Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

jagusia30

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Mój tata umarł w kwietniu był bardzo chory miał raka płuc.Bardzo cierpiał ból przy raku jest okropny zwłaszcza w koncowym stadium.Długo chorował bo prawie 2 lata i byliśmy świadomi tego że koniec jest blisko ale zawszelką cenę nie przyjmowaliśmy tego do wiadomości.Tata był wspaniałą osobą był jak kumpel ,nie mogę się pogodzić z tym że go niema że nie możemy pogadać doradzić się pożartować.Nawet gdy lekarz stwierdził agonię ja czekałam na cud że może się obudzi[był nieprzytomny ]ale nie obudził się lecz zasną na zawsze.Chodzę często na cmentarz i niemogę pogodzić się z tym że On tam leży i jest tak daleko odemnie.Odejście bliskiej osoby bardzo boli i to nie prawda że czas goi rany tęskni się jeszcze bardziej.Pocieszam się tylko tym że Tata wkońcu nie czuje tego okropnego bólu
  2. Mój tata też miał raka płuc ,dużo palił.Dowiedział się przez przypadek robił wyniki bo miał jechać do synatorium.Szpital operacja i długa walka chemioterapia radioterapia i była poprawa duża poprawa i nagle pogorszyło się jego zdrowie .Rak jest bardzo podstępny nachwile da nadzieje a potem atakuje jeszcze mocniej.Tata umarł w kwietniu tego roku .....Walczyliśmy półtora roku
×