Bycie samotnym ma swoje plusy, wykorzystuję je i jest mi dobrze :)
Nie zarzekam się, że jak poznam kogoś cudownego i się zakocham, to zamienię swoją samotnię na uwielbienie do płci przeciwnej, ale nie szukam i na razie nie chce żeby mnie znalazła :)
Jest ktoś jeszcze szczęśliwy w swojej samotni?
Kota muszę sobie wziąć, żeby dopełnić staropanieńskim obyczajom :)