-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez bellka
-
Witam wieczorkiem.:) Ja tak jak Alicja, ostatnio nie mam czasu na książki. Poczekam do zimy, wtedy nie będzie grzebania w ziemi, ani przycinania i wycinania, a teraz żal siedzieć w domu. Chociaż pogoda nie zachęca do prac polowych. Obiecali ciepło za tydzień, trzeba jakoś wytrzymać. Melissa wreszcie odpocznie i nie będą Ją nerwy zżerać. Kiedyś trzeba odpocząć. Joanko, nie wiem co się u nas dzieje, bo z zasady wszystkie kataklizmy nas omijały. Chyba klimat się zmienia diametralnie, albo za bardzo grzeszymy.:p Pare lat temu, to właściwie takiej wczesnej wiosny nie było, po zimie zaraz przychodziły prawie upały. Śnieg czasem trafił się nawet w maju, ale niewielkie ilości i zaraz ginął, a teraz to już przesadził. Może ten antybiotyk co bierzesz nie jest trafiony, bo to już za długo u Ciebie trwa. Graziello, szczere życzenia zawsze się spełniają.:) Zidane, mogę sobie wyobrazić Twoje zaangażowanie w akcji książkowej.:D W Ojcowie dałaś przykład i przedsmak tego. Ciekawe jakie będą te nagrody, już jestem cała podekscytowana.:D
-
Zidane, dopiero mój post, jako piąty na nowej stronie, popchnął Wasze wpisy. Jak zaczynałam dziś pisać, to widziałam jako ostatni wpis Melissy. i "za to tramwajowe szyby zachlapane deszczem. Czy te dwa ostatnie słowa kojarzą się Wam z jakąś piosenką?" Oczywiście, muszę sobie tylko przypomnieć :p i "Do łezki łezka, aż będę niebieska.... i Kawałek tekstu - Autobusy zapłakane deszczem mają takie sympatyczne pyski. Do łezki łezka, aż będę niebieska w smutnym kolorze blue. Jak chłodny jedwab w kolorze nieba zaśpiewam kolor blue.
-
Cześć.:) Melisso, jak jedziesz autobusem, to możesz sobie poczytać. To są takie plusy autobusowe.:D W starym kalendarzu u mnie stoi, że dziś są urodziny Grazielli. i Graziello wszystkiego co najlepsze, radości z tego co robisz, miłości, zdrowia i spełnienia marzeń i U mnie miejscami jeszcze leżą białe połacie śniegu, dziś już padało i duje jak w kieleckim, to pewnie wreszcie zginą. Na dziś zaplanowałam sobie dzień lenia, ciekawe czy mi się uda.:) Dobrego dnia Wam życzę.:)
-
Cześć Desseczki.:) Nie ma co, piękną mamy zimę tej wiosny. Wczoraj to był armagedon, dziś nie sypało, ale i tak wszędzie zwały śniegu leżą. Dwa jałowce takie strzeliste kompletnie mi złamało, tulipanki i żonkile pod śniegiem, chyba wszystkie połamane. Ptaki zadziwione dzioby pootwierały i szukają jedzenia. Anam, okłamali Cię :p bo u mnie prąd był, ale może w jakiejś części ulicy, albo w okolicy nie było. Miałaś szczęście, że wybyłaś do city wcześniej. A co do tego pięknego życia, to ja cały czas wierzę, że i dla nas kiedyś zaświeci słoneczko.:) Nie może być inaczej. Teraz mam maraton z NFZ, latam prawie codziennie. Akurat tak zbiegły mi się terminy. Dobrej nocki Wam życzę.:)
-
Cześć :) Emem, z tą wiosną to jakieś szachrajstwo. Niby jest, a sypie śniegiem i tylko 1 stopień na plusie.....brrrr Dobrze że masz zrobione prześwietlenie i wiadomo co jest. Boleć to Cię będzie długo, ale rehabilitacja by się jakaś przydała. Dobrze że zerknęłaś w kalendarz. Stary, bo stary, ale coś wiadomo. i Alicjo Życzę Ci wszystkiego co najlepsze i tego czego sama sobie życzysz, a szczęście niech trwa i trwa w nieskończoność. Ściskam Cię mocno i Rozanko, a numer telefonu masz ten sam co miałaś? i Buziaki i ciepła dla Wszystkich.:)
-
Zidane, jak to ....wiosna idzie... Przecież ona już od miesiąca chyba jest. A że jakaś pokręcona, no cóż...taki mamy klimat.:p
