prawdziwy pan Wokulski

witam "stare" forumowiczki, to fajnie, ze czasami tutaj wpadacie. Mam nadzieje, ze ten topik pomogl wam przezyc trudne chwile w waszy zyciu i mam nadzieje, ze tak samo bedzie z "po rozstaniu" , " Gosc50" i "Kasia". Ktoregos dnia i one wyjda z tego i beda mogly zaczac nowe zycie. . Ten topik chyba nigdy nie zniknie bo codziennie gdzies tam ktos kogos zdradza, porzuca i codziennie jest gdzies tam daleko ktos kto cierpi i potrzebuje wsparcia.

"Kasia" . on jest za bardzo pewny siebie i wydaje mu sie ,ze co nie zrobi to i tak bedzie mogl do Ciebie wrocic. Moze wpadniesz na cos zeby jego glupia i naiwna pewnosc zamienic w niepewnosc i strach, ze jak tak dalej pojdzie to moze juz nigdy nie bedzie mogl wrocic do Ciebie. Chyba bylas za bardzo ulegla i on to wykorzystal a teraz jest przekonany, ze jest panem sytuacji.

"Racjonalistka123" . . masz duzo racji w tym co piszesz

"Kasia" . . wydaje sie, ze on chce sprobowac z tamta i zobaczyc co z tego wyjdzie a Ciebie trzyma w rezerwie. Z tamta juz raz mu nie wyszlo i obawia sie, ze teraz moze byc to samo. Chce jednak sprobowac, cos go jednak do niej ciagnie. Kto wie? moze to taka "Femme Fatale", ktora potrafi oczarowac kazdego faceta i odebrac mu resztki rozumu. Widac jednak, ze on jej juz nie ufa a jezeli chodzi o Ciebie to wydaje mu sie, ze ciepliwie poczekasz. Jest to dowodem, ze jednak troche zalezy mu na tobie, ale dlaczego? czy jest mu wygodnie z Toba? chyba tak. . Twoje otoczenie i rodzina nie akceptuje tego co on robi. To normalne bo martwia sie o Ciebie i widza, ze on Ciebie nie szanuje i wszyscy chyba tutaj potwiedza to. Jego traktowanie Ciebie jest skandaliczne i mam nadzieje, ze tamta da mu jeszcze raz poteznego kopa w d**e, zeby czegos nauczyl sie raz na zawsze. . .

co znaczy czekac do wakacji?

do "KAsiaKAsiaM".. . Twoja sytuacja jest naprawde trudna. On ma 43 lata wiec jest w tym wieku kiedy wielu facetom lekko odbija i w celu odmlodzenia sie szukaja mlodszej partnerki i dlatego pojawila sie ta panna-33. Gosciu przezywa zapewnie kryzys wieku sredniego. . Druga sprawa. To, ze nie chcial z Toba zamieszkac przez tyle lat, nawet po urodzeniu corki jest troche dziwne. To tak jakby chcial prowadzic dwa niezalezne od siebie zycia. To ulatwia mu spotykanie sie z innymi kobietami bo ma wiele swobody. To bardzo wygodne, zyc jak kawaler, wolny i swobodny i czasami wpadac do swojej rodzinki i poczuc sie kochanym tatusiem i partnerem. Moze w gre wchodza jakies pieniadze. Ludzie wiedza, ze dopoki zwiazek jest nieformalny( mieszkanie razem, wspolne gospodarstwo) to nie trzeba sie niczym z nikim dzielic. Jest to jednak tylko teoria. Jednak on ma jakis powazny powod dla ktorego nie chce mieszkac razem z Toba i wasza coreczka. . To naprawde dziwna sytuacja i nie czesto slyszy sie o czyms takim.

wydaje sie, ze ty to potrafisz, wiec moze ocenisz kto tutaj oprocz ciebie cierpi najbardziej?

czy mozna polozyc na wage ludzkie cierpienia, zwazyc i osadzic czyje cierpienie jest wieksze i bardziej bolesne?

jak sie dowiem, ze moimi slowami wyrzadzilem komus krzywde to pozeganam sie z tym Forum. . Co tu robie? . napisalem to juz wczesniej, przeczytaj moje stare wpisy. . a co do mojej dziewczyny, ktora zdradzila mnie i zaszla w ciaze z innym facetem. Jak to nie byla zdrada to co to bylo? moze mi wytlumaczysz..

gratuluje, widze, ze dajecie sobie dobrze rade. Fajnie, ze pomagacie sobie nawzajem, to bardzo wazne. . czy ja wiem cos o stracie? o byciu zdradzonym i o bolu zwiazanym ze strata kogos bliskiego? . W wieku 23 lat dowiedzialem sie od znajomych, ze moja dziewczyna z ktora bylem przez 3 lata i z ktora planowalem reszte zycia jest w ciazy z pewnym gosciem, ktorego zreszta bardzo nie lubilem, ale ona zawsze uspokajala mnie mowiac mi, ze to tylko przyjaciel. Coz! swiat zawalil mi sie pod nogami. Postanowilem wyjechac jak najdalej od nich, od mojego ukochanego miasta, rodziny, przyjaciol tylko dlatego, zeby moc powolic jej zyc z nim w spokoju bo balem sie bardzo, ze moze moglbym zrobic cos strasznego. . w wieku 25 z zalzawionymi oczami patrzylem na trumne w ktorej moj ojciec chowany byl do grobu. Swiat zawalil mi sie po raz drugi w moim zyciu. Jaki byl taki byl, ale byl to moj ojciec. . w wieku 30 lat o malo nie rzucilem sie na drewniana trumne w ktorej lezala najwazniejsza kobieta w mojego zycia - moja Mama. Nie wierzylem wtedy, ze to przezyje. Swiat zawalil mi sie po raz trzeci. Wszystko stracilo sens dla mnie a takze dla mojego rodzenstwa. Jak zyc bez Mamy???? Kilka lat picia alkoholu i zazywania lekow i jakos udalo mie sie wrocic do zycia. . Nie wspomne juz o tym, ze w domu nie zawsze bylo co zjesc bo ojciec przepijal wszystko co mialo jakas wartosc i jedyne czego bylo duzo w moim domu rodzinnym to placz przestraszonych dzieci i lzy mojej Mamy, kobiety na ktorej barkach spoczela cala odpowiedzialnosc za piecioro malych dzieci i meza, ktory co drugi dzien lezal pijany pod domem. . Osoba mnie atakujaca ma racje. Ja dzisiaj juz nie cierpie. Czas zaleczyl moje rany, blizny mi jednak pozostaly. Te blizny przypominaja mi caly czas, ze zycie moze nagle stac jednym wielkim koszmarem, ogromnym cierpieniem, ktorym nie mamy sie z kim podzielic.. Staram sie tutaj zrozumiec takich samotnych ludzi, ktorzy cierpia i pomoc im w tych trudnych chwilach. Moze i czasami mowie im to co chca uslyszec, ale to jest wlasnie to czego ludzie potrzebuja najbardziej. Tak przynajmnie uwazam, slowa otuchy, nadziei i zrozumienia. Zadnych wielkich slow od ludzi po studiach, wyksztalconych i z ogromna wiedza potwiedzoana dyplomem lekarza. Po prostu slowa od zwyklego czlowieka, ktory przezyl i widzial duzo cierpienia z bliska. . Rozumiem, ze moze czasami nie jestem tak skuteczny jak lekarz i moze nie zasluguje na taki sam szacunek. To jest dla mnie jednak bez znaczenia. Wystarczy, ze ktos mi po prostu podziekuje, tak jak np. "po rozstaniu" czy " pani "Gosc 50". To dla mnie naprawde najcenniejsza nagroda.

witaj Kasiu! . dziekuje za zaufanie i obiecam, ze postaram sie odpowiedziec Ci tak szybko jak to bedzie tylko mozliwe. Twoja sytuacja jest naprawde bardzo skomplikowana. . jak mozesz to napisz cos wiecej...pozdrawiam

to dobrze, ze napisalas ten list i moze jeszcze lepiej, ze wyladowal w Twojej szufladzie, ukrylas go przed calym swiatem, to dobrze bo to glos Twojego . serca, ktore jest dzisiaj kruche jak cienki lod, oslabione rozstaniem i zranione nagla samotnoscia....po tylu latach szczescia...to okropne uczucie. . dlaczego? . posluchaj " Juz szumia kasztany" Magdy Umer

"po rozstaniu" . oczywiscie, ze mnie nie meczysz. Od dziecinstwa interesowalem mnie psychika czlowieka. Dosc duzo czytam na ten temat,.... psychologia, filozofia, motywacja a nawet przejrzalem kilka ciezkich pozycji z psychiatrii klinicznej doktora Kepinskiego, ktorego bardzo cenie. Rozmowa z ludzmi na forum jest dla mnie jakby czescia tego wszystkiego. Jezeli udaje mie sie polepszyc komus samopoczucie i sprawic, ze ktos dla mnie obcy moze poczuc sie lepiej to czuje z tego powodu wielka satysfakcje :-) . Oczywiscie romowy z wami sa dla mnie takze pewna forma terapii, bo sam czasami jej potrzebuje. . Nie przejmuj sie ostrymi komentarzami. Takie komentarze tez sa tutaj potrzebne. Dopoki nie obrazamy sie, nie nasmiewamy sie z cierpienia to kazdy komentarz jest tutaj mile widziany.

na szczescie u Ciebie nie bylo chyba zdrady :-)

znam osobiscie dwie pary (dobrzy znajomi) ktore wrocily do siebie po zdradzie i powiem Ci, ze uwazam, ze byloby lepiej gdyby nigdy do siebie nie wrocili. . para nr 1 - ona 36 lat, on 46 lat. Ona weszla w romans z jego kolega. Minelo dziesiec lat, mnostwo terapii i roznych psychologow rodzinnych i nic. Jest tylko gorzej, wcale z soba nie spia a ona wyraza sie o niej z taka pogarda, ze az mi czasami nie chce sie tego sluchac. . para nr. 2 - ona 52 lata, on 54 lata (pracujemy razem). On mial romans z sasiadka, ale sasiadka zakonczyla romans i on wrocil do zony. Dzisiaj zona kontroluje go na kazdym kroku, kilka razy odchodzila i wracala. On musi ze wszystkiego tlumaczyc sie, co robil i gdzie byl i taki cyrk caly czas. Przestalem do nich chodzic bo nie moglem tego juz zniesc. On mowil mi, ze to jego najwiekszy blad w zyciu, ze wtedy wrocil do zony bo ona jakby przysiegla sobie, ze on juz nigdy nie bedzie szczesliwy do konca swojego zycia- tak mu zreszta wykrzyczala w klotni :-( . Jak dwoje ludzi moze spieprzyc sobie zycie? to proste! wystarczy wrocic do siebie po zdradzie. Nie wierz w te bajki, ze sa ludzie ktorzy wrocil do siebie po zdradzie i sa szczesliwi. No chyba, ze ktos cierpi na skleroze :-)

to powiem Ci teraz, ze gdy kobieta utraci zaufanie do mezczyzny to nic juz nie bedzie w stanie tego odbudowac. Zaufanie jest podstawa zycia i milosci kobiety. Kobieta opiera cale swoje zycie na zaufaniu i bez tego nic nie bedzie mialo da niej wiekszej wartosci. . napisalem tutaj kiedys i teraz to powtorze dla Ciebie; . ...zaufanie jest jak drogocenna chinska waza, gdy sie stlucze mozna ja zawsze z wielkim mozolem posklejac, ale jej wartosc i tak odeszla juz na zawsze... . Takze zastanow sie dobrze czy to za czym tak bardzo teksnisz dzisiaj bedzie mialo dla Ciebie wartosc w przyszlosci bo jemu juz nigdy nie zaufasz tak jak dawniej.

no to nie bedzie Ci lekko, wiele razy slyszalem od kobiet w roznym wieku, ze pierwsza milosc jest najwazniejsza w zyciu kobiety. Ponoc pierwszej milosci nie da sie zapomniec i kazda nastepna bedzie tylko namiastka tamtej. Jezeli to prawda to czeka Cie dluga i ciezka droga.

czy nie wydaje Ci sie, ze to raczej stan wewnetrzny naszego ducha nadaje swiatowi zewnetrznemu specyficzny wyraz. Czlowiek zakochany zawsze bedzie szczesliwy i caly swiat otacajacy wraz z ludzmi bedzie wspanialy i radosny. Nieszczesliwie zakochana osoba bedzie postrzegla wszystko z przygnebieniem i zycie stanie tylko jedna wielka udreka

czy wierzymy w to czy nie to i tak pozytywne myslenie jest zawsze lepszym wyjsciem :-) . mam pytanie, czy Twoj eks byl Twoim pierwszym mezczyzna w zyciu?

"po rozstaniu" ......A co lepsza praca za kółkiem niż wykształcenie i miłość?..... . dla mnie - nie i dla Ciebie takze nie, ale dla niego -Tak i dla "kurdupla" takze - Tak. . jak myslisz? co jest dla niego atrakcyjniejsze? Znaz go przeciez lepiej niz ja.Ty, kobieta ambitna,stawiajaca wysoko dla niego poprzeczke czy "Kurd**el", klakier klaskajacy mu nawet gdy robi glupoty, zawsze z nim sie zgadzajacy i popierajacy go nawet w najglupszych decyzjach.

"Hipokrytko206" . zgadzam sie z opinia "po rozstaniu". . Twoje pytanie powinno byc skierowane raczej do kobiet na tym forum. Dodam tylko, ze czasami powodem takiego podejscia ludzi moze byc to, ze wybieraja partnerow ktorzy na nich "leca" a nie tych, ktorych sami sobie wymarzyli.

"po rozstaniu" ......nie słuchałam jego zdania, tylko narzucałam mu swoje racje. To dlatego, że chciałam dla niego dobrze..... . Jezeli go nie sluchalas to jak mozesz wiedziec co bylo dla niego dobre?

pani "Gosc 50" ... . jezeli nie jest z ta zdzira to prawdopodobnie ta druga opcja jest najbardziej realna. Po tym "zimnym prysznicu" nie bedzie mial juz odwagi ani chceci na nowe romanse. Jezeli ona schowala ogon miedzy nogami i pokornie wrocila do meza to on ma teraz niezlego kaca a wiesci, ze Ty probujesz ulozyc sobie zycie bez niego i zaczynasz dawac sobie dobrze rade zdoluja go jeszcze bardziej. Jak tak dalej pojdzie to stanie sie prawdziwym desperatem.

to znaczy, ze on byl zdolny w rozwiazywaniu waszych problemow i teraz gdy one go przerosly wasz zwiazek przez to rozpadl sie? czy dobrze rozumuje?

hmmm...ciekawy typ? bystry i blyskotliwy, ale zarazem bardzo slaby charakter, tendencja do uzaleznien i brak konsekwencji w dzialaniu. Jak myslisz jak wygladoby Twoje zycie z tym czlowiekiem gdyby nigdy nie zmienil sie?