycznych L72, kupiłam, wypróbowałam i ... chyba coś działa:) przez pierwsze dni nie czułam zupełnie różnicy, ale teraz czuję się jakaś silniejsza. Wcześniej już budziłam się z tym wewnętrznym dygotem i lękiem, a teraz chyba nie :) Spróbujcie, mało ryzykujemy, można te krople łączyć z innymi lekami, a nawet z alkoholem :D
-
Kasia, tylko pozazdrościć, mam nadzieję, że już nigdy do Ciebie nie wróci N :) Ja się z Wami żegnam na cały długi weekend, odpoczywajcie, niech żadne złe myśli nie mają dostępu do Waszych główek i oczywiście dużo słońca (chociaż ja osobiście nie lubię;) Trzymajcie też za mnie kciuki, bo ten weekend może być dla mnie ciężki pod względem N ... Papap
-
Witam wszystkich :) z wpisów wynika, że wczoraj dla większości był dzień pozytywny, nikt nie zgłaszał większych problemów, a te które się pojawiały zostały pozytywnie zablokowane:) Byle tak dalej :) ksiuni, xanaxik - z tym chodzeniem w czasie ataku paniki to coś jest, to również mój sposób, żeby sobie poradzić z atakiem paniki (czasem pomaga), tylko niestety nie zawsze da się zastosować:( np. w czasie stania w kolejce do kasy w sklepie, moja kulminacja jest zawsze gdy przede mną stoi już tylko jedna osoba i jestem następna – głupio wtedy wychodzić z kolejki :( chcę zemdleć – no widzisz jak to dziwnie się układa, ja chętnie zamieniłabym to straszne uczucie omdlewania i słabości na ból brzucha (wydaje mi się jakiś konkretniejszy) – to czego nie mamy wydaje nam się chyba łatwiejsze do zniesienia kierowniczka13 – ja Ci powiem, że na promie czułam się rewelacyjnie, jak tylko postawiłam nogę na pokładzie to momentalnie objawy nerwicowe odeszły jak ręką odjął, wtedy się zastanawiałam przez pewien moment czy to na pewno nerwica czy może „tylko” jakieś zaburzenia błędnika, poczucie, że mdleję, że trzęsą mi się nogi, że odpływam ani razu nie pojawiło się jak byłam na pokładzie, a jak z niego zeszłam to natychmiast znerwicowany – cierpliwości, chociaż pozbyłeś się duszności a to już dużo :) blobla – oczywiście, że Ci wierzę :) czyli jeśli uda nam się odnaleźć w sobie źródło i przyczynę złości to jesteśmy w domu? Co z tą złością należy zrobić? Wystarczy sobie ją uświadomić czy to za mało? Traktuję Cię jako eksperta od „tych spraw”:) Czy po tak długiej psychoterapii jesteś wyleczona? Spokojnego dnia wszystkim, niech N trzyma się dziś od nas z daleka :)
-
:D chyba właśnie za pójscie jakimś tropem płaci się te ogromne sumy terapeutom :D nie jest to łatwe zadanie, a najtrudniej chyba spojrzeć właśnie na siebie i swoje wnętrze, no ale nie zniechęcam się, spróbuję pogrzebać sobie w głowie :) gorzej i tak już nie będzie .. życzę naprawdę spokojnej nocy bez najmniejszego lęku :) spijcie jak dzieci nerwuski
-
xanaxik ... chyba masz jakiś dar :) po tym jednym poście chyba zaczyna mi gdzieś świtać mój "konflikt wewnętrzny" - a wiadomo, że to on jest przyczyną nerwicy Twój przepis na obserwowanie, uświadamianie emocji jest genialnie prosty, ale ja chyba mam większy problem - nie jestem pewna, ale chyba nie "czuję" emocji, albo nie potrafię ich nazwać i uświadomić sobie (to możliwe?) Tak mnie wychowywano (tresowano), żeby nigdy nie okazywać ZADNYCH emocji - więc nauczyłam się je tłumić, udawać, że ich nie ma, że nie umiem ich teraz świadomie czuć blobla - czy zawsze to jest złość? Może też będziesz tak kochana i jako bardziej doświadczona w analizowaniu własnej psychiki - pouczysz koleżanki :)
-
Stres-stop muzyczka jak najbardziej, właśnie sobie włączyłam muzykę z filmu "Miasteczko Twin Peaks" :)