-
Wasze wczorajsze posty pokazały się dopiero dziś, jak popchnęłam swoim.:D Jak zaczynałam pisać, to w ogóle Was nie widziałam. Zidane, z niecierpliwością i ciekawością czekam na nagrodę.:)
-
Dzień dobry Desseczki.:) Margles, przepis na sernik od Emem jest bardzo prosty. Ja też jak piekę, to daję na spód petitki, wygoda i smaczne. Z zagadką problm, bo nie chce mi się myśleć.:p Dziś nawet ciepło i słonko się pokazuje, może tak być na święta. x A teraz Kochane Desski, życzę Wam radosnych, rodzinnych i pełnych miłości Świąt oraz mokrego Dyngusu.:) Ściskam Was mocno
-
Dzień dobry.:) Margles, dzięki za podpowiedź. Szkoda że nie podałaś pierwszej literki, ale nic to, rzucam się na głęboką wodę :p czy to onomatopeja - 11 liter ma i 6 samogłosek też :D tylko do tego planu jakoś mi nie pasuje
-
Cześć wieczorkiem.:) No Graziello, nie nudzisz się nic, a nic. W domu jesteś rzadkim gościem.:) Fajnie że masz tyle zajęć i wszystko tak zorganizowane. Szkoda tylko, że te trudne doświadczenia Cię nie omijają. Ale życie takie jest, raz dobrze, a raz źle. i Margles, ale się cieszę, że mi się udało.:) A mogłabyś choć pierwszą literkę podać do nowego hasła? Dawno nie piekłam sernika, najlepiej wychodził mi "murzynek". Raz piekłam z dodatkiem gotowanych ziemniaków. Koleżance wychodzi rewelacyjny, a mi wyszedł taki se. Ale nawet nie mam czasu szukać przepisu, wnusia się rozchorowała, no i wiecie jak jest. Emem powinna znać dobry przepis, Jej ciasta to rozkosz dla podniebienia. A teraz dobranoc, śpijcie i odpoczywajcie po trudach całego dnia.:)
-
I dalej nie widać nowych postów. Masakra przy przewracaniu się stronki. i Wreszcie się pokazały, po prawie 2 godzinach od napisania. Doddi, spaghetti lubię, a moja wnusia uwielbia. Się napracowałam przy otwarciu tej stronki:p
-
Skoro na razie nic nie widać, znaczy się jesteśmy przewrócone.:)
-
Chyba już czas na nową stronkę.....
-
Jeszcze chyba 3 posty są potrzebne. Teraz już 2, ale pewności nie mam.
-
Popracuję nad nową stronką.:)
-
A ja cały czas jakaś zdechła jestem. Może ten wirus jeszcze siedzi we mnie. Robię teraz różne badania, mam taki maraton. I po świętach dalszy ciąg.....i nic mi się nie chce.
-
Hej Melisso.:) Desski chyba zarobione, albo rozleniwione wiosną.
-
Cześć Dessownio.:) Anam, całkiem nieźle wyglądasz w tym tle.:p Ale wolałabym Cię na pierwszym, lub chociaż drugim planie.:) Oj Dodii, pogoda dla ogródka to i owszem, bo od wczoraj pada, ale dla nas nie bardzo. Na dodatek zimno się zrobiło, rano było tylko 4 stopnie, a w górach zima. Melisso, niczego się nie bój. Pierwsze miesiące potraktujesz jako urlop, a później wszystko samo się poukłada i znajdziesz sposób na zagospodarowanie czasu. W końcu trzeba kiedyś odpocząć. Jeszcze zdążyłam się załapać na kawę od Emem.:) Ja też jakoś nie specjalnie myślę o tych świętach, ale one się tym nie przejmują i powoli nadchodzą. W pierwszy dzień będę mieć dzieci i wnuki, a w drugi dzień planuję spokojnie rozkoszować się ciszą. Chociaż w dyngus to różnie bywa.:D A jak będzie, to się okaże. Dobrego dnia Wam życzę
-
Cześć Emem, Melisso.:) Lubię taką babkę, ale się spóźniłam.:D Melisso, ja mam w kalendarzu zaznaczone imieniny Grazielli 26 lipca... Ale ktoś kiedyś powiedział, że dobrych życzeń nigdy za wiele, to .... Graziello Wszystkiego najlepszego, niech marzenia się spełniają i realizuj się w tym co lubisz. Zimno znowu się zrobiło, a tak fajnie było.
-
Hejka.:) Isoldo, Dessa, właściwie Kafeteria robi nam takie numery. Najgorzej jest jak przewracamy się na nową stronkę. Posty pokazują z bardzo dużym opóźnieniem. A co lekarze mówią na Twoje bolące ramiona i ręce? Nic się nie da zrobić? Może jakaś rehabilitacja by pomogła. A jak nie pomoże, to tak jak piszesz, możesz przejść na pracę pedagogiczną, szkoda się bardziej eksploatować. Twój wnusio wchodzi teraz w najfajniejszy okres życia, wielka radość patrzeć jak się rozwija i robi postępy. Moje wnuki już zrobiły się pyskate i czasem trudno nad nimi zapanować, szczególnie jak są wszystkie razem. Ale i tak je kocham bezgranicznie. U nas też pogoda cudna, dziś mamy zamiar zrobić ognisko i kiełbaski na patyku, chociaż straszą burzami i plany mogą się nie udać. x Ador, a co z burakami z kiszenia? Dziś zlałam kiszonkę i szkoda mi te buraki wywalić. Może można je ugotować i zrobić zasmażane? x A poza tym to nic ciekawego sie nie dzieje. Też mnie bolą ręce i mam ograniczone pole działania. Właściwie to już chyba przyzwyczaiłam się do tego. x Dobrego dnia Wam życzę i dużo radości, nawet z nudnej codzienności.
-
Ador, cuś zrozumiałam, ale chyba nie do końca, bo nie wiem o jaką awanturkę chodzi :p Ale nie wszystko muszę wiedzieć.:D Dałaś tekst, to "ja zaśpiewam" https://youtu.be/PUmjikRc8zE Może też załapię się na pudło.:D Graziella coś wcześniej meldowała, że robi sobie przerwę, ale dlaczego to nie pamiętam. A mam prawo nie pamiętać :p Kappa, się nie pytaj, tylko napisz co u Ciebie.:) Ściskam Was mocno
-
Dzień dobry.:) Isoldo Wszystkiego najlepszego w Dniu Urodzin i spełnienia marzeń, bądź szczęśliwa. i Dodii, szczęście że ten tajfun jest daleko od Ciebie. Osobiście bardzo się boję silnych wiatrów. Z tą Bellą będziesz mieć problem, ona też nie poczuje się komfortowo, jak będzie często zmieniać miejsce pobytu, cały czas w stresie. Musisz to dobrze przemyśleć. A poza tym to u mnie nic ciekawego się nie dzieje. Najważniejsze że już wiosna przyszła.:) Buziaki dla Was.
-
Cześć.:) Emem, bardzo Ci współczuję. Nie ma nic gorszego jak odchodzą bliscy i to w wieku raczej "niepoborowym" . Ja miałam tak dwa lata temu, pogrzeb za pogrzebem. Człowiek jednak jest silniejszy od konia, wszystko przeżyje i wytrzyma, chociaż jest ciężko, bardzo ciężko. Zidane, wyleż dokładnie i ubij tego wirusa. W tym roku jest wyjątkowo wredny, ja prawie trzy tygodnie chorowałam i też bez antybiotyku się nie obeszło. Kappa, nic więcej nie napiszesz? Co u Ciebie? Jesteś już babcią? Jak Twój program? Zaś się zimno zrobiło, gwiździ jak u Dodii. No właśnie, Dodii, podobno u Was straszny huragan szaleje. Mam nadzieję, że nie tam gdzie mieszkasz. Trzymajcie się Desseczki cieplutko i dbajcie o siebie.:)
-
No nie wierzę. Kappa się odezwała.:D Ja się wydzieram, wołam, a Ona cichutko i proszę.:)
-
Hej Desseczki.:) Dodii, te psiaki to jak pluszaki.:D Nic tylko tulić i pieścić. Fajny ten przepis na sałatkę buraczaną wygląda smacznie. Trzeba spróbować. Melisso! Pewnie dotknęłaś tj osy, bo tak sama z niczego by nie zaatakowała chyba. Ale w Biedronce?! Pogoda jak malowana, no to oczywiście pognało mnie do ogrodu. A teraz, lepiej nie gadać. Kupiłam dzisiaj wreszcie bratki, ale te średnie i miniaturki. Tych dużych nie lubię. Jutro z wnusią będziemy je sadzić. Emem, co u Ciebie? Kappa! Co z Tobą